Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dreamy poproszę ja o dopisanie jeszcze jednej wizyty na 24.01. Ta 26.01 też niech zostanie, zobaczę jeszcze czy się na nią zdecyduję, bo to Ginka u ktorej byłam ale opinii jeszcze ani jednej o niej dobrej nie słyszałam a wizyta również mi się nie podobała bo zajęła z 5 minut. Ale może będę potrzebować konsultacji z innym lekarzem ,kto wie....
A jeśli chodzi o ból piersi to pisałam wczoraj, mnie bolą straaaaaasznie! Dziś zauwazyłam też niebieskie żyłki na nich. Ale nigdy w zyciu mnie tak nie bolały, chociaż to też za sprawą progesteronu, bo jestem nim obstawiona. -
Shelby i ja współczuję. Okropne musiało być i cieszę się że już za tobą.
Co do sposobu porodu to ja nie mam bladego pojęcia. Koleżanka rodziła naturalnie ze znieczuleniem i chwali sobie o ile porod można chwalić, a inna cc też chwali bo ranę miała malutką i teraz to jak niteczka. Nie mam doświadczenia i nie wiem zupełnie co innego jak. Trochę czuje się przez to zagubiona. Zawsze myślałam o cc jednak teraz nie wiem... -
DREAMY, tym razem będzie dobrze! Musi być A co do wizyt najbliższe mam 24 stycznia i 15 lutego.
Postanowiłam chodzić do gina na NFZ, jeśli tylko będzie możliwość dokupienia dobie dodatkowych USG. W razie wątpliwości, zawsze mogę się umówić do prywaciarza
-
Hej dziewczyny!
Dreamy, Rusałka, to już 9 tydzień, no no! Ale lecicie
Dreamy jestem pewna, że teraz będzie z górki :* Dopisz mi proszę wizytę 09.02, jestem umówiona na NFZ.
Laseczki Wy już o porodach a do mnie ledwo zdążyła dotrzeć myśl, że zostanę mamą Nie mam pojęcia czy dane mi będzie rodzić sn czy przez cc, na pewno wybiorę to co będzie bezpieczniejsze dla Malucha.
Tak właśnie czuję, że to będzie chłopiec, chociaż mi to zupełnie obojętne, najważniejsze żeby było zdrowe i silne
U mnie po za zwiększonym apetytem i lekkimi mdłościami w chwilach głodu to objawów brak. Piersi nie bolą, no może przy lekkim ucisku jak śpię na brzuchu, mam tak mikroskopijne, że mogę swobodnie latać bez stanikaRusałka* lubi tę wiadomość
-
A może by... wrote:Shelby i ja współczuję. Okropne musiało być i cieszę się że już za tobą.
Co do sposobu porodu to ja nie mam bladego pojęcia. Koleżanka rodziła naturalnie ze znieczuleniem i chwali sobie o ile porod można chwalić, a inna cc też chwali bo ranę miała malutką i teraz to jak niteczka. Nie mam doświadczenia i nie wiem zupełnie co innego jak. Trochę czuje się przez to zagubiona. Zawsze myślałam o cc jednak teraz nie wiem...
Takze jak uwazasz, ze nie dasz rady, to naprawde nie dasz rady bo porod jest bardzo ciezkim przezyciem i psychicznym i fizycznymWiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 15:50
zubii, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
majju wrote:Hej dziewczyny!
Dreamy, Rusałka, to już 9 tydzień, no no! Ale lecicie
Dreamy jestem pewna, że teraz będzie z górki :* Dopisz mi proszę wizytę 09.02, jestem umówiona na NFZ.
Laseczki Wy już o porodach a do mnie ledwo zdążyła dotrzeć myśl, że zostanę mamą Nie mam pojęcia czy dane mi będzie rodzić sn czy przez cc, na pewno wybiorę to co będzie bezpieczniejsze dla Malucha.
Tak właśnie czuję, że to będzie chłopiec, chociaż mi to zupełnie obojętne, najważniejsze żeby było zdrowe i silne
U mnie po za zwiększonym apetytem i lekkimi mdłościami w chwilach głodu to objawów brak. Piersi nie bolą, no może przy lekkim ucisku jak śpię na brzuchu, mam tak mikroskopijne, że mogę swobodnie latać bez stanika
Ja właśnie mam większy biust i pierwszy raz zdjęłam wczoraj stanik ma noc. Zazwyczaj po owu spałam w. Zresztą przy dużym biuście jest to zalecane żeby nie spadł
Ja też przede wszystkim marzę o zdrowym dziecku a przeczucie i moje marzenie z dzieciństwa to pierwsza córeczka. Teraz to jednak jest daleko na drugim planie! Byle by było zdrowe!baassiia lubi tę wiadomość
-
Pomimo, że na to za szybko cieszę się, że podzielilyscie się swoimi historiami o porodach jak widać nie jest to nigdy proste i kolorowe ale do przeżycia czy przez sn czy przez CC byle dziecko było zdrowe a my tam zniesiemy wiele !
Cameline lubi tę wiadomość
-
hibiskus wrote:ZUBII ja też siedzę w temacie od dawna i nie wiem skąd te Twoje przekonanie że bardzo małe. Rozumiem Twoje pobudki do drugiego porodu cc ,ale jeżeli nie ma innych przeciwskazań to zawsze można rodzić sn po cc zwłaszcza kiedy od poprzedniej cc miną 2,3 lata. Myślę,że każdy świadomy rodzic wie co podpisuje i nie podpisuje sobie od tak zgody zresztą przecież na sn nie podpisuje się żadnej zgody? Nie zapominajmy że jak coś idzie nie tak zawsze można zrobić cc, piszę to też do Emila92, powiedz ginowi że wolisz sn bo to Twoja decyzja Wielu ginów zakłada że matki jak mają wybór to zawsze wybiorą cc...
-
baassiia wrote:Przede wszystkim kobieta, ktora nie wierzy, ze jest w stanie urodzic, nie da rady urodzic. Jak przychodza te najgorsze bole to trzeba byc baaardzo zmotywowanym, nie histeryzowac, tylko starac sie przetrwac. Mi bardzo wolno szlo rozwarcie 8h bez oxy (tu byl luz) i 8h z oxytocyna. 8h okropnych skurczy gdzie czlowiek nie jest w stanie mowic, stac, chce zniknac, ale wie, ze tak ma byc, ze z dzieckiem jest ok, ze to minie i za chwile bedzie dzidzius. Jak dostalam rozwarcia i boli partych to urodzilam w 10min bo tak bylam zdeterminowana. Potem szycie, ktore tez bolalo, ale juz mialam zdrowa corcie przy sobie.
Takze jak uwazasz, ze nie dasz rady, to naprawde nie dasz rady bo porod jest bardzo ciezkim przezyciem i psychicznym i fizycznym -
shelby* wrote:Co prawda to prawda jednak nie każda kobieta ani lekarze nie sa jest wstanie przewidziedz przebiegu porodu i ewentualnych komplikacji. Mi skórze parę normalnie się skończyły lekarze wypychali córkę łokciami Napierałi w okolicach mostka, pocieli mi krocze. Córka "wyskoczyła" dopiero po tym jak lekarka skoczyła na mnie kolanem!! A do szycia mnie uspili
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 16:18
-
Mkl jak tam? Robiłaś jeszcze betę czy czekasz na wizytęStarania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
natty85 wrote:Mkl jak tam? Robiłaś jeszcze betę czy czekasz na wizytę
czekam na wizytę, mąż mnie wczoraj ochrzanił;p kategorycznie zabronił mi robić bete, był zły, że zrobiłam trzecią, a jeszcze jak zadzwonił do ginekologa i ten ginekolog potwierdził jego złość co do niepotrzebnej trzeciej bety to już w ogóle się upewnił, że głupia Ja poszłam...pozostaje mi cierpliwie czekać. W poniedziałek jadę kupić kuchnię do Ikei, jutro wybrać kolor farby..mam nadzieję, że to pomoże mi trochę nie myśleć.
Dużo czytałam o przypadkach nie przyrastania bety... większość przykładów było przy becie powyżej 1000 lub przy naprawdę małym wzrostach typu 20% przy niskiej becie, które kończyły się poronieniem. Liczę po cichu że może laboratorium się trochę pomyliło...te kilkanaście jednostek -
Izabell2016 wrote:Dziewczyny jestem na IP czekam na przyjęcie. Zrobiłam badanie krwi Beta HCG wyszła dzisiaj 2632 a dwa dni temu 1700. Czekam na lekarza, a może nie dam dobie zrobić zabiegu i poczekam jeszcze
Pewnei musisz byc pewna...BETA jednak rosnie!! a Co duhastonu czy luteiny to ponoc jak jest zdrowa ciaza to i progesteron jest na dobrym poziomie, gdy jest go malo wtedy najprawdpodobniej ejst cos nie tak ale ile w tym praawdy....Ponoc taka prawdziwa neidomoga progesterou to bardzo rzadkei zjawissko ale lekarze przepisują go głównie dla naszej psychiki. Ile w tym prawy nie mam pojecia.....
Trzymam kciuki za WAS!!!Izabell2016 lubi tę wiadomość
Franuś 19.08.2014 👦🏻
Edytka 29.08.2017👧🏼
Przemuś 27.10.2021 👶
Aniołki: 15/16.10.2013💔, 14.09.2016 💔👼