Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kilka dni temu pisaliście o robieniu sobie fotek w ciąży ja córce zrobiłam album są w nim zdjęcia od początku ciąży a ogarnęłam to tak na pierwszej stronie pierwsze zdjęcie w 1 miesiącu a pod nim pierwsze USG na drugiej kolejny miesiąc i znowu USG i tak do końca a później lawina zdjęć od szpitala aż do teraz plus co roku robię jej kolaż zdjęć z każdego miesiąca i to też laduje w albumie teraz chce zrobić tak samo
stay lubi tę wiadomość
-
Karolka podczytuje dziękuję, że pytasz.
U mnie sytuacja z krwawieniem opanowana. Wróciłam dzisiaj do domu ale mam jak najwięcej leżeć. Na ostatnim usg wyszedł mały krwiak.
Co do sytuacji z moim byłym to ogólnie zawarlismy jakieś porozumienie. Chyba. Ja jeszcze nie jestem pewna...
On mi przysięga, że jak tylko dowiedział się o dziecku to chciał zakończyć tamten związek... Oczywiście w dupie mam te jego zapewnienia. Powiedziałam mu, że się wyprowadze do rodziców to on na to, żebym się nie wyglupiala bo tu mam pracę, znajomych,mieszkanie a tam bym musiała zaczynać od zera wszystko.. No właśnie i ja mu mówię o mieszkaniu, że nie ma takiej opcji żebyśmy razem mieszkali i albo on się wyprowadzi albo ja. Powiedział, że mieszkanie zostawi dla mnie i dziecka. Powiedział, że on się wyprowadzi ale, że ma zamiar o mnie walczyć i się starać.
Myślałam, ze padne jak to usłyszałam...
W szpitalu też się pojawił bo był bardzo przejety jak to określił.
Wróciłam do domu. Nie ma większości jego rzeczy. Także chyba mam spokój.Nie wiem co dalej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 22:54
Nadusia
-
stay wrote:Karolka podczytuje dziękuję, że pytasz.
U mnie sytuacja z krwawieniem opanowana. Wróciłam dzisiaj do domu ale mam jak najwięcej leżeć. Na ostatnim usg wyszedł mały krwiak.
Co do sytuacji z moim byłym to ogólnie zawarlismy jakieś porozumienie. Chyba. Ja jeszcze nie jestem pewna...
On mi przysięga, że jak tylko dowiedział się o dziecku to chciał zakończyć tamten związek... Oczywiście w dupie mam te jego zapewnienia. Powiedziałam mu, że się wyprowadze do rodziców to on na to, żebym się nie wyglupiala bo tu mam pracę, znajomych,mieszkanie a tam bym musiała zaczynać od zera wszystko.. No właśnie i ja mu mówię o mieszkaniu, że nie ma takiej opcji żebyśmy razem mieszkali i albo on się wyprowadzi albo ja. Powiedział, że mieszkanie zostawi dla mnie i dziecka. Powiedział, że on się wyprowadzi ale, że ma zamiar o mnie walczyć i się starać.
Myślałam, ze padne jak to usłyszałam...
W szpitalu też się pojawił bo był bardzo przejety jak to określił.
Wróciłam do domu. Nie ma większości jego rzeczy. Także chyba mam spokój.Nie wiem co dalej.
Cieszę się, że u ciebie lepiej :* co do Twojej sytuacji to jestem w szoku przyzwoicie się zachował...Mam nadzieję, że się jakoś dogadacie w przyszłości i nie będzie ci robił problemów.
Dobranocstay, Gosiaczek lubią tę wiadomość
-
No cóż, pozostaje mi się chyba z wami pożegnać zanim na dobre się zadomowiłam...
Kumpela namówiła mnie dzisiaj na wizytę na IP, ściemnić że boli mnie brzuch, że podejrzewam ciążę... Zrobili mi betę <5 a pieprzony test przed wyjściem z domu pokazał drugą kreskę!!!!!!! Mam dość... Siedzę, piję drinka z whisky i mam wszystko w d... Dowiedziałam się też, że mam dość poważną anemię która może zabić dziecko, zajebiście... Spokojnych 9 miesięcy...
Edit: co najdziwniejsze koleś mi wmawiał że jeśli owu miałam 31,12 to powinnam mieć betę kilka tysięcy... Niezły co?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 04:56
-
stay wrote:Karolka podczytuje dziękuję, że pytasz.
U mnie sytuacja z krwawieniem opanowana. Wróciłam dzisiaj do domu ale mam jak najwięcej leżeć. Na ostatnim usg wyszedł mały krwiak.
Co do sytuacji z moim byłym to ogólnie zawarlismy jakieś porozumienie. Chyba. Ja jeszcze nie jestem pewna...
On mi przysięga, że jak tylko dowiedział się o dziecku to chciał zakończyć tamten związek... Oczywiście w dupie mam te jego zapewnienia. Powiedziałam mu, że się wyprowadze do rodziców to on na to, żebym się nie wyglupiala bo tu mam pracę, znajomych,mieszkanie a tam bym musiała zaczynać od zera wszystko.. No właśnie i ja mu mówię o mieszkaniu, że nie ma takiej opcji żebyśmy razem mieszkali i albo on się wyprowadzi albo ja. Powiedział, że mieszkanie zostawi dla mnie i dziecka. Powiedział, że on się wyprowadzi ale, że ma zamiar o mnie walczyć i się starać.
Myślałam, ze padne jak to usłyszałam...
W szpitalu też się pojawił bo był bardzo przejety jak to określił.
Wróciłam do domu. Nie ma większości jego rzeczy. Także chyba mam spokój.Nie wiem co dalej.
STAY bardzo mi przykro ze musisz przechodzić przez to wszystko! Nie wiem jak sobie bym poradziła na Twoim miejscu. Ale spotkało Cie największe szczęście na świecie DZIECKO i nie pozwól by cos przyćmiło Twoją radość. Ty i dziecko jesteście teraz najważniejsze a reszta to tylko dodatki. Wszystko sie ułoży zobaczysz!! Bedzie lepiej niż myślisz !!! Wszystko bedzie tak jak ma być! Trzymam za Ciebie kciuki z całego serca !! Tego typu doświadczenia życiowe sprawiają ze stajemy sie tylko silniejsze !! Wiem ze łatwo sie mówi ale na pewno bedzie dobrze!
stay lubi tę wiadomość
Mika -
Stay - kochana trzymam za Ciebie kciuki :* Uwazaj na siebie i maleństwo :* Zobaczysz wszysrko sie ułoży :*
Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki... dziś zobaczę moje maleństwo i mam nadzieję, że usłuyszę serduszkostay lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry Dziewczyny !
melduje, ze wreszcie odżyłam, mdlości minęły, a co za tym idzie wymioty równiez. Staram się dużo odpoczywać, acz mam siłe na normalne obowiązki domowe. Jest dobrze. Kolejna wizyta 8.02, a 20.02 idę na usg genetyczne.
Napiszcie mi w skrócie czy u Was wszytsko oki ? Każda z Was ma się dobrze (mimo dolegliwości?)
Suri_, nowamamusia lubią tę wiadomość
-
Molyx wrote:Dzień dobry Dziewczyny !
melduje, ze wreszcie odżyłam, mdlości minęły, a co za tym idzie wymioty równiez. Staram się dużo odpoczywać, acz mam siłe na normalne obowiązki domowe. Jest dobrze. Kolejna wizyta 8.02, a 20.02 idę na usg genetyczne.
Napiszcie mi w skrócie czy u Was wszytsko oki ? Każda z Was ma się dobrze (mimo dolegliwości?)
Molyx, dobrze, że jesteś, myślałam o Tobie wczoraj, martwiłam się, że się nie odzywasz.
U mnie dziś mdłości z rana dość silne, ale na razie bez wymiotów. Odrzuciło mnie totalnie od kawy, od 4 dni na samą myśl mi niedobrze, a piłam 2-3 dziennie, przerzucam się na herbatę. Dziś mam wizytę, idę z wynikami, mam nadzieję, że zrobi mi USG i Bąbel będzie na swoim miejscu z pięknie bijącym serduszkiem. -
Ja mam jakies napady goraca i ogolnie mi slabo, mam nadzieje, ze to nie jest zapowiedz czegos gorszego. W pierwszej ciazy bardzo dobrze sie czulam i oby mnie i teraz nie dopadlo. Z tym, ze wtedy bylam bardziej wypoczeta bo normalnie spalam po nocach, a teraz maraton z mala
Poza tym caly czas chce mi sie picWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2017, 08:52
-
justa. wrote:Ja też dzisiaj mam wizytę. Stresik jest. Naszczęście mam dużo do zrobienia w pracy więc głowa będzie zajęta innymi myślami.
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty. Oby przyniosły same dobre wiadomości!
Ja też mam strs dziś... już się doczekać nie mogę wizyty... -
Witam Was dziewczyny. Jestem nowa na tym wątku
To dopiero sam początek 2 ciąży. W niedzielę test z II kreskami, czekam na wyniki bety
Wy się zamartwiacie brakiem objawów, a ja bym takchciała właśnie. Mam silne bóle brzucha, twardy i napinający się brzuch czyli od początku ze skurczami. Jak tylko wstanę zaraz mam mocne ciągnięcia że aż mdleję. Trudno mi iść nawet do łazienki a mam jeszcze dziecko któremu choćby trzeba ugotować obiad.
Pierwsza ciąża też zagrożona od początku, myślałam że teraz będzie lepiej. Wtedy byłam od początkuna duphastonie, w nniecaym 7tc wykryto krwiaka - odklejona kosmówka, leżenie do 13 tc az łożysko będzie. 2 tyg.względnego spokoju i od 16tc skurcze porodowe, brałam już wtedy fenoterol. Udało się donosić, mimo ciągłego leżenia w szpitalu z zagrażającym poronieniem. Leżałam cały czas, nawet jadłam w tej pozycji bo ból był taki że nie mogłamnawet siedzieć. Ale udało się teraz czuję się już strasznie a to dopiero 4 tydzieńDreamy lubi tę wiadomość
-
Cameline wrote:Witam Was dziewczyny. Jestem nowa na tym wątku
To dopiero sam początek 2 ciąży. W niedzielę test z II kreskami, czekam na wyniki bety
Wy się zamartwiacie brakiem objawów, a ja bym takchciała właśnie. Mam silne bóle brzucha, twardy i napinający się brzuch czyli od początku ze skurczami. Jak tylko wstanę zaraz mam mocne ciągnięcia że aż mdleję. Trudno mi iść nawet do łazienki a mam jeszcze dziecko któremu choćby trzeba ugotować obiad.
Pierwsza ciąża też zagrożona od początku, myślałam że teraz będzie lepiej. Wtedy byłam od początkuna duphastonie, w nniecaym 7tc wykryto krwiaka - odklejona kosmówka, leżenie do 13 tc az łożysko będzie. 2 tyg.względnego spokoju i od 16tc skurcze porodowe, brałam już wtedy fenoterol. Udało się donosić, mimo ciągłego leżenia w szpitalu z zagrażającym poronieniem. Leżałam cały czas, nawet jadłam w tej pozycji bo ból był taki że nie mogłamnawet siedzieć. Ale udało się teraz czuję się już strasznie a to dopiero 4 tydzień
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Czytałam wątek od początku do 102s., nie dałam rady więcej
Jest tu dziewczyna (rzepakowepole?) Co idzie do dr Żołnierczyka. Chodziłam do niego kawał czasu kilka lat temu, świetny lekarz, z tym że nie wystawiał skierowań na badania, mimo NFZ robiłam prywatnie. Jeśli Jego wybór jest spowodowany dostaeaniem badań naNFZ to może być ciężko, choć od tych 6 lat mogło się coś ienić. Mimo iż się wyprowadziłam darzę go ogromną sympatią i gdy mam duże wątpliwosci to nawet dziś mi je jest w stanie rozwiewać