Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Rusałka mi też ciągle słabo. Leże ciągle w łóżku bo po 1. mam bóle brzucha, a po 2. jak tylko wstanę to od razu kołatanie serca i omdlenia. W poprzedniej ciąży miałam podobnie, ekg, echo nic nie wykazało (choć mam prawo mieć słabszą pracę serca bo jestem po porażeniu prądem z leżeniem na erce). Wtedy stwierdził lekarz że taka moja uroda bo teraz to dużo krwi musi organizm wytworzyć i zwiększony obieg do serca itp.
Dzis mam wizyte u gina to zapytam znów o to. Aaa wtedy elektrolity miałam badane i chyba potasu miałam mniej kt9re jest też odpowiedzialny za pracę serca.
Dziewczyny które są chore a nie lubią czosnku, ja łykałam w kapsułkachzubii lubi tę wiadomość
-
Karolka12345 wrote:Dziewczyny, które mają już dzieci - robicie ponownie badania na toxo i różyczkę?
Prawdopodobnie uda mi się zrobić wszystkie badania na NFZ, ale jeśli się okaże że będę musiała płacić, to dopytam się o różyczkę czy rzeczywiście trzeba.
lucytom wrote:Smarujecie się czymś na rozstępy? U mnie już masło shea i olej ze słodkich migdałów poszły w ruch choć brzuszka nie widać... ale wolę zapobiegać. Po pierwszej ciąży na szczęście rozstępów brsk
Używałam poprzednio Babydream i teraz pewnie też będę. Super skład i super cena, polecam jak ktoś nie zna.
Rusałka, mi się robi słabo jak np. zbyt gwałtownie się podniosę. Z tego co wiem, to takie drobne zawroty głowy, czy osłabienia są normalne, bo bardzo zwiększa nam się objętość krwi (teraz chyba już mamy o 15% więcej niż przed ciążą), wyprodukowanie jej jest dużym wysiłkiem dla organizmu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2017, 10:47
-
Buka, Matka Rocku - a to nie jest tak, że jak miałam wykryte wcześniej przeciwciała p-toxi i różyczce - to nie oznacza, że ona są i już będą? I że jestem chroniona?
Pamiętam, że jak odebrałam toxo to się przeraziłam, że dodatnie -ale okazało się, że to właśnie dobrze, że kiedyś przeszłam i teraz wytwarzam przeciwciała...
Kurde bo okazało się, że rozszerzonego toxo i różyczki nie mam w pakiecie (chore, bo np rezonanse i tomografie mam....które są kilkukrotnie droższe) i musiałabym ok. 300 zł zapłacić...
Wynik toxo z I ciąży znalazłam, różyczki nie mogę - pojadę i wyciągnę z lux medu. -
Karolka jak miałas przeciwciała przebytej toxo to może zrób na obecną (igg czy igm - nigdy nie pamiętam), najlepiej pogadaj z lekarzem i moze pokaż mu ten stary wynik
A przy okazji jest jakieś badanie, które można opuścić z racji kolejnej ciąży? Tylko grupa krwi? -
Już się wszystko wyjaśniło.
Mam te badania w pakiecie - tylko placówka, w której byłam nie ma na to badanie akurat umowy... Tylko Pani na infolinii wcześniej podała błędne info. Dobrze, że nie zrobiłam za te 300 zł bo by mnie szlag trafił normalnie -
Matka Rocku - też używałam olejku z Babydream i był spoko ale ostatnio przerzuciłam się na bardzoej naturalne kosmetyki
Cameline - też się zastanawiam co trzeba powtórzyć oprócz grupy krwi? Ja toxo miałam dodatnie ale nie muszę za to płacić tylko za cmv... zresztą pobrali mi krew na badania i zobaczę na następnej wizycie co i jak i co zrobili. Brawo ja że nie dopytałam
Buka03 - ile ma twój synek? Widzę że nie tylko mój urządza pobudki o 5 -
Karolka - mnie się wydaje że przy różyczce muszą zrobić poziom przeciwciał na nowo bo to się chyba może zmieniać... to jak przy szczepionce na żółtaczce, szczepią jak już nie ma przeciwciał. Ja byłam szczepiona a i tak mi zrobili poziom przecuwciał na różyczkę. Mi lekarz tłumaczył że najważniejsze są badania na toxo i cytomegalię, to ostatnie zwłaszcza ważne przy małym dziecku które może łatwo nas zarazić
ważna jest higiena i niedojadanie po dziecku
-
Witam się z 10 tygodniu
Ja tez mam toxo dodatnie (mam kota więc spodziewam się, że juz to przechodziła). Co do bóli brzucha to mnie wczoraj strasznie męczyły
Dziś już dużooo lepiej ale mój D. stwierdził, że mam już iśc na l4 bo tylko się niepotrzebnie męczę
-
nick nieaktualnyPomylily mi sie dni i jednak mialam wizyte dzisiaj. Wszystko jest super, malenstwo jest dobrej wielkosci, serduszko odpowiednio szybko bije. 1 marca mam kolejne USG, juz genetyczne.
Bacardi90, buka03, zubii, Gosia1989, majju, Aguuuś, Annie1981, Bąbelek1980, Kimmy, Leonore, nowamamusia, stay, Cameline, Kesjaa, 0202oliwcia, justa., Brave, Dreamy, joaska1985 lubią tę wiadomość
-
zubii wrote:Możemy sobie przybić piątkę tyle że to już od kilku dni trwa
A dzis wyjatkowo wszyscy żle spalismy. Jeszcze Młody obudził się po 7 i tyle spania.
Muszę zaraz sobie kawkę strzelić, bo padnę -
Ja dziś byłam zrobić badania laboratoryjne 1 trymestru. Na toxo i hiv muszę czekać do przyszłej środy a po resztę jadę jutro. Martwię się trochę o wyniki moczu bo mi się w samochodzie pojemniczek odkręcił
najwyżej powtórzę jak coś będzie nie tak. Kurde....stresuje się teraz tym HIVem.
A...za badania zapłaciłam 165 zł.
Chciałam się Wam jeszcze pochwalić że znalazłam zastępstwo i cały luty siedzę w domu z wyjątkiem sobót no i paru dni na tygodniach, jak towar będzie miał przyjechaćNie widzę już siebie w pracy teraz. Mdłości, wymioty i te sprawy...wrócę w marcu.
Dziewczyny czy Was też bolą brzuchy?
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
verka wrote:Generalnie noce zrobiły się za krótkie ostatnio
A dzis wyjatkowo wszyscy żle spalismy. Jeszcze Młody obudził się po 7 i tyle spania.
Muszę zaraz sobie kawkę strzelić, bo padnę
To u nas pobudki przed 7tz po noce więc muszę wstawać tak jak ona. A zasypia jak na nią późno bo o 21 więc mało śpi nie wiem czemu żeby mamy komplet więc to nie to....
Też bym się napila kawy ale tak mi dziś niedobrze że nawet nie próbuje.
Ja też nie mam zleconej różyczki pamiętam że przechodziłam a robiłam też w pierwszej ciąży, grupę krwi mam z pierwszej ciąży więc też nie muszę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2017, 13:24
-
Karooolcia :) wrote:Ja tez mam toxo dodatnie (mam kota więc spodziewam się, że juz to przechodziła).
To, że masz kota nie ma nic do rzeczy.Nie wiem czy wiecie, że duże ryzyko zarażenia się toksoplazmozą od kota to zabobon ludowy.
Znacznie większe ryzyko zarażenia mają miłośniczki prac ogrodowych i działkowych (grzebanie w ziemi), albo spożywające surowe mięso lub niedomyte owoce i warzywa.
Żeby zarazić się toksoplazmozą od kota, kot po pierwsze musiałby być nosicielem (raczej mało który jest), a po drugie trzeba by spożywać zawartość jego kuwety.
Wróciłam z synkiem z placu zabaw i pierwszy raz w życiu zrobiło mi się niedobrze w czasie kręcenia się na karuzeli. Chyba jestem w ciążyAnnie1981, MrsKiss, Kimmy lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki
Ja byłam dzisiaj własnie na pobraniu krwi.. pobrali 11 probówek, wszystkie standardowe badania: tokso, różyczka, hiv, tsh, grupa krwi i inne których nie pamiętam. Wszystko na NFZ, czyli bezpłatnie.
W ogóle postanowiłam chodzić na razie do lekarza na NFZ, szkoda mi trochę kasy na lekarzy.. trochę mało badań USG, ale za to zawsze mogę dopłacić. Na razie kolejną wizytę mam 24 lutego, a badanie USG, już genetyczne 27. Trochę się stresuje, że to tak dużo czasu jeszcze, ale moje kuzynki mówią, że na początku ciąży nie ma po co chodzić częściej do lekarza.
Życzę Wam wszystkim dużo zdrówka i cierpliwości do objawów
PS. Rozwolnienie przeszło samo, coś musiało mi po prostu zaszkodzić, ale nazwę leku sobie zapisałam -
Lucytom. Ja wyczytalam, ze w I trymestrze wystarczy smarowac sie zwyklym balsamem nawilzajacym i tak tez robie (brzuch i piersi).
Mdlosci mam od kilku dni, ale nie sa zbyt uciazliwe. Na razie nie kreci mnie na wymioty i mam nadzieje, ze tak zostanie. Odrzucilo mnie jednak od herbat i wody i nie wiem co mam teraz pic. Sprobuje kupic imbirowa, zobacze jak bedzie wchodzic.
W sobote mam pierwsze USG i potwierdzenie ciazy. 3 tygodnie czekalam na to z niecierpliwoscia a teraz wcale sie nie ciesze. Chyba gdzies z tylu glowy jest strach, ze okaze sie, ze cos nie tak. Raczej o tym nie mysle, ale i tak to jest we mnie.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Matka Rocku wrote:To, że masz kota nie ma nic do rzeczy.
Nie wiem czy wiecie, że duże ryzyko zarażenia się toksoplazmozą od kota to zabobon ludowy.
Znacznie większe ryzyko zarażenia mają miłośniczki prac ogrodowych i działkowych (grzebanie w ziemi), albo spożywające surowe mięso lub niedomyte owoce i warzywa.
Żeby zarazić się toksoplazmozą od kota, kot po pierwsze musiałby być nosicielem (raczej mało który jest), a po drugie trzeba by spożywać zawartość jego kuwety.
Wróciłam z synkiem z placu zabaw i pierwszy raz w życiu zrobiło mi się niedobrze w czasie kręcenia się na karuzeli. Chyba jestem w ciąży
hmmm... możliwe. Jednak podczas pierwszej wizyty u gina powiedziałam, że mam kota i od razu mi powiedział, że zapewne toxo już przechodziła więc sądzę, że coś musi w tym być. -
Z tą toxo to nigdy nie wiadomo, wychowalam sie na wsi, jak bylam mała caly czas gdzies siedzialam i grzebalam w piachu a koty jak to na wsi, takie na pół dzikie, a tez ciagle z kotami przebywalam i innymi zwierzakami wiec jak w pierwszej ciazy mialam zrobic toxo to bylam pewna że juz to przechodzilam a tu niespodnianka