WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2014
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2014

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 maja 2014, 06:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie mąż jak powiedziałam podczas porodu, że chcę ZZO to był bardziej przerażony tym, że lekarz się źle wbije i będę kaleką do końca życia, albo gorzej. Nawet zanim przyszedł anestezjolog to pytał dwa razy czy na pewno. W końcu to znieczulenie można powiedzieć do kręgosłupa. Tylko ja akurat zdawałam sobie sprawę, że jak nie wezmę to pewnie zaraz zawiozą mnie ciąć, a strasznie chciałam mieć poród SN :)

    Hehe, gdzierodzic.info to mój nr jeden wśród stron od kilku lat :P

    A ja bym chciała mimo wszystko, żeby mi najpierw zważyli, zmierzyli i przetarli dziecko. Tak jakoś jestem przyzwyczajona z poprzedniego porodu. Fajnie by było też mieć wybór czy mają kąpać dziecko, bo mimo wszystko pierwsza kąpiel to taka uroczysta chwila i chciałabym ją odbyć w domu.

  • Kaarolina Autorytet
    Postów: 2507 2789

    Wysłany: 8 maja 2014, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się z rana :)
    Właśnie posiedziałam na tej stronie gdzierodzic.. u Nas są tylko dwa szpitale i w sumie jestem zdecydowana w którym rodzić i jakoś ta strona nie wpłynęła na moją decyzję to tak jak lekarze mają i dobre i złe opinie ech.. całe szczęście że są tylko dwa bo pewnie miała bym większy problem z wyborem ;)

    https://www.maluchy.pl/li-69187.png

    https://www.maluchy.pl/li-72300.png
  • akuszerka89 Autorytet
    Postów: 1325 2157

    Wysłany: 8 maja 2014, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam moje kochane:)

    Wypowiem się co do dwóch kwestii, które dość mocno mnie interesują, a mianowicie do porodu domowego i do znieczulenia porodu

    Po pierwsze uważam, a nawet wiem to z doświadczeń własnych jako położna, że dobrze przygotowany i zabezpieczony poród domowy jest bezpieczny i daje dużo więcej satysfakcji niż poród szpitalny. Kobiecie podczas porodu domowego towarzyszą dwie położne, gdzie przynajmniej jedna z nich ma opanowaną sztukę reanimacji noworodka do perfekcji. No i warto pamiętać, że nie każda kobieta może odbyć poród w domu, jest wiele czynników od których zależy decyzja, a mianowicie w razie transferu do szpitala (gdyby coś poszło nie tak) droga z domu do szpitala nie może być dłuższa niż 10 min. Mnij więcej tyle czasu potrzeba też na zorganizowanie cięcia w szpitalu. W praktyce przebiega to w ten sposób, że jeśli położne przyjmujące poród w domu zadecydują, że nie uda im się urodzić w domu, to dzwonią do szpitala i każą przygotować salę do cięcia na szybko. Jadąc do szpitala rodząca z samochodu zostaje od razu zawieziona na blok operacyjny. Czyli czas od podjęcia decyzji o cięciu w domu do czasu od podjęcia decyzji o cięciu w szpitalu jest praktycznie taki sam. Zaczęłam od wyjaśnienia tych gorszych stron porodu domowego, bo to są chyba największe obawy kobiet przed porodem w domu. Co do tych lepszych stron to przede wszystkim kobieta podczas porodu jest w znanym jej na wylot środowisku, najlepiej czuje się we własnym domu, we własnym łóżku, we własnej łazience ect.ect. Jest wśród własnych bakterii (chyba nie muszę tłumaczyć jakie to ważne). Podczas I okresu porodu (czyli czasu od rozpoczęcia się regularnej czynności skurczowej do całkowitego rozwarcia się szyjki, lub od momentu odejścia wód płodowych) kobieta nie musi wszystkimi zmysłami przeżywać tego że rozpoczął się poród i tylko na tym się skupiać (bo tak jest w szpitalu - od momentu przekroczenia drzwi szpitala nie ma innej rzeczywistości poza tą porodową), może np dokończyć na spokojnie gotowanie obiadu, czytanie książki, spać, czy posiedzieć posiedzieć w ogrodzie, może robić wszystko co robi się w domu dając sobie tylko momenty oderwania na czas trwania skurczu. Położne przyjmujące poród w domu mają ze sobą wszystko, co jest potrzebne do porodu, od zacisku na pępowinę, po nici chirurgiczne, sterylne narzędzia, piłki porodowe i zestaw reanimacyjny dla matki i dziecka. Poza tym w szpitalu jest duuużo większe prawdopodobieństwo wykonania jakiejś czynności medycznej, przez co może otworzyć nam się tzw kaskada interwencji medycznych, która np może wyglądać w ten sposób: skurcze są słabe więc lekarz decyduje o podaniu oxytocyny (która od razu zaburza nam naturalną pracę hormonów), oxytocyna powoduje nasilenie czynności skurczowej, co zwiększa dolegliwości bólowe u kobiety, ta prosi o ZZO, ZZO powoduje spowolnienie akcji porodowej, wolniejsza akcja porodowa powoduje wydłużenie porodu, co za tym idzie większe wyczerpanie rodzącej, rodząca w drugim okresie porodu nie ma już siły przeć i trzeba zastosować vaccum i tak dalej. A wystarczyłoby nie podawać oksytocyny, tylko np mąż mógłby possać sutki i organizm kobiety sam z siebie wydzieliłby więcej oksytocyny naturalnej i przyspieszyć poród, którego mechanizmy nie byłyby zaburzone. No alektóry mąż odważyłby się ssać sutki swojej żony w szpitalu?

    Chyba już za bardzo się rozpisałam. W każdym razie podsumowując porody, to zarówno poród w szpitalu jak i poród w domu ma swoje wady i zalety. Ja w swojej wypowiedzi byłam bardzo stronnicza i pokazałam zalety porodu domowego i wady szpitalnego, ale to tylko dlatego, że poród domowy jest mało znany i kobiety się go po prostu boją z powodu własnej nieznajomości go. Byłam na kilku porodach domowych i uwierzcie mi, że jest to coś nieporównywalnego z porodem szpitalnym:)

    Co do ZZO wypowiem się może innym razem, bo i tak napisałam Wam rozprawkę :P A jeśli będziecie chciały znać jakieś inne szczegóły aspekty porodu naturalnego to dajcie znać :)

    PS nie czytam drugi raz tego co piszę, więc za ewentualne błędy stylistyczne przepraszam:D

    madiiiii, kark, afrykanka, turkawka, Gosia19, betina89, Beataa25 lubią tę wiadomość

    preg.png
    28.08.2014 - mój CUD - Filip❤️
    01.04.2015 - 5tc [*]
    18.08.2017 - Amelka [*]
    14.08.2018 - 6tc [*]
    04.10.2021 ciąża biochemiczna
    26.07.2022 ciąża biochemiczna
    29.10.2022⏸️😍
    22.12.2022 będzie Natalka 😍💗
  • hela Autorytet
    Postów: 1235 1102

    Wysłany: 8 maja 2014, 08:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie z rana:)
    Akuszerka w 100% popietam to co napisalas jestem tego samego zdania, osobiscie wolalabym porod w domu ale nie jest to takie proste trzeba spelnic multum wymagan niestety :/ kazdy lek to ingerencja w naturalny porod wiec defacto nie jrst on juz naturalny i tylko tak jak pisalas moze namieszac i pogorszyc wszystko. Ja najchetniej rodzilabym w swoim srodowisku i swoich bakteriach i bede walczyc o to aby dziecko wycierali moja pieluszka, ubierali w nasze ciuszki itp chociaz wiem ze latwo nie bedzie bo szpitale maja jakies swoje zasady....

    Paula55, madiiiii, Ewi25 lubią tę wiadomość

    moj kochany synuś - Sebuś <3
    64xp62y.png
  • Paula55 Autorytet
    Postów: 9590 8032

    Wysłany: 8 maja 2014, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry moje kochane :)
    Nie bylo mnie wczoraj bo wyjechalismy o 9rano i wrocilismy o 22 i blam tak wykonczona ze padlam...
    Chcialam powiedziec ze macie piekne brzusie :) ciesze sie ze na wizytach wszystko ok :) a tym ktore nastraszyli powiem zeby dbaly o soebie bo nie ma sensu sie przemeczac :) lepiej myslec o dziecku ;)

    Akuszerka cudownie to wszystko wytlumaczylas :) obiektywnie, bez sugerowania :) dziekujemy :) ja bym chciala jednak w wodzie rodzic ale zobaczymy czy w moim szpitalu jest szansa :)

    Chyba stardust pisalas do mnie o laktatorze.. Nie kupilam kochana jeszcze. Ale w smyku byl po 220zl gdzie ja znalazlam za 160 zl nowke :) i dzieki za link bo pewnie sie przyda :)

    Za to wczoraj kupilismy wozek!!!!! :) ale jestem happy. Choc na poczatku (o ja glupia) poryczalam sie hahaha,
    Ogladalam ich pelno w smyku ale cena troche mnie przerazila :/ potem pojechalismy ogldac ten moj upatrzony ale nie bylo go na stanie. Pani mowila ze mozna sprowadzic ale coz mi z tego jak bym i tak juz go nie zobaczyla... Za to zakochalam sie za wozkiem tej samej firmy ale innym modelu :) kupilismy baby merca q7 :) 3 w 1 :) jest idealny :)
    To nic ze nie mielismy kasy (bo nie jechalismy z mysla kupna) mama pozyczyla bo akurat miala przy sobie :P w sumie to tez sie dolozyla :) i tym sposobem mamy najgorszy zakup za soba :)

    Potem mielismy usg... Nasz syn jest wielce upartym dziedkiem :) na kazdym usg przytula sie do mojego kregoslupa i tak tez bylo wczoraj :) no na wszystkie sposoby pani doktor bo zaczepiala i sie nie obrocil :P za to siedzial po turecku a potem wachal swoje stopy hahaha. Mial je przed oczami :) i caaaaly czas zaslanial sie raczka ;) pańi doktor sie smiala ze ma tyyle klopotow ze za glowe sie lapie :) za to siusiaka pokazywal na lewo i prawo :)
    Wazy 490 cos tam gram :) wszystko jest ok poza jedna rzecza....:(
    Okazalo sie ze mam pepowine dwunaczyniowa :( prawidlowa powinna byc 3-naczyniowa. Pani doktor kazala siemjeszvze nie denerwowac bo to moze nic nie znaczyc ale moze tez okazac sie ze to zaczatek wady serduszka :(
    I teraz musimy sie modlic i dzwonic do szpitala Ujastek w Krk zeby nas przywatnie przyjeli w przyszlym tyg na badania serduszka... Boje sie strasznie o to ze cos bedzie nie tak ale tez o to ze nas nie przyjma :(
    W uk na polowkowym NIC nie wspomnieli o tym :(

    oar8skjo85nuiyxh.png
    relgwn15b2xdchwm.png

  • Mika 28 Autorytet
    Postów: 1206 914

    Wysłany: 8 maja 2014, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no i właśnie o tym próbowałam napisać koleżance która spytała mnie dlaczego nie wzięłam znieczulenia otóż właśnie dlatego i w twojej wypowiedzi jest wszystko zawarte Ja niestety nie dostałam rozwarcia a dostałam oxytocynę i bóle były mega ale dało radę i jakbym wzięła znieczulenie to spowolniłoby wszystko i zamiast 20 godzin porodu miałabym pewnie wiele więcej a tą oxytocynę sami lekarze podają no i chciałam poród naturalny nigdy mi przez myśl nie przeszła cesarka (jedynie gdyby była koniecznością) i teraz też chce naturalny :) A poród domowy fajny mógłby być ale te obawy że ta nasza służba zdrowia :( czasem aż strach że nie przyjadą na dany moment i chyba tylko to mnie przeraża co dziś się dzieje że te karetki posyłają jak chcę i przez takie błędy ktoś traci życie :(

    bhywkrhm4kro7bny.png
    relgio4pjw325a69.png
  • Kaarolina Autorytet
    Postów: 2507 2789

    Wysłany: 8 maja 2014, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula Pani doktor mówiła żebyś się nie denerwowała to postaraj się tego nie robić.. wiem łatwo powiedzieć ale ja też się martwiłam przez 5 tygodni że mój Szkrab ma jedna nerkę i wszystko się wyjaśniło.. więc u Was też pewnie wszystko będzie dobrze!!

    Paula55 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-69187.png

    https://www.maluchy.pl/li-72300.png
  • madiiiii Autorytet
    Postów: 1305 1044

    Wysłany: 8 maja 2014, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ahh, jak ja bym chciała rodzić w domu...Szkoda, że nie mamy aż tak blisko do szpitala. Poza tym nie chcę straszyć sąsiadów z osiedla swoimi krzykami, ale gdybym miała inne warunki w domu i szpital pod nosem, to poważnie bym się zastanawiała nad takim porodem. Mam nadzieje, że uda się przynajmniej zakwalifikować do przyszpitalnego domu narodzin :)

    Paula, nie denerwuj się na zapas. Tak jak Ci pani doktor powiedziała, to może NIC nie znaczyć. Przede wszystkim zadzwoń do Szpitala, spróbuj się umówić na te badania i spokojnie czekaj.Główka do góry! :)

    Paula55, akuszerka89 lubią tę wiadomość

    ♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
    ♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
    ♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
  • Szonka Autorytet
    Postów: 1559 1683

    Wysłany: 8 maja 2014, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam z rana :)
    Jeśli chodzi o ZZO ja tez się nie zdecydowałam przy dwóch porodach. U mnie wynika to ze strachu, że lekarzowi omknie się ręka, jakby nie patrzeć to jest to znieczulenie w kręgosłup i róznie może być. A ból jest do przezycia. Ja miałam szybkie porody więc może dlatego dałam radę, może bym inaczej mówiła gdybym miała rodzić np 10 godzin.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2014, 08:57

    dqprj44j5vs5457v.png

    mhsvx1hpdelktj27.png[

  • Paula55 Autorytet
    Postów: 9590 8032

    Wysłany: 8 maja 2014, 08:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki kochane moje :) staram sie myslec optymistycznie bo moj synek napewno jest zdrowiutki :)
    A jak wczoraj slyszalam jego serduszko to lezka poleciala :)

    A to nasza bryka :)

    21ka0hv.jpg

    verynice, kark, Kaarolina, madiiiii, justyna14, stardust87, assantea, Io, dba, le'nutka, Gosia19, Ewi25, betina89, aswalda lubią tę wiadomość

    oar8skjo85nuiyxh.png
    relgwn15b2xdchwm.png

  • Szonka Autorytet
    Postów: 1559 1683

    Wysłany: 8 maja 2014, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fajny wózeczek, wygląda stabilnie :)

    dqprj44j5vs5457v.png

    mhsvx1hpdelktj27.png[

  • verynice Autorytet
    Postów: 1207 1842

    Wysłany: 8 maja 2014, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry Mamusie!

    Paula - nie denerwuj się kochana na zapas...wiem, że łatwo mówić, no ale poczekaj czego dowiesz się po badaniach. A wózeczek pierwsza klasa! :) :)

    dqprpx9ikjqhrova.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 maja 2014, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zawsze marzyłam o porodzie w domu, ale odpadam ze względów zdrowotnych, a poza tym mam daleko do szpitali.
    Ja właśnie często przeglądam gdzierodzić, bo mam 3 szpitale 30 minut samochodem, ale one są z poprzedniej epoki :/
    Kolejne szpitale, których jest 14 mam w odległości 60 minut. Dlatego sama nie mam pojęcia gdzie rodzić, bo kurcze, za duży mimo wszystko wybór :(

  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 8 maja 2014, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam,

    kark znajoma teraz rodziła, i akcja była tak szybka, że nie dojechałaby do szpitala któy wybrała, ledwo wyrobiła się do najbliższego, zatem polecam najbliższy bo nigdy nic nie wiadomo.

    Paula trzymaj się i dzwoń do tego szpitala i wymuś na nich zapis. Będzie dobrze.

    U mnie wczoraj znów niepokojący kolor moczu po południu, taki jakby pomarańcz i dwie nitki krwi / krwinki maleńskie zauważyłam. Dziś rano wszystko ok, nie wiem co robić. Wygląda mi to jakby coś z pęcherzem, ale wszystkie badania z końca kwietnia mam wzorowe, poradźcie coś :/

    Paula55 lubi tę wiadomość

    7w3d 💔
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 8 maja 2014, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a co do znieczulenia to znam osobiście kobiete która dostała w Wawie w szpitalu za dużą dawkę znieczulenia i dziecko ma teraz niedowład lewej strony ciała. W prawdzie nie jest to niedowład całkowity tylko lekki, ale ma problemy rozwojowe, z początku z chodzeniem i łąpaniem czegokolowiek lewą ręką. Do konca życia musi się rehabilitować. Także ja osobiście też wole wytrzymać ból i nie narażać maleństwa. Różnie to bywa.

    madiiiii lubi tę wiadomość

    7w3d 💔
  • stardust87 Autorytet
    Postów: 4116 4036

    Wysłany: 8 maja 2014, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmm... to ja chyba jakaś dziwna jestem.. Bo ja bym w życiu się nie zdecydowała na poród w domu. Dla mnie to tak jakby chcieć usunięcie wyrostka w domu (to są tylko moje skojarzenia - żeby nie było, że krytykuję Wasz zdanie, bo nie o to mi chodzi). Ja jednak wolę być w szpitalu, gdzie wszystko na miejscu, duża obstawa personelu i sprzętu :) Poza tym w domu to bym się pewnie martwiła, czy jest czysto, czy nie ma np brudnych okien, czy odkurzyłam :P No i że nabrudzę :P A w szpitalu wszystko mnie kila - idę "wypchnąć" dziecko i tylko do tego ogranicza się mój udział :P
    Co do znieczulenia i "omsknięcia" się igły - kochane, rdzeń kręgowy NIE IDZIE przez całą długość kręgosłupa, kończy się na kilka przestrzeni międzykręgowych nad kością ogonową i właśnie w te przestrzenie podaje się znieczulenie. Nie ma możliwości, żeby w jakikolwiek sposób przerwać rdzeń. Co prawda można znieczulić któryś z nerwów odchodzących w dół od rdzenia, ale wszelkie dolegliwości z tym związane przechodzą kiedy mija znieczulenie.

    Ja osobiście też bym chciała urodzić bez znieczulenia, bo to zawsze łatwiej dojść do siebie po porodzie bez, ale jak będzie mnie bolało bardzo mocno (choć wydaje mi się, że mam dość wysoki próg bólu) to nie będę się wzbraniać, wręcz przeciwnie, będę krzyczeć "Dawać znieczulenie!!!" :P

    Fipsik, dba lubią tę wiadomość

    Moje maleństwo [*] 30.07.13 (5tc) |
    Drugie maleństwo [*]7.10.2015 (7tc)
    f2wljw4zsezkkurs.pngmhsv9vvjv50e03h0.png
  • stardust87 Autorytet
    Postów: 4116 4036

    Wysłany: 8 maja 2014, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    Witam,

    kark znajoma teraz rodziła, i akcja była tak szybka, że nie dojechałaby do szpitala któy wybrała, ledwo wyrobiła się do najbliższego, zatem polecam najbliższy bo nigdy nic nie wiadomo.

    Paula trzymaj się i dzwoń do tego szpitala i wymuś na nich zapis. Będzie dobrze.

    U mnie wczoraj znów niepokojący kolor moczu po południu, taki jakby pomarańcz i dwie nitki krwi / krwinki maleńskie zauważyłam. Dziś rano wszystko ok, nie wiem co robić. Wygląda mi to jakby coś z pęcherzem, ale wszystkie badania z końca kwietnia mam wzorowe, poradźcie coś :/
    kochana, ja bym zrobiła badanie moczu. Koniec kwietnia już jakiś czas temu był, a zapalenie pęcherza czy cewki moczowej dość szybko się rozwija. A jak się rozchula i przejdzie na nerki to będzie duży problem, żeby się tego dziadostwa pozbyć..

    kark lubi tę wiadomość

    Moje maleństwo [*] 30.07.13 (5tc) |
    Drugie maleństwo [*]7.10.2015 (7tc)
    f2wljw4zsezkkurs.pngmhsv9vvjv50e03h0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 maja 2014, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehe, u mnie w tych najbliższych w jednym mama o mało co mnie nie straciła, w drugim teściowa straciła swojego syna, a w ciągu tych 25 lat niestety nic się tam nie zmieniło :/
    Dlatego szczerze mówiąc to wolę urodzić w samochodzie niż tam. Poza tym zanim gdziekolwiek pojadę, to pewnie ostrożnie wybadam jakie jest rozwarcie i najwyżej zostanę w domu.

    Ja miałam przy samej oksytocynie rozwarcie 4cm po 5h porodu, po dostaniu ZZO po 3h urodziłam, więc w moim przypadku zwolnienie tempa po ZZO nie działa :P
    Teraz mam nadzieję pójdzie szybciej, więc może nie zdążą zrobić KTG i nie będę musiałam brać znieczulenia :P

  • stardust87 Autorytet
    Postów: 4116 4036

    Wysłany: 8 maja 2014, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A w ogóle to chciałam Wam polecić Colon C, jeśli któraś ma problemy z wypróżnieniem. Podchodziłam do niego sceptycznie (tym bardziej, że do wypicia jest okropny :|), ale po 2-3 dniach stosowania działa cuda. Kiedyś "chodziłam do toalety" co 4-5 dni i niesamowicie się męczyłam, a teraz codziennie rano, szybko i bez problemu. To tyle jakby, któraś chciała o mojej kupie rano poczytać... :P

    kark, verynice, Paula55, dba, Ewi25, betina89 lubią tę wiadomość

    Moje maleństwo [*] 30.07.13 (5tc) |
    Drugie maleństwo [*]7.10.2015 (7tc)
    f2wljw4zsezkkurs.pngmhsv9vvjv50e03h0.png
  • Szonka Autorytet
    Postów: 1559 1683

    Wysłany: 8 maja 2014, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    Witam,

    kark znajoma teraz rodziła, i akcja była tak szybka, że nie dojechałaby do szpitala któy wybrała, ledwo wyrobiła się do najbliższego, zatem polecam najbliższy bo nigdy nic nie wiadomo.

    Paula trzymaj się i dzwoń do tego szpitala i wymuś na nich zapis. Będzie dobrze.

    U mnie wczoraj znów niepokojący kolor moczu po południu, taki jakby pomarańcz i dwie nitki krwi / krwinki maleńskie zauważyłam. Dziś rano wszystko ok, nie wiem co robić. Wygląda mi to jakby coś z pęcherzem, ale wszystkie badania z końca kwietnia mam wzorowe, poradźcie coś :/


    Ja bym zrobiła na własna ręke badanie moczu. Ja też wszystkie wyniki do kwietnia miałam ok, a wczoraj odebrałam wyniki i wyszło mi 500 leukocytów w moczu, więc wyniki mogą się szybko zmienić. A jak widzisz w moczu krew to pewnie cos się dzieje. Może to byc poczatek jakiejs infekcji np. Pewnie nic groźnego, ale w ciąży lepiej chuchać na zimne.

    kark lubi tę wiadomość

    dqprj44j5vs5457v.png

    mhsvx1hpdelktj27.png[

‹‹ 597 598 599 600 601 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ