Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też nie nastawiam się na kilkanaście godzin. Pierwszy raz 5 godzin, w tym 20 min partych. Drugim razem 2 godziny w tym 10 min partych. Dzieci też spore (drugie ok 4 kg). Ja się raczej obawiam czy za trzecim razem dotrzemy do szpitala na czas
nescafe, Monikkk, kark lubią tę wiadomość
-
Jovi- z tym kłuciem jajnika to sie ciesz. Dlaczego miałby Cie bolec jajnik w ciazy. Ja na poczAtku mialam bóle jak na @, ale gdzies od tygodnia juz nie mam. A Wy dalej macie takie bóle?
Fipsik- wybacz3 letnia córeczka- naturalnie
Starania o drugiego potomka.
Pojedyncze plemniki w nasieniu
06.2017 ICSI ( 21 oocytów, zapłodnionych 6, 4 słabe blastocysty)
3 x
01.2018 2 ICSI ( 8 zaplodnionych, 3 zarodki 3-dniowe + 1 opóźniony)
02.2018
25.07.2019 FET.... -
nick nieaktualnyWitajcie Kochane , jak dobrze że jest sobota, mogłam się w koncu wyspac, teraz sobie jeszcze leze w łożku z herbata nie muszę sie nigdzie spieszyc...bosko .
Jeśli chodzi o wspólny poród to ja jestem jak najbardziej za, ale decyzje pozostawiam małżowi, uważam że jeśli nie będzie chciał to nie będę go zmuszać, ale jednocześnie zastrzegam że ktoś ze mną musi być i kontrolować sytuację ( mama lub przyjaciólka), szczerze wam jednak powiem że myślę żę będzie ze mna małż
O porodzie jeszcze nie myślę, ale patrząc na moja budowe i fakt że jest podobna do budowy mamy podejrzewam że poród bede miala ciężki tak jak ona
b-c ja bóle jeszcze miewam, ale zdecydowanie słabsze i rzadsze niż w początkowych tygodniachAnkaK, inessa lubią tę wiadomość
-
Meza tez zabieram na porod. To juz kazda z was musi wiedziec czy wam partner tam nie zemdleje. Niektorzy panowie sie boja , a potem swietnie dawaja rade. Ja na porodowce zrobilam wszystkie mozliwe rzeczy, lacznie z rzyganiem z bolu Mimo akupunktury, i glupiego jasia i co tam jescze wymyslali Ale dla mojego meza to natura Jak sie nagoladal na zywca przez klkanascie lat i pomaga zwierzetom w porodzie . To dla mojego partnera , chyba wszystko jendo bylo czy rodzi krowa, klacz czy wlasna zona hahaha :D Sam mi powiedzial kochanie przeciez, to jest natura. Wiec on tam nic obrzydliwego w porodzie swojego syna nie widzial.
Na porodzie jak super mi szlo z tymi partymi, kuknal w krocze i mi mowi Aga!! on jest czarny!!! :D To ja przestalam rodzic, polozne na mnie dlaczego nie prze, lekarz na mnie ( bo ja w innym kraju rodzilam i oni nie znac polskiego) . A ja se mylse ale to nie mozliwe aby byl czarny no potem sie okazalo ze te czarne.... to wloski dzeciaka bylykark, mycha89, inessa lubią tę wiadomość
-
Pipek83 wrote:Jeśli chodzi o wspólny poród to ja jestem jak najbardziej za, ale decyzje pozostawiam małżowi, uważam że jeśli nie będzie chciał to nie będę go zmuszać, ale jednocześnie zastrzegam że ktoś ze mną musi być i kontrolować sytuację ( mama lub przyjaciólka), szczerze wam jednak powiem że myślę żę będzie ze mna małż
O porodzie jeszcze nie myślę, ale patrząc na moja budowe i fakt że jest podobna do budowy mamy podejrzewam że poród bede miala ciężki tak jak ona
b-c ja bóle jeszcze miewam, ale zdecydowanie słabsze i rzadsze niż w początkowych tygodniach -
Szonka wrote:Ja też nie nastawiam się na kilkanaście godzin. Pierwszy raz 5 godzin, w tym 20 min partych. Drugim razem 2 godziny w tym 10 min partych. Dzieci też spore (drugie ok 4 kg). Ja się raczej obawiam czy za trzecim razem dotrzemy do szpitala na czas
Dla mnie najgorzej jak z ta glowka. Marze teraz o obwodzie do 36 Bo znowu glowka 38 cm to bedzie ciezko A mlody tez mial powyzej 4kg.
Podobno drugie dzieco rodzi sie wieksze?? Sprawdzilo sie to u Ciebie??
-
Zgadzam sie z toba, a tez bym chciala zeby ktos byl przy mnie no najlepiej zeby byl to moj maz ale jak nie to coz... a porod... coz mamy jeszcze nie pytalam jak je poszlo chyba nie bylo zle bo jak ja sie urodzialam mialam zaledwie 2600 wiec za duza to nie bylam.
-
Chodzi mi o to, że okres rozwierania szyjki trwa kilkanaście godzin i jedne kobietki mają szczęście ( jak Wy) i go nie czują orzez pewien okres .A u innych są już regularne, bolesne skurcze i one się męczą kilkanaście godzin3 letnia córeczka- naturalnie
Starania o drugiego potomka.
Pojedyncze plemniki w nasieniu
06.2017 ICSI ( 21 oocytów, zapłodnionych 6, 4 słabe blastocysty)
3 x
01.2018 2 ICSI ( 8 zaplodnionych, 3 zarodki 3-dniowe + 1 opóźniony)
02.2018
25.07.2019 FET.... -
Podczytuje was dziewczyny:)
i wam troszkę zazdroszce , niektóre z was juz w 5 tygodniu maja takie piękne obrazki z usg i znacie wymiary pęcherzyków i zarodków a ja 6 tydzień i nic.. Mam nadzieje że też doczekam 28.01 taki widok na usg Staram się myśleć pozytywnie że moja ciąża jest jednak młodsza niż wg OM.Ale te złe myśli też przychodzą... I ciężko z nimi walczyć. Sama nie wiem czy ja w ciąży teraz jestem:(
od wtorku żadnych bólów podbrzusza żadnych mdłości jedynie co to bolące piersi , moczopęd, i pozytywne grube krechy na sikańcu...
Wokół każdy mówi mi że będzie ok. Ale wiecie jak czuje się kobieta która dowiedziała się że jest w ciąży a teraz takie rzeczy się dzieją my mamy zupełnie inne odczucia..jovi81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
okti89 wrote:Podczytuje was dziewczyny:)
i wam troszkę zazdroszce , niektóre z was juz w 5 tygodniu maja takie piękne obrazki z usg i znacie wymiary pęcherzyków i zarodków a ja 6 tydzień i nic.. Mam nadzieje że też doczekam 28.01 taki widok na usg Staram się myśleć pozytywnie że moja ciąża jest jednak młodsza niż wg OM.Ale te złe myśli też przychodzą... I ciężko z nimi walczyć. Sama nie wiem czy ja w ciąży teraz jestem:(
od wtorku żadnych bólów podbrzusza żadnych mdłości jedynie co to bolące piersi , moczopęd, i pozytywne grube krechy na sikańcu...
Wokół każdy mówi mi że będzie ok. Ale wiecie jak czuje się kobieta która dowiedziała się że jest w ciąży a teraz takie rzeczy się dzieją my mamy zupełnie inne odczucia..Izamelka lubi tę wiadomość
-
DZiekuje Aniu:*
Wiesz tylko ja mialam przeboje z tą betą.. i teraz taka niespokojna jestem.. jedyne co mnie pociesza ze w 5 tyg lekrz na USG coś w macicy widział jakby tworzący się pęcherzyk.. Uff sczęście że w macicy. Gdyby nie praca i moje najlepsze koleżanki z pracy to bym zwariowała przynajmniej w pracy przez 8 h zapominam o tym. Wariuje pierwsza ciąża z pierwszego podjeścia człowiek nie wie co mam myśleć. Łatwo przyszło ale czy teraz łatwo pójdzie... Pierwszy stres we wtorek zrobienie ponownie bety Sama nie wiem jakiego wyniku powinnam się teraz spodziewać. Bóg wie w którym to ja tyg. ciąży jestem teraz...AnkaK lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczyny z rana:) Może dla kogoś to już południe ale mój mąż wrócił wczoraj z pracy i tak się pięknie wszystkim zajął że ja to dopiero zaczynam dzień
okti89 wrote:Podczytuje was dziewczyny:)
i wam troszkę zazdroszce , niektóre z was juz w 5 tygodniu maja takie piękne obrazki z usg i znacie wymiary pęcherzyków i zarodków a ja 6 tydzień i nic.. Mam nadzieje że też doczekam 28.01 taki widok na usg Staram się myśleć pozytywnie że moja ciąża jest jednak młodsza niż wg OM.Ale te złe myśli też przychodzą... I ciężko z nimi walczyć. Sama nie wiem czy ja w ciąży teraz jestem:(
od wtorku żadnych bólów podbrzusza żadnych mdłości jedynie co to bolące piersi , moczopęd, i pozytywne grube krechy na sikańcu...
Wokół każdy mówi mi że będzie ok. Ale wiecie jak czuje się kobieta która dowiedziała się że jest w ciąży a teraz takie rzeczy się dzieją my mamy zupełnie inne odczucia..
Mam to samo, boje się strasznie bo ostatnio gin powiedziała ze jest tylko zgrubienie i nic a nic nie widać, testy pozytywne ale czasem sie obawiam czy wynik nie jest czymś sfałszowany. Jestem taka przewrażliwona po pierwszej stracie, że trudno mi sobie z tym poradzić. Jeszcze każdy mówi żeby się nie stresować a mnie się sesja zaczyna:/
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
No masz racje w ciaze zajsc to jedno ale ja donoscic urodzic i pozniej wychowac malenstwo to juz wyzsza szkola jazdy. Ja niestety nie mam pracy i siedze w domu chcialam isc do pizzeri do pracy ale jak sie dowiedzialam o ciazy to co mam oklamywac babke na rozmowie kwalifikacyjnej ze nie jestem w ciazy?
-
O mnie już dawno plotkują że jestem w ciąży... Gdyż młoda mężatka od września no i małżeństwo mi służy bo mi się troszkę po ślubie przytyło (brak czasu na aktywność, praca, kończenie pracy mgr , obrona) Wycofana byłam zupełnie..
W brzuszek troszkę mi poszło i wyglądam jak ciężarówka.
Kiedy wkońcu podjeliśmy decyzję o dziecku spontaniczną w sumie... bo zarzekaliśmy się że pierwszy rok po ślubie to jeszcze wolność sobie dajemy
Ale sponatniczna decyzja na koniec lisTOPADA w grudniu troche działań i prosze jest.
Czasami sobie myślę że przez to że mi tak szybko poszło z zajściem to teraz muszę troche odpokutować tym czekaniem żeby docenić wszystko.
Ale mam takie zachwiania.. że jak nie myślę o tym to jest ok jestem pozytywnie nastawiona
Poczytam trochę fora te czarnych barwach i znowu się dołuje...
inessa lubi tę wiadomość
-
Mysle kazda z nas ma takie zachwiania, ze czasami budzimy sie z nastawieniem ze mozemy gory przenosic ze damy rade ze wszystkim ze wszystko jakos przeciez sie ulozy, a czasami az strach wyjsc z lozka bo tyle pytan wokol tyle niepewnosci obaw strachu jak to bedzie czy damy rade czy nasi partnerzy dadza rade...
-
nick nieaktualnyb-c wrote:Chodzi mi o to, że okres rozwierania szyjki trwa kilkanaście godzin i jedne kobietki mają szczęście ( jak Wy) i go nie czują orzez pewien okres .A u innych są już regularne, bolesne skurcze i one się męczą kilkanaście godzin
Nie zgadzam się z tobą w 100%
Ja byłam w szpitalu w poniedziałek o 10, lekarz mnie zbadał i powiedział "No cóż, może jutro będzie lepiej", o 11 zaczęłam mieć skurcze, o 18.50 urodziłam córeczkę. Więc to nie jest tak, że każda ma książkowo kilkanaście, tylko tego nie czuje, bo np. śpi.
Ja też się trochę boje, bo moja mama miała pierwszy poród 7h, ja 8h; drugi 2h, czyli mi wychodzi 3h, ale... Mam jakieś 1,5h (jeśli liczyć środek dnia i korki) do szpitala i mąż już powiedział, że będzie musiał folie podkładową czarną zamówić, żebym mu samochodu jego ukochanego nie zapaskudziła
okti89, będzie dobrze, ja też zrobiłam bete w dwóch różnych laboratoriach i wariowałam, bo przyrost mi wyszedł w ciągu 48h 50%... Potem powtórzyłam w tym drugim i wyszło, że w ciągu 48h podwaja się 102%
A z ostatniej miesiączki jest jak z wróżeniem z fusów moim zdanie. Jeśli nie masz 100% pewności kiedy była owulacja, to zawsze jest możliwość, że ciąża jest młodsza
-
Monikkk bądzmy dobrej nadzieji że nasze fasolki zrobiły nam psikusa i się przez te nasze stresy chowają i niedługo nam się ujawnią w postaci pięknego pęcherzyka z zarodkiem i bijącego serduszka