X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2017
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2017

Oceń ten wątek:
  • Matka Rocku Autorytet
    Postów: 461 717

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baassiia wrote:
    Dziewczyny, ktore maja kolejne ciaze i nie mialy planowanego CC, o ktorej godz/porze dnia Wam sie zaczelo? U mnie wody odeszly 22/23.
    Takie sa teorie, ze wlasnie na wieczor czy w nocy sie zaczyna czesto lub np w pelni ;)
    Wierzycie? Spr sie Wam?
    Mi wody odeszły o 23.00.
    Nie wiem na ile to się przekłada na kobiety, ale zwierzęta (psy, konie, krowy) najczęściej wydają na świat potomstwo w nocy i jest to uzasadnione - wtedy po prostu czują się najbezpieczniej, jest cisza i spokój w domu/stajni/oborze.
    Na logikę, jeśli jakaś kobieta bardzo nie chce urodzić w nocy i stresuje się tym, żeby tak się nie stało, no to teoretycznie jakaś tam siła wstrzymująca może na nią działać.
    A jak właśnie chce urodzić w nocy to może ma to jakiś wpływ na to, żeby tak się stało.
    Ja akurat bardzo chciałam urodzić w nocy i tak też uczyniłam. :D
    Mieszkaliśmy wtedy w Warszawie i musieliśmy przejechać z prawej na lewą stronę Wisły. Około północy miasto było puste, gdyby był to dzień, to dojazd do szpitala zająłby znacznie więcej czasu.
    Teraz też myślałam, że wolałabym w nocy, ale jak się nad tym zastanowiłam, to zależy od kilku czynników.
    Mieszkamy w niedużym mieście, do szpitala mam 2 km, po drodze nawet w dzień nie ma korków.
    Zależy czy będzie w domu mąż jak się zacznie. Jak będzie, to luzik i w zasadzie wszystko jedno czy to będzie dzień czy noc i czy nasz duży synuś będzie w przedszkolu.
    A jak mąż będzie akurat na wyjeździe i będę sama (z dużym synkiem), to już noc niekoniecznie.
    Wtedy chyba lepiej żeby się zaczęło w momencie gdy duży synuś będzie w przedszkolu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 21:23

  • Justa87 Autorytet
    Postów: 1537 1074

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak dolaczyc do grupy na fB?
    Spakowałam się ... i mam stres!

    Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
    CORCIA 06.09.17r.
  • Hagne Koleżanka
    Postów: 58 77

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niesia86 wrote:
    Ja też mam obawy czy podolam z dwójką maluchów w domu. Straszak ma prawie dwa lata ale jeszcze go nie odpieluchowalam, nie odsmoczkowalam (co prawda tylko do spania ale ma) i czuję teraz wielką porażkę. Dodatkowo dobijaja mnie inne mamy co mają dzieci z tego samego miesiąca, bo ich pociechy już duzo mówią i chodzą bez pieluch, one się tym chwalą a ja się dołuje ze poleglam jako matka :/ no nie mam siły teraz walczyć z nocnikiem i biegać z samego rana wysadzac, jak ja najchętniej ta końcówkę ciąży bym przespała...
    No to się wygadałam.
    O. Mam to samo...

    zem36iyeidfqcl88.png
    ex2btgf6n08qf43o.png
  • Princesska Autorytet
    Postów: 864 782

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justa. wrote:
    Skurcze przepowiadające i Braxtony to to samo :)
    I one polegają na tym ze brzuch się napina i boli jak na okres ? Ja nie umiem tego rozróżnić :/

    3jvzj44jvrh76fpf.png
    ❤ Synek Aleksander ❤
    2 cs - szczęśliwy :)
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie wczoraj bolało jak na okres i dziś lekarz powiedział, że prawdopodobnie były to Braxtony.

    justa., Princesska lubią tę wiadomość

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • justa. Autorytet
    Postów: 785 651

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skurcze przepowiadające z reguły są bezbolesne lub lekko bolesne. Brzuch przy nich się stawia (napina). Od porodowych odróżnia je to, że nie przybierają na sile i nie są regularne. Często też wystarczy zmienić pozycję żeby przeszły.

    Bóle jak na okres mogą oznaczać że szyjka macicy przygotowuje się do porodu (dojrzewa) tj. skraca się i lekko rozszerza.

    ex2bx1hpg9qyhku2.png
  • setti Ekspertka
    Postów: 195 233

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoolcia, faktycznie, nie skojarzyłam sytuacji. Trudno, wszystko dla dobra dziecka. Będzie dobrze! Wywoływanie nie jest takie straszne, da się przeżyć (wiem coś o tym - żyję ;)

    Mnie tam nic nie boli, ale co i rusz brzuch twardnieje. Z córką takich rzeczy nie miałam (nie przypominam sobie), więc na wszelki wypadek jutro dopakuję torby...

    jgf871u.png

    t6748sh.png
  • Gabrysia84 Autorytet
    Postów: 284 366

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny urodzilam
    No to sprobuje opisac. Za bledy przepraszam i brak interpunkcji ale nie lubie z telefonu pisac. Wczoraj zlapalam jakiegos dola psychicznego i jakies przeczucie ze niedlugo urodze. Wieczorem mialam jakies skurcze ale bez szalu. Dzis obudzilam sie o 5 rano i mialam skurcze. Nie byly bardzo bolesne ale jednak najbardziej bolesne jak do tej pory. Zaczelam liczyc i byly co 7 do 9 minut. Myslalam ze mnie straszy wiec wyslalam chlopa do pracy. Chlopcy sie kolo 7 obudzili poprzytulalismy sie i wstalam zrobic im sniadanie a sama pod prysznic. Po prysznicu skurcze sie nasilily. Zadzwonilam do Przemusia zeby przyjechal. Przyjechal chwile przed 9. Odstawilismy chlopcow do babci i pojechalismy do szpitala. Na ip podlaczyli ktg. Pisal sie tak co 2 skurcz. Potem przyszla mnie zbadac lekarka. Zrobila usg i bylo wszystko super. Lozysko przeplywy no wszystko. Powiedziala ze na tym etapie nie chamuja porodu i dzos urodze. Na tym usg juz tak mnie bolalo ze nie moglam ulezec i zaczelam panikowac. O 10.20 zbadala mnie i byly 2 cm rozwarcia. Poszlam na porodowke i strasznie mnie bolalo. Mialam wrazenie ze skurcze sa caly czas. Czulam ze cos jest nie tak ale nie mialam prawa tego czuc bo bylo wszystko jeszcze ok. Jako ze nie mialam wyniku gbs to zlecili profilaktycznie antybiotyk. Na poczatku noe chcialam sie zgodzic ale w koncu stwierdzilam ze to wczesniak i bardzoej narazony ze zlapie jesli gbs dodatni. Dali wenflon i pobrali badania bo krzyczalam o zzo :) Podlaczyli ktg ale moglam chodzic. W pewnym momencie prawie zemdlalam. Zaczelam blagac o zzo potem o cc. Nie bylo wskazan bo zapis byl ok. Przemek probowal wcisnac we mnie jedzenie ale nie bylam w stanie. O 11 polozna mnie zbadala i bylo 9 cm rozwarcia. Na krotka chwile sie uspokoilam stwierdzilam ze zaraz bedzie koniec. Poczulam parte skurcze woec odpieli ktg zeby nie przeszkadzaly kable. Po skurczu mieli sprawdzac tetno. Po pierwszym skurczu tetno zniknelo. Lekarka zaczela mowoc o cc polozna szukala. No i wtedy poleciala zywa krew. Stwierdzili ze lozysko sie odkleja. Kazali podpisac zgode na cc wiec zrobilam gryzmola bo nie bylam w stanie dlugopisu utrzymac. Podobno od tego czasu po 3 minutach wyjeli dziecko. Wsadzili mnie na wozek i pobiegli na sale operacyjna. Tam kazali wejsc na stol. Zacewnikowali na zywca bo nie bylo czasu. Uslyszalam tylko jak anestezjolog mowi zeby nie cieli jeszcze bo nie spie. Obudzilam sie w panice i z okropnym bolem. Dostalam morfine. Mlody urodzil sie w zamartwicy. Nie oddychal. Reanumowali go. Na szczescie bardzo krotko to trwalo. Dostal 5 pkt ale juz po chyba 5 minutach mial 9 czy 10. Wazy 2310 i ma 52 cm. Oddycha sam na szczwscie. Robili mu usg glowki i wszystko jest ok. Jeszcze go nie widzialam. Za chwile mam wstac i mnie zawioza. Urodzil sie o 11.27. Mnie vardzo boli. Nie wiem jak ltos moze chciec cc z wlasniej woli. Na szczescie jest z nim dobrze. Lekarka mowila ze 5 minut dluzej i byloby po nim. Poza odklejonym lozyskiem byl caly poowijany pepowona. Mam nadzieje ze ogarne kp wczesniaka i ze niten pprod soe na nim nie odbije za bardzo bo ja traume bede miala na pewno.

    zubii, Bąbelek1980, Princesska, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość

    1usagu9rsccneye4.png[/ur
    n59yk6nl5mxiew0c.png
    f2wliei305fu0jmo.png
  • perfectangel85 Autorytet
    Postów: 514 439

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabrysia współczuję przeżyć. Najważniejsze że mały cały i zdrowy. Teraz już będzie wszystko w porządku. Gratuluję i zdrówka :) obyś szybko doszła do siebie :)

    ex2bi09k5z8riyq7.png
  • aswalda Autorytet
    Postów: 677 758

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko Gabrysia straszne przeżycia ale najważniejsze, że z Synkiem wszystko dobrze. Trzymam kciuki obyś szybko się poczuła lepiej i za udane karmienie!

    Córcia Natalia <3
    age.png
    Synuś :)
    age.png
    Aniołek maj 2012 10tc <3 [*]
  • aswalda Autorytet
    Postów: 677 758

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 00:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    01. Dreamy <3 BARTUŚ - 680g i 30cm - CC 16.05.2017 (24t+4d)
    02. joaska1985 <3 NELA - 1490g i 42cm <3 NINA - 1545g i 42cm - CC 06.07.2017 (31t+0d)
    03. Kati86 <3 BRUNO - 2450g i 45cm - SN 18.07.2017 (32t+6d)
    04. aleksandrazz <3 DZIEWCZYNKA - 2150g i ??cm - CC 27.07.2017 (31t+6d)
    05. ewelus <3 DZIEWCZYNKA - 2300g i 48cm - ?? 27.07.2017 (34t+5d)
    06. MoNaKo <3 ZOSIA - 2410g i ??cm <3 NADIA - 2320g i ??cm - CC 27.07.2017 (35t+5d)
    07. Kimmy <3 MIKOŁAJ - 1820g i ??cm <3 OKTAWIA - 1600g i ??cm <3 OLIWIA - 1450g i ??cm - CC 02.08.2017 (31t+3d)
    08. Bizona <3 CHŁOPIEC - ??g i ??cm <3 DZIEWCZYNKA - ??g i ??cm - CC 03.08.2017 (35t+6d)
    09. AllishiiA <3 WIKTOR - 1900g i 46cm <3 ADAM - 1950g i 46cm - CC 08.08.2017 (35t+2d)
    10. iza776 <3 ZOSIA - 2900g i 53cm - SN 12.08.2017 (37t+3d)
    11. Kasia02 <3 MATEUSZEK - 2650g i 54cm - SN 14.08.2017 (37t+2d)
    12. Justaw <3 POLA - 3100g i ??cm - CC
    16.08.2017 (38t+1d)

    13. Rusałka* <3 TOSIA - 3270g i 57cm - CC
    22.08.2017 (38t+4d)

    14. buka03 <3 LILIANA - 3770g i 57cm - CC
    22.08.2017 (38t+0d)

    15. Gabrysia84 <3 CHŁOPIEC - 2310g i 52cm - CC 24.08.2017 (36t+2d)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 23:56

    perfectangel85, Milenka~11 lubią tę wiadomość

    Córcia Natalia <3
    age.png
    Synuś :)
    age.png
    Aniołek maj 2012 10tc <3 [*]
  • Lisa85 Autorytet
    Postów: 989 933

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 00:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabrysia dobrze, że maluszka uratowali. Straszne to co piszesz. Duuuużo zdrowia dla niego i dla Ciebie.

    ojxe2n0alit7kw2e.png
    km5sjw4z2s29aglx.png
    5b09wn15c8ssxa0k.png
  • Kasia02 Autorytet
    Postów: 508 263

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 00:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluję wszystkich nowych maluszkow:). Gabrysia współczuję tych przeżyć, najważniejsze żeby z małym był o wszystko dobrze, a będzie napewno:).

    relgj44jj7raepwj.png
    w5wq8ribfp4w977l.png
  • falka Ekspertka
    Postów: 248 268

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 00:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natalka1988 wrote:
    Czesc dziewczyny.

    Ja tez sie witam z ciazy donoszonej. Wczoraj caly dzien bole miesiaczkowe a po wczorajszym wieczornym seksie wszystko przeszlo jak reka odjal

    Tez tak mam. I dziwne bo myslalam ze będzie bolec bardziej i cos moze sie ruszy a tu jeszcze większa cisza :D

    0d1y43r877gkl2tf.png
    PCOs Starania od 2013
    2 ivf Novum 11 2016 transfer 17.12 i... ❤ :)))
  • falka Ekspertka
    Postów: 248 268

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 00:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabrysia to straszne co przezylas, stres o zdrowie dziecka jest najgorszy. Trzymaj sie i gratulacje mamusiu!

    0d1y43r877gkl2tf.png
    PCOs Starania od 2013
    2 ivf Novum 11 2016 transfer 17.12 i... ❤ :)))
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 01:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabrysia84 wrote:
    Dziewczyny urodzilam
    No to sprobuje opisac. Za bledy przepraszam i brak interpunkcji ale nie lubie z telefonu pisac. Wczoraj zlapalam jakiegos dola psychicznego i jakies przeczucie ze niedlugo urodze. Wieczorem mialam jakies skurcze ale bez szalu. Dzis obudzilam sie o 5 rano i mialam skurcze. Nie byly bardzo bolesne ale jednak najbardziej bolesne jak do tej pory. Zaczelam liczyc i byly co 7 do 9 minut. Myslalam ze mnie straszy wiec wyslalam chlopa do pracy. Chlopcy sie kolo 7 obudzili poprzytulalismy sie i wstalam zrobic im sniadanie a sama pod prysznic. Po prysznicu skurcze sie nasilily. Zadzwonilam do Przemusia zeby przyjechal. Przyjechal chwile przed 9. Odstawilismy chlopcow do babci i pojechalismy do szpitala. Na ip podlaczyli ktg. Pisal sie tak co 2 skurcz. Potem przyszla mnie zbadac lekarka. Zrobila usg i bylo wszystko super. Lozysko przeplywy no wszystko. Powiedziala ze na tym etapie nie chamuja porodu i dzos urodze. Na tym usg juz tak mnie bolalo ze nie moglam ulezec i zaczelam panikowac. O 10.20 zbadala mnie i byly 2 cm rozwarcia. Poszlam na porodowke i strasznie mnie bolalo. Mialam wrazenie ze skurcze sa caly czas. Czulam ze cos jest nie tak ale nie mialam prawa tego czuc bo bylo wszystko jeszcze ok. Jako ze nie mialam wyniku gbs to zlecili profilaktycznie antybiotyk. Na poczatku noe chcialam sie zgodzic ale w koncu stwierdzilam ze to wczesniak i bardzoej narazony ze zlapie jesli gbs dodatni. Dali wenflon i pobrali badania bo krzyczalam o zzo :) Podlaczyli ktg ale moglam chodzic. W pewnym momencie prawie zemdlalam. Zaczelam blagac o zzo potem o cc. Nie bylo wskazan bo zapis byl ok. Przemek probowal wcisnac we mnie jedzenie ale nie bylam w stanie. O 11 polozna mnie zbadala i bylo 9 cm rozwarcia. Na krotka chwile sie uspokoilam stwierdzilam ze zaraz bedzie koniec. Poczulam parte skurcze woec odpieli ktg zeby nie przeszkadzaly kable. Po skurczu mieli sprawdzac tetno. Po pierwszym skurczu tetno zniknelo. Lekarka zaczela mowoc o cc polozna szukala. No i wtedy poleciala zywa krew. Stwierdzili ze lozysko sie odkleja. Kazali podpisac zgode na cc wiec zrobilam gryzmola bo nie bylam w stanie dlugopisu utrzymac. Podobno od tego czasu po 3 minutach wyjeli dziecko. Wsadzili mnie na wozek i pobiegli na sale operacyjna. Tam kazali wejsc na stol. Zacewnikowali na zywca bo nie bylo czasu. Uslyszalam tylko jak anestezjolog mowi zeby nie cieli jeszcze bo nie spie. Obudzilam sie w panice i z okropnym bolem. Dostalam morfine. Mlody urodzil sie w zamartwicy. Nie oddychal. Reanumowali go. Na szczescie bardzo krotko to trwalo. Dostal 5 pkt ale juz po chyba 5 minutach mial 9 czy 10. Wazy 2310 i ma 52 cm. Oddycha sam na szczwscie. Robili mu usg glowki i wszystko jest ok. Jeszcze go nie widzialam. Za chwile mam wstac i mnie zawioza. Urodzil sie o 11.27. Mnie vardzo boli. Nie wiem jak ltos moze chciec cc z wlasniej woli. Na szczescie jest z nim dobrze. Lekarka mowila ze 5 minut dluzej i byloby po nim. Poza odklejonym lozyskiem byl caly poowijany pepowona. Mam nadzieje ze ogarne kp wczesniaka i ze niten pprod soe na nim nie odbije za bardzo bo ja traume bede miala na pewno.

    Prawie kopia mojej historii... Tylko finał bez cc. Tez zamartwica. Gdyby Zosia nie była donoszona też pewnie by sobie gorzej poradziła. Czemu tak się dzieje? Nosimy zdrowe dzieci a poród może wszystko zmienić... Trzymajcie się

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • poppy Autorytet
    Postów: 297 351

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 02:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabrysia - dużo przeszliście! Bardzo współczuję przeżyć!
    Ale dobrze, że już dobrze! A teraz będzie tylko lepiej!
    Gratuluję syneczka i życzę zdrowia oraz szybkiego wyjścia do domu!

    qb3chdgezj308xv3.png
  • Bąbelek1980 Autorytet
    Postów: 309 394

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 03:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabrysia! Gratuluję, dużo siły dla maluszka i Ciebie. Teraz już będzie tylko lepiej ;)

    f2wl4z17q60magcw.png
  • Bąbelek1980 Autorytet
    Postów: 309 394

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 03:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od godziny nie śpię, obudził mnie silny ból podbrzusza i tak się męczę...
    Mam nadzieję, że przejdzie. Ten ból idzie aż na odbyt. :/ oby się jeszcze nie zaczęło... :)

    f2wl4z17q60magcw.png
  • Cameline Autorytet
    Postów: 1177 1069

    Wysłany: 25 sierpnia 2017, 05:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabrysia gratuluję synka! Dużo zdrówka dla niego i dla Ciebie, byś szybko doszła do siebie. Z każdym dniem będzie lepiej :)

    ckaidqk39a8l7x61.png
‹‹ 1193 1194 1195 1196 1197 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ