Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
No więc pojechaliśmy do szpitala..spryskali niby czymś znieczulającym i zaczęli nacinać ranę...myślałam że tynk ze ściany zgryzę dosłownie.. wdało się jakieś zakażenie..dostalam antybiotyki i do domu...wczoraj pojechaliśmy do kontroli i od nowa to samo ;(( zastrzyki, płukanie, nacinanie jakiś koszmar...i w poniedziałek znowu mam tam jechać aż się bojè ;(((
-
Może zrób na własną rękę posiew rany, może to jakaś infekcja bakteryjna. Nie rozumiem czemu Ci tego nie zrobili przy czyszczeniu koleżanka miała podobnie z tym, że od razu po CC jej się zrobiło i leżała cały czas w szpitalu. Okazało się, że zaraziła się bakteria e. Coli...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 10:03
baassiia lubi tę wiadomość
-
perfectangel85 wrote:A ja na patologii po odejsciu wod czekam na skurcze. Rozwarcie na 1,5 cm ale cisza... Udało mi się dostać do szpitala tam gdzie chciałam i póki co w dwuosobowe sali z własną łazienką jestem sama pewnie w nocy kogoś mi dorzuca ale teraz mam ciszę i spokój. Ktg bardzo dobrze z malutkim skurczami. Najgorzej że mówią że przy zachowanym dibrostanie dziecka mogą czekać 36-48 h. Liczę że samo się szybciej ruszy...
Ale suma summarum to nawet dobrze, że nie podłączają Cię od razu do jakiejś pompy z oksytocyną, nie straszą cesarką. Pobyt na patologii nie jest miły, wiem, ale to nie potrwa długo.
Nadia, masakra... współczuję.
MrsKiss, ja też kiepsko wspominam pobyt na oddziale położniczym (nawet gorzej niż na patologii). Najważniejsze, że już jesteście w domku:)
Chyba zaraziłam się grypą żołądkową od córki. Rano zaliczyłam rozwolnienie i wymioty, jedno po drugim
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2017, 10:07
-
perfectangel85. To trzymam kciuki. Fajnie, że udało się dostać tam gdzie chciałaś
Nadiaa85. Ojej, współczuję tej infekcji Virki też ma problem z raną, pisała na FB, że dostała antybiotyki.
Princesska. Daj znać czy masz dziś CC. Trzymam kciuki w razie czego
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Cześć dziewczęta.
Ja właśnie wychodzę z patologii ciąży do domu. Byłam z powodu zrównanych przepływów, z zaleceniem ewentualnej indukcji porodu. Przepływy okazały się jednak być ok, byliśmy z dzidziolem monitorowani, wszystko jest dobrze, waży 3,5 kg. Nie wiadomo po jakiego grzyba bylam aż dwie doby.
Ale w sumie dobrze że tak się stało, bo miałam konsultację z anestezjologiem w sprawie znieczulenia i zostało wpisane do mojej dokumentacji, że mam mieć znieczulenie dożylne remifentanylem. Poczytałam o tym i czuję się w pełni uspokojona.
Czekam na naturalne rozpoczęcie.aswalda, Cameline, MrsKiss, Annie1981, Milenka~11 lubią tę wiadomość
-
Urodziłam o 7:25 Kajtusia waży 3100 i ma 55 cm. słodki i kochany. Parte trwały 25 minut więc nie tak źle. Na zzo się nie załapałem w końcu bo z 5 cm do 9 cm przeszłam w 20 minut i nie zdążyl nawet anestezjolog przyjść. Miałam gaz i tym razem lepiej działał. W ogóle fajne położne były nawet jedna była z mojego pierwszego porodu i id razu jakoś raźniej się poczułam. Dobrze ze juz po wszystkim
Lisa85, ew101, aswalda, baassiia, espoir, Cameline, Niesia86, justa., MrsKiss, KasiaHaBe, Annie1981, Milenka~11, zubii, Matka Rocku, ⚘Kwiatuszek lubią tę wiadomość
-
Annie1981 wrote:Karooolcia. Zgadzam się z Tobą. Ja też zakupiłam laktator m.in. właśnie na taką okoliczność jakby wydarzyło się coś co uniemożliwiłoby bezpośrednie karmienie. Na pewno odciągnięte mleko lepsze niż MM. Życzę wytrwałości, ale najbardziej, żeby synek przestał tak mocno ściskać, to nie musiałabyś tak się męczyć z laktatorem
Jak kotek zareagował na noworodka?
Cameline. Mojego lekarza dziś nie było w szpitalu, akurat był w klinice płodności czy jakoś tak. Ciężko też mówić, że to „mój” lekarz. Widziałam go dwa razy w ciągu całej ciąży, bo w UK prowadzi ją położna. Wydawał się w porządku, ale po tej akcji z wynikami GBS i CC już go nie lubię
Super, to będziemy miały razem CC Oby Ci nie przełożyli, ale z drugiej strony jak ordynator się przyczepi, to widocznie tak musi być i może nawet na lepsze wyjdzie
julitk4. Oni pewnie trzymają się jakichś statystyk i wychodzi im, że w 38 tc jest dwukrotnie większe ryzyko niż w 39 tc, aczkolwiek mówili mi że jest małe. W tym szpitalu robią planowane CC od skończonego 39 tc a jeżeli trzeba wcześniej to dają sterydy na płuca. Tak mi tłumaczyła. Nikt nie rozumie dlaczego lekarz umówił mnie na 38 tc.
kotek mało zainteresowany małym szanuje jego przestrzeń i nie wchodzi ani do wózka ani do łoeczkaAnnie1981 lubi tę wiadomość
-
O 2:30 odeszły mi wody, wiec wzięli mnie na CC jako nagły przypadek. Aleksander przyszedł na świat o 4:07, 10/10 56cm 3800. Jest przecudny chociaż widziałam go tylko jak go wyjęli.
Miałam mało przyjemną sytuacje, ponieważ najpierw bardzo zaczęłam krwawić z rany potem pod szwem zrobił mi się krwiak i musieli mnie na nowo pruć. Tzn tylko tą warstwę skórna. Odezwę się potem bo zbieram siły.
Całuje !justa., KasiaHaBe, Milenka~11, Karooolcia :), Cameline, Niesia86, perfectangel85, aswalda, Matka Rocku, Lisa85, zubii lubią tę wiadomość
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Princesska. O widzisz, synek sam zdecydował kiedy będzie CC Gratulacje!
Szkoda, że takie problemy masz z raną, ale mam nadzieję, że to się szybko zagoi. Zdrówka dla Was
Perfectangel. Jeszcze raz gratulujęPrincesska, perfectangel85 lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔