X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2017
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2017

Oceń ten wątek:
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 19 maja 2017, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cameline, jak wyjdzie odczyn zasadowy to w teorii nie musi oznaczać infekcji tylko tyle, że nie ma tam tych dobrych bakterii, ale w praktyce niestety... To jest takie miejsce, które bakterie lubią - ciepło i wilgotno. Dlatego najlepiej przyjąć zasadę, że skoro jakieś MUSZĄ tam być to powinno się zadbać o to, żeby były to te dobre, a one utrzymują odczyn kwasowy. Norma to poniżej 4,5, odczyn obojętny to równe 7 a zasadowy powyżej, więc jeśli wychodzi odczyn zasadowy to jest serio meeega różnica od tego co powinno wyjść.

    Trochę inaczej jest przy grzybach, bo sporo z nich ma w nosie Twoje pH..

    Cameline lubi tę wiadomość

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Ylya Autorytet
    Postów: 555 1124

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunka wrote:
    Dziewczyny a te poduszki TYPU C to o jakich macie wymiarach? Wiem, że temat się przewijal, ale nie jestem w stanie znaleźć. Może któras z Was kupowala na allegro i podeśle sprawdzonego sprzedawcę. Dzisiaj widziałam w biedrze ale coś wydają mi się małe 100×60×15. Znajoma kupowala na przez internet i po 3 miesiącach wygląda jak szmata... taka wiotka, cienka. A dała około 100 zł. Więc już nie wiem na co zwracać uwagę? A wypełnienie jakie? Te z biedry mają poliester. A np na allegro widziałam kulkę silikonowa. Co lepsze?

    Moja poofi 120 x 60 była genialną inwestycją. Śpi mi się w niej świetnie. Używam już 3 miesiąc i nie ma śladu póki co. Tylko one najtańsze nie są, ale myślę, że dla maluszka tez się przyda potem.

    hashi, mthfr a1298 c, (*) 16.X.14 5/6tc, IUI 19 X 2016 :-( , IUI 14 XII 2016 :) synek Dawid urodzony 9.9.2017 <3
  • Ylya Autorytet
    Postów: 555 1124

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karooolcia :) wrote:

    Dziewczyny pisałyście o twardnieniach brzucha... Ja ostatnio coś takiego miałam dosłownie kilka minut ale poczułam takie twardnienie i jak usiałam, odpoczęłam to przeszło macie jakieś rady, że by tak się nie działo?

    to chyba te braxtona - hicksa? popytaj swojego gina, ale jak te to zapowiadające to normalna rzecz i trzeba przeżyć. Mnie takie łapią bo większym wysiłku, typu 2 godzinny spacer. Trochę takie jakby wspomnienie @. Ale jak się położę i odpocznę to mija. Póki co..

    hashi, mthfr a1298 c, (*) 16.X.14 5/6tc, IUI 19 X 2016 :-( , IUI 14 XII 2016 :) synek Dawid urodzony 9.9.2017 <3
  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 19 maja 2017, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ylya wrote:
    to chyba te braxtona - hicksa? popytaj swojego gina, ale jak te to zapowiadające to normalna rzecz i trzeba przeżyć. Mnie takie łapią bo większym wysiłku, typu 2 godzinny spacer. Trochę takie jakby wspomnienie @. Ale jak się położę i odpocznę to mija. Póki co..


    Właśnie myślę, że to te skurcze ale kupiłam magnez i wzięłam i faktycznie od razu puściło :)

    Ylya lubi tę wiadomość

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • Marcia1989 Autorytet
    Postów: 429 407

    Wysłany: 19 maja 2017, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurka jak sie wstawialo te fotki?

    16udvfxmplx8ab54.png
  • Lunka Ekspertka
    Postów: 182 108

    Wysłany: 19 maja 2017, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ylya wrote:
    Moja poofi 120 x 60 była genialną inwestycją. Śpi mi się w niej świetnie. Używam już 3 miesiąc i nie ma śladu póki co. Tylko one najtańsze nie są, ale myślę, że dla maluszka tez się przyda potem.
    A widzę na allegro, że one sa tylko jako "9" za około 250 zł. Mówisz, że wygodna? I jak na razie nie zmieniła swojego wyglądu? I chyba jest jak widzę z tych takich szerszych? Wolę dopłacić i mieć porządna. Nawet na przyszłość. Bo co mi z tego jak wydam 70-100 zł a po 3 miesiącach szmata...

    zubii lubi tę wiadomość

    3jgx9jcg88a7v963.png
  • Ylya Autorytet
    Postów: 555 1124

    Wysłany: 19 maja 2017, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunka wrote:
    A widzę na allegro, że one sa tylko jako "9" za około 250 zł. Mówisz, że wygodna? I jak na razie nie zmieniła swojego wyglądu? I chyba jest jak widzę z tych takich szerszych? Wolę dopłacić i mieć porządna. Nawet na przyszłość. Bo co mi z tego jak wydam 70-100 zł a po 3 miesiącach szmata...

    Dokładnie taką mam, tylko nie z allegro tylko od nich ze sklepu firmowego:


    https://www.google.pl/search?q=poofi+poduszka+ci%C4%85%C5%BCowa&client=safari&hl=pl-pl&prmd=inv&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwi6kZ3d-PvTAhXkDZoKHbBGDp4Q_AUICSgB&biw=375&bih=559#imgrc=hdxzCtVkPjQchM:

    hashi, mthfr a1298 c, (*) 16.X.14 5/6tc, IUI 19 X 2016 :-( , IUI 14 XII 2016 :) synek Dawid urodzony 9.9.2017 <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 maja 2017, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pytanie, a właściwie refleksję, która mnie naszła dzisiaj po teście na glukozę. Pomijając fakt, że lekarz kazał mi zrobić go o wiele wcześniej, niż zazwyczaj się robi (ale to pewnie ze względu na moje nadciśnienie).
    Pojechałam dzisiaj na to badanie z duszą na ramieniu, nasłuchawszy się strasznych historii, jakoby to był jakiś horror, ta glukoza do wypicia. Fakt, jestem w o tyle dobrej sytuacji, że u nas w laboratorium pozwalają wcisnąć do niej tyle soku z cytryny ile się chce (dlatego bez mrugnięcia okiem wcisnęłam całą cytrynę ;) ). I nic, żadnych strasznych objawów, normalnie się czułam, pozwolili chodzić, więc sobie spacerowałam po szpitalu i na zewnątrz (aż żal było siedzieć w budynku, taka piękna pogoda). Ale do rzeczy.
    Moje wyobrażenie o tym teście mam od bratowej mojego męża, która ma już to za sobą. Żeby było śmieszniej, robiłyśmy to badanie w tym samym szpitalu, więc ona też sobie dodawała tą cytrynę do glukozy. Ale to nawet nie o to chodzi. Nie wiem, co jest, ale jak tylko otoczenie dowiedziało się, że jestem w ciąży, to oprócz oczywistych gratulacji pojawiło się coś w rodzaju straszenia? Bo nawet nie wiem, jak to nazwać. Teksty typu "Zobaczysz, pod koniec ciąży będziesz wyglądała jak słoń, kręgosłup będzie cię boleć non-stop, będziesz chodzić niewyspana, bo cię pęcherz będzie ciśnąć" i takie tam. A niech no tylko spróbuję powiedzieć "Sorry, ale mało mnie to obchodzi ", to słyszę standardowe zdanie "A co ty tam wiesz o ciąży". Jakby ta ciąża musiała przechodzić u wszystkich kobiet jednakowo, i jednakowo każda musiała się męczyć. A jeszcze jak się którejś młodej mamie przyznam, że się czuję bardzo dobrze w ciąży (co na razie jest prawdą), to gotowa mnie gołymi rękoma udusić.
    Spotkałyście się z czymś takim? I sorry, że trochę się rozpisałam, ale tak już mam.
    Aha, i jestem już po połówkowym- na razie wygląda na to, że to DZIEWCZYNKA :) oczywiście wbrew "wróżbom" najbliższego otoczenia, którzy byli na 100% pewni, że będzie syn. A tu niespodzianka :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2017, 14:32

    zubii, ⚘Kwiatuszek, Annie1981, Zorganizowana:), smeg, baassiia lubią tę wiadomość

  • weal Ekspertka
    Postów: 213 198

    Wysłany: 19 maja 2017, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sacharozza wrote:
    Mam pytanie, a właściwie refleksję, która mnie naszła dzisiaj po teście na glukozę. Pomijając fakt, że lekarz kazał mi zrobić go o wiele wcześniej, niż zazwyczaj się robi (ale to pewnie ze względu na moje nadciśnienie).
    Pojechałam dzisiaj na to badanie z duszą na ramieniu, nasłuchawszy się strasznych historii, jakoby to był jakiś horror, ta glukoza do wypicia. Fakt, jestem w o tyle dobrej sytuacji, że u nas w laboratorium pozwalają wcisnąć do niej tyle soku z cytryny ile się chce (dlatego bez mrugnięcia okiem wcisnęłam całą cytrynę ;) ). I nic, żadnych strasznych objawów, normalnie się czułam, pozwolili chodzić, więc sobie spacerowałam po szpitalu i na zewnątrz (aż żal było siedzieć w budynku, taka piękna pogoda). Ale do rzeczy.
    Moje wyobrażenie o tym teście mam od bratowej mojego męża, która ma już to za sobą. Żeby było śmieszniej, robiłyśmy to badanie w tym samym szpitalu, więc ona też sobie dodawała tą cytrynę do glukozy. Ale to nawet nie o to chodzi. Nie wiem, co jest, ale jak tylko otoczenie dowiedziało się, że jestem w ciąży, to oprócz oczywistych gratulacji pojawiło się coś w rodzaju straszenia? Bo nawet nie wiem, jak to nazwać. Teksty typu "Zobaczysz, pod koniec ciąży będziesz wyglądała jak słoń, kręgosłup będzie cię boleć non-stop, będziesz chodzić niewyspana, bo cię pęcherz będzie ciśnąć" i takie tam. A niech no tylko spróbuję powiedzieć "Sorry, ale mało mnie to obchodzi ", to słyszę standardowe zdanie "A co ty tam wiesz o ciąży". Jakby ta ciąża musiała przechodzić u wszystkich kobiet jednakowo, i jednakowo każda musiała się męczyć. A jeszcze jak się którejś młodej mamie przyznam, że się czuję bardzo dobrze w ciąży (co na razie jest prawdą), to gotowa mnie gołymi rękoma udusić.
    Spotkałyście się z czymś takim? I sorry, że trochę się rozpisałam, ale tak już mam.
    Aha, i jestem już po połówkowym- na razie wygląda na to, że to DZIEWCZYNKA :) oczywiście wbrew "wróżbom" najbliższego otoczenia, którzy byli na 100% pewni, że będzie syn. A tu niespodzianka :)


    zauważyłam dokładnie to samo co Ty ! tak jakby troche otoczenie chcialo hmm..obrzydzić ciąże? Mnie najbardziej dziwi fakt, jak wszystkie kobiety do okoła próbują mi udowodnić, że i tak bede miala mega rozstępy, cellulit, spase się jak swinia i do tej pory spotkalam sie juz z kilkoma komentarzami w stylu " o boze koniec 6 miesiąca a po Tobie nic nie widać" , tak jakby wszyscy spodziewali się, że jak zobaczą mnie po 2 miesiącach to wejdzie do pokoju zaniedbany wieloryb .. moja teściowa też uwielbia mnie straszyc tym, że " poród boli " haha, to mnie najbardziej rozwala, odkrycie ameryki, a co mam teraz niby zrobic, powiedzieć " e nie no jak boli, to nie rodze, Pitek siedź tam jeszcze 6 lat aż przestane się bac":D ja zawsze na takie komentarze odpowiadam ze w sumie rozstępy będą to będą, życie, tłuszcz zawsze można spalić, dla mnie najwazniejsze, żeby maluszek był zdrowy, a nie mazianie się 50 mazidłami, żeby mi broń boże pół rozstępu nie wyszlo.. u mnie sytuacja jest tez dosc ciekawa bo mam 23 lata, świadomie zdecydowałam się z partnerem na dziecko nie będąc nawet narzeczenstwem, wiec sobie wyobraźcie te komentarze dotyczące " całą młodość i urodę juz sobie chciałaś zepsuć i odebrać" ..

    zubii, ⚘Kwiatuszek, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 maja 2017, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O tak :) u mnie mistrzynią w obrzydzaniu ciąży jest wspomniana już bratowa mojego męża. Ok, ja rozumiem, ona psychicznie ciężko zniosła połóg. Ale to wcale nie oznacza, że ja muszę tak samo znosić jak ona, to raz. Dwa, że jednak istnieją na tym świecie ciężarne, które mogą w miarę spokojnie znosić ciążę. Ja też mam trochę inne podejście, bo w pierwszym trymestrze lekarze walczyli o utrzymanie mojej ciąży (w 9 tygodniu pojawił się krwiak podkosmówkowy). I teraz, po tych wszystkich przejściach, te wszystkie ciążowe dolegliwości traktuję wręcz jak nagrodę, a nie jak przykry obowiązek. Bo dla mnie te rozstępy (które na pewno się u mnie pojawią, co bym nie robiła- zdaniem niektórych ;) ), bolący kręgosłup i wędrówki co kilkanaście minut do toalety są znakiem, że ciąża ma się dobrze.
    Poza tym wychodzę z założenia, że skoro ciąża jest planowana, to wiedziałam co robię, zachodząc w nią. I naprawdę, "złote rady" młodych mam (bo to one jak na razie zajmują pierwsze miejsce w straszeniu) są dla mnie bezsensowne.
    Zdaję sobie z tego sprawę, że ciąża i macierzyństwo, to nie jest łatwa sprawa. Ale póki sama się o tym nie przekonam, to się nie dowiem, jak to jest.

    weal lubi tę wiadomość

  • Emma 32 Autorytet
    Postów: 996 618

    Wysłany: 19 maja 2017, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    weal wrote:
    zauważyłam dokładnie to samo co Ty ! tak jakby troche otoczenie chcialo hmm..obrzydzić ciąże? Mnie najbardziej dziwi fakt, jak wszystkie kobiety do okoła próbują mi udowodnić, że i tak bede miala mega rozstępy, cellulit, spase się jak swinia i do tej pory spotkalam sie juz z kilkoma komentarzami w stylu " o boze koniec 6 miesiąca a po Tobie nic nie widać" , tak jakby wszyscy spodziewali się, że jak zobaczą mnie po 2 miesiącach to wejdzie do pokoju zaniedbany wieloryb .. moja teściowa też uwielbia mnie straszyc tym, że " poród boli " haha, to mnie najbardziej rozwala, odkrycie ameryki, a co mam teraz niby zrobic, powiedzieć " e nie no jak boli, to nie rodze, Pitek siedź tam jeszcze 6 lat aż przestane się bac":D ja zawsze na takie komentarze odpowiadam ze w sumie rozstępy będą to będą, życie, tłuszcz zawsze można spalić, dla mnie najwazniejsze, żeby maluszek był zdrowy, a nie mazianie się 50 mazidłami, żeby mi broń boże pół rozstępu nie wyszlo.. u mnie sytuacja jest tez dosc ciekawa bo mam 23 lata, świadomie zdecydowałam się z partnerem na dziecko nie będąc nawet narzeczenstwem, wiec sobie wyobraźcie te komentarze dotyczące " całą młodość i urodę juz sobie chciałaś zepsuć i odebrać" ..

    Dla mnie tez test glukozowy to no problem.Za to mam problwm z inni rzeczami
    Mnie za to tesciowie strasza ze jak sie dziecko urodzi to bedzie orka,koszmar i istny horror.Nigdzie nie bedziemy wyjezdzac tylko siedziec z dzieckiem w domu. A jak powiedzielismy ze za rok planujemy z malym jechac do Chorwacji to posypaly sie na nas gromy ze jestesmy nieodpowiedzialni i zameczymy dziecko..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2017, 15:12

    010idqk3hkbcgs9f.png
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 19 maja 2017, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi raczej nikt do tej pory nie starał się obrzydzić ciąży, za to milion złotych rad na temat tego co mi wolno, a co nie dotyka mnie na każdym kroku. Chociaż rzeczywiście najczęściej pada pytanie czy rzygam i jak powiem, że nie i ogólnie czuję się super to zwykle jest zdziwiona mina i "o proszę"... Nawet mój lekarz mnie ostatnio na szybko przepytał z dolegliwości, zrobił mi badanie, zmierzył wzrokiem jak siedziałam okrakiem na fotelu i mówi "Pani to chyba wyjątkowo dobrze tą ciążę znosi, co?", ale powiedział to w takim pozytywnym sensie, że super, że nie ma problemów. To raczej ja sama częściej się skarżę, że boję się trochę upałów to wszyscy mnie pocieszają, że nie będzie tak źle.

    Bardziej mnie wkurzają komentarze co mam kupować, a co nie i za ile, teściowa nie może przeżyć tego, że zdecydowaliśmy się na zakup immunoglobuliny profilaktycznie przed konfliktem serologicznym, komentarze odnośnie tego, że chcę nosić dziecko w chuście (w mojej rodzinie nikt tego nigdy nie robił), a to co wygrało do tej pory to stwierdzenie, że jestem rozpieszczona, bo kupiłam sobie taką poduchę o jakich dyskutujecie :P

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 maja 2017, 15:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u mnie z kolei jest tematem typu " o matko całe lato będziesz się toczyć jak ciężarówka i ani się wykąpać ani nic tylko w domu siedzieć" :P
    albo jak mówię, że już jestem spokojniejsza bo mała kopie to słyszę poczekaj jak cię zacznie w żebra kopać albo po pęcherzu to bedziesz miała dość.
    I to głównie kobiety, zazdrosne prukwy :D

    ⚘Kwiatuszek, shelby* lubią tę wiadomość

  • Viriki Autorytet
    Postów: 765 917

    Wysłany: 19 maja 2017, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja pamietam takie komentarze z pierwszej ciaży bardzij, bo moja mama strasznie przeżywała, że skonczylam swoją mlodosć :D tez mialam 23 lata wtedy hahahaha
    i tez mi dogadywala jaka to ciąża straszna a noworodek to jak laleczka Chucky co najmniej, ktora straszy i jest zlośliwa nad miarę.
    z kolei moja tesciowa to zlota kobieta, lubi sie pomądrzyc ale ja też potrafię podziękować za zlote rady.
    wiec ludzie ludzmi, ale dziewczyny badzcie asertywne, bedzie mamami za chwilę to musicie sie nauczyc słówka "nie" ;)

    <3 Daniel <3
    3jgxqqmzdvdetwpe.png

  • Kimmy Autorytet
    Postów: 831 1148

    Wysłany: 19 maja 2017, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O rany Dreamy trzymam mocno kciuki za synka. Dużo siły dla maluszka

    f5b59272af.png
  • poppy Autorytet
    Postów: 297 351

    Wysłany: 19 maja 2017, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam naprawdę kochaną teściową. Zawsze zapyta jak się czuję kiedy wracam z pracy, już planuje jak mi ulżyć kiedy przyjdą upały (mieszkamy razem), pomaga przy starszych dzieciach, troszczy się o nas wszystkich, traktuje mnie jak rodzoną córkę.
    A dla mnie to ona stała się prawdziwą mamą.

    różowo, Zorganizowana:), smeg lubią tę wiadomość

    qb3chdgezj308xv3.png
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 19 maja 2017, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga13 wrote:
    Ja dostałam polecenie 1 ogórka i 100g kapusty dziennie, ale przyznam szczerze, że nie pilnuję tego jakoś mega... Nie sugeruj się, że pochwa jest "w środku", wewnętrzne stosowanie to łykanie tabletek np. a zewnętrzne to np. smarowanie kremem, również tam :P
    Dziękuję, to postaram się tak jeść.
    Czyli krem można sobie wkładać tam do środka? Myślałam, że tylko na zewnątrz ;)

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • Nadiaa85 Ekspertka
    Postów: 131 154

    Wysłany: 19 maja 2017, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My miałyśmy dzisiaj wizytę. Bardzo brzuch mi twardnial i sie napinał,zadzwoniłam do lekarki powiedziała żebym przyjechała się przebadać to się uspokoję. I tak też zrobiłam okazało się wszystko dobrze. Po prostu mała wypycha dupkę i rozpiera się strasznie. Szyjka i reszta wszystko ok. Więc jestem spokojniejsza. Waży ok. 620g czyli wszystko ok :)).
    Jejku tak dużo nas tu jest ze nie sposób nadrobić!! :)))
    Dreamy trzymam mocno kciuki za maluszka i wierzę, że będzie dobrze! Musi być i życzę Ci dużo siły i wytrwałości. Nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić co przeżywacie z mężem, ale modlę się za Was!

    Zorganizowana:), ⚘Kwiatuszek lubią tę wiadomość

    hchys65gxvlp3h6f.png
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 19 maja 2017, 18:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annie1981 wrote:
    Dziękuję, to postaram się tak jeść.
    Czyli krem można sobie wkładać tam do środka? Myślałam, że tylko na zewnątrz ;)

    Zależy też pewnie jaki krem xD ale do użytku zewnętrznego to trochę takie fachowe "nie łykać". Ale nie powinno się też np. smarować tym otwartych ran itp, i jeśli chcesz stosować na okolice intymne to nie próbowałabym jakoś mega głęboko, że tak powiem, tam jest potem bardzo wrażliwa śluzówka przez którą wiele substancji może już przenikać, no i podczas nakładania możesz się dodatkowo podrażnić. Myślę, że to gdzie się posmarujesz przy mocno rozłożonych kolanach to starczy.

    Annie1981 lubi tę wiadomość

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 19 maja 2017, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Viriki. Ja właśnie sobie kupiłam testy do badania ph pochwy. Teraz cos mnie zaczyna delikatnie siedzieć. Zrobilam test, ale ph wyszło normalne. Wyczytałam w necie, ze jak są objawy to mimo normalnego ph on i tak moze rozwijac sie grzybek, także niewiele pomogły, bo dalej nic nie wiem.

    Mnie raczej nikt ciąża nie straszy. Co najwyżej na forach spotykam sie z opiniami, że nie ma co się spieszyć do ruchów dziecka, bo potem i tak będzie bolało jak się dostanie w żebra. A ja już bym chciała czuć, żeby wiedzieć, że wszystko jest w porządku.

    Jestem właśnie po rozmowie z szefowa. Powiedziałam jej, ze chcę iść na macierzyński jeszcze przed urodzeniem a wczesniej na miesiąc na zwolnienie. Ku mojemu zdziwieniu zrozumiała i nawet doradzila, żebym ciągnęła zwolnienie jak najdłużej się da a macierzyński zostawiła na urodzenie dziecka.
    Od poniedziałku idę na zwolnienie i jak GP będzie wypisywal bez problemu tak jak mówił to już do tej roboty nie wrócę. Jestem taka szczęśliwa :)

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
‹‹ 736 737 738 739 740 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ