Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Nelus wrote:Kurcze to co ja mam zrobić jak jestem w połowie opakowania? Jak odstawie to dostane okres? Mam receptę z góry na cały rok i powiedziala ze nie mam robic zadnych przerw. a kolejna wizytę z livka u tej kobiety za miesiac ale przecież nie powiem jej ze czytałam w necie ze te tabletki są nieodpowiednie. Dodam że do innego lekarza nie mam jak iść bo tutaj jest tylko jedna przychodnia i dwóch ginekologow/pediatrow z czego ta druga ma zaesze full pacjentów.
Nelus, skoro do tej drugiej zawsze jest full pacjentów to o czyś to świadczy. Ja pracuję z trzema ginekologami i wiedza lekarzy ma ogromne przełożenie na liczbę pacjentek, serio. Im lepszy lekarz tym ma więcej pacjentów. Przecież nikomu krzywdy nie zrobisz jak pójdziesz raz do innego lekarza i porozmawiasz z nią o tej antykoncepcji.
I nie przerywaj teraz opakowania bo się rozregulujesz.
Moim zdaniem powinnaś brać to opakowanie do końca, a w między czasie umówić się nawet na prywatną wizytę do tej drugiej ginekolog i niech ona się też wypowie.
I jeszcze tak na marginesie może Was to zdziwi, ale położnictwo i ginekologia w Polsce jest na światowym poziomie i lekarze z wielu krajów przyjeżdżają właśnie do nas się uczyć, bo u nich nie ma tak rozwiniętej części medycyny związanej z ginekologią.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 15:11
-
A my po wizycie u pediatry. Mieliśmy mieć dziś szczepienie, ale Barcik zakatarzony jak talala więc odpuścili. A dr patrzy na mnie jak na debilkę, bo Bert od 2 tygodni ma chrypę charczy, ciężko oddycha czasem, ale co się pojawimy w gabinecie to jest okazem zdrowia. I baba mi nie wierzy chyba. Mówi tylko, że ona nic nie słyszy i nic nie widzi.
W ogóle to Wam zazdroszczę tych nocy. Mój mały kąpiel ma o 21 codziennie, później karmienie i lulanie z reguły AŻ do 23 A w nocy pobudka na jedzenie co 2-2,5h. A w dzień co 1h. I drzemki max 30 minutowe. Jestem wykończona. W domu syf, łazienka tak wygląda, że zaraz będę brzydzić się tam wejść.. A co najgorsze, mały zaczął drzeć się w niebogłosy jak tylko P. go na ręce weźmie. Już drugi dzień to trwa. Więc suma sumarum mały jest cały dzień na moich rękach
A w ogóle jak tak czytam o waszych dzidziach to mi smutno, bo mój właściwie wcale się nie uśmiecha tak świadomie, tylko przez sen. Zabawkami czy książeczkami też nie jest zainteresowany. W Tv się czasem gapi albo w okno. W ogóle wygląda na nieszczęśliwego Albo ja sobie wkręcam.. -
Nelus akuszerka ma lepsza wiedze niz ja i skoro mowi zeby nie przerywac to ja cofam to co napisalam
Gosia tez ci skopiowala troche info.
Zreszta wystarczy wejsc na strone antykoncecja.pl (czy jakos tak) i tam sa fajne wszystkie info o roznych metodach podane
Mojemu dzecku dac tylko balona i spokoj juz pol h sie nim bawi a ja wlasnie koncze obiad
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 16:09
Gosia19, akuszerka89, ofcooo, anulka81, Kaarolina, nenka lubią tę wiadomość
-
Paula55 wrote:Szczeze? No kiepsko w takim razie
Ja bym chyba jednak odstawila i poprostu do niej poszla i pogadala dlaczego cie nie poinformowala o tym o czym powinna.
To jest twoje prawo sie edukowac i wiedziec co bierzesz! Nie mow ze czytalas w necie tylko ze gadalas z kolezanka polozna/ ginekolog i tak ci powiedziala.
Ja tak zawsze tu mowie jak cos mi sie nie zgadza.
Chyba lepiej z nia podyskutowac niz sie narazac czy Livke. A moze ci przedstawi swoja wizje antykoncepcji..
Nie wim co nia kierowalo przepisujac ci to.
Ale ja zawsze mowie ze jak ktos/cos jest od wszystkiego to jest od niczego. A pisalas ze ona i ciaze prowadzila i porod odbierala i niby pediatra jest... Nie podwazam jej kwalifikacji ale u mnie taka akcja byla by skreslona...
To cos jak u nas z gp... Taki pierwszego kontaktu lekarz. On nie leczy tak naprawde tylko jest od wypisywania recept albo od kierowania do specjalistycznych poradni (np ginekologa)... Ja tez mu nie ufam tylko wszystko kontroluje.
W Kanadzie nie ma ginekologow, po prostu idziesz do przychodni będąc w ciąży i dają ci lekarza prowadzącego który jest od wielu rzeczy. co jest tez dziwne ze tutaj usg nie robi lekarz tylko specjalna osoba od usg która nie zna się za bardzo na wynikach. Zapisuje tylko co widzi na ekranie nie komentując. Dlatego jak tu robiłam skan to nigdy nie byłam informowania na biezaco czy z dzieckiem ok, ile wazy czy mierzy tylko po tyg np dzwoniła dr prowadząca i mówiła ze dostala wyniki usg wsztsyko ok i tyle z info Jak poszłam do przychodni bez umówionej wizyty bo chciałam spytać o jakąś poradę na temat livki gazów i bolu brzucha to badał ja lekarz ogolny bo oni nie mają typowo lekarza tylko od dzieci... tutaj nie ma konkretych specjalistów od jednej rzeczy:/ -
Omg Nelus to ja nie wiedzialam ze tak to wyglada masakra jakas!!!
Jak cie ma leczyc ktos kto ma szczatkowa wiedze to to samo co ja bym sobie na necie poczytala bo jest na kazdy temat kupa informacji...
W takim razie musisz byc madrzejsza od lekarza Kochna. Niestety... Tu musisz liczyc na siebie i zdrowy rozsadek...
-
akuszerka89 wrote:Nelus, skoro do tej drugiej zawsze jest full pacjentów to o czyś to świadczy. Ja pracuję z trzema ginekologami i wiedza lekarzy ma ogromne przełożenie na liczbę pacjentek, serio. Im lepszy lekarz tym ma więcej pacjentów. Przecież nikomu krzywdy nie zrobisz jak pójdziesz raz do innego lekarza i porozmawiasz z nią o tej antykoncepcji.
I nie przerywaj teraz opakowania bo się rozregulujesz.
Moim zdaniem powinnaś brać to opakowanie do końca, a w między czasie umówić się nawet na prywatną wizytę do tej drugiej ginekolog i niech ona się też wypowie.
I jeszcze tak na marginesie może Was to zdziwi, ale położnictwo i ginekologia w Polsce jest na światowym poziomie i lekarze z wielu krajów przyjeżdżają właśnie do nas się uczyć, bo u nich nie ma tak rozwiniętej części medycyny związanej z ginekologią.
Wiem ze to o czymś świadczy ale trafiłam do tego miasta jakos w 27 tyg ciąży, wtedy zależało mi żeby mieć lekarza prowadzącego jak najszybciej a do tamtej kobiety terminy były np.na za miesiąc wiec nie mogłam czekać. Polubiłam ta panią doktor i przy niej zostałam. Dlatego odbierala mój poród, a teraz jest lekarzem livki. Nie wiem czy ona z braku wiedzy mi przepisała te tabletki czy może ta druga tez by tak zrobiła... ogólnie to dala mi wybór i mogłam wziąć inne ale ona zasugerowała ze te dwuskladnikowe skuteczniej działają i jeśli jestem zajęta przy dziecku to nawet gdy zapomnę wziąć o tej samej godzinie to nic się nie stanie a te drudrugie podobno trzeba było brać idealnie o tej samej porze. Spytałam czy te pierwsze nie szkodzą dziecku to mówiła ze absolutnie nie nie mają wpływu na dziecko kp jedynie przy małej ilości mleka się ich nie zaleca bo momogą pogorszyć ten problem... i przyznam że po takiej info nawet nie szperalam w necie żeby spr czy zostałam dobrze poinformowana, w końcu to ona jest lekarzem -
Gosia mimo wszystko to harowka... To juz nie jest w miare spokojne i poukladane zycie. To moze byc przypadek jeden na wieeeele ze jej sie udalo. Ale np moja przyjaciolka ma dwojke (roznica wieku 1,5 roku) i jest istny armagedon byla u mnie w Pl na chwile i myslalam ze ocipieje!
A uwierz mi ze dluuugo przygotowywala starszego na siostre. Potem chlopiec przezywal bunt dwulatka a ona wyladowala na tab antydepresyjnych....
Wiadomo ze wplywa na to wiele czynnikow ale ja nie chce byc uwiazana z dwojka malych dzieci
-
Nelus wrote:Wiem ze to o czymś świadczy ale trafiłam do tego miasta jakos w 27 tyg ciąży, wtedy zależało mi żeby mieć lekarza prowadzącego jak najszybciej a do tamtej kobiety terminy były np.na za miesiąc wiec nie mogłam czekać. Polubiłam ta panią doktor i przy niej zostałam. Dlatego odbierala mój poród, a teraz jest lekarzem livki. Nie wiem czy ona z braku wiedzy mi przepisała te tabletki czy może ta druga tez by tak zrobiła... ogólnie to dala mi wybór i mogłam wziąć inne ale ona zasugerowała ze te dwuskladnikowe skuteczniej działają i jeśli jestem zajęta przy dziecku to nawet gdy zapomnę wziąć o tej samej godzinie to nic się nie stanie a te drudrugie podobno trzeba było brać idealnie o tej samej porze. Spytałam czy te pierwsze nie szkodzą dziecku to mówiła ze absolutnie nie nie mają wpływu na dziecko kp jedynie przy małej ilości mleka się ich nie zaleca bo momogą pogorszyć ten problem... i przyznam że po takiej info nawet nie szperalam w necie żeby spr czy zostałam dobrze poinformowana, w końcu to ona jest lekarzem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 16:08
-
Stardust - mój uśmiecha się świadomie dopiero od jakiegoś tygodnia i to też raczej rzadko. Ani razu się jeszcze nie śmiał. Patrzy na zabawki i czasem się do nich uśmiecha, ale nie wyciąga do nich rączek. Też się trochę martwię, ale wychodzę z założenia, że wszystko w swoim czasie. Każde dziecko rozwija się inaczej. Nie można się dołować.
Ja z jednej strony chciałabym mieć bliźniaki ale jak widzę ile jest pracy z jednym dzieckiem to czarno widzę opiekę nad bliźniakami. A jak ludzie mają trojaczki!
My o drugim będziemy myśleć dopiero za jakieś 2-3 lata. Najpierw musimy wybudować dom, a niestety musimy odsunąć nasze plany budowy dopiero na 2016 rok. -
stardust87 wrote:A w ogóle jak tak czytam o waszych dzidziach to mi smutno, bo mój właściwie wcale się nie uśmiecha tak świadomie, tylko przez sen. Zabawkami czy książeczkami też nie jest zainteresowany. W Tv się czasem gapi albo w okno. W ogóle wygląda na nieszczęśliwego Albo ja sobie wkręcam..
Moja też się nie uśmiecha. Najwięcej czasu to marudzi...
Ty przynajmniej czujesz się jak matka, ja jak pielęgniarka z dystrybutorem mleka. Pies mi więcej uczucia okazuje niż ona. -
nick nieaktualnystardust87 wrote:Tak sobie czytałam wasze wpisy o Tracy Hogg, już dawno miałam zamówić, ale jakoś nie było kiedy. I tak sobie pomyślałam, że u nas oprócz kąpieli ok 21 godziny i później usypiania ze śpiewaniem kołysanek, to nie ma żadnego rytmu dnia. Tzn różnie się budzimy, różnie jemy, na spacer też chodzimy o różnych porach. I pomyślałam, że biedne to moje maleństwo, że matka tak nie dba o niego. Książka więc zamówiona, ale zanim przyjedzie, powiedzcie mi jak to jest z tym rytmem dnia? Tzn z ustalaniem go? No bo np. mój maluch ma różne dni i tak jak dziś śpi w południe tak wczoraj zasnął dopiero o 16 a czasem śpi już o 10 rano.. Z reguły wynika to z marudzenia. I je też różnie w dzień: raz co 2h, czasem co 20-30 minut bo mu się pić chce. Czy owa Tracy tłumaczy jak to wyregulować? Da się w ogóle?..
Stardust u mnie dzień składa się w następujący sposób: 8:00 pobudka i mleczko, 11:00 mleczko, spacerek i sen, 14:00 powrót do domku i mleczko, 15:00-16:00 kolejna drzemka, 19:00 kąpiel i 21:00 mleczko i sen -
stardust87 wrote:A my po wizycie u pediatry. Mieliśmy mieć dziś szczepienie, ale Barcik zakatarzony jak talala więc odpuścili. A dr patrzy na mnie jak na debilkę, bo Bert od 2 tygodni ma chrypę charczy, ciężko oddycha czasem, ale co się pojawimy w gabinecie to jest okazem zdrowia. I baba mi nie wierzy chyba. Mówi tylko, że ona nic nie słyszy i nic nie widzi.
W ogóle to Wam zazdroszczę tych nocy. Mój mały kąpiel ma o 21 codziennie, później karmienie i lulanie z reguły AŻ do 23 A w nocy pobudka na jedzenie co 2-2,5h. A w dzień co 1h. I drzemki max 30 minutowe. Jestem wykończona. W domu syf, łazienka tak wygląda, że zaraz będę brzydzić się tam wejść.. A co najgorsze, mały zaczął drzeć się w niebogłosy jak tylko P. go na ręce weźmie. Już drugi dzień to trwa. Więc suma sumarum mały jest cały dzień na moich rękach
A w ogóle jak tak czytam o waszych dzidziach to mi smutno, bo mój właściwie wcale się nie uśmiecha tak świadomie, tylko przez sen. Zabawkami czy książeczkami też nie jest zainteresowany. W Tv się czasem gapi albo w okno. W ogóle wygląda na nieszczęśliwego Albo ja sobie wkręcam..
Stardust bo Bert to może taka "stara dusza". Koniecznie przeczytaj Tracy Hogg, mi jej lektura bardzo pomogła. Przede wszystkim już na 100% jestem pewna że jestem dobrą mamą i że to, że podawałam mm jak byłam chora nie było niczym złym:) -
Cześć Kochane:)
Mam pytanie do mam karmiących piersią. Mam małą ilość pokarmu ale walcze o to żeby jednak zwiększyć pokarm w cyckach i przystawiam małą do piersi przed każdym karmieniem butlą. No prawie przed każdym bo czasami mnie tak cholernie bolą brodawki że odpuszczam....i tu mam pytanie...czy was też tak bolały brodawki?czy może ja jakoś źle ją przystawiam? Fakt że moja malutka to głodomorek i bardzo mocno przysysa się do piersi....
Edit : I proszę napiszcie czy ten cały felmatiker faktycznie tak dobrze działa? Nie wpływa na dzidziusia?tzn. jakieś kolki, bóle brzuszków itp?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 17:31
-
Fipsik Ty jak coś walniesz:-D dystrybutor:-D
Moje dziecko właśnie wstalo po 4 h ciągnie cycka i mam wrażenie, że odlatuje z powrotem.Ale taka pogoda że nie dziwie się.
A moja mam jak moja siostra miała miesiąc to była w ciąży ze mną i mówi, że bardzo było dobrze, że bylysmy dwie z tak małą różnicą wieku między nami.razem się bawilysmy, ja się wszystkiego szybko uczyłam, bo chciałam jak starsza siostra wszystko robić. Mama mówiła, że miała odkurzone, ugotowane i była wyspana, bo my potrafilysmy sie razem bawić bardzo ładnie:-)https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Tysia to mama miala szczescie jak wygrana w totka.
Miedzy mna a bratem jest 1,8 lat roznicy i wiecznie sie naparzalismy. Rodzice to tylko nas rozdzielali bo ktores by w koncu nie przezylo. A do dnia dzisiejszego z bratem laczy mnie w zasadzie tylko nazwisko.. (A i to juz niedlugo sie zmieni) to smutne ale prawdziwe.
Za to u siostry mojej mamy roznica wiku miedzy dziecmi to 14 lat i swiata poza soba nie widza. Moze sie razem ńie wychowali i nie bawili ale kazde z nich bylo dopieszczone przez rodzicow.
Wiec roznica wieku miedzy dziecmi niewiele ma do rzeczy a charakter bardziej.
No i znaczenie ma tez to jak dzieci sa tej samej plci tak jak u was bylo.
My wrocilismy z mega szybkiego spaceru. Kur*** co za wypizdow!!! Wozka nie umialam w rekach utrzymac!! Poza tym ostrzegaja ze w nocy ma byc huragan
A maly chyba odzwyczail sie od wozka beczal jak by go ze skory obdzierali. Wystarczy ze wzielam na rece i cisza. Ale przy tym wietrze niestety musial wracac w wozku bo by mi go porwal... Ze zmeczenia zasnal przed wejsciem do klatki hahha
-
Paula teraz jak się mały urodził to kontakty się nam poprawiły z siostrą, a tak to szału też nie ma.....
Justyska polecam na sutki nakładki silikonowe.ja miałam dziury w sutkach, a w pewnym momencie to krew zamiast mleka leciała. Teraz mam śliczne;-) i dziś próbuje odstawić, ale mały nie umie złapać sutka woli w nakladce.troche nam zajmie nauka na nowo, ale warto bylo, bo bez nakladek chyba bym się poddalahttps://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Cześć Dziewczyny. Tak się zastanawiam czy z moim Szymkiem jest wszystko w porządku. Wy tu piszecie że bawicie się ze swoimi dziećmi w ciągu dnia, i że mają tylko drzemki, a ja w zasadzie mam bardzo mało takiego wspólnego czasu na zabawę bo jak nakarmię małego to może z pół godzinki czasami godzinkę a potem zasypia i śpi do następnego karmienia i tak w kółko. Czy to normalne, że on tyle śpi? W nocy też śpi i w nocy po zjedzeniu i odłożeniu do łóżeczka od razu zasypia, czasami karmię go na śpiąco i nawet się w nocy nie wybudzi. Czy to normalne?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 18:17
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
anulka spokojnie, to normalne. U nas okres aktywności przeważnie nie trwa dłużej niż 1h. W zasadzie to u nas jest taka kolejność - sen->karmienie->zmiana pieluszki ->zabawa ze mną lub na macie-> karmienie albo sen-> sen
anulka81 lubi tę wiadomość
-
Akuszerka dzięki za odpowiedź pocieszyłaś mnie że jednak z moim małym jest wszystko ok. ale niech on już ma chociaż ze dwa latka bo nie mogę się doczekać świadomych zabaw z nim i jak sobie bedziemy gadać, i chodzić na spacery za rączkę, i razem rysować, śpiewać..., ech jeszcze tyle czasu, ale to też będzie piękny czas choć narazie jest monotonny bo ciągle to samo... Dobrze że mam pomoc w teściowej i stara się abym miała chwilę czasu dla siebiehttps://www.maluchy.pl/li-69207.png