Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny,
a ja byłam u lekarza niby tylko skierowanie na badania i kartę ciąży założenie a się okazało, że moja ciąża jest młodsza o tydzień dał mi duhospan oraz nospe pić i chciał zwolnienie wysłac ale na razie nie chce iść .... trochę się podłamałam i dzisiaj wzięłam wolne bo bym o niczym nie myślała ....
Pije też omegamed we czwartek ponowna kontrola ... 3majcie kciuki.
Blair mam nadzieje, że lekarz miał słaby sprzęt.... -
Witam dziewczyny
Blair współczuję i trzymam za ciebie kciuki.
Esmi za ciebie również trzymam kciuki.
U mnie już jest troche lepiej z mdłościami.
Są już lżejsze i nie cały czas.
Mam nadzieję, że się już powoli kończą.
A także mam zmiany w wizytach. 8 lutego odwołana,
ale 11 lutego mam usg a 26 kolejna wizyta i gina.
Marzec 2015 - poronienie 11tc -
nick nieaktualnyWitajcie,
Podobnie jak 8 lat temu, jednak na innym forum, chciałam się dołączyć do wrześniowych mamusiek
Mój termin wypada na 28.09
Pozdrawiam:
AniaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2016, 12:40
Skali89, kowieczka, żabka04, stardust87, Robotka1, Sabina, Blair, kamciaelcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyO ciąży dowiedziałam się 20.01. - 2 dni spóźnienia miesiączki, gdy wcześniej były co do min. Szczęście ogromne, bo lekarze raczej nie dawali szans na zajście, patrząc na moje dolegliwości zdrowotne.
W skrócie: jestem mamą 8 letniej Antosi. Przed Nią byłam 2 razy w ciąży (dokładnie rok po roku, poronienie w 4 tydz, następne na początku 6 tyg). Antosię straciłabym w 8 tyg, jednak lekarzom udało się ją uratować - urodziła się w 40 tyg, z wagą prawie 4kg i 58 cm
Przez ponad rok czasu współżyliśmy bez zabezpieczenia mając nadzieję, że jednak się uda.
Moje dolegliwości to: borelioza, a dzięki niej w kolejnych badaniach zdiagnozowane: torbiel kieszonki Rathkego, w zeszłym roku torbiel lewego nadnercza. Generalnie co 6 miesięcy wizyty na oddziale Endokrynologii Onkologicznej i stwierdzenie: raczej nie ma szans na zajście w ciąże.
25.01. pierwsza wizyta u gin - Bhcg rośnie, ciąża potwierdzona, , widoczny pęcherzyk (0,83 mm). Ze względu na wywiad medyczny zalecono Duphaston i wizytę za 2 tyg. Nie doczekałam jednak.
27.01 trafiłam do szpitala z plamieniami i silnymi bólami podbrzusza.
Na szczęście pęcherzyk ciążowy urósł (1,00 mm). Okazało się, że odkleja się jednak kosmówka. Więc: pozostaje Pani na oddziale ;/
Dziś kolejne badanie usg. Pęcherzyk ciążowy 14 mm, zarodek 3 mm. Uwidoczniona akcja serca. Jednak znowu strach... Akcja serca 96 uderzeń/min. I decyzja lekarzy: dziś Pani nie wyjdzie, serduszko powinno bić dużo szybciej...
A dziś wg usg i wielkości Dzidziusia, dokładnie 5 tydzień i 5 dzień.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2016, 13:00
Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny jestem w ogromnym szoku i ciężko mi sobie z tym poradzić na razie.
Okazało się, że ciąża jest ale bliźniacza i to jednojajowa, są w pęcherzyku dwa zarodku i dwa serduszka! Strasznie się boję i jestem tak zaskoczona i przerażona, że nie wiem co myśleć. Nie spodziewałam się tego i nie umiem się tak mocno cieszyć.. na razie musze ochłonąć.
Lekarz nie podejmie się prowadzenia takiej ciąży, bo jak powiedział jest to ciąża wysokiego ryzyka. Mało kto się tego podejmie dlatego skierował mnie do specjalistów, podał nazwiska i dzisiaj muszę zapisać się do nich prywatnie więc czekają mnie spore wydatki i większa opieka niż przy pojedynczej ciąży.
Podobno też jeden szpital tylko może mnie przyjąć w takim wypadku i od ok.32 tyg. ciąży będę musiała w nim leżeć, a poród CC.
Troszkę mnie nastraszył, ale mówił że jak dostanę zalecenia badań to wystawi mi na nie skierowania, bym dodatkowo płacić nie musiała prywatnie. Zwolnienie dostałam tylko na 7 dni, ale do tego czasu może dostanę się do specjalisty i może wystawi dalej, ewentualnie rodzinna.. jak nie to wezmę urlop i dotrwam do 12 tyg. a wtedy mój gin mówił, że będzie mógł wystawiać bez problemu zwolnienia.
Dostałam masę skierowań na krew, więc jutro z rana pojadę od razu, by wszystko mieć gotowe przed wizytą. Z wynikami jak przyjdę założy mi kartę ciąży.
W pracy załatwione, już do nie nie wracam nawet jak zw. nie dostanę tylko ewentualnie ten urlop.
Nie wiem co wpisał mi na zwolnieniu lekarz bo nie zwróciłam uwagi.. widziałam tylko 027.. nie wiem jaka kategoria
Mówię Wam mam mętlik.. po powrocie z zakupów muszę porozmawiać z Mamą.haneczka, żabka04, violett, Olisia, Angela89, megg lubią tę wiadomość
-
stardust87 wrote:Blair, przykro mi bardzo.
Malinka, ale sobie ladujesz na glowe, co? po jaką cholerę? Ja przy dwóch pustych jajach rzygalam jak kot. Za pierwszym i drugim razem leżałam w szpitalu z powodu wymiotow. I mimo że ciąże już dawno skończyły się rozwijać to przestałam zygac dopiero po zabiegu w pierwszym przypadku i poronieniu w drugim. Teraz nie mam absolutnie żadnych objawów. Brzuch nie boli, cycki niewrazliwe na dotyk nawet. Nie mówiąc o tym ze nawet nie jestem wyczulpna na zapachy - parę dni temu oczyszczalam wątróbkę bo mój mąż sobie na obiad zazyczyl więc wisialam z nosem na desce do krojenia żeby ją dobrze oczyścić i co? Nic, nawet przez mikrpsekunde mnie nie zemdlilo. Wiem co czujesz po poronieniach - wiem z doświadczenia Ale na miłość Boską po co sobie jeszcze dopieprzac takimi scenariuszami? Wiem ze lepiej jest być mile zaskoczonym niż się znowu rozczarować Ale ciąża tp jest akurat taki stan w którym źle myśli są ostatnią potrzebną rzeczą - i Tobie i maluchówi. Ogarnij się kobieto i zacznij myśleć pozytywnie bo na gorzkie żale, w razie czego, będzie będzie czas. Choć wierzę w to, a właściwie WIEM, że po wizycie wkleisz nam zdjęcie małego człowieka z bijacym serduchem i będziesz go w myślach przepraszala że tyle niepotrzebnego stresu mu podarowałaś
stardust znów na straży trzeźwego myślenia! a za wątróbkę szacun bo ja jej nie na wi dzęWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2016, 13:00
-
Pirelka ale to super wiadomość! Podwójne szczęście! I nic się nie martw, wszystko będzie dobrze. Bez przerwy rodzą się bliźnięta jednojajowe - całe i zdrowe. Twoim maluchom tez na pewno się uda
-
nick nieaktualny