Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny
Co do szczepionek to temat rzeka, ja malucha będę szczepiać tylko tymi obowiązkowymi i niczym więcej. Dziewczyny też tak szczepiałam i mają się świetnieCo do szczepionki MMR to faktycznie jest to dość ryzykowne szczepienie i niestety obowiązkowe, ja za każdym razem modliłam się przed tą szczepionką, zeby nie było powikłań. MMR może nawet wywołać u dziecka autyzm.
Tu artykuł na ten temat http://marucha.wordpress.com/2014/03/06/zwiazek-szczepien-z-autyzmem-udowodniony/
Co do lumpków w stolicy, to powiem wam, że u mnie nie jest tak źle. Kilka fajnych ciuszków dla Szymonka wygrzebałam, ale też bez takiego szału jak u innych dziewczyn. Ja ciuszki kupowałam głównie w Tesco F&F i w Pepco. -
i Ja się witam cienko dzisiaj moja nocka spędzona z miską i brzuszkiem bolącym dzidziuś dziś w nocy tak buszował ze az mi zal jej bo pewnie tez coś mogło jej dolegac
a teraz chyba odsypia i Ja tez idę odespac
I tak ostatnio powoli juz rozmyślam o porodzie i świruje co z tym szpitalem -
Kaarolina wrote:Paula ciagle jelita... ale najgorsze jest to ze cisnienie strasznie mi skacze.. minimum 140/80 ale mam 158/92 a najgorszy moment byl jak mialam 175/91 i biore te tabletki na nadcianienie i dupa..
Karola - z ciśnieniem w ciąży nie ma żartów. Jeśli jedna tabletka Dopegytu nie pomoże to lekarz powinien zwiększyć Ci do 2, jak dwie nie pomogą to 3, a jak 3 nie pomogą to już szpital niestety. Ale Twoje ciśnienie nie jest jeszcze takie mega straszne, więc może uda się obejść bez szpitala.
Witam się z rana i lecę dalej Was nadrabiać. Niby jestem na bieżąco, ale wystarczy pół dnia nie wchodzić na bbf i już 30 min nadrabianiaBuziaki Robaki, te duże i te małe
-
nick nieaktualny
-
wczoraj smutki zajadałam czekoladą i synek sobie do późnych godzin brykał
kocham to moje maleństwo
nie mogę się doczekać na wizytę położnejciekawe kiedy do mnie zadzwoni
no i kupiłam znowu truskawkito już jest chore
dzisiaj nic nie boli wiec i samopoczucie lepszewczoraj tak się wystraszyłam, że na szybciora pakowałam torbę do szpitala. Ale bóle przeszły i niech już się nie pojawiają
-
Witam się w III trymestrze i 28 tygodniu
ostatnia prosta:) jak ten czas leci:)
na śniadanko od męża dostałam świeżą jagodziankę mniam - jak ja go kocham
czekam teraz do 13 i dzwonię do ośrodka dopytać o wyniki wczorajszej glukozy, oby były dobre, bo jak nie to żegnajcie jagodzianki na śniadanie:/Kaarolina, Gosia19, stardust87, Paula55, magdzia26, betina89, Io, doti77 lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
akuszerka89 wrote:Karola - z ciśnieniem w ciąży nie ma żartów. Jeśli jedna tabletka Dopegytu nie pomoże to lekarz powinien zwiększyć Ci do 2, jak dwie nie pomogą to 3, a jak 3 nie pomogą to już szpital niestety. Ale Twoje ciśnienie nie jest jeszcze takie mega straszne, więc może uda się obejść bez szpitala.
Witam się z rana i lecę dalej Was nadrabiać. Niby jestem na bieżąco, ale wystarczy pół dnia nie wchodzić na bbf i już 30 min nadrabianiaBuziaki Robaki, te duże i te małe
i mam nadzieje ze bez szpitala sie obejdzie bo jestem na niego uczulona po prostu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 09:36
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
nick nieaktualnyCo do szczepionek zawsze mnie przy tego typu dyskusjach zastanawia jedno... czego byłoby więcej - skutków ubocznych po szczepieniach czy zachorowań i ich powikłań w wyniku nie szczepienia, na nic obawiam się, że tych drugich przypadków byłoby jednak więcej.
Ja będę szczepić, nie czuję, bym miała odpowiednią wiedzę i kompetencje, aby świadomie ze szczepień rezygnować. Jak dotąd z rodziny nigdy nikt źle nie zareagował, a MMR również za nimi (choć przyznaje, tego szczepienia najbardziej się obawiam)
I jeszcze jedno... wstrząs anafilaktyczny można dostać po wszystkim. Znam przypadek - po zjedzeniu kurczaka z kfc, a przecież tyle ludzi tam jada i nic im nie jest. Tak samo jest ze szczepieniami. Tyle dzieci się szczepi i nic im nie jest, a trafi się 1 na miliard, który zareaguje inaczej
-
Karola, właśnie skończyłam Was nadrabiać i czytałam we wcześniejszych komentarzach już to co piszesz:) Może najpierw będę wszystko nadrabiać a dopiero później pisać
I powiem Wam coś, co wczoraj mnie zaskoczyło: przyszedł do mnie ten brat, co brał ślub 3 tygodnie temu, usiadł koło mnie i coś tam niby gada, coś tam niby ogląda (a nigdy nie mieliśmy zbyt dobrego kontaktu ze sobą) i widzę że ewidentnie coś chce. W końcu tak nie z tego ni z owego najpierw kładzie rękę na brzuch a później głowę i mówi, że chciałby poczuć jak mały kopiehaha no w szoku takim byłam, że nie wiem:) Ale przecież bratu nie zabronię
Stardust - super że u Was super, obu dalej było tak super
Hela - wózek też super, mam taki sam, tylko inna kolorystyka:P
Wasze zakupki są rewelacyjne! Ja na razie się wstrzymuję, bo moja teściowa nadal jest w amoku zakupowym i codziennie dzwoni że kolejne rzeczy kupiła. Może to jednak dobrze że tak wszystko kupuje?
No i na koniec trochę ponarzekam... U mnie waga ustała w miejscu, już nie leciała w dół do niedzieli, a w niedzielę zaczęła mi się biegunka i trwa do tej pory. Węgiel nie pomaga, gotowana marchewka też nie, surowa tym bardziej, rozgotowany ryż też nic nie daje:/ Nie wiem czy się czymś zatrułam czy co? Na wagę nie wchodzę, bo pewnie ze 2 kg znów w dół poleciało, a do tego zgagę mam taką, że nawet migdały nic nie dają. Żeby tylko maluchowi przez te moje rewolucje nic się nie stało...
A na pocieszenie dla samej siebie napiszę Wam, że wczoraj mały kopał mnie w tym samym czasie w biodro i żebra po przeciwnej stronie, już kawał chłopa z niego -
nick nieaktualnyKaarolina unikaj soli, pij dużo wody z niską zawartością sodu i jak najwięcej odpoczywaj
I nie przejmuj się, moja mama drugą ciąże zaczęła i kończyła z nadciśnieniem, lekarz przepisał jej jakieś leki (nie pamiętam jakie), musiała też często mierzyć ciśnienie, no i normalnie na końcu przystąpiła do sn -
Odnośnie szczepień, to u nas też była dyskusja na szkole rodzenia nt. szczepienia obowiązkowe vs szczepionki skojarzone. Bo główny zarzut na niekorzyść tych skojarzonych, to tak jak lo pisała - za duże obciążenie na raz dla maluszka. Ale położna na to, że przecież tymi szczepionkami obowiązkowymi też się szczepi na jednej wizycie szczepiennej więc maluszek dostaje taką samą dawkę patogenów, ale w 3 ukłuciach a nie w 1.
Natomiast na korzyść tych skojarzonych przemawia właśnie to, że jest 1 ukłucie. Bo o ile niemowlakowi przy pierwszym szczepieniu łatwo jest podać 3 zastrzyki, to ostatnią dawkę tych szczepień podaje się o ile dobrze pamiętam ok 2 roku życia. A takiego malucha już nie tak łatwo przytrzymać i "przekonać" to 3 ukłuć na raz. A jak pierwsze szczepienie zrobi się tymi nieskojarzonymi to tak już trzeba do końca, tzn nie można pierwszy raz zwykłymi, a później skojarzonymi.
Więc u mnie na szkole rodzenia wątpliwości nie zostały rozwiane i ja nadal nie wiem. -
akuszerka89 wrote:
No i na koniec trochę ponarzekam... U mnie waga ustała w miejscu, już nie leciała w dół do niedzieli, a w niedzielę zaczęła mi się biegunka i trwa do tej pory. Węgiel nie pomaga, gotowana marchewka też nie, surowa tym bardziej, rozgotowany ryż też nic nie daje:/ Nie wiem czy się czymś zatrułam czy co? Na wagę nie wchodzę, bo pewnie ze 2 kg znów w dół poleciało, a do tego zgagę mam taką, że nawet migdały nic nie dają. Żeby tylko maluchowi przez te moje rewolucje nic się nie stało...
-
nick nieaktualny
-
Czesc dziewczynki
No no chwalimy sie zakupkami...
Ja dzis mimo wszystko w dobrym humorzepogodzilam sie juz z tym ze zostajemy w naszym malym, ciasnym mieszkanku. Nawet rozrysowalam sobie jak chce przemeblowac sypialnie
misiek zaakceptowal wiec spoko
nawet w weekend chce po komode jechac haha
Co do szczepionek ja bede napewno szczepic podstawowymi bo u mnie w rodzinie wszyscy sa szczepieni i nikomu nic nie byloa. Ie wybaczyla bym sobie gdyby potem cos sie stalo a widziala bym ze moglam zaszczepic i tego uniknac...
Najgorsze jest to ze dzis o 12 jedziemy ogladac domek i wiem ze jak sie spodoba to bedzie bardzo przykro... No cozmagdzia26, Gosia19 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry brzuszki i maluszki
Ależ mi Mati dopiekł w nocy - nie wiem jak z jego gabarytami tego dokonał, ale ułożył się w poprzek i normalnie skurcz za skurczem, bo moja macica tego nie wytrzymywała. Na szczęście do rana poszedł po rozum do głowy i się skupił podłużnie po lewej stronie brzucha, więc i prawej nerce da odetchnąć nareszcie
No, to uderzam do kuchni zmajstrować pyszne śniadanko, dziś wariacja naleśnikowa - naleśniki z bitą śmietaną zmiksowaną z serkiem waniliowym i oczywiście trrrrrruskawki
magdzia26 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png