Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Agaciora wrote:http://www.mojewypieki.com/post/sernik-z-ciasteczkami-oreo
Tylko, że nie dodałam oreo (spód z jednej paczki Bonitków z Biedronki i 1/4 kostki masła rozpuszczonego w mikrofali). A sernika użyłam z wiaderka z Biedronki (waniliowego bo tylko taki był)) i dałam całe 1kg bo szkoda mi było zostawiać te 20 dg:)
Na polewę dwie czekolady (mleczna i gorzka) i na to malinki
Przepis meeega prosty, ale to wychodzi taki "zbity" mokry sernik a nie puszysty -
massa wrote:Czy miałyście robioną cytologię w ciąży? Mi doktorka chciała ostatnio robić, ale się nie zgodziłam i ustaliłyśmy, że na następnej wizycie..
W Belgii nie robi się cytologii w ciąży, wydawało mi się to normalne.. Mam mętlik w głowie
różowo. Mi lekarz już w 15 tc nie chciał podać długości dziecka, bo stwierdził, że na tym etapie już się tego nie mierzy.
ew101. W UK nie robi się krzywej cukrowej, chyba że jest cukrzyca w wywiadzie rodzinnym. Ja specjalnie powiedziałam, że tata miał cukrzyce, żeby mi zrobili, chociaż to nie prawda. Wizytę mam na połowę czerwca.
Jeżeli chodzi o nacinanie krocza to słyszałam, ze lepiej jak samo pęknie, bo będzie to pęknięcie I stopnia, natomiast nacięcie to już II stopnia. Podobno położne wolą nacinać, bo tak im łatwiej zszyć.
Dzisiejsze święto jeszcze mnie nie dotyczy, ale za rok…zubii lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ja nie będę miała krzywej cukrowej bo w rodzinie nie mam cukrzycy i nie jestem otyła, tak mi powiedziała położna. A cytologię robiłam miesiąc przed ciążą w uk, a polski gin powiedział, że jak wtedy było ok to w trakcie ciąży nie muszę robić.Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
Annie1981 wrote:
ew101. W UK nie robi się krzywej cukrowej, chyba że jest cukrzyca w wywiadzie rodzinnym. Ja specjalnie powiedziałam, że tata miał cukrzyce, żeby mi zrobili, chociaż to nie prawda. Wizytę mam na połowę czerwca.
SpryciulaAnnie1981 lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
perfectangel85 wrote:a jakie KARUZELE do łóżeczka mialyscie? i polecacie?
rodzinka juz dopytuje o prezenty i wole dac im gotowe moje wybory
chcialabym zeby miala oprocz oczywistej karuzelki projektor i muzyczki
My chcemy smoby karuzela na łóżeczko cotoons i też chcę podsunąć ja rodzinie na chrzciny.perfectangel85 lubi tę wiadomość
-
Annie1981 wrote:W UK też nie robi się cytologii w ciąży. Mi umówili, bo nie miałam już 3 lata (częściej się tu nie robi) a potem dopatrzyli się, że jestem w ciąży i odwołali. Powiedzieli, że dopiero mogę zrobić 3 miesiące po porodzie.
różowo. Mi lekarz już w 15 tc nie chciał podać długości dziecka, bo stwierdził, że na tym etapie już się tego nie mierzy.
ew101. W UK nie robi się krzywej cukrowej, chyba że jest cukrzyca w wywiadzie rodzinnym. Ja specjalnie powiedziałam, że tata miał cukrzyce, żeby mi zrobili, chociaż to nie prawda. Wizytę mam na połowę czerwca.
Jeżeli chodzi o nacinanie krocza to słyszałam, ze lepiej jak samo pęknie, bo będzie to pęknięcie I stopnia, natomiast nacięcie to już II stopnia. Podobno położne wolą nacinać, bo tak im łatwiej zszyć.
Dzisiejsze święto jeszcze mnie nie dotyczy, ale za rok…
Właśnie miałam podobnie. Pół roku przed zajściem w ciążę miałam cytologię i niestety wyszły mi onkogenne wirusy hpv.. Kazali mi powtórzyć cytologię po pół roku by zobaczyć, czy się rozwija, a właśnie w tym miesiącu, gdzie miałam ją mieć, zaszłam w ciążę i już powiedzieli mi, że cytologia dopiero po porodzie, że w ciąży nie można.
W sumie majstrować w ciąży przy szyjce.. Nie podoba mi się to
-
Annie1981 wrote:
Jeżeli chodzi o nacinanie krocza to słyszałam, ze lepiej jak samo pęknie, bo będzie to pęknięcie I stopnia, natomiast nacięcie to już II stopnia. Podobno położne wolą nacinać, bo tak im łatwiej zszyć.
Stopnie pęknięcia krocza:
I stopień - uraz dotyczy tylko skóry krocza,
II stopień - uraz mięśni krocza nieobejmujący zwieracza odbytu
III stopień - częściowe lub całkowite przerwanie ciągłości mięśni zwieraczy odbytu. Stopień ten dotyczyć może zarówno zewnętrznego jak i wewnętrznego zwieracza.
IV stopień - różni się od pęknięcia III stopnia tym, że dodatkowo dochodzi jeszcze do uszkodzenia błony śluzowej odbytnicy.
Wydaje mi się jednak że "kontrolowane ciecie" zawsze jest lepsze dla kobiety. Bo po takiem niekontrolowanym kiedy dochodzi do III I IV stopnia to mogą być poważne problemy...łącznie z nietrzymaniem stolca...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2017, 14:52
-
Zorganizowana:) wrote:Stopnie pęknięcia krocza:
I stopień - uraz dotyczy tylko skóry krocza,
II stopień - uraz mięśni krocza nieobejmujący zwieracza odbytu
III stopień - częściowe lub całkowite przerwanie ciągłości mięśni zwieraczy odbytu. Stopień ten dotyczyć może zarówno zewnętrznego jak i wewnętrznego zwieracza.
IV stopień - różni się od pęknięcia III stopnia tym, że dodatkowo dochodzi jeszcze do uszkodzenia błony śluzowej odbytnicy.
Wydaje mi się jednak że "kontrolowane ciecie" zawsze jest lepsze dla kobiety. Bo po takiem niekontrolowanym kiedy dochodzi do III I IV stopnia to mogą być poważne problemy...łącznie z nietrzymaniem stolca...
Z mojego otoczenia mam kilka mam które były nacinane jak i same pękły i większość mówi, że szybciej dochodziły do siebie po pęknięciu niż nacięciu. Ja tam nie wiem bo rodziłam przez CC więc wiem tyle co mi powiedziano. -
Bo krocze trzeba umieć chronić, żeby można było mówić o kontrolowaniu pęknięcia. A nie kazda polozna umie lub chce "bawić się" w ochronę krocza. Niestety.
Kontrolowane pęknięcie jest lepsze od niedużego nawet nacięcia, bo jest to rana szarpana, która się łatwiej zazębia i zrasta niż rana cięta od nożyczek.
Wszystko zależy od elastyczności naszych tkanek i umiejętności i chęci położnej.
Ja dwa razy rodziłam z ochroną krocza i kontrolowanym pęknięciem. Rana goiła się pięknie, nigdy nie miałam z nią problemów, mogłam normalnie chodzić i siadać dosłownie chwile po porodzie.zubii, mnk lubią tę wiadomość
-
Ja sama byłam nacinana Powiem Wam że miało być 4 szwy na na koniec okazało się że aż 12 i w środku i na zewnątrz normalne zero rozpuszczalnych makabra ..... Ale powiem że ja dziękuje do Dziś swojej położnej że to zrobiła na prawdę moja córeczka już nie oddychała a nie wiem co by było czy by ją odratowali jak by to wszystko potrwało jeszcze chwilę dłużej
Co do gojenia to wydaje mi się że u mnie nie było z tym problemów fakt szwy strasznie ciągły ale taki już ich urok co do rany ciętej a szarpanej to nie wiem ile w tym prawdy bo ja jak planowo szłam na zdjęcie szwów to już miałam wszystkie prawie powrastane w skórę była makabra według ginekologa goiłam się w rekordowym tempie dlatego tak się stało a nie inaczej . Niestety blizna mi została
Synek Piotruś 2019Córeczka Oliwia 2013
. Małgosia 2017
Aniołki
Mutacja MTHFR, Poronienia Nawykowe -
Ja tez byłam nacinana przy pierwszym porodzie ile miałam łącznie szwów do dziś nie wiem , pani doktor powiedziała mi jedynie ze zuzyla 2 kłębki nici. Szwów nie rozpuszczalnych miałam chyba 11. Rany goily się bardzo długo 3 miesiące nie mogłam siedzieć. Przy porodzie drugim pękłam delikatnie miałam chyba 3 szwy właściwie nie przeszkadzało mi to w niczym.
-
ja mialam widocznie szczescie bo 5go dnia po porodzie polozna zdjela mi szwy (w Wigilie rano) i w zasadzie byłam jak nowa, wszystko ładnie sie goiło i zrastalo i nie bolało
z tego co wiem to byłam nacinana w poprzek a pęknięcia sa raczej w dół⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
-
Strasznie długo bo nacięcia były bardzo głębokie i bardzo długie. Położna wyciągała córce głowę z szyjki macicy i żeby to zrobić naprawdę mocno mnie pocieli. Przez dwa tygodnie właściwie nie mogłam wstawać bo traciłam zaraz przytomność. Byłam taka słaba ze masakra .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2017, 16:45
-
Ja miałam nacięcie, ale nie miałam problemu z siadaniem. Nie wiem czy to kwestia adrenaliny czy było niewielkie ale 4h po porodzie siedziałam normalnie na łóżku. Po tyg miałam zdjęcie szwów było ich ok 5 z tego co pamiętam. Nic mnie nie ciągnęło, nie bolało. Mam niewielka blizne, ale nie czuję żadnej różnicy przy zblizeniach i w ogóle w życiu. Wszystko jest jak przed ciąża.
-
Zorganizowana:) wrote:Wydaje mi się jednak że "kontrolowane ciecie" zawsze jest lepsze dla kobiety. Bo po takiem niekontrolowanym kiedy dochodzi do III I IV stopnia to mogą być poważne problemy...łącznie z nietrzymaniem stolca...
Gdańsk, 31 l., kp -
Nie wiem czy tna wszędzie tak samo, ale u mnie nacinają w poprzek a nie w stronę odbytu. Ja byłam nacieta ale w środku tez mnie poszarpało, bo Synus rodzil sie z raczka przy glowie i owiniety pepowina. Mnie szwy szybko ciagly i pamiętam po wyjęciu byla niesamowita ulga. Jakis czas bolało i nawet do tej pory mnie zakluje tam czasami. Blizne tez mam.