Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie u niej byłam jeden raz i nigdy więcej. I też nie lubię kobiet ginekologów. Faceci są zazwyczaj delikatniejsi. Jestem do polecanego gina faceta zarejestrowana tylko kolejki do niego a tu na czasie mi zależało. Ale raz w miesiącu się do niego dostanę. A ten prywatny jest najlepszym ginem w mieście. I endokrynologiem. Chodzę od lat do niego i nigdy nie naciagal na wizyty. Może tylko z początku chce częściej żeby się upewnić czy ok. Tak czy inaczej świetny specjalista który czasem dmucha na zimne. Wolę wydać trochę więcej ale mieć pewnośc dobrej opieki.
A męża jakoś ciężko przekonać że to może zaszkodzić. Uważa że przesadzam. No cóż jakoś będzie musiał to przeżyć.
A ciuszki superjuż też najchętniej bym zbierała kolekcje ale jeszcze się boję. Chce wytrzymać do 2 trymestru
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2014, 20:20
-
nick nieaktualnynescafe wrote:rabarbarka, Pipek83, Paula55, assantea, Migotka22, b-c, AnkaK, Jovi81, Anda , Ewelka, Asia29
Kiedy macie wizyte?
Ja mam jutro o 17...na razie denerwuję się trochę, ale jutro pewnie będe już bardzo
Jeśli chodzi o ubranka to ja juz mocno zaszalałam na wyprzedażach, staram się nie myśleć o głupich przesądach, potem jakby przyszlo mi naraz wszystko kupić to mocno nadszarpnęłabym budżet domowyverynice, JagoodkaK lubią tę wiadomość
-
Pipek83 wrote:Ja mam jutro o 17...na razie denerwuję się trochę, ale jutro pewnie będe już bardzo
Jeśli chodzi o ubranka to ja juz mocno zaszalałam na wyprzedażach, staram się nie myśleć o głupich przesądach, potem jakby przyszlo mi naraz wszystko kupić to mocno nadszarpnęłabym budżet domowy
Ja w przesady żadne nie wierzę ale byłoby mi dużo ciężej jakby coś się stało dziecku a ja miała w domu ubranka czy inne rzeczy dla malenstwa przypominajace o nim. Dlatego wolę poczekać aż minie największe ryzykojovi81, Anda lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW tej ciąży nie mam krwawienia,to była odpowiedź dla Eweliny
, ta ciąża rozwija się na razie prawidłowo, nie mam boli brzucha
Nelus wrote:Kochana myśl pozytywnie!!! Czy krwawilas ze skrzepami i towarzyszył ci silny bol brzucha? Ja gdy poronilam to był 11 tydz i przez 3 dni plamilam i nie miałam większego bólu! A potem juz wiedziałam ze straciłam maleństwo bo skrzepy które ze mnie wychodziły nie dały mi złudzeń, a bol brzucha był tak duży ze do szpitala mój ukochany wprowadził mnie na wózku bo nie mogłam ujść. Oczyscilam sie sama, nie dostałam żadnych leków, po 3 dniach nie krwawilam wcale a miesiączke dostałam juz po 29 dniach od poronienia. Seks zaczęliśmy uprawiać z zabezpieczeniem po dwóch tygodniach a bez po pierwszej @. Udało sie po czterech cyklach, z tym ze każdy był inny, jeden trwał nawet 60 dni wiec nie wiem czy w ogóle wystąpiła owulka. Tak czy inaczej u ciebie sa jeszcze nadzieje, krwawienie nie koniecznie oznacza poronienie! Głowa do góry i trzymam kciuki &&Nelus lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPatu wrote:Ja w przesady żadne nie wierzę ale byłoby mi dużo ciężej jakby coś się stało dziecku a ja miała w domu ubranka czy inne rzeczy dla malenstwa przypominajace o nim. Dlatego wolę poczekać aż minie największe ryzyko
Wiem wiem, rozumiem, mam nadzieję że nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi opacznie
-
cześć dziewczyny, ale macie tempo pisania!
ja dzisiaj miałam wizytę, Dzidziuś rośnie, ma już 2,64cm (czyli 26mm i pół), serduszko biło jak dzwon) widać już kształty, główkę, rączki.. i pomachało do mnie
) lekarz mówi "widzi pani jak macha rączką?"
)) cud naprawdę, aż się mordka cieszy
następna wizyta za 3 tyg i usg genetyczne. Z objawów to mdłości (wróciły po 3 dniach spokoju) i ból piersi - wg lekarza bardzo dobre objawy - choć dla nas niekoniecznie przyjemne
życzę wszystkim oczekującym na wizytę takich miłych "widoków" na usgjustyna14, kark, jovi81, Ewelcia, Ewelcia, AnkaK, aleksa.wawa, Pipek83 lubią tę wiadomość
-
Ewelcia, przykro mi
Gratuluję udanych wizyt i trzymam kciuki za jutrzejsze
Nam doktor dziś powiedział, że skoro nie ma żadnych plamień, to współżyć można, ale bez szaleństw - niezbyt głęboko i jak to ujął ja mam być zimną kobietąPytałam Męża co on na to, to stwierdził że woli poczekać aż już będzie 100% bezpiecznie. Z jednej strony cieszę się, że ma takie podejście, z drugiej chciałabym już, tym bardziej, że czeka nas rozłąka
ale co racja to racja, maleństwo ważniejsze.
Dziewczyny, mam trochę głupie pytanie: jak idzie się badać glukozę, to jest to badanie co się pije jakąś słodką ciecz i potem się czeka na kolejne pobranie ? Możecie mi opisać jak to wygląda ? -
Zaczarowana wrote:Ewelcia, przykro mi
Gratuluję udanych wizyt i trzymam kciuki za jutrzejsze
Nam doktor dziś powiedział, że skoro nie ma żadnych plamień, to współżyć można, ale bez szaleństw - niezbyt głęboko i jak to ujął ja mam być zimną kobietąPytałam Męża co on na to, to stwierdził że woli poczekać aż już będzie 100% bezpiecznie. Z jednej strony cieszę się, że ma takie podejście, z drugiej chciałabym już, tym bardziej, że czeka nas rozłąka
ale co racja to racja, maleństwo ważniejsze.
Dziewczyny, mam trochę głupie pytanie: jak idzie się badać glukozę, to jest to badanie co się pije jakąś słodką ciecz i potem się czeka na kolejne pobranie ? Możecie mi opisać jak to wygląda ?Zaczarowana lubi tę wiadomość
-
le'nutka wrote:cześć dziewczyny, ale macie tempo pisania!
ja dzisiaj miałam wizytę, Dzidziuś rośnie, ma już 2,64cm (czyli 26mm i pół), serduszko biło jak dzwon) widać już kształty, główkę, rączki.. i pomachało do mnie
) lekarz mówi "widzi pani jak macha rączką?"
)) cud naprawdę, aż się mordka cieszy
następna wizyta za 3 tyg i usg genetyczne. Z objawów to mdłości (wróciły po 3 dniach spokoju) i ból piersi - wg lekarza bardzo dobre objawy - choć dla nas niekoniecznie przyjemne
życzę wszystkim oczekującym na wizytę takich miłych "widoków" na usg -
nick nieaktualnyHehe, licytujemy
? Za mną 9
Ewelcia, będzie dobrze, nie wrzesień, to listopad i też będzie superZobaczysz, jeszcze będziesz dzidziusia za niedługo tulić :*
Patu, masakra, ja raz byłam u gina na NFZ i powiedziałam sobie nigdy więcej...
Paskudne słodkie coś pije się później, w drugim trymestrze, teraz tylko tak jak stardust powiedziała krew pobierają na czczo
My powiedzieliśmy rodzince
Teściowa się popłakała ze szczęścia, jak przypuszczałam.
Mama miała minę jakbyśmy jej w brzuch pięścią przywalili i zaczęła marudzić, ale cóż, tego też się spodziewałamWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2014, 09:50
-
nick nieaktualny
-
dzień dobry
Kark cudowna rodzinka
co do kupowania ciuszków- w poprzedniej ciąży kupiłam przed porodem, po porodzie tyle ich od rodziny dostałam, że żałowałam, że tyle kupiłam. Ciuszki po urodzeniu zawsze się od kogoś dostaje, sama dużo rozdałam (część zostawiłam wiadomo), także ja nie zamierzam szaleć z ich kupnem, tym bardziej, że te co najpiękniejsze synek był ubrany może z 2 razy, bo tak szybko rósł -
nick nieaktualny