Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
zaczarowana, tak trzymać kobito:) strasznie się cieszę, że pomimo wszystko się zdecydowaliście wsparcie męża i sama jego obecność będzie dla ciebie bezcenna a przyszłego tatusia nie ominą najwspanialsze momenty kiedy dzidziuś będzie sobie beztrosko brykał w brzuszku i nie tylko:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2014, 11:21
Zaczarowana lubi tę wiadomość
-
Witajcie z rana
wszystkiego naj naj naj babeczki z okazji naszego święta
wskoczyłam dzisiaj w 13 tydzień, jakoś trochę mi lżej bo do tej pory nie udało mi się dotrwać w poprzednich ciążach, strach jest ale wiara że się tym razem uda zaczyna się w końcu pojawiać, byle dotrwać do USG w czwartek buuuuu ...justyna14, aleksa.wawa, BlackLuna, Zaczarowana lubią tę wiadomość
-
jovi81 wrote:Witajcie z rana
wszystkiego naj naj naj babeczki z okazji naszego święta
wskoczyłam dzisiaj w 13 tydzień, jakoś trochę mi lżej bo do tej pory nie udało mi się dotrwać w poprzednich ciążach, strach jest ale wiara że się tym razem uda zaczyna się w końcu pojawiać, byle dotrwać do USG w czwartek buuuuu ...
Zaszłas tak daleko ze teraz juz musi być wszystko dobrze!
Ja zaraz do fryzjera smigam dzis trzeba wreszcie ładnie wyglądac na wesele po ostatnich zaniedbaniach przez siedzenie w domu.
Zaczarowana ale się cieszę ze podjeliscie taką decyzję! Superżadne pieniądze nie zwrócą takich chwil pierwszych z dzieckiem
oby wszystko się udało
Ja dzis jeszcze nie wymiotowalam jest postęp
Miłego dnia wszystkimjovi81, Zaczarowana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
justysia90 wrote:Dziewczyny, mam pytanie, bo się pogubiłam, w poniedziałek wg USG genetycznego ciąża to 12t4d więc dziś powinien być 13t2d.
Tzn ze teraz 13 czy 14 tydzień? A lekarz obliczyć tak jak ovu poród na 11września,więc nie zanizyl hm..
Ale nie ma co patrzeć na wiek ciąży wg USG jeśli to nie są jakieś mega różnice między USG a OM. Moje bobo np na jednej wizycie było 2dni do tyłu a na kolejnej 2dni do przodu. Ja tam zawsze liczę tydzień ciąży wg OM więc dziś Justysia zaczynamy 15 tydzieńWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2014, 08:35
-
nick nieaktualnyZaczarowana, super wieści
Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia, skurczy też nie miałam książkowo, najpierw nic nie czułam przez pierwsze 2h, potem miałam 2-3 minutowe co 5 minut. Ja miałam daleko do mojego szpitala (45km), wiec stwierdziłam, że nie będę się wygłupiać. Czytałam książki, gazety, oglądałam filmy, sama ćwiczyłam i źle nie było. Zresztą może się okazać po godzinie porodu, ze trzeba zrobić cesarkę, bo jest coś nie tak i co wtedy? Jeżeli szkoła była bezpłatna to spoko, ale jeśli się dało 500zł to kurcze już fajny wózek by z tego wyszedł...
Ja aktualnie namawiam męża na zakup używanego fotelika
Dla córki na wyjście ze szpitala pożyczyliśmy od sąsiadów tą taką kołyskę, a potem mała jeździła w takim 0-18 i dalej w nim jeździAle teraz nie ma sąsiada i nie ma od kogo pożyczyć, a tak córka mogłaby jeździć jeszcze sobie przez rok w foteliku, potem by poszła na podkładkę, którą już zresztą kupiliśmy
Nescafe, Mika, Szonka, Dba, BlackLuna, wy zamierzacie z tyłu jeździć z dzieckiem w samochodzie? Bo ja pomyślałam, żeby córkę na przód dać na pierwsze 3 miesiące, a potem ona by z młodszym siedziała, bo w końcu prawie 6 lat będzie miała, więc jakby coś się działo to powie i zatrzyma się samochód... A wy jak zamierzacie robić?
U nas doszedł kolejny zgrzyt, bo miałam mieć busy do pracy od kwietnia (takie ploty krążyły), dzwoniłam do przewoźnika i powiedział, że uruchamiają linię od czerwca... A ja nie wiem czy wtedy na zwolnieniu nie będęKurcze, żal mi naszego auta, szczególnie, że za miesiąc ma mieć wizytę u blacharza i być funkiel nówka jak z salonu, więc i tak będę musiała znaleźć inny środek transportu. W rodzinie nikt nie ma nieużywanego auta, a nawet cinkuś na tablicy kosztuje koło 1500zł
Nic na tej trasie nie kursuje, musiałabym podjechać do miasteczka obok, żeby stamtąd jechać busem, ale do tego i tak potrzebuję autaZ współpracowników też nikt nie dojeżdża z moich okolic. I dupa
Zaczarowana lubi tę wiadomość
-
kark wrote:Zaczarowana, super wieści
Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia, skurczy też nie miałam książkowo, najpierw nic nie czułam przez pierwsze 2h, potem miałam 2-3 minutowe co 5 minut. Ja miałam daleko do mojego szpitala (45km), wiec stwierdziłam, że nie będę się wygłupiać. Czytałam książki, gazety, oglądałam filmy, sama ćwiczyłam i źle nie było. Zresztą może się okazać po godzinie porodu, ze trzeba zrobić cesarkę, bo jest coś nie tak i co wtedy? Jeżeli szkoła była bezpłatna to spoko, ale jeśli się dało 500zł to kurcze już fajny wózek by z tego wyszedł...
Ja aktualnie namawiam męża na zqakup używanego fotelika
Dla córki na wyjście ze szpitala pożyczyliśmy od sąsiadów tą taką kołyskę, a potem mała jeździła w takim 0-18 i dalej w nim jeździAle teraz nie ma sąsiada i nie ma od kogo pożyczyć, a tak córka mogłaby jeździć jeszcze sobie przez rok w foteliku, potem by poszła na podkładkę, którą już zresztą kupiliśmy
Nescafe, Mika, Szonka, Dba, BlackLuna, wy zamierzacie z tyłu jeździć z dzieckiem w samochodzie? Bo ja pomyślałam, żeby córkę na przód dać na pierwsze 3 miesiące, a potem ona by z młodszym siedziała, bo w końcu prawie 6 lat będzie miała, więc jakby coś się działo to powie i zatrzyma się samochód... A wy jak zamierzacie robić?
U nas doszedł kolejny zgrzyt, bo miałam mieć busy do pracy od kwietnia (takie ploty krążyły), dzwoniłam do przewoźnika i powiedział, że uruchamiają linię od czerwca... A ja nie wiem czy wtedy na zwolnieniu nie będęKurcze, żal mi naszego auta, szczególnie, że za miesiąc ma mieć wizytę u blacharza i być funkiel nówka jak z salonu, więc i tak będę musiała znaleźć inny środek transportu. W rodzinie nikt nie ma nieużywanego auta, a nawet cinkuś na tablicy kosztuje koło 1500zł
Nic na tej trasie nie kursuje, musiałabym podjechać do miasteczka obok, żeby stamtąd jechać busem, ale do tego i tak potrzebuję autaZ współpracowników też nikt nie dojeżdża z moich okolic. I dupa
ja mam jiz z tylu dwie pasazerki wiec bobo bedzie jezdzic ze mna z przodu
-
Kark ja jeszcze nie wiem jak będę wozić maluszka samochodem, bo z tego co wiem to jeśli z przodu są poduszki powietrzne to dzidzi nie można z przodu wozić
tak więc u mnie pozostanie tył ;/
kobitki wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta
Mój synek też już na podkładce jeździ, w sumie mamy 2, bo mąż w swoim samochodzie ma drugą
Kark popytaj ile kosztuje wypożyczenie samochodu.
Takie małe auta są w cenie, myśmy kupili okazyjnie seicento tylko dlatego, że miał silnik uszkodzony, który nasz mechanik go naprawił, bez ponoszenia wielkich kosztów.
Zaczarowana :*
Co do szkoły rodzenia- byłam w poprzedniej ciąży tylko raz, potem mi się nie chciało jeździć, podczas rodzenia współpracowałam w położnymi, podziwiały mnie za spokój i opanowanie, synkiem od razu umiałam się zająć, chyba instynkt zadziałałjak to mąż powiedział- byłam matką odkąd go urodziłam
wzruszam się cały czas na te słowa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2014, 09:16
Zaczarowana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam sie i ja
Gratuluje udanych wizyt
Teraz to już bedą same udane
Musze sie z wami podzielić moim dzisiejszym odkryciemzrobiłam sobie pierwszy raz w życiu (pod natchnieniem) owsiankę na mleku, dodalam siekane migdały, suszone śliwki, suszoną żurawinę i suszone banany i powiem wam ze to jest kosmos smakowy
a jak mojemu dziecku smakowalo hehe
Rano nigdy nie mam apetytu i zazwyczaj zjadalam serek Danio lub platki na mleku, ale stwierdzilam ze to takie gó**no za przeproszeniem i postanowilam zainwestować w zdrowe śniadanie. Oplacalo sie
Milego dnia kobiet Mamuśki :* ja niestety caly weekend sama bo niemąż pojechal do rodzicow oznajmić że beda dziadkami... ku naszemu zdziwieniu w szal nie wpadli, ale pod sufit tez nie skakali, grunt ze ma to juz za sobąMigotka22 lubi tę wiadomość
-
Aleksa ale mi smaka zrobiłaś
Ja z jedzeniem muszę się opanować bo apetyt to mam taki, że pod koniec to będę wyglądać jak wieloryb
A z rodzicami to różnie bywa, grunt, że wy się cieszycie
U mnie np. mój tata cały czas nam mówił, że robimy, robimy i zrobić nie możemy, że on chcę wnuka(bolało mnie to strasznie bo długo się staraliśmy), jak już mama mu powiedziała, że będzie wnuk to nie wierzył( i też te swoje mądrości paplał)... -
nick nieaktualnydba wrote:Kark ja jeszcze nie wiem jak będę wozić maluszka samochodem, bo z tego co wiem to jeśli z przodu są poduszki powietrzne to dzidzi nie można z przodu wozić
tak więc u mnie pozostanie tył ;/
Mój synek też już na podkładce jeździ, w sumie mamy 2, bo mąż w swoim samochodzie ma drugą
Kark popytaj ile kosztuje wypożyczenie samochodu.
Takie małe auta są w cenie, myśmy kupili okazyjnie seicento tylko dlatego, że miał silnik uszkodzony, który nasz mechanik go naprawił, bez ponoszenia wielkich kosztów.), tylko córka niby pasuje do podkładki wymiarami (5 lat, 105cm, 15kg), ale mam wrażenie, że to bezpieczne nie jest.
Też mamy poduszkę z przodu, dlatego nie wiem jak to rozwiązać, bo córkę też się będę z przodu przed tą poduszkę bała dać...
Patrzyłam, mamy 2 wypożyczalnie w pobliżu, ale takie ceny, że jakbym chciała wypożyczyć samochód na 2 miesiące, to bym musiała dać co najmniej 7000zł
Chyba też kupimy cokolwiek okazyjnie, nawet gruchota za tysiąc, bo tak naprawdę potrzebuję samochód na 2-3 miesiące, póki jeżdżę do pracy, a potem można by go odsprzedać albo nawet na złom dać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2014, 11:49
-
aleksa.wawa wrote:Witam sie i ja
Gratuluje udanych wizyt
Teraz to już bedą same udane
Musze sie z wami podzielić moim dzisiejszym odkryciemzrobiłam sobie pierwszy raz w życiu (pod natchnieniem) owsiankę na mleku, dodalam siekane migdały, suszone śliwki, suszoną żurawinę i suszone banany i powiem wam ze to jest kosmos smakowy
a jak mojemu dziecku smakowalo hehe
Rano nigdy nie mam apetytu i zazwyczaj zjadalam serek Danio lub platki na mleku, ale stwierdzilam ze to takie gó**no za przeproszeniem i postanowilam zainwestować w zdrowe śniadanie. Oplacalo sie
Milego dnia kobiet Mamuśki :* ja niestety caly weekend sama bo niemąż pojechal do rodzicow oznajmić że beda dziadkami... ku naszemu zdziwieniu w szal nie wpadli, ale pod sufit tez nie skakali, grunt ze ma to juz za sobą
ja o nabiale mogę zapomnieć bo muszę odstawić ponieważ po zjedzeniu boli mnie żołądek, mam wzdęcia i rozwolnieniea tak lubie produkty mleczne, ale cóż najważniejsze zeby maleństwo było zdrowe
-
nick nieaktualnyA ja nigdy nie lubiłam nabiału, a teraz mogę jeść tylko śmietanę i twaróg
I przestały mi smakować moje ulubione owoceZa to jak wczoraj teściowa pytała z czym mi zrobić gofra, to mąż się śmiał, że z kurczakiem i śledziem
aleksa.wawa lubi tę wiadomość
-
dba wrote:Co do szkoły rodzenia- byłam w poprzedniej ciąży tylko raz, potem mi się nie chciało jeździć, podczas rodzenia współpracowałam w położnymi, podziwiały mnie za spokój i opanowanie, synkiem od razu umiałam się zająć, chyba instynkt zadziałał
jak to mąż powiedział- byłam matką odkąd go urodziłam
wzruszam się cały czas na te słowa
kark, jak nie urok to...nigdy nie może być super dobrze. Chyba faktycznie najlepiej kupić jakieś małe autko żeby było na ten czas dojazdu do pracy, bo inaczej się zamęczysz z kombinacjami.
aleksa.wawa, u mnie reakcja teścia pozostawiała wiele do życzenia. No nie widać było żeby się ucieszył, a teraz to nawet nie zapyta jak się czuję, jak maluch się rozwija, nic. Szkoda gadać. Z kolei moja babcia od strony taty na wieść, że będziemy mieli dziecko, nie zapytała nic, powiedziała tylko "gratulacje" i zaczęła nawijać o mojej kuzynce, która niedługo rodziNiby starszy człowiek i staram się to jakoś sobie tłumaczyć, ale wtedy zrobiło mi się przykro. Znowuż babcia ze strony mamy miała pretensje, że tak późno jej powiedzieliśmy, a mówiliśmy zdaje się w 11 tygodniu, więc nie uważam żeby było to strasznie późno. Następnym razem obiecałam jej ironicznie, że powiemy jej od razu jak będziemy działać
Moją mamę przy porodzie ze mną nieźle wymęczyli (+ mnie szybko wypisali, a ją zostawili w szpitalu i bardzo przeżywała rozłąkę), więc jak rodziła potem mojego brata, to obiecała sobie, że nie pojedzie tak szybko do szpitala jak za pierwszym razem. Chyba niezbyt jej się to udało, bo jak dziadek zobaczył, że się coś krzywi, to zrobił taką aferę, że nie miała wyjścia, musiała jechać hahaAle wtedy rodziła w innym szpitalu i lepiej to wszystko wspomina.
Śliczna dziś pogoda. Ja robię dziś sałatkę z makaronem i kurczakiem, a mama piecze jabłecznik
kark lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień Doberek
My już wkroczyliśmy w 14 tydzieńahh coraz bardziej się cieszę z moich krągłości, no i również ważąc się zauważyłam że wkońcu jestem +3kg do przodu, więc pomału nadrabiam ten wymęczony 1 trymestr
Brzuszek 14t0d
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2014, 13:33
Migotka22, kark, verynice, aleksa.wawa, Nelus, Mika 28 lubią tę wiadomość
-
dziewczyny, mam pytanie. Czy któraś z Was bierze witaminy Prenatal Classic? Bo mnie strasznie po nich mdli i się zastanawiam czy będę miała tak po wszystkich, czy tylko te tak działają..
A w ogóle jakie witaminy bierzecie w drugim trymestrze? -
nick nieaktualnystardust87 wrote:dziewczyny, mam pytanie. Czy któraś z Was bierze witaminy Prenatal Classic? Bo mnie strasznie po nich mdli i się zastanawiam czy będę miała tak po wszystkich, czy tylko te tak działają..
A w ogóle jakie witaminy bierzecie w drugim trymestrze?
Femibion Natal Classic - u mnie nie mają żadnych skutków ubocznych, do tego niedrogie - u mnie w aptece około 30 zł za 60 tabletek - starcza na dwa miesiące bo bierze się jedną dziennie.