Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nenka wrote:co sadzicie o imieniu Marika
I Ja się witam już wciągnełam loda mniam, mniam jaki pyyyszny
Skąd wytrzasnęłaś to Tarzańskie imię ?? Jeszcze tak dają na imię dzieciom?No Ja mam na imię Marika powiem tylko tyle że bardzo ich malutko a teraz nabiera to imię rozpędu
Widzę że jeszcze wałkujecie cc ale któraś pisała że po kilku godzinach się wychodzi do domu ? tosz to szok hehe ale bałabym sie wyjśc bo jednak wszystko się sączy moja bratowa mieszka w anglii i też musiała mieć cesarkę w domu dostała krwotoku z rany i brat musiał pogotowie wzywać i wtedy na trochę został sam z dzieckiem nie mówię bo był przestraszony tym krwotokiem a u nas jednak poleżysz i jesteś spokojniejszaa tak po za tym leżałam na sali porodowej z panią która miała cesarkę to powiem Wam że szybko się pozbierała i opiekowała małym
a druga znowu miała brzydką ranę i nie chciała się goić no i tu nie dogodzi sie bo każdy przejdzie to inaczej
A Ja dziś jadę do teściowej i może trochę pobuszuję po lumpkach hehe narazie moja dzidzia jest kobietką i oby się to nie zmieniłobo w moim przypadku siusiak nie odleci tylko zostanie doklejony
Udanych wizyt dziewczynki
aaaaaaa i muszę się pochwalić że dziś stuknął mi 27 tydzień jeszcze tydzień i 3 trymestr hihi hura mogę się chyba trochę uradowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2014, 12:19
Nelus, aleksa.wawa, nenka, akuszerka89, JagoodkaK, stardust87, aswalda lubią tę wiadomość
-
hela wrote:Nelus to tam jest ten most szklany? ogladalam go kiedys! przecudowne widoki i juz ci zazdroszcze!!!
ja ciuszki jak poskladalam (znow!!! kocham to robic!!!) to jedna szuflada wyszla o szerokosci 100cmwiec chyba nie przesadzam z zakupami
Szklany! Nie wiem czy z moim lekiem przed wysokościa dam radę tam wejść!
Trzymaj sie w tym szpitalu! A czemu musisz tam leżeć? Przepraszam ale chyba czegoś nie odczytałam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2014, 12:25
-
madiiiii wrote:[...] Jest tu jeszcze jakaś pracująca dziewczyna?
-
A ja muszę Wam zrobić apetyt bo będąc na rynku kupiłam rabarbar i w piekarniku siedzi już duża blacha ciasta z rabarbarem i kruszonką
mmmmmmmmmmm ale zapach!!!
Ps. ja kupiłam laktator elektryczny Avent (ale może on też działać jako ręczny)Io, Nelus, aleksa.wawa lubią tę wiadomość
-
ale nie boicie się że zabraknie pokarmu i co wtedy z laktatorem Ja zostawiłam sobie to już na ostatnią chwilę po porodzie mąż kupi i już bo w poprzedniej ciąży też zostawiłam na ostatnią chwilę i dobrze ze nie kupiłam bo pokarm miałam 1 miesiąc a nawet nie
-
Też wczoraj patrzyłam na rabarbar i zastanawiałam się czy nie kupić. Myślałam o zrobieniu kompotu z rabarbaru bo mnie ciągle chce się pić a staram się unikać kupnych soków i kolorowych napojów. No ale chyba namówiłaś mnie na ciasto. :)Masz jakiś fajny przepis?
Swoją drogą ktoś tu kiedyś wrzucił przepis na pleśniaka. Zrobiłam to ciasto dla taty bo on pleśniaka lubi najbardziej, a moja mama nie lubi piec ciast. Wszedł rewelacyjny. Miałam kiedyś inny przepis, ale ten bije go na głowę. Dlatego dziękuję chociaż nie wiem komualeksa.wawa lubi tę wiadomość
-
verynice wrote:A ja muszę Wam zrobić apetyt bo będąc na rynku kupiłam rabarbar i w piekarniku siedzi już duża blacha ciasta z rabarbarem i kruszonką
mmmmmmmmmmm ale zapach!!!
Ps. ja kupiłam laktator elektryczny Avent (ale może on też działać jako ręczny)
U mnie rabarbar królował wczorajtez było ciasto i do tego kompot
Dziś królóją ogórki - ogórkowa i wstawiłam na małosolne. Jakoś wszystko co kwaśne mi w tej ciąży smakuje
Co do laktatora ja juz kupiłam avent natural ręczny. Juz przezemnie przetestowany przy drugim dziecku więc polecam. -
Io mam bardzo prosty przepis:
Składniki:
- 2 pęczki rabarbaru,
- 3/4 kostki masła,
- 5 jajek (białka ubić osobno na pianę i potem dodać do ciasta),
- 1 szklanka cukry,
- 2 i 1/2 szklanki mąki,
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- na koniec kruszonka
Składniki się miesza w misce, wysypujesz pokrojony rabarbar na to kruszonka i do piekarnikana 170 stopni ale teraz nie pamiętam ile się piecze, dlatego co chwila zaglądam do piekarnika
wstawiłam 30min temu i widze, że jeszcze potrzebuje trochę czasu w piecu
Mniam mniam mniam!
Ps. a laktator kupiłam używany, od Pani która użyła go zaledwie parę razy..za 130zł... stan jak nowiusieńki, wymyję go sobie, wysterylizuję i zobaczymy jak to będzieIo, Nelus lubią tę wiadomość
-
Mika 28 wrote:ale nie boicie się że zabraknie pokarmu i co wtedy z laktatorem Ja zostawiłam sobie to już na ostatnią chwilę po porodzie mąż kupi i już bo w poprzedniej ciąży też zostawiłam na ostatnią chwilę i dobrze ze nie kupiłam bo pokarm miałam 1 miesiąc a nawet nie
Ja się bardziej boje nawału. Jak nie będzie potrzebny to go sprzedam, ale z doświadczenia wiem, ze jak jest nawał i nie ma czym odciągnąć to można się do niezłego stanu doprowadzić.Ja przy pierwszym dziecku wylądowalam w szpitalu w bardzo złym stanie wlaśnie przez zastój pokarmu. Dla mnie laktator to priorytet!Paula55 lubi tę wiadomość
-
Nalus ale ci zazdroszcze! samy bym tam wlazla!
chociaz szklany most w chinach robi na mnie wieksze wrazenie
a szpital bo cukier wysoki wyszedl i mam dobowa glikemie zlecona wiec mnie kluja w palusza co 2-3h
rozmawialam z kolezanka mowila ze jak cos to mi pozyczy laktator, teraz ma go nasza kolezanka wiec kazda skorzystaa ze miala 3 i ten najlepszy to go poleca, laktator z aventu
-
A ja robiłam takie:
CIASTO NA MAŚLANCE Z RABARBAREM
Składniki (na blachę 32x27 cm):
* 2 i 3/4 szklanki mąki
* 1 szklanka cukru
* 1 szklanka maślanki
* 3 jajka
* 1/2 szklanki oleju
* 3 łyżeczki proszku do pieczenia
* 750g-owy pęk rabarbaru jak najbardziej czerwonego (jest najsłodszy)
Rabarbar obieramy z zewnętrznej błonki, kroimy na mniejsze kawałki i podgotowujemy z odrobina wody i 2 łyżkami cukru, by się nie przypalił. Większość kawałków zostawiłam w całości, nie rozgotowywałam całkowicie. Odstawiamy do przestudzenia.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, a blachę o wymiarach 27x32 cm wykładamy papierem do pieczenia.
Jajka ubijamy z cukrem na białą, puszystą masę. Następnie do jajek dodajemy olej oraz maślankę i miksujemy 2-3 minuty. Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia i dodajemy stopniowo do masy jajecznej. Kiedy ciasto jest jednolite przekładamy je do formy i posypujemy owocami. Surowe ciasto jest dość gęste, by utrzymało owoce na wierzchu, natomiast po upieczeniu stanie się lekkie i puszyste. Może się wydawać, że jest go mało, ale w piekarniku rośnie jak oszalałe;)
Ciasto pieczemy ok. 60 min. do czasu, aż wbity w środek patyczek wyjdzie suchy.
Smacznego!
Io, verynice lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyiwo_na wrote:Ja ostatnio mam jedną zachcianke, strasznie chce mi się zapalić. Przed zajściem w ciążę rzuciłam, co przyszło mi dość łatwo ale teraz czasem mnie nachodzi, że bym sobie zapaliła. Póki co opieram się tej zachciance
Ja też przed ciążą paliłam i jak tylko się dowiedziałam, że jestem w ciąży, to zaraz przestałamTeraz jak mnie ciągnie to zajadam cukierki landrynki, nawet czasami mi to pomaga
-
wy tu o przepisach to ja wam powiem co dzis mi szpital zaserwowal na obiadek
zupa ktora udawala pomidorowa z kasza w srodku, startym selerem i marchewka, na drugie danie ziemniaki (nieposolone) ze startym burakiem czerwonym (tez ani slodkie ani nic) do tego pulpecik (malusi) w ktorym powinno byc mieso ale chyba o nim zapomnieli bo sama bulka tarta hehehe ale najadlam sie na jakis czas chodziazno nic mi nie pozostaje jak wierzyc w idealne wyniki przy takim stolowaniu
assantea, Nelus lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIo wrote:Też wczoraj patrzyłam na rabarbar i zastanawiałam się czy nie kupić. Myślałam o zrobieniu kompotu z rabarbaru bo mnie ciągle chce się pić a staram się unikać kupnych soków i kolorowych napojów.
uwielbiam kompot z rabarbaruaaaaaaaaa jutro lece na ryneczek i kupuje