Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Bardzo nieśmiało przywitam się z wami. O ciazy dowiedziałam się wczoraj w dniu spodziewanej miesiączki. Wyszedł pozytywny test. Dwie piękne kreseczki. Dzisiaj również. Ostatnia @ była 14.01. Cykle mam 30-31 dniowe.
Mam 30 lat i jestem mamą dwóch aniolkow.
Bardzo chciałabym móc w końcu przytulić własne dziecko. Mam nadzieję, że we wrześniu się uda.
Pozdrawiam.Bacardi90, Gosia1989, Fruska, Rusałka*, Dreamy, zubii, nowamamusia, Suri_, Saori, mkl lubią tę wiadomość
Aniołek Jaś 16tc *12.09.2015
Aniołek Zosia 24tc *5.07.2016 -
nick nieaktualny
-
Bacardi90 wrote:Witaj Leonore i rozgość się u nas
Tutaj kilka wrześnióweczek również jest po ciężkich chwilach, ale mimo wszystko wierzymy że te gwiazdkowe prezenty zesłane przez Boga będą cieszyć nasze serca już zawsze na zawsze
U mnie tak naprawdę wszystko było dobrze, wyniki w normie.Nie było żadnych problemów podczas ciąży do czasu... Mojemu synku przestało bić serduszko.Nikt nie wie dlaczego. A przy Zosi poród zaczął się przedwcześnie. Walczyła dzielnie przez 16godzin pod opieką najlepszych lekarzy ale niestety odeszła do braciszka.
Dlatego teraz bardziej niż tego początkowego etapu boję się tych tygodni w których odeszły moje dzieci.
Aniołek Jaś 16tc *12.09.2015
Aniołek Zosia 24tc *5.07.2016 -
O rany, ale jesteście płodne (no tak, teraz to stwierdzenie ma podwójny wydźwięk - nie jestem w stanie nadążyć z czytaniem.
Witajcie, nowe zaciążone!
Gratulacje dla mam, które zobaczyły już serducha
Dziewczyny, które jeszcze ich nie widziały - weźcie pod uwagę, że my bardzo wcześnie latamy na usg. Często jest tak, że późniejsza owulacja, nienajlepszy sprzęt, czasem niewystarczające doświadczenie lekarza w namierzaniu 2-3mm kropka sprawiają, że się niepotrzebnie stresujemy (sama przeżywałam przez 2 usg (robione w 5. i 6. tyg. z powodu plamień), że w pęcherzyku jeszcze nic nie widać. Wolniejszym tętnem na początku też nie ma się co przejmować - czytałam o wielu przypadkach, kiedy na początku spanikowane dziewczyny traciły nadzieję, bo akcja serca była na poziomie 60/ min a po kilku dniach rozkręcała się do sto paredziesiąt.
Nosy i cycki do góry - trzeba się po prostu uzbroić w cierpliwość i optymizm.
Mnie z kolei martwi niska temperatura - w ciąży i przy potężnej infekcji rano nie osiągam nawet 36 (zazwyczaj 35,7), a w ciągu dnia mam max. 36,3. Ani internistki, ani gina to nie niepokoi, mnie tak... Ale w sumie zmagam się z niedoczynnością tarczycy i anemią i zazwyczaj mam niską temp, więc może po prostu powinnam to ignorować...
Zastanawiam się, czy moje duże wartości bety mogłyby przemawiać za dziewczynką: w 5. tyg. 5515, w 6.- po 5 dobach - ponad 23 000, w 7. po kolejnych ośmiu - ponad 70 000). Przyrost między 2 a 3 betą poniżej normy, ale gin twierdzi, że to normalne przy takich wysokich wartościach, poza tym beta to tylko badanie pomocnicze, a kluczowy jest obraz usg...
Cudnie byłoby mieć małą damę, choć tak naprawdę płeć nie ma znaczenia, liczy się zdrowie malucha
Bacardi90, Dreamy, zubii lubią tę wiadomość
-
Leonore, trzymam kciuki za bezproblemową ciążę! Wiele z nas ma na swoim koncie stratę... Ale każda ciąża jest inna i musimy mieć nadzieję na szczęśliwy finał.
Ja też nie mogę się do końca pozbyć lęku (poprzednią ciążę straciłam ostatniego dnia pierwszego trymestru), ale staram się nie wracać do przeszłości, tylko wizualizować wyczekane maleństwo...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2017, 22:16
Dreamy, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Rusałka* wrote:Leonore, trzymam kciuki za bezproblemową ciążę! Wiele z nas ma na swoim koncie stratę... Ale każda ciąża jest inna i musimy mieć nadzieję na szczęśliwy finał.
Ja też nie mogę się do końca pozbyć lęku (poprzednią ciążę straciłam ostatniego dnia pierwszego trymestru), ale staram się nie wracać do przeszłości, tylko wizualizować wyczekane maleństwo...
Znane są przyczyny Twoich wcześniejszych niepowodzeń?
Był zdrowy. Córeczka też była całkiem zdrowa. Jednak urodziła się za wcześnie. Pojechałam do szpitala z silnymi boli krzyżowych. Nie byłam świadoma tego, że to poród się zaczął. Położna zbadali mnie i otwarcie na 6cm. Dodatkowo odeszły wody i nie dało zatrzymać się już akcji. Co prawda była to już granica w której dzieci mogą przeżyć ale Zosi się nie udało. Była za słaba. Dodatkowo dostała wylewu dokomorowego IV°. O szczegółach nie jestem w stanie pisać.
Aniołek Jaś 16tc *12.09.2015
Aniołek Zosia 24tc *5.07.2016 -
Leonore wrote:Bardzo nieśmiało przywitam się z wami. O ciazy dowiedziałam się wczoraj w dniu spodziewanej miesiączki. Wyszedł pozytywny test. Dwie piękne kreseczki. Dzisiaj również. Ostatnia @ była 14.01. Cykle mam 30-31 dniowe.
Mam 30 lat i jestem mamą dwóch aniolkow.
Bardzo chciałabym móc w końcu przytulić własne dziecko. Mam nadzieję, że we wrześniu się uda.
Pozdrawiam.
Jest to bardzo ciężkie.
Czekam też na tą granice aż minie "ten " tydzień ciąży. Wierzę, że tym razem i u ciebie będzie wszystko dobrze. Trzeba zacząć z pozytywnym nastawieniem chociaż wiem jakie to trudne -
Marcia1989 wrote:Witajcie Dziewczyny!
Nieśmiało jeszcze, ale dołączam do grona Mamusiek!
Nieśmiało, gdyż test, a właściwie 3 testy robilam od 2 do 6 stycznia, oczywiście wszystkie pozytywne, natomiast wczoraj bylam na pierwszej wizycie u gina i na usg pecherzyk jest ale zarodka brak a to juz 6t+4d... w poniedziałek mam powtórkę badania. Byłam prywatnie, sprzet nowy, lekarz staranny. W poniedziałek bylam na NFZ to ruchem rąk wyczuł tylko powiekszona macice i kazal sie zjawic za 2 tygodnie, ale juz sie mnie nie doczeka;) dodam, że kompletnie nie znam sie na ciążach porodach itd. No bo skąd, skoro to moja pierwsza, ktora zresztą jest nadal dla mnie ogromnym szokiem mimo nie najmlodszego juz rocznika brak antykoncepcji przez jeden miesiac i bach!
W poniedzialek już na pewno fasolka się pojawi .Na którego masz termin? -
Leonore, bardzo bardzo Ci współczuję tak bolesnych przeżyć. Mam nadzieję, że zadbałaś o siebie i skorzystałaś z pomocy psychologa?
Zdaję sobie sprawę, jak szalenie trudno jest odciąć się od takich traumatycznych wspomnień, ale wierzę, że tym razem życie napisze nam same dobre scenariusze.
Dobrze, że jest takie miejsce, gdzie mając podobny bagaż doświadczeń możemy się wzajemnie wspierać i minimalizowac lęki... -
Wy w Polsce i tak macie za dobrze z tymi usg:D w Islandii sa 2 na cala ciaze. Prenatalne miedzy 11 a 14 tygodnie i polowkowe w 20 tyg gdzie zazwyczaj dowiadujesz sie o plci dziecka jesli chcesz:D sa oczywiście dodatkowe jesli cos polozna niepokoi ale generalnie sa tylko 2. Takze zazdroszczę wam. I sie nie stresujcie. Moja rada to dać rade wyczekać z ust chociaż do 7tc, wtedy jest pewność co do serduszka i calej reszty i nie ma co się stresować niepotrzebnie
nowamamusia, zubii lubią tę wiadomość
-
Leonore wrote:Bardzo nieśmiało przywitam się z wami. O ciazy dowiedziałam się wczoraj w dniu spodziewanej miesiączki. Wyszedł pozytywny test. Dwie piękne kreseczki. Dzisiaj również. Ostatnia @ była 14.01. Cykle mam 30-31 dniowe.
Mam 30 lat i jestem mamą dwóch aniolkow.
Bardzo chciałabym móc w końcu przytulić własne dziecko. Mam nadzieję, że we wrześniu się uda.
Pozdrawiam.
Gratuluję dwóch kreseczek! Trzymam mocno kciuki za tą ciążę. Bardzo mi przykro z powodu twoich wcześniejszych doświadczeń.Stella
-
mnk wrote:Wy w Polsce i tak macie za dobrze z tymi usg:D w Islandii sa 2 na cala ciaze. Prenatalne miedzy 11 a 14 tygodnie i polowkowe w 20 tyg gdzie zazwyczaj dowiadujesz sie o plci dziecka jesli chcesz:D sa oczywiście dodatkowe jesli cos polozna niepokoi ale generalnie sa tylko 2. Takze zazdroszczę wam. I sie nie stresujcie. Moja rada to dać rade wyczekać z ust chociaż do 7tc, wtedy jest pewność co do serduszka i calej reszty i nie ma co się stresować niepotrzebnieStella
-
mnk wrote:Wy w Polsce i tak macie za dobrze z tymi usg:D w Islandii sa 2 na cala ciaze. Prenatalne miedzy 11 a 14 tygodnie i polowkowe w 20 tyg gdzie zazwyczaj dowiadujesz sie o plci dziecka jesli chcesz:D sa oczywiście dodatkowe jesli cos polozna niepokoi ale generalnie sa tylko 2. Takze zazdroszczę wam. I sie nie stresujcie. Moja rada to dać rade wyczekać z ust chociaż do 7tc, wtedy jest pewność co do serduszka i calej reszty i nie ma co się stresować niepotrzebnie
To dokładnie jak w UK, przed usg genetycznym jest tylko wywiad. Dla mnie jest nie pojęte jak można robić ostatnie usg w 20 tyg. A później jedynie dotykowe badanie brzucha i mierzenie centymetrem jak 50 lat temu. O badaniu szyjki w późniejszych tygodniach też nie ma mowy. Przecież tyle się może wydarzyć w 2 i 3 trymestrze.Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
Na samym poczatku w sumie możesz iść sobie do giną jak chcesz sprawdzić ale generalnie jak widzisz 2 kreski to umawiasz sie do poloznej, zazwyczaj Islandki to praktykują, bez ginekologów. Jesli ciebie cos niepokoi lub polozna to oczywiście wysyła na dodatkowe usg ale jak nie ma potrzeby to niet.
W UK w ogóle maja bardzo podobny system do Islandii