Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A tak z innej beczki wypróbowałyście już jakieś pieluchy marki własnej lidla, biedronki, rossmana ? Jakie są Wasze opinie na ich temat i jak wychodzą cenowo?
Ja kupiłam paczkę lidlowych i dają radę chociaż są grubsze i mniej chłonne niż pampersy.cena to ok. 41 gr za szt przy rozm. 2.
Annie, Cameline jak idzie z karmieniem?
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Justa, moja mała w czwartwk będzie miała trzy tygodnie. Wczoraj badałyśmy bilirubinę i ma 10,68... Nasza pediatra do końca tygodnia na urlopie, udało mi się umówić dopiero na wtorek. Dzwoniłam za to do położnej i mówiła, żeby się nie martwić, że to bardzo dobry wynik i najważniejsze, że ciągle spada... Chociaż pani doktor jak dawała skierowanie to mówiła, że piwinno być już poniżej 10. Eh, wykończy mnie ta jej żółtaczka. Ogólnie Gabi dużo je, nie jest jakaś bardziej ospała. Już nie wiem co o tym myśleć.
-
Mnk, Jagódka17, powodzenia!
justa, kiedy się wybieracie do poradni neonatologicznej?
MatkaRocku, może wyjdzie na deadline'ie jak mój synek?
Mamy, które dostały antybiotyk przy porodzie - zamierzacie w związku z tym dawać dzieciom jakiś probiotyk czy coś??? Mnie podali antybiotyk, uzasadniając to tym, że minęło osiem godzin od odpływu wód płodowych i zabezpieczają w ten sposób małego przed infekcją. Niecałą godzinę później się urodził, więc już chyba nie skorzystał z mojej flory bakteryjnej
Mój aniołek od pół godziny siedzi spokojnie w bujaczku i słucha koncertu operowego Jest kochany! Płacze tylko z głodu i z zimna.
Wczoraj nawiedził mnie absurdalny smutek, że już po ciąży i porodzie, że forum umiera, a malutki z każdym dniem rośnie i więcej nie będę mieć takiego maleństwa (na trzecie dziecko nie możemy sobie pozwolić). Mąż popukał się w głowę, jak to usłyszał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2017, 08:25
-
Justa ja mialam z dady dla mlodrgo I lidla te I te z lidla to dla mnie osobiscie bylg straszne ale wiem ze duzo dziewczyn poleca ze sa super:D
Ja nie rodze jednak jechalismy na porodowke bo mialam skurcze co 2 minuty trwajace ok 45 sekund do 70. Robily ktg, distalam jeszcze tabletki na wywolanie ta reszte, poszlam spac I skurcze CALKOWICIE USTALYWiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2017, 10:00
-
justa. wrote:Annie, Cameline jak idzie z karmieniem?
Cameline. Też jestem ciekawa co u Ciebie.
Setti. Ja bym dała probiotyk. Moja nie brała antybiotyków, ale bylo CC i daje jej, aby zbudować ładną florę bakteryjną.
justa., Matka Rocku lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
MrsKiss wrote:Justa, moja mała w czwartwk będzie miała trzy tygodnie. Wczoraj badałyśmy bilirubinę i ma 10,68... Nasza pediatra do końca tygodnia na urlopie, udało mi się umówić dopiero na wtorek. Dzwoniłam za to do położnej i mówiła, żeby się nie martwić, że to bardzo dobry wynik i najważniejsze, że ciągle spada... Chociaż pani doktor jak dawała skierowanie to mówiła, że piwinno być już poniżej 10. Eh, wykończy mnie ta jej żółtaczka. Ogólnie Gabi dużo je, nie jest jakaś bardziej ospała. Już nie wiem co o tym myśleć.
Moj synek tez mial na ostatnim badaniu ok.10 i zaden lekarz sie nie czepialMrsKiss, justa. lubią tę wiadomość
-
Hej muszę się pochwalić, że u nas już odpadł pępuszek Trochę się martwiłam, bo podchodził krwią ale ładnie się wszystko zagoiło Ile zostało jeszcze nierozpakowanych? Trzymam za was dziewczyny kciuki
justa., Matka Rocku lubią tę wiadomość
-
MrsKiss, udało mi się dzisiaj umówić na wizytę do neonatologa (zwolnił się termin) . Pani doktor bardzo dokładnie zbadała Tomka, obejrzała wczorajsze i wcześniejsze wyniki badań, zleciła dodatkowe badania z krwi na próby wątrobowe oraz usg brzuszka. Wyniki z krwi były już dzisiaj popołudniu i wyszły dobrze. Do komletu badań brakuje mi tylko usg brzucha. Wszystko wskazuje na to, że to tzw.żółtaczka matki karmiącej. Mam dalej karmić piersią i za 10 dni kontrola. Podobno przy tej żółtaczce szczyt przypada na ok. 3-4 tydzień i może trwać nawet 3 miesiące. Pani doktor stwierdziła że bilirubina 10 nie jest wysoka i generalnie kazała się nie martwić.
Lekarz z POZ mnie trochę przestraszył, za to dzisiaj neonatolog mnie uspokoił. Różnica w oodejściu i wiedzy jest olbrzymia więc jeśli też się stresujecie przedłużającą żółtaczką warto ją skonsultować z neonatologiem.
MrsKiss lubi tę wiadomość
-
Setti mialam to samo z nastrojem. Strasznie przezywalam po urodzeniu 2 synks ze juz nie befe nigdy w ciazy i ze nie bede miala takiego malenstwa. Jak widac mam:) a tez nie moglismy sobie pozwolic. Los zdecydowal za nas. Teraz juz wiem ze to ostatnie dziecko i tez mi zal
-
Pani doktor powiedziała mi dzisiaj, że o przedłużającej się żółtaczce można mówić dopiero gdy trwa dłużej niż miesiąc. A najczęstrzą przyczyną jest właśnie żółtaczka matki karmiącej, która nie jest niebezpieczna i nie wywołuje negatywnych konsekwencji u dziecka.
-
Annie zazdroszczę pępka ! U nas jeszcze siedzi, a to istny koszmar. Ile ja przez niego przepłakałam, chociaż hormony tez swoje robią. Niestety u nas pępek się dobrze trzyma a ostatnio nawet krwawił.. w piątek mamy kolejną wizytę położnej, to niech ona spojrzy na to swoim okiem
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
setti wrote:MatkaRocku, może wyjdzie na deadline'ie jak mój synek
Właśnie jestem ostatni dzień na chodzie z brzucholem. Jestem sama w domu, jeszcze się wyleguję w wyrze. Ostatnia taka okazja. Mąż akurat jechał w stronę przedszkola, więc zabrał naszego dużego syna. Do tej pory w 90% ja woziłam w obie strony.
Jutro jak już pójdę do tego szpitala, to już wyjdę z dzidziusiem po tej stronie, tylko nie wiadomo ile to potrwa.
Dziwnie.
Ciągle nie mogę uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
Z pierwszym synkiem też tak miałam, uwierzyłam, że to mi się nie śni dopiero jak go zobaczyłam.
To kto jeszcze oprócz mnie nierozpakowany?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2017, 09:11
-
Czesc dziewczyny. Tutaj jeszcze nie napisalam.
23.09 o 18:25 przyszedl na swiat Oskarek z waga 4040 i 57 cm.
Porod straszny, bardzo ciezki.
O 1 w nocy obudzily mnie skurcze, po 10 wzieli mnke na kroplowke o 15 pelne rozwarcie. Od 15 meczylam sie zeby go wypchac
Skonczylo sie ze wyciagali maluszka proznociagiem, urodzil sie z umiarkowana zamartwica urodzeniowa, w 1 minucie dostal tylko 4 punkty, ale juz w 3 min- 7 pkt. Szybciutko doszedl do siebie, nie potrzebowal tlenu.
Ulozony byl zle, bo twarzyczka do spojenia, a powinno byc odwrotnie, dlatego glowka nie chciala zejsc, byla caly czas wysoko, cofala sie po skurczu.
Zzo nie pomoglo, mialam zdretwiale nogi i posladki, boli w ogole nie zmniejszylo. Bol straszny w pachwinach i w spojeniu. Boli partych nie mialam, tylko parlam na tych bolach co mi rozwieraly szyjke. Bylo ciezko, jeden lekarz z calej sily napieral rekami i kladl sie na moj brzuch zeby malego wypchac. Jestem posiniaczona, o kroczu nie wspomne. Strasznie mnie nacielo a do tego popekalam, lekarz szyl mnie ponad godzine czasu. Do tej pory siedze na kole bo inaczej sie.nie da.
Synusia dostalam dopiero w poludnie na nastepny dzien, od tamtej pory caly czas na cycusiu wisi. Nie potrafie sie na niego napatrzec, jak sobie pomysle co by sie moglo stac to od razu rycze. Na glowce ma krwiaka, na szczescie juz nie odstaje, od razu wklesl, jest tylko czerwony slad
Wtedy kiedy bylo jeszcze mozna blagalam o cesarke bo z bolu odlatywalam i bylam juz wykonczona. Jeden lekarz sie zgodzil ale drugi taki stary dziad ktory on decydowal nie zgodzil sie. Pozniej bylo juz za pozno na cesarke..
Mam nadzieje, wierze w to ze wszystko z synusiem bedzie dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2017, 09:20
Princesska, justa., Annie1981, Lisa85, 0202oliwcia, Brave lubią tę wiadomość