Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
witajcie:)
akuszerka super wozekmam taki sam, tez zastanawialam sie nad kolorem i gdybym wiedziala ze bedzie mial odcien fioletu (widzialam probki materialu i byl po prostu szary) to wzielabym ten jasny szary a wzielam grafit
podobal mi sie tez fiolet... za calosc nie zaplacilas duzo, ja za 2w1 zaplacilam 1270zl ale z fotelikiem chyba cos okolo 1499zl kosztuje
ale mysle ze cena i jakosc super!!!
na pewno bedziemy zadowolone z naszych bryk
co do zusu, hmmm ze nie kontroluje ciezarnych, no nie wiem... im wiecej sprawdzam i czytam to uwazam ze to sciema! kontroluja i to bardzo! latwo im podwazyc nawet zwolnienie ciezarnej bo wg zusu ciaza to nie choroba... ale nie wyobrazam sobie wysiedziec 8h przy biurku bo plecy by mnie zabily! moim zdaniem powinni sprawdzac ludzi ktorzy naprawde kombinuja! u mnie nawet lekarzowi kaza sie tlumaczyc! ja sie juz wytlumaczylam i zobaczymy, oby bylo dobrze! chodze zestresowana od czwartku
akuszerka89 lubi tę wiadomość
-
BlackLuna wrote:zaczarowana trzymaj się tam dzielnie..wiem coś o leżeniu..ani rusz z łózka poza niezbędnymi badaniami..myślałam że zwariuje i czułam się dokładnie tak samo kiedy wszyscy koło mnie skakali jakbym była inwalida ;/ a co do ZUS-u lekarka stwierdziła ze jak już od początku mam leżące L4 to lepiej leżące zostawić.. chociaż teraz czuje się lepiej i dzidzia ma się dobrze bez tabletek mam strasznie wysokie ciśnienie które grozi rzucawką wiec pani doktor stwierdziła żeby nie kusić losu i na te 3 ostatnie miesiące już zostać w domu. Jak widać ZUS mnie "bardzo" lubi..następnym razem ich na kawę zaproszę..
Jakie masz cisnienie, bo mnie to tez ostatnio martwi? -
Z tym kontrolowaniem to niestety jest tak, że niektórzy lekarze mają swoje ,,chody" w ZUSie i ich zwolnień się nie rusza. Moja teściowa pracuje u takiego pana doktora. Do niego się nie chodzi na leczenie tylko po zwolnienia. Kolejki są takie, że teściowa czasem do nocy siedzi. Wszyscy wiedzą, że jego zwolnień nie sprawdzają. Tyle, że ,,wizyta'' też trochę u niego kosztuje.
Poza tym pewnie jedne urzędy chętniej chodzą na kontrole niż inne.
-
Io wrote:Z tym kontrolowaniem to niestety jest tak, że niektórzy lekarze mają swoje ,,chody" w ZUSie i ich zwolnień się nie rusza. Moja teściowa pracuje u takiego pana doktora. Do niego się nie chodzi na leczenie tylko po zwolnienia. Kolejki są takie, że teściowa czasem do nocy siedzi. Wszyscy wiedzą, że jego zwolnień nie sprawdzają. Tyle, że ,,wizyta'' też trochę u niego kosztuje.
Poza tym pewnie jedne urzędy chętniej chodzą na kontrole niż inne.
mojego ponoc rzadko sprawdzaja, ale ja wiedzialam ze mnie sie czepia chociaz nie sadzilam ze az tak! za duzo kasy maja do wydania dlatego beda szukac powodu wszedzie -
Czesc kochane,
Jak juz się wszystkie chwalą to i ja pokażę. Kareta naszej królewny
http://neposedasmol.ru/Carrera-3v1
W kolorze grafitowym na czarnym stelażu z czarną a nie beżowa skórąPaula55, Io, madiiiii, akuszerka89, aswalda lubią tę wiadomość
-
U Nas tez lekarz musi oswiadczenie napisac dlaczego wystawia zwolnienie i na jakiej podstawie.. ja sie nie martwie bo chyba mam mocne uzasadnienie swoich zwolnien zapalenie pluc pozniej oskrzeli a na koniec zatok i 4 pobyty w szpitalu
ale nigdy nic nie wiadomo
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Hej na wstępie chciałam sie przywitać z Mamuśkami Ja termin mam na 18 września z ostatniego usga wg karty ciazy na 15
cieżko was nadgonic z tematami ale mam nadzieje ze dam rade
ja n. Zwolnienu L4 jestem tez od początku mam 1 brrr i ja tez mieszkam pod innym adres niz adres zameldowania ale na 2 wizycie upomnialm lekaza i wpisuje ale jesli zdazy sie wam ze nie bedzie chcial to piszcze do kazdego L4 oświadczenie ze przebywacie pod takim i takim adresem ich nie interesuje nasza niewiedza przyjda pod adres zameldowania nie ma Cie i sa kredki
Co do wózka do mój typ na dzień dzisiejszy to Lonex sweet beby wazy mniej niz 10kg i super sie prowadzi
pozdrawiam
-
Jagódko fajna fura
Jak otwierałam link to patrze-jakaś ruska strona się wyświetliła, pomyślałam oj chyba coś źle kliknęłam
Ale już widzę, naprawdę fajny wózek. Zazdroszczę Wam tych skrętnych kół, mój ma wszystkie 4 pompowane, ale prowadzi się dobrze, chociaż gdybym mieszkała w bloku to ze względu na wagę bym go nie kupiła
U mnie już się obiadek robi-dziś w menu zupa pomidorowa z ryżem, bigos z młodej kapusty i młode ziemniaczkiJuż bym wszamała, ale dopiero 11... A Wy co gotujecie? Może któraś mnie natchnie na przyszły obiad
JagoodkaK, aswalda lubią tę wiadomość
-
Powiem wam ze zaczynam rozumiec czemu np w uk nie ma czegos takiego jak zwolnienie na ciaze...
Tu kobiety nieraz i do samego porodu pracuja. U mnie w zakladzie dziewczyna pojechala z pracy na porodowke
I tak sie zastanawiam ze jesli nie ma wskazan do lezenia to pracuja normalnie i jakos daja rade...
Ja tez dosc dlugo pracowalam mimo ze zle sie czulam. I to nie przy biorku ale fizycznie...
Tu poprostu kobietom sie ńie oplaca isc na l4 bo to co zostaje z takiej pensji na niewiele tak naprawde starcza. I na zwolńienia ida tylko te osoby ktore naprawde maja zagrozenie ciazy albo wybitnie zle sie czuja...
I tu nie ma problemow z kontrolami, ze zwolnieniami... Nikt sie nie stresuje
Nie zlinczujcie mnie bo podalam tylko powod do dyskusji a nie zeby kogos negowac czy cos. Ale ciekawa jesyem jak wy sie na to zapatrujeciemadiiiii lubi tę wiadomość
-
W ogóle to jest śmieszne, że kobiety w ciąży muszą się czymś takim martwić! Ja rozumiem jak ewidentnie widać, że ktoś założył DG jak już był w ciąży i ustawił sobie wysokie skladki, albo jak niby nagle ciężarna znalazła pracę za wysoką kasę i popracowała miesiąc albo dwa i poszła na zwolnienie. No, ale kuźwa, jak ktoś pracuje kilka lat, grzecznie odprowadza niemałe składki i postanawia iść na zwolnienie w ciąży to im figa do tego. Niby ciąża to nie choroba, ale jak coś się stanie bo kobieta nie odpoczywała to oni jej tego dziecka nie oddadzą! Jakby mnie tak cofnęli ze zwolnienia i coś by się mojemu dziecku stało to bym ich do smierci po sądach ciągała.
verynice, BlackLuna lubią tę wiadomość
-
K_A_M_A wrote:Jagódko fajna fura
Jak otwierałam link to patrze-jakaś ruska strona się wyświetliła, pomyślałam oj chyba coś źle kliknęłam
Ale już widzę, naprawdę fajny wózek. Zazdroszczę Wam tych skrętnych kół, mój ma wszystkie 4 pompowane, ale prowadzi się dobrze, chociaż gdybym mieszkała w bloku to ze względu na wagę bym go nie kupiła
U mnie już się obiadek robi-dziś w menu zupa pomidorowa z ryżem, bigos z młodej kapusty i młode ziemniaczkiJuż bym wszamała, ale dopiero 11... A Wy co gotujecie? Może któraś mnie natchnie na przyszły obiad
Ja dzis bede robic pulpety w sosue pomidorowym plus ziemniaczki z koperkiemi mix salat w sosie vinegret
-
Paula55 wrote:Powiem wam ze zaczynam rozumiec czemu np w uk nie ma czegos takiego jak zwolnienie na ciaze...
Tu kobiety nieraz i do samego porodu pracuja. U mnie w zakladzie dziewczyna pojechala z pracy na porodowke
I tak sie zastanawiam ze jesli nie ma wskazan do lezenia to pracuja normalnie i jakos daja rade...
Ja tez dosc dlugo pracowalam mimo ze zle sie czulam. I to nie przy biorku ale fizycznie...
Tu poprostu kobietom sie ńie oplaca isc na l4 bo to co zostaje z takiej pensji na niewiele tak naprawde starcza. I na zwolńienia ida tylko te osoby ktore naprawde maja zagrozenie ciazy albo wybitnie zle sie czuja...
I tu nie ma problemow z kontrolami, ze zwolnieniami... Nikt sie nie stresuje
Nie zlinczujcie mnie bo podalam tylko powod do dyskusji a nie zeby kogos negowac czy cos. Ale ciekawa jesyem jak wy sie na to zapatrujecie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 11:36
-
Paula55 wrote:Powiem wam ze zaczynam rozumiec czemu np w uk nie ma czegos takiego jak zwolnienie na ciaze...
Tu kobiety nieraz i do samego porodu pracuja. U mnie w zakladzie dziewczyna pojechala z pracy na porodowke
I tak sie zastanawiam ze jesli nie ma wskazan do lezenia to pracuja normalnie i jakos daja rade...
Ja tez dosc dlugo pracowalam mimo ze zle sie czulam. I to nie przy biorku ale fizycznie...
Tu poprostu kobietom sie ńie oplaca isc na l4 bo to co zostaje z takiej pensji na niewiele tak naprawde starcza. I na zwolńienia ida tylko te osoby ktore naprawde maja zagrozenie ciazy albo wybitnie zle sie czuja...
I tu nie ma problemow z kontrolami, ze zwolnieniami... Nikt sie nie stresuje
Nie zlinczujcie mnie bo podalam tylko powod do dyskusji a nie zeby kogos negowac czy cos. Ale ciekawa jesyem jak wy sie na to zapatrujecieczy jestem na L4 czy pracuje to mam tyle samo, bo zarabiałam tyle ile miałam na umowie więc ja np. nie widze sensu wstawania codziennie o 6.00 i dojeżdzania 30 km do pracy busem a potem wracania w zatłoczonym busie do domu na 18 gdzie nikt ci miejsca nie ustąpi. Także w polsce są po prostu inne realia życia.
7w3d 💔 -
Paula ja tez fizycznie pracowalam ale niestety swoja pierwsza ciaze poronilam w pracy... i przy drugie juz nie chcialam ryzykowac i w sumie moj pracodawca tez nie bo powiedzial ze mam brac zwolnienie i niczym sie nie martwic..https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
u mnie na obiad spaghetti bo nie mam dziś weny na pichcenie a to raz dwa zrobie
pochwalę się, wczoraj zamówiłam w smyku dwie czapeczki, 4 pary skarpeteczek i 2 kaftanikijak przyjdą to prześlę zdjęcie, skarpeteczki super z falbankami z koronki
Paula55, madiiiii, nenka, aswalda lubią tę wiadomość
7w3d 💔