Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Na forum siedzę w tel pół nocy bo mała pije 5 min, przysypia, patrzy, pije 5 min przysypia, patrzy itd musze ja tak po troszeczkę karmic... czasem też płacze i prezy się jakby bolał ja brzuszek
A w dzień aniolek śpi 3h i gdyby nie jedzenie to moglaby się w ogóle nie budzić. Nie wiem jak mam zmienić ten jej nocny tryb
-
jestem po wizycie... łzy same mi lecą
nie zapowiada się na poród, szyjka przez szew trzyma się bardzo dobrze, musiała się zasklepićwg gin mały nie będzie mały, pocieszyła mnie, że 5kg to nie będzie miał... no i mam jechać do szpitala na wywołanie jak będzie 7 dni po terminie, więcej mam nie czekać. W sumie jak nie urodzę to synek będzie jeszcze większy
no i powiedziała jak dbać o krocze po nacięciu, także nawet nie liczy na to, że obejdzie się bez nacięcia, pomimo, że to drugi poród.
Jestem załamana, bo szykuje mi się gorszy poród od pierwszego, pewnie znowu będzie masaż szyjki, żeby ją rozewrzeć
Mam takiego doła, że mam ochotę leżeć w łóżku i wyć -
Dba, na pewno nie będzie tak źle.
Głowa do góry, drugi poród zazwyczaj jest szybszy i lepszy niz pierwszy. Jeśli chodzi o nacięcie to jeśli byłaś już raz nacięta to jest małe prawdopodobieństwo, że się tego uniknie, bo w miejscu gdzie jest blizna skóra jest twardsza i mniej elastyczna. Mi też ginka powiedziała, że po 2 nacięciach na 100 % będzie i trzecie nacięcie
A może synek się lekarki nie posłucha i wyjdzie wcześniej ? Te prognozy lekarzy co do tego kiedy sie dziecko urodzi nijak się mają do rzeczywistości, najlepszym przykładem jest Diabla i StardustLekarz to nie wróżbita
Głowa do góry na pewno będzie dobrzeNo i zawsze lepiej urodzić w 41tc niż 21tc jak to się u ciebie zapowiadało.
-
Dba bedzie dobrze ! Nosek do gory:)
Edit. My dzisiaj mamy wazenia Krzysia i im blizej godziny zero tym bardziej jestem zestresowana..Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2014, 09:50
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Fipsik wrote:Pralinka a czemu w piątek? Jak coś się dzieje to jedź od razu, a z ciekawości jechać na IP to chyba bez sensu..
A bylam u niej ostatnio prawie 2tyg temu, wiec uwazam ze pozostanie samej sobie na tydzien przed porodem to srednia opcja...
I nie chodzi o ciekawosc tylko aby byc pod kontrola, ruchy dziecka czuje nic sie nie dzieje jednak wydaje mi sie ze na tydzien przed porodem powinnam byc pod kontrola lekarza zeby chociaz z jedna wizyte sprawdzajaca miec a nie sama sobie...
Dziewczyny, z tym smuteczkiem to Ja tez tak czasami mam..maz wraca z pracy a Ja smutna bo np. sok rozlalam, On oczywiscie o co mi chodzi? Lekko podenerwowany, a Ja chcialabym 'dac rade' w czasie porodu...i moze od takich glupot jak ten sok nachodza inne mysli, ktore poteguja reszte:/
Aaaaaaa dzisiaj nad ranem mialam skurcz taki mocniejszy, ale rozeszlo sie po ptakach... bym chciala wiedziec (takk jestem niecierpliwa) kiedy dzidzia oficjalnie zakomunikuje ze wychodzi....(pewbie jak 99%kobiet haha) -
Też się wyprowadziłam 60km od rodzinnego domu, a jakoś znalazłam znajomych.. Nikogo kompletnie nie macie na nowym miejscu? To ile Wy mieszkacie, miesiąc, dwa? Teraz jak są dzieci to tym łatwiej.. iść do jakiegoś parku, gdzie są matki z dziećmi i sobie znaleźć jakieś koleżanki. Tylko trzeba wyjść do ludzi, w domu na pewno się nikogo nie pozna.
afrykanka, JagoodkaK lubią tę wiadomość
-
Generalnie gin nie wróżyła przenoszenia, tylko powiedziała w razie czego co mam robić. Ale to ja już nie potrafię pozytywnie myśleć
koleżanka miała identyczną sytuację z szyjką (też miała szew), bez masażu się nie obyło
Ja mieszkam 50km od domu rodzinnego, tutaj zdążyłam poznać nowe osoby. Recepta- wychodzenie z domuWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2014, 10:13
Fipsik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas dzis nie bardzo. Wczoraj maly mial spadek wagi 2,5% (70g), a dzis juz ma 7,5% (220g). Lekarz mowi, ze by sie nie przejal, ale Kajtek jest maly i kazal go dokarmiac. Jedziemy na butli dzis, piersi az mnie lekko bola, a on juz wogole nie chce ich chwytac
Jeszcze po butli nie cge nic jesc przez 4-5h, a powinien jesc co min 3h zeby zachamowac spadek. Jesrem zalamana, mialam nadzieje, ze jutro wtjdziemy
-
Dzień dobry
Mycha - gratulacje! Strasznie Ci zazdroszczę!
Co ja dzisiaj w nocy przeżyłam... przez 3h miałam takie stawianie brzucha, że myślałam że umrę - dosłownie co 10-15 min... już czekałam czy mi może wody odejdą albo coś się zadzieje, ale ograniczyło się do 3-godzinnego bólu.. przeszło dopiero o 6 rano... A teraz się czuję jak nowonarodzona... coś czuję, że mnie jak sieknie to właśnie w nocy...mycha89 lubi tę wiadomość
-
Mycha moje gratulacje!!!!
dzięki dziewczyny za pomoc
nie wiem jak to u mnie jest ale chyba jak się nie leży w szpitalu to na ktg nie wysylaja. Mnie ostatnio nawet tętna nie badała. Ciekawe czy dziś zrobi mi ostatnie USG. Nie wiem nawet jaki Synus duży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2014, 10:31
mycha89 lubi tę wiadomość
-
Mycha Gratulacje!!!
aswalda wrote:[...]Mam dwa pytanka po pierwsze czy jest na forum dziewczyna która wcale nie miała robionego ktg????[...]
Dziewczyny musze po pożalić, że ja teraz jestem cholernie płaczliwa. Przeszkadza mi, że plecy w krzyżu zajebiście bolą i nie mogę chodzić. A jeszcze tydzień temu brykałam po kilka godzin na spacerze. A teraz mózg chce a ciało nie pozwala. Czuje sie jak 80 letnia staruszkachlip.... Do tego mam ogromny brzuchol i chciałabym wrócić do sylwetki sprzed zajścia w ciazę. I w ogóle jest mi źle
Dobrze, ze Wy jesteście. Bo również nie mam tu żadnej koleżanki z podobnymi problemami a Wy mnie przynajmniej rozumiecie :*
mycha89 lubi tę wiadomość
-
Verynice mnie też najbardziej skurcze łapią w nocy, chociaż w dzień też są...i ja też obstawiam nocny poród
ale to akurat mi na rękę
A zauważyłyście, że nasza "nowa" sierpniowa, ale już wrześniowa mama Karm3lka jest na porodówcemycha89 lubi tę wiadomość
-
pralinka wrote:Sciagnij sobie 'apke'
ja mam Contractions
verynice lubi tę wiadomość