Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kinga13 też uważam że bezpieczeństwo w aucie jest o wiele ważniejsze niż piękne ciuchy, mebelki za tysiące itp. Każdy oczywiście wydaje na co chce, na co mu portfel pozwala i zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2017, 00:24
Karolka12345, zubii lubią tę wiadomość
-
Justaw wrote:Cześć dziewczyny Ja się witam w 25 tygodniu :o i chyba dopiero zaczyna do mnie docierać, ze to już bliżej niż dalej Chyba z tej okazji odwiedził mnie tez już kurier i przywiózł nową brykę dla moich dziewczyn :)Córka już się kazała włozyć do spacerowki Planowałam inny wózek, ale był wielki problem z dostępnością Mam nadzieję, ze ten się sprawdzi
Justaw lubi tę wiadomość
-
Co do ruchów to jak mała kopie mnie gdzies w środku w moje plecy że tak ppwiwm to czuje delikatne kopniecia, ale gdy sie obróci nóżkami do zewnątrz to widac jak brzuch mi sie rusza przt kopniakach, zdecydowanie czesto zmienia położenie czasem wypchnie mi główke lub dupke ale ciezko mi stwierdzic czy to głowa czy tylek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 11:12
-
Nie mieszajcie wątków: kupowanie używanego fotelika z nieznanego źródła to jedno, a używanie kilkuletniego fotelika po własnym dziecku to co innego (już widzę, że nawet używany przez rok po jednym dziecku jest utylizowany w jakimś kraju!). Telefon wymieniam na nowy, bo nie działa. Pisząc o fotelu samochodowym, nie mam na myśli gąbki, a konstrukcję, która też ma zapewnić bezpieczeństwo (np. system mocowania pasów).
Poruszając ten temat mam na myśli wyłącznie to, aby nie wierzyć ślepo w to, co mówią producenci, bo oni chcą zarobić. Kierować się własnym rozsądkiem, wiedzą, sprawdzać wiele źródeł. Nie widzę, aby ktoś kogokolwiek tu namawiał do kupowania starych, zużytych, powypadkowych fotelików. Nikt nie mówi, że na bezpieczeństwie trzeba oszczędzać. Nie wmawiajcie osobom, które mają wątpliwości co do czystych intencji sprzedawców, że nie liczą się z dobrem własnych dzieci, bo do tego to zmierza.Gosia1989, Lisa85 lubią tę wiadomość
-
Proszę co stało się z fotelikiem z 3* w Adac przy niegroźnej kolizji... Fotelik się rozleciał... Nie chcę wiedzieć co dzieje się z fotelem bez testów, albo, które przeleżały gdzieś tam ileś lat. A może ten właśnie przeleżał...
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1283898818383900&id=366601806780277
Jak ktoś nie ma fb proszę o info ściągnę i wstawię same zdjęciazubii lubi tę wiadomość
-
I u nas w okolicy panuje żółtaczka typu A, nawet w tv juz o tym mówią, staram sie pilnowac, myc czesto ręce i puki co omijam jedzenie z pizzeri itd. Choroba rozwija sie okolo 50 dni i w tym czasie juz mozna zarazoc innych, kiepska sprawa, mam nadzieje że to opanują niedlugo jakos
-
rzepakowepole wrote:Nie mieszajcie wątków: kupowanie używanego fotelika z nieznanego źródła to jedno, a używanie kilkuletniego fotelika po własnym dziecku to co innego (już widzę, że nawet używany przez rok po jednym dziecku jest utylizowany w jakimś kraju!). Telefon wymieniam na nowy, bo nie działa. Pisząc o fotelu samochodowym, nie mam na myśli gąbki, a konstrukcję, która też ma zapewnić bezpieczeństwo (np. system mocowania pasów).
Poruszając ten temat mam na myśli wyłącznie to, aby nie wierzyć ślepo w to, co mówią producenci, bo oni chcą zarobić. Kierować się własnym rozsądkiem, wiedzą, sprawdzać wiele źródeł. Nie widzę, aby ktoś kogokolwiek tu namawiał do kupowania starych, zużytych, powypadkowych fotelików. Nikt nie mówi, że na bezpieczeństwie trzeba oszczędzać. Nie wmawiajcie osobom, które mają wątpliwości co do czystych intencji sprzedawców, że nie liczą się z dobrem własnych dzieci, bo do tego to zmierza.
Porównywałaś fotelik do siedzenia w samochodzie stąd moje porównanie do gąbki...
Nikt tu nie miesza tematów, sama o tym zaczęłaś pisać. Ja mówiłam o fotelu, który leżał kilka lat na strychu w wilgoci albo w piwnicy. Sama taki miałam. Poczytałam i zdecydowałam, że go nie użyję.
Nie przechodź w skrajność, że ktoś tu uważa, że namawia się do kupowania powypadkowych fotelików Dyskusja zaczęła się od fotela od nastu lat na strychu. Wrzuć plastikowe krzesło i zobacz jak ten plastik będzie wyglądał po nastu latach.
Zgadzam się, że najważniejszy jest rozsądek ale też i wiedza - dałam ją Emmie a co z nią zrobi to Jej sprawa. Zresztą jak każdej z Was tutaj.zubii lubi tę wiadomość
-
To ja przy okazji porusze nieco inny temat, związany z fotelikami, przynam że nigdy o tym nie pomyslalam... U nas w aucie jest pełno luznych przedmiotow, telefony, jakas zabawka czasem, czy to butelka picia itd. Przy wypadku taka butelka potrafi zabic i w sumie fotelik nic nie pomoże nawet jeśli ma milion gwiazdek pamietajmy że foteliki są ważne ale są też inne czynnkiki wplywające na nasze bezpieczenstwo pdczas wypadku. Kilka dni temu trafilam na artykuł wlasnie na ten temat
Emila92, Justaw, Lisa85, Marcia1989 lubią tę wiadomość
-
rzepakowepole wrote:Żeby było jasne, jestem za kupowaniem nowych fotelików, a nie z drugiej ręki, niewiadomego pochodzenia za 100 zł, zwłaszcza jeśli kogoś na to stać. Sama nie kupię wózka 3w1 tylko dokupię dobry fotelik. Ale jeśli będę miała okazję odkupić od kogoś znajomego coś dobrego, to to zrobię. I nie chodzi o oszczędzanie na dziecku, tylko o rozsądek. Rozsądne wydawanie pieniędzy też jest wyrazem troski o dziecko i całą rodzinę - tak to rozumiem.
Przy okazji - na warsztatach "Bezpiecznego Malucha" dowiedziałam się, że dużo wazniejsze od gwiazdek jest dopasowanie fotelika do własnego auta. Można kupić 8-gwiazdkowy fotelik, a jeśli się go wcześniej nie przymierzy do samochodu, to te gwiazdki mogą się na nic nie przydać. I nie chodzi nawet o bezpieczeństwo a o to, że fotelik nie będzie dobrze trzymał niemowlaka, bo będzie zamontowany pod złym kątem. Testy są robione na konkretnych modelach samochodów i może się zdarzyć, że coś, co wypada świetnie aucie A, a aucie B wypadnie beznadziejnie.
Ważna jest świadomość, a nie ślepe podążanie za modą albo tym, co mówią producenci.
Też byłam na tych warsztatach i te gwiazdki nie mają większego znaczenia bo tak jak piszesz są testowane na konkretnych modelach aut. -
Buka tez czytalam ten artykul, chyba na jakims blogu. I przyznam szczerze, ze nigdy wczesniej o tym nie myslalam a podrozujemy czesto. Na szczescie jak pokazalam to mezowi to mnie uspokoil bo powiedzial, ze zawsze o tym pamieta przy pakowaniu samochodu.
No ale ja czasem sama z Hela jezdze ponad 200 km i nigdy nie zwrocilam na to uwagi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2017, 11:50
-
mkl wrote:Też byłam na tych warsztatach i te gwiazdki nie mają większego znaczenia bo tak jak piszesz są testowane na konkretnych modelach aut.
Karolka12345 lubi tę wiadomość
-
Jestem po wizycie u gina , zmierzyl szyje i stwerdzil ze ma ...5 cm. A ja nastawilam sie na centymetr z rozwarciem :d nic mi nowego na bole nie dal , musze to przezyc. Troche mi ulzylo ale teraz i tak wizyty co 2 tyg .
⚘Kwiatuszek, Zorganizowana:), Justaw, baassiia, Karolka12345, Magda_lenka, Niesia86, zubii, Kasia02, Cameline, perfectangel85, Lisa85, aswalda, joaska1985 lubią tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
foteliki które brały udział w wypadku nie nadają się do sprzedaży, mają rozcięte pasy bezpieczenstwa - a w fotelikach jest to element niewymienny
sprzedawane moga byc co najwyzej foteliki po drobnych kolizjach, i to jest najbardziej niebezpieczne bo nikt nie wie co tam sie pod skorupą fotela zadzialo.
aczkolwiek ja mialam kolizję z dzieckiem w foteliku i nie wyrzucilam fotela bo ktos mi wjechal i wgniótł lekko blachę. dziecko sie nawet nie obudzilo i wszystko bylo ok.Daniel
-
rzepakowepole, nie gniewaj się, ale trochę to przesada twierdzić, że mieszamy wątki. Moja odpowiedź byłą skierowana głównie do tego Twojego fragmentu:
rzepakowepole wrote:Czytałam dyskusję na temat przeterminowanych fotelików i prawdę mówiąc zastanawiałam się, czy się śmiać czy płakać. W życiu nie wpadłabym na to, że fotelik może się przeterminować. Jeszcze argument, że materiały po kilkunastu latach mogą się zużywać jakoś do mnie dociera. Choć też nie do końca, bo skoro foteliki mają 7 lat terminu ważności, to co to za materiał, który w takim czasie traci swoje właściwości? Pasy w aucie nie tracą, fotele samochodowe też nie, poduszki powietrzne dają radę, a fotelik dziecięcy nie daje rady i po 7 latach używania (albo trzymania w szafie) trzeba go wymienić? Serio?
i myślę, że nie naskoczyłam ani na Ciebie, ani na nikogo innego tylko użyłam argumentów, że niektóre rzeczy się niszczą z czasem. Myślę, że 7 lat ważności to baaardzo długo, tak jak mówiłam wiele innych plastikowych sprzętów psuje się dużo szybciej (oj chciałabym, żeby wytrzymywało co nieco dłużej), więc 7 lat to bardzo długo. Skoro w pewnym sensie wyśmiewasz pomysł stosowania się do tego terminu ważności i gdzieś tam w domyśle chciałabyś używać takiego fotelika jeszcze dłużej (ile? 10 lat? 14? 20?) to siłą rzeczy przechodzimy na temat fotelików używanych, bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że nagle większość dziewczyn tutaj wyciąga z szafy zadbany fotelik sprzed 10 lat, w którym bezwypadkowo woziła swoje pierwsze dziecko, na który uważała żeby nim nie rzucać przy sprzątaniu i wszystko to robiła, bo przez te 10 lat cały czas planowała drugie dziecko i "może się przydać". To raczej normalne dla mnie, że takiego fotelika się w domu nie trzyma, tylko wyrzuca lub oddaje komuś bliskiemu, kto może mieć pewność co do jego przeszłości. Jeżeli któraś z dziewczyn ma foteliki po swoich dzieciach to zakładam, że są to dużo nowsze modele, które były trzymane celowo z myślą o drugim dziecku i już mówiłyśmy o tym, że to nic złego, więc nie uważam, żebyśmy mieszały tematy. Dla mnie podważanie słuszności podanego przez producenta terminu ważności, który wynosi to przykładowe 7 lat (AŻ 7 lat) to z automatu początek dyskusji o foteliku używanym, bo tak stary fotelik po własnym dziecku trzymany na strychu czy piwnicy już wizualnie jest w stanie nie nadającym się do niczego. Jeśli ktoś dysponuje fotelikiem w takim wieku, który nie jest zapuszczony to zakładam, że jest kupiony z drugiej ręki.
Karolka12345, zubii lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej