Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
w naszym szpitalu niechętnie dają narkozę przy cc, to dlatego, że bardziej szkodzi organizmowi niż znieczulenie wewnątrzoponowe. Leżała dziewczyna obok mnie co miała zabieg na narkozie - włosy po niej wychodziły garściami
dziwię się, że kobiety które są uzależnione od operacji plastycznych mają bujną czuprynę (albo to tylko doczepy), poza tym przed założeniem mi szwu anestezjolog mówiła mi, że nie będę miała narkozy, bo ona może zaszkodzić dziecku.
Co do płacenia położnym za poród - jest to nielegalne, jak można pobierać opłatę w państwowym szpitalu? można to do pewnych służb zgłosić
i pewnie przez takie praktyki położne nie są miłe dla tych co nie płacą.
Ja miałam fantastyczną położną pomimo,że nie zapłaciliśmy jej ani złotówki. -
Ewi25 wrote:ja naprzykład jeśli bym miała cesarkę to wolę narkozę, ale preferuje poród naturalny i w moim szpitalu też jest napisane że zzo nie ma
, ale jakoś nie bardzo się przejęłam bo mam wysoki prób bólu.
-
dba masz racje, ze narkoza szkodzi. Ja mialam operacje wyrostka robaczkowego w wieku 18 lat i nie chce mowic jak moje wlosy wygladaly
Mialam falowane wlosy prawie do pasa a po kilku tygodniach scielam do szyjki
wlosy wychodzily mi garsciami, myslalam,ze lysa zostane.
Nigdy bym sie dobrowolnie nie zdecydowala na narkoze, podejrzewam ze wypadajace wlosy to nie jedyny skutek uboczny. -
Ja miałam narkozę 3 razy i nigdy po niej mi włosy nie wypadały. Kwestia organizmu.
Za to po poronieniu w 6 tc włosy wychodziły mi garściami, musiałam ściąć na krótko, bo by mi zostały 3 na warkocz. A wiele kobiet po poronieniu tak nie ma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2014, 20:30
-
nick nieaktualnyFipsik wrote:Ja miałam narkozę 3 razy i nigdy po niej mi włosy nie wypadały. Kwestia organizmu.
Za to po poronieniu w 6 tc włosy wychodziły mi garściami, musiałam ściąć na krótko, bo by mi zostały 3 na warkocz. A wiele kobiet po poronieniu tak nie ma.
tez mi włosy strasznie wypadały po poronieniu, tragedia była po prostu. tez straciłam w 6 tc:)(((Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2014, 20:49
-
co do znieczuleń do cięcia - ostatnie znieczulenia miejscowe do cięcia robiono bodajże w latach 70-80 XX wieku, teraz robi się już tylko znieczulenie zewnątrzoponowe lub podpajęczynówkowe, chociaż to drugie zdecydowanie rzadziej z powodu zespołu popunkcyjnego. No i pod narkozą, ale to już w skrajnych przypadkach. To że ZZO nie jest dostępne do porodu nie oznacza że nie robią go do cięcia, także spokojnie, na pewno żadnej z Was nie zetną przy znieczuleniu miejscowym.
Wracając do tematu porodów domowych - tak jak pisałam, poród w domu nie jest dla wszystkich, przede wszystkim liczy się komfort psychiczny. Jeśli kobietka lepiej i pewniej czuje się w szpitalu to tam powinna rodzić.
co do opłacani prywatnej położnej do porodu - szczerze uważam że nie opłaca się. Za kilka uśmiechów, potrzymanie za rączkę i trochę więcej życzliwości nie opłaca się płacić od kilkuset złotych do ponad tysiąca. Jeśli traficie na dobrą położną przy porodzie to nawet bez płacenia jej dodatkowo poród będzie poprowadzony jak marzenie. No ale to jest tylko moje zdanie, najlepiej byłby chyba zorientować się w środowisku.kark, Szonka, madiiiii lubią tę wiadomość
-
z tego co wiem to do łyżeczkowania nie podaje się narkozy
w naszym szpitalu podają czysty tlen i kobieta odjeżdża
i chyba jakiś głupi Jaś, bo kobita się tak śmiała po zabiegu, że szok, no chyba, że czysty tlen tak na nią zadziałał
ktoś mi mówił, że usypiają także na krótkie zabiegi eterem, ale nie wiem czy to prawda, mnie do szwu też chyba eterem usypiali.
-
Io wrote:Witam
Śliczne macie zdjęcia maluszków. Ja jutro wkleję swojego. Dla mnie jest najpięknieszy na świecie, a teściowa jak tylko zobaczyła zdjęcia to powiedziała, że jest strasznie brzydki ;/ Widamo, że jeszcze nie wygląda jak dzidziuś, ale trochę się wkurzyłam.
-
nick nieaktualnyIo, śliczny, duży chłopczyk, nic się nie bój na pewno zdrowy!
Patu, dobrze, że w ogóle jeszcze coś zdążycie zrobić w Polsce. Wiadomo stres przez to, ale po wizycie w Katowicach przynajmniej będziecie mieć pewność na 100% procent w jedną albo drugą stronę.
A do reszty... Dziewczyny, spokojnie, poród nie trwa godziny. A już na pewno nie pierwszy
Ja mam do wyboru tylko szpitale w odległości godzina, a w razie korków godzina i 20 minut, ale się nie przejmuję
Takie są u nas szpitale. W jednych nie można być z osobą towarzyszącą, w innych nie ma znieczulenia
Assantea, mąż też nas podczytuje? Pozdrów go
Io, Paula55 lubią tę wiadomość
-
No moja teściowa raczej nie należy do osób, które bawią się w kurtuazje. Wali prosto z mostu. To nie pierwszy raz jak robi mi się przykro z powodu tego co mówi, ale już chyba przywykłam do jej charakterku. Mój mąż zawsze mówi, że przesadzam jak żalę się na jej zachowanie. No ale to jego matka więc jej broni. Staram się olewać te komentarze, albo chociaż udawać, że je olewam. Moja mamuśka też czasami potrafi mnie dobić. Dzisiaj moja siostra powiedziała, że już chodzę jak cieżarna, a mama skwitowała, że to dlatego, że mam takie uda grube, że normalnie chodzić nie mogę... Tyle, że ja nie zaprzeczam, że moja mama potrafi dosrać. Na szczeście jej komentarze dotyczą tylko wagi i tycia. No ale chociaż jeśli chodzi o ciąże i maluszka to widzę, że już go strasznie kocha i dla niej tez jest piękny. U tesciowej to już trzeci wnuczek więc może stąd to nastawienie.
Co do maluszka to wiadomo, że on na razie wygląda jak mały kosmita. Kobitka od USG mówiła, ze to dlatego, że dzieci na tym etapie nie mają jeszcze prawie tkanki tłuszczowej więc to skóra i kości. W każdym razie to jest mój mały kosmita i kocham go nad życie.assantea lubi tę wiadomość
-
Witam.A ja chyba dzisiaj nie usnę.Juz 3 raz byłam w toalecie,chyba mnie jakas biegunka dopadła,albo coś zjadłam i mnie tak czyści.A o 6.40 budze syna do szkoły,trudno pewnie bedę ledwo żywa.Mąż w pracy wróci rano.Nic chyba sie wezmę za układanie ciuchów w szafie,to może mnie sen szybciej zmorzy.Wczoraj psica gościa co wynajmujemy tutaj domek,skoczyła łapami mi na brzuch i poczułam ukłucie,pewnie pazura lekko wbiła.Szybko odkaziłam brzuch,dzisiaj zerkałam to nic tam nie widać.A rozstepy mnie tym razem dopadły,widze na brzuchu...smaruję tym bio oil,ale guzik to da,jedynie jak mnie swędzi skóra na brzuchu to po posmarowaniu przechodzi.Przed wizytą 28.05 mam zrobić test glukozy 75g,a do tego badanie krwi na hemoglobinę,krwinki czerwone i białe,hematokryt i badanie moczu.Myslicie,że lekarz rodzinny może wystawić takie skierowanie?Byłoby taniej,bo mam skierowanie od ginekolog,ale chodzę do niej prywatnie.Pozdrawiam .https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
nick nieaktualnyJa ostatnio dostałam od rodzinnego skierowanie na takie badania
U mnie też teściowa często wali prosto z mostu, ale ona sobie z tego nie zdaje sprawy chybaPamiętam jak przy córce przytyłam 15kg i w kółko mówiła, że ona przytyła w każdej tylko 8-10. Ale jak po porodzie od razu zeszłam do mojej wagi i byłam super szczupła to w tej ciąży nawet nie pyta ile przytyłam
Też mam ciążowy chód! Zauważyłam to 3 dni temu. Cały czas chodzę w adidasach albo balerinach, chciałam założyć na obcasie, przeszłam kawałek i zauważyłam, że nie potrafię nóg blisko siebie trzymać tylko mam przerwę koło 10 cmEch te biodra, kiedy one się rozeszły
?
Zapomniałam się pochwalić, byłam wczoraj u kardiologa.
Cud facet, jakby była ginekologiem to na pewno bym do niego jeździła
Wg niego z sercem wszystko ok, ale na wszelki wypadek 28.05 mam przyjechać, żeby założyli mi Holtera na dobę. Hihi, ale będę śmiesznie wyglądać
Ogólnie stwierdził, że mam lekką anemię i niedobór cukru. Mam jeść lepiej i więcej pić, a jak nie dam rady i wyniki się nie poprawią to będę musiała więcej leżeć, bo jak to określił "matka natura tak czy siak mnie położy"