Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
madiiiii wrote:A my stwierdziliśmy, że nie opłaca się nam rozwlekać budowy ze względu na to, że sporo kasy przepada nam na wynajem mieszkania w tej chwili. Także chcemy wziąć większy kredyt hipoteczny z wkładem własnym i jak się uda, ekspresowo wprowadzić się jeszcze w tym roku. A to projekcik
-> http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-amarylisach-3/m4cdd3c39c091f#wycofanie-info
A Wy gdzie się osiedlacie? Kiedy przeprowadzka? Już z dzidziusiem na zewnątrz czy wcześniej?
http://extradom.pl/projekt-domu-z18-WAE1011
Pewnie zdążylibyśmy w tym roku, jeszcze w wakacje, ale chcemy w przyszłym dopiero na wiosne, żeby z dzieckiem samemu nie zostać na początku:) jednak pomoc mamy będzie na wagę złota
my 30 km od wawymycha89, kark lubią tę wiadomość
-
Dzięki, dzięki i wzajemnie
Ehh ale Ci fajnie z mamą obok. Ja żałuję, że swojej nie mam tak blisko i będziemy musieli sobie jakoś radzić sami. Jeszcze ta budowa...Ufff...to będzie bez wątpienia intensywny i zwariowany rok.
My też 30 km od Warszawy, na północ
A Wy dziewczyny nie macie czego zazdrościćLepiej cieszyć się tym, co jest
My to najchętniej byśmy poczekali jeszcze z budową, zwłaszcza że teraz przydałoby się trochę spokoju przed porodem. No ale okoliczności nas troszkę zmusiły do takiej, a nie innej decyzji.
justyna14 wrote:madiii to wy macie ambitny plan z tą budową, powodzenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 16:30
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
nick nieaktualnyCzy ja mam jakieś zwidy ?
Położyłam się, i poczułam takie jakby lekkie pukanie, ale to było gdzieś koło jajników, no i popukałam ręką w to miejsce i znowu poczułam takie puknięcieczy to może być mój maluszek, chyba zgłupiałam
Migotka22, Nelus lubią tę wiadomość
-
My jestesmy na etapie rozgladania sie za dzialka, nasza upatrzona na ktora zlozylismy wniosek i cala mase papierow sprzatnał nam bogaty inwestor na przetargu
ale wszystko na spokojnie ... jedyne pocieszające to nie musze sie martwic o projekt i kierowanie budowa bo sami to zrobimy
wiec troche kosztow ucieknie ...
madiiiii budowa to nie lada wyzwanie!duzo cierpliwosci więc wam życzę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 16:51
madiiiii lubi tę wiadomość
-
Gosia19 wrote:Czy ja mam jakieś zwidy ?
Położyłam się, i poczułam takie jakby lekkie pukanie, ale to było gdzieś koło jajników, no i popukałam ręką w to miejsce i znowu poczułam takie puknięcieczy to może być mój maluszek, chyba zgłupiałam
Nie mam zielonego pojęcia czy to może być dzidziuś, ale na samą myśl o tym buzia mi się cieszy i strasznie zazdroszczę
A tak wgl to dzień dobry, a może dobry wieczórWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 17:14
Gosia19 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ale wam dobrze! Zawsze marzylam o swoim domku z ogrodkiem a te wasze projekty sa swietne. My rok temu kupiliśmy mieszkanie dwupokojowe w 30 pietrowym budynku w Vancouver, którego budowa bedzie skończona w styczniu 2015. Super lokalizacja bo przy sieci tramwajow I przy najwiekszym centrum handlowym w miescie, cieszy mnie tez ze na dole w budynku bedzie silownia I bede mogla zrzucic kg po porodzie prawie nie wychodzac z domu
ale juz kombinujemy zeby sprzedać (w umówie mamy ze mozna po roku od wybudowania) za większe pieniądze i kupic jakiś domek z dała od miasta za podobna cenę, bo jednak balkon ogrodkowi nie równy, tymbardziej z dzieckiem!
kark lubi tę wiadomość
-
Gosia ja nic na forum nie pisałam bo myślałam ze weźmiecie mnie za wariatkę ze tak szybko czuje ruchy :p ale od tygodnia juz mam tak ze jak jestem szczęśliwa, śmieje sie i jem cos dobrego to czuje "pelzanie glizdki" i "pekajace banki mydlane" jakies 5 cm pod pepkiem. Okolo raz dwa razy dziennie tak mam ale zdazylo sie ze jakis dzien byla cisza. A wiec to chyba juz mozliwe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 17:47
Migotka22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny życzę wytrwałości w budowie! Będziecie miały domki marzeń
Ja też w sumie nie mam na co narzekać- w lipcu kupiliśmy duży dom - z piwnica 212m2 i wielkim pięknie zagospodarowanym ogrodem 1200m2 (ponad 500gatunków roślin), własny placyk zabaw, wielka weranda z grillem.. no ale coś za coś... Raz,że kredyt kolosalny, dwa,że to jednak nie Poznań (choć dla dzieci to plus), trzy jest jeszcze duuuuuużo do zrobienia i będzie się to za nami ciągnąć latami (ocieplenie domu, tynk i malowanie, nowy dach...- mega sumy pieniędzy), na razie wyremontowaliśmy tylko salon (ale jeszcze panele do wymiany na nowe), pokój gościnny i sypialnię...W tym roku w planach tylko, albo i aż dziecięcy i weranda - a o kuchni nowej czy nowych meblach do łazienki mogę na razie marzyć... Ale nas na budowę nie było stać.. Działki są pieruńsko drogie, plany, podłączanie wszystkich instalacji... Nie jest to taki dom jaki sama bym zaprojektowała, ale cieszę się tym co mam. Uważam,że i tak trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno... Moja mamuśka niestety "tuła się" na wynajmie od X lat i dlatego też potrafię docenić każdy WŁASNY kąt. Dziewczyny - wiatrów w żagle i walczcie o Wasze piękne AZYLE!!!madiiiii lubi tę wiadomość
-
Mycha tylko teściowa za blisko co?
zazdroszcze wam domków, ja wiem że za ileś lat też wyląduje na jakimś domku, tylko na razie trochę się obawiamy rozpoczynać cokolwiek, nie wiemy gdzie chcemy go postawić. Mieszkam w małej miejscowości coś ponad 20tys ludzików, praca do tej pory była dobra, ale nie wiem jak to będzie za 1,5 rokua wiadomo perspektywy w takich miejscowościach małe, i boję się że zaczniemy się budować a praca nas zmusi do wyjazdu
zastanawiam się jeszcze nad swoim rodzinnym miastem jest ok 4x większe i ma bardzo duży rozwój, i wiadomo więcej pracy i zleceń... ale tu tak pięknie i spokojnie - jeziora, lasy... a tam znów bliżej gór ehhh
mieszkanie łatwo jest sprzedać albo zamienić z domem już gorzej ale mi się marzy! a co! marzyć można
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 18:27
mycha89 lubi tę wiadomość
-
Kochana:
Też nie wiem co to będzie dalej... Teraz na macierzyńskim dostanę najniższą krajową... Dobrze,że mąż dobrze zarabia, ale przy naszym kredycie to i tak ciężko. Muszę szybko wrócić do pracy na zlecenie, tam dużo więcej wyciągam (tłumacz), bo inaczej będzie krucho... Jak się uda to jeszcze na macierzyńskim chcę powrócić do byłej firmy. Myślę też nad własną działalnością,bo tak jak u Ciebie, u siebie pracy w życiu nie znajdę! Tym bardziej w zawodzie. W moim miasteczku jest 4tys mieszkańców;p DLatego mówię,że mieszkam jakby na wsi;p Jeszcze w części działkowej gdzie wkoło las i pola.. Ewentualnie na roli ktoś by mnie przyjął, ale do tego to ja się nie nadaję. Nawet nie odróżniam wszystkich warzyw:p
P.S. No tak, teściowa stanowczo za blisko. ALe dziś przyjechała do mnie znów z zakupami (bo mam swoich nie tracić) i z kwiatami (by weselej nam było w ten deszczowy dzień). Nie taka teściowa straszna jak ją malują?!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 18:31
JagoodkaK, hela lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny.
Po dlugiej nieobecności, troche do Was będę zaglądać. Ten tydzień leze na L4 bo katar mnie meczy i gardło odmówiło posluszenstwa. Z przyjemniejszych wiadomości dzis bylismy na usg i maluch ma zoladek, serduszko 4 dzielne nijace jak dzwon, mozgowie, kość nosowa, kosci udowe, zle leżał ale z tego co udalo sie zmierzyć NT 1, 5 i pani doktor widziała coś miedzy nóżkami. Narzeczony od razu powiedział, ze to synus, ja sie jednak nie nastawiam jednak fajnie byloby wiedzieć, że to nasz Tymek.justyna14, Patu, kark lubią tę wiadomość
-
A my planujemy zacząć z budową za rok, tak więc mam nadzieję, przyszłe Boże Narodzenie z roczną dzidzią już w nowym. Bo na razie to mamy taki stary dom, trochę odświeżony, ale to nie to samo jak się od początku do końca ma swój. No i ten mały dosyć, bo tylko 3 pokoje, zagospodarowane jakieś 100m2, choć cały dom ma ok 200m. Ale ogród jest piękny, ze stawem i iglakami i brzozami i jaśminem. I sad ogromny
dlatego nowy będziemy budować obok, żeby blisko tego ogrodu i sadu było
A to nasz projekt http://www.tooba.pl/projekt-domu-Verona/a,s_pd,idp,13740.html
A w ogóle to jak dalej tak wiatr będzie napieprzał, to nam zaraz w tym obecnym domu dach zerwieNie lubię wiatru, szczególnie jak ciemno już jest
kark lubi tę wiadomość
-
hela wrote:
I czy któraś z Was testowała MUSTELA 9 m-cy Olejek pielęgnacyjny przeciw rozstępom - 105 ml?
bo zastanawiam się który lepszy czy mustela czy bio oil??
akurat ceny są fajne to uzupełnię zapasy
Ja musteli nie znam, ale bio-oil uwielbiam. Ostatnio zaczęłam nim nawet na noc twarz smarować, zamiast kremem i jestem zachwycona jak w ciągu jednej nocy zmienił moją cerę. Dodam, że mam cerę tłustą, z wypryskami i krostkami podskórnymi, a po jednej nocy buźka się niesamowicie gładka zrobiła. I żadnych zatkanych porów, rano w ogóle się nie błyszczy.
Bio oila stosowałam przed ciążą na całe ciało zamiast balsamu i wybielił mi rozstępy na pośladkach i pozbyłam się krost i blizn po krostach na plecach. Całym sercem polecam, choć jest dość drogi i bardzo mało wydajny (tzn jak się całe ciało smaruje). -
cholera chyba musze wiecej brac za projekty jak takie zapotrzebowanie
Stardust ja też teraz używam na noc bio oil i jestem zadowolona, tzn nie widze jakis efektów bo nie mam problemów ze skórą ale jest przyjemnykupiłam na grouponie za 55zl z przesyłką 200ml więc tanio, teraz zamawiam za 38zł, 125ml wiec też tragedii nie ma
myślałam tylko że może ten z musteli spróbuję dla odmiany
bo cenowo podobnie wychodzi
Jak masz problemy z cerą to polecam siemie, jak mój mąż pije gluta (ja tylko czasami) to jak zostają oglucone nasionka to nakładam je na twarz, tak ok 10-20minnie mam problemów z cerą ale jest taka bardziej miła i przyjemna później, a tym osobom co maja problemy to ponoć ta prawie darmowa maseczka bardzo pomogła, więc polecam!
Mycha to jednak teściowa ma dobra kobita która czasem irytujehehe bardzo miło z jej strony, że się tak troszczy o was
-
No ma kobieta bardzo dobre serce, oddałaby nam ostatni grosz, wypchałaby lodówkę po brzegi i jeszcze coś do domu kupi zawsze... ALe też za bardzo się wtrąca... Co chwilę ma swoje złote rady... W sumie to lubię z nią kawkę wypić, poplotkować... Tylko strasznie jestem wyczulona jak mnie krytykuje, że czegoś nie jem, że czegoś nie posprzątałam i bierze się za to sama, jakby była u siebie... No ale cóż. Lepsza taka teściowa jak żadna. W sumie to ona wzięła kredyt na nasz dom, razem z teściem i mężem, bo ja nie mam zdolności takiej. Więc mam jej co zawdzięczać...
hela lubi tę wiadomość