Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
kiedyś właśnie mówiono, że głównie szkodzi emisja, jednak technologia idzie do przodu i nasze laptopy, tablety itp są na pewno bezpieczniejsze. mnie się wydaje, że właśnie głównie chodzi o przebywanie długo w jednej pozycji, grzanie rzeczywiście też. tablet to chyba nie daje tyle ciepła, laptop owszem ale ja akurat nigdy go nie trzymam na sobie
ciekawiło mnie Wasze zdanie na ten temat, bo właśnie wydawało mi się to przesadzone...
moja morfologia też zaczęła spadać i biorę żelazo. a ile bierzecie magnezu, jaką dawkę?? -
Cześć
Ale się dziś wybrałam. Poszłam do lidla po spodenki i body, a tu figa, będą od czwartkuUbzdurałam sobie, że od dzisiaj
Ja gdzieś czytałam, że ponoć żelazo ze szpinaku wchłania się minimalnie i wcale nie jest to takie dobre źródło żelaza jak się wcześniej mówiło, a szkoda, bo lubię.
Nelus, wózek wygląda fajnie, ale cena faktycznie powala. Ja właśnie dlatego zdecydowałam się kupić wózek tu w Polsce i wysłać do Kanady, bo jak widziałam, że ciężko o dobry wózek z gondolą w rozsądnej cenie, to uznałam, że oszczędzę sobie tego stresu jak już będę na miejscu i jednak kupię tu. Z tego co wiem od kuzynki Męża, to oni tak tam wożą dzieci - w fotelikach, ona bardzo się dziwiła co mi tak zależy na gondoli, a ja nie rozumiem jak dziecko można tak męczyć i wozić ciągle w foteliku!I to wcale nie jest bezpieczne dla dziecka, jak rozmawiałam w sklepie ze sprzedawcami, to zawsze mówili, że w foteliku dziecko bez przerwy może być godzinę, góra dwie, nawet dostałam taką ulotkę o bezpieczeństwie dziecka w wózku/foteliku i tam też jest napisane żeby nie traktować fotelika jak wózka.
Cenowo może faktycznie ten wózek trochę kosztuje, ale biorąc pod uwagę, że chcecie mieć też drugie dziecko, to chyba nie ma co oszczędzać na tym ? -
Quatriona wrote:Witam mamusie. U mnie piękny słoneczny dzień, nic mnie nie boli w ogóle jest super:) tylko taki jeden minusik bo siedzę sama w domu a mąż poszedł do pracy eh.
ładna pogoda u mnie i chyba pójdę na spacerek, bo się zanudzę a od leżenia dupa boli hehe
-
A Ja też siedzę sama mąż wyjechał do pracy i pewnie wróci za 3-4 dni i maraton od poniedziałku mu się zaczął
ech... zazdroszczę tym co mają swoich mężów codziennie
a tak po za tym kupiłam w końcu jakąś wyprawkę dla tego naszego bobaska bo jakoś tak się zabierałam i zabierałam i zabrać nie mogłam
łe no i znowu taki gigantWiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2014, 13:46
Kaarolina, aswalda, Paula55, kark lubią tę wiadomość
-
Zaczarowana wrote:Mika_28, ja bez Męża jestem już ponad 3 miesiące
także nie smuć się, parę dni szybko mija. Nieźle się obkupiłaś, a mąż nie domyśli się jak zobaczy kolor szczotki i grzebyka ?
Nie faceci na ogół to daltoniści hehe (idzie łatwo to zauważyć)czerwony powiedziałam że też pasuje do chłopaka da się wkręcić a reszta to co z różem to nie widział bo wiadomo w rózowe jakieś tam małe dodatki by się chłopca nie ubrało
-
Dzien dobry mamusie.
Ja juz w Polsce od piatku, ale jak same wiecie, jak sie przyjezdza tylko raz na rok do domu, to nie ma czasu na internet.dzidzius I ja dobrze znieslismy podroz a teraz dajemy sie rozpieszczac rodzinie
W ostatnim tygodniu brzuszek sie powiekszylI uwielbiam go eksponowac
Bardzo duzo napisalyscie, wiec nie da mi sie was nadrobic
Przegladajac ostatnim strony widzialam piekne brzuszki I super zakupy.
Jesli ktos ma dzisiaj wizyte to trzymam kciuki.
Zycze milego dnia I mam nadzieje slonecznego.Kaarolina, aswalda, Paula55, stardust87, Beataa25, kark lubią tę wiadomość
-
Mnie mąż gonił jak trzymałam laptopa na brzuchu, ale mamy termometr elektroniczny i zmierzyłam sobie temperaturę brzucha pod lapkiem - nie różni się od tej rannej spod kołdry. Także mój laptop niewiele grzeje.
My byliśmy z piesami na rynku i kupiliśmy pełno warzyw i kwiaty, ale jakoś się tak człapaliśmy, coś dzisiaj nie mamy siły na marsze.Paula55 lubi tę wiadomość
-
A ja bylam w sklepie i jestem zdruzgotana
poki w domu robie po kilka krokow jest ok. A teraz wyszlam dalej i niesamowicie bOli mnie odcinek "dupny" czyli ledzwie i kosc ogonowa
myslalam ze do domu nie dojde.
Za to kupilam rabarbar i zawzielam sie dzis zrobic ciasto z przepisu tesciowej (o ile go nie zgubilam )
Mika super zakupyja nawet jak kupue reszte to sie nie pochwale bo beda w pl
-
Właśnie wróciłam z zajęć w szkole rodzenia. Były super. Kobitka mega sympatyczna i widać ma sporą wiedzę. Akurat były zajęcia o diecie matki karmiącej. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Dostałam nawet wydrukowaną ściągę z dietą. Moge też wybrać prowadzącą na moją położną. Poza tym dostałam 5 reklamówek z gratisami, ulotkami itp. Pół godziny zajeło mi oglądanie i rozpakowywanie tego. Mam dwie butelki Avent, dwa smoczki Canpolu, pieluszki, całą masę kremów, witaminy, oliwki, herbatki, wkładki, naklejki na samochód, proszki i płyny do prania, sporo kuponów rabatowych i oczywiście całą stertę poradników, ulotek itp. Podobno co jakiś czas przychodzą te paczki i wtedy każdy coś dostaje. Uwielbiam takie prezenty, cieszyłam się jak dziecko
Nastepne zajęcia za tydzien. Tematem będą pierwsze dni noworodka w domu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2014, 15:08
Paula55, Beataa25, aswalda, kark, nenka lubią tę wiadomość
-
A ja dziś w końcu jak się dodzwoniłam do szkoły rodzenia, to dowiedziałam się, że panie z moim terminem zapisują na lipiec-sierpień, ale miejsc nie ma, a nawet jakby były, to i tak bym się nie załapała, bo wtedy w Polsce mnie już nie będzie, także kicha. Mam nadzieję, że tam chociaż wyniosę coś ze szkoły rodzenia, chociaż wątpię, to niby zajęcia jednodniowe
-
Tu są moje zdobycze. Dużo z tych rzeczy widziałam tez u Ciebie Paula.
Jeśli chodzi o ciekawostki to np na zaparcia u maluszka mama powinna wypić kompot z jabłek gotowanych ze skórą i rodzynek. Tylko, że rodzynki trzeba wypłukać i sparzyć przed dodaniem do kompotu. Podobno działa rewelacyjnie na zaparcia. U mam też jeśli je mają.
Dowiedziałam się tez, że normalnego żóltego sera nie powinno się dawać dzieciom ani jeść w czasie karmienia. Są specjalne sery Baby dostępne w Makro i Sellgrosie i tylko je powinno się jeść karmiąc. Dotyczy to żółtych serów dostępnych w Polsce bo te nasze są oszukane a ich dojrzewanie jest przyśpieszone chemicznie.
Zakazane są też soki i przetwory kupowane w kartonach i plastikach. Wolno kupować tylko te w szklanych butelkach. Okazuje się, że w tych kartonach wytwarzają się substancje rakotwórcze, które z uwagi na to, że są w swojej budowie podobne do estrogenu bardzo dobrze przyswajają się u ciężarnych i karmiących.
A nabiał powinno się wprowadzać w większych ilościach jak kupki dziecka zrobią się żółte z grudkami bo to oznacza, że dziecko zaczęło trawić białka.
To tylko kilka ciekawostek. Jak ktoś chce to resztę notetek i tą ściągę z diety mogę wysłać na maila.
Paula55, deidre, aswalda, kark lubią tę wiadomość