Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Matka Rocku wrote:Niekoniecznie. Znam osobiście kilka kobiet które wykarmiły dzieci odciąganym mlekiem (ponad rok karmienia) i to nie dlatego, że tak chciały, ale z konieczności. Przyczyny "techniczne" typu wklęsłe sutki, wcześniactwo, czy odrzucenie piersi przez dziecko o tym zaważyły.
Ale oczywiście przyznaję rację - może się tak zdarzyć, jest to nawet bardzo prawdopodobne, bo laktator nigdy nie dorówna dziecku w uruchamianiu mechanizmu wpływu pokarmu. Tu wchodzi w grę wiele czynników - enzymy zawarte w ślinie, czynnik psychiczny, czyli ciepło i bliskość dziecka...
Ale są też kobiety, które mają wręcz nadmiar pokarmu i piersi produkują morze mleka, nawet przy odciąganiu laktatorem czy ręcznie. -
mkl wrote:Witam, mam pytanie do mam które karmią/karmiły piersią. Bardzo jestem nastawiona na karmienie piersią, zaczęłam o tym czytać i oglądać filmiki na youtube i ogólnie jestem przerażona;p w sensie jestem przerażona tym początkiem, te pierwsze 2 tygodnie, nawet miesiąc, jak to było u was? i przede wszystkim czy to prawda, że co 2 godziny się karmi?
Kazde dziecko jest inne i ma swoje potrzeby. Moj starszy synek przez pierwsze 3 miesiace jadl caly czas. Nie moglam wstac z lozka jadlam z nim przy piersi. czasem robil godzinne przerwy, ale to niezbyt czesto. wszyscy mi mowili ze sie nie najada i dlatego tak wisi a on po porostu potrzebowal duzo mamy. do tej pory uwielbia sie przytulac i byc blisko. w pewnym momencie bylam zalamana myslalam ze to sie nie skonczy ale potem sobie pomyslalam, ze przeciez to jest jedyny czas kiedy ja moge tak z nim byc. za chwile bedzie duzy i juz bedzie mial swoj swiat. pomyslalam ze tak nie bedzie stale i czym jest nawet kilka miesiecy w stosunku do jego calego dziecinstwa. i faktycznie zlecialo szybko a po 3 miesiacu juz nie potrzebowal tyle czasu przy piersi. teraz to bym chetnie sobie pol dnia polezala w lozku no ale niestetyMoj mlodszy synek za to jadl co 3 godziny jak w zegarku. jadl 10 minut po czym odkladalam go do wozka i 3 godziny spokoju. Nie przewidzisz jakie bedziesz miala dziecko, ale jak chcesz karmic to nie przerazaj sie tylko mysl pozytywnie bo duzo mamy w glowie.
-
Dawno mnie u Was nie bylo, to znaczy caly czas czytam, ale jakos nie mam kiedy napisac nic. U nas wszystko dobrze, tydzien temu mialam polowkowe i mlode ma ponad 500 g. Dalej nie chcemy wiedziec jaka plec. Glukoza mnie czeka niedlugo, chociaz ja to tak zle znioslam przy poprzednich ciazach ze zastanawiam sie czy nie odpuscic. Dziewczyny z poza pl jakie u Was sa wskazania do glukozy? bo z tego co pisalyscie nie badaja kazdemu. Zastanawia mnie tez immunoglobulina w ciazy. tez mam rh- i mialam zawsze po porodzie podawana nigdy przed. czy to nie jest troche wyciaganie kasy? ja szczerze mowiac znajde inne przeznaczenie dla 300 zl
-
Pierwsze dziecko - córkę karmiłam 11,5 miesiąca. Początki były trudne, bo brodawki bardzo mnie bolały, a córcia jadła jakby miała zegarek w brzuchu - dokładnie co 2 godziny - nieważne dzień czy noc. Ale stopniowo ból się zmniejszal i została juz tylko wygoda. Bardzo, bardzo chwaliłam sobie karmienie piersią.
Syneczek tez piersiowy byl, ale niestety tylko 7,5 miesiąca, bo dopadła go trzydniowka z tak wysoką gorączką, że kompletnie nie miał siły ssać piersi. I tak odstawił się w przeciągu kilku dni. Ze stresu moje piersi również się do tej sytuacji dostosowaly i proces zakończenia karmienia - taki dość gwałtowny przecież - przeszłam zupełnie bezproblemowo (ze strony piersi, oczywiście - bo psychicznie to szkoda mi było bardzo, ale na pewne rzeczy nie ma się wpływu, niestety).
Teraz też chcę karmić piersią. -
Z kolejkami i pierwszenstwem to ja w ogole na luzie podchodze. Czuje sie ok, to dopiero 6 mies brzuch niby widac ale bez szalu i mam sile lazic np godzine po sklepach to i w tej kolejce 5 min wystoje i nie koniecznie potzrebuje z siebie robic umierajaca. Dla mnie ciaza to naprawde nie choroba bo nie mam takich typowych fizycznych problemow. Ok nie jestem w szczycie formy, ale tez nic mi specjalnie nie dolega. Zyje normalnie. Mam maluszka w domu i tez przy nim fizycznie bez problemu ograniam. Nie bede sie pchac o pierwszenstwo bo szczerze to wole poczekac (nic mi to nie wadzi) niz ogladac wredne geby i sluchac potencjalnych komentarzy.
Koncowka ciazy to juz inna bajka... w sumie wtedy juz nie chcialam wychodzic bo mi nogi okropnie puchlya byla zima i w kozakach dramat.
-
Myślę, że oprócz tych wszystkich rzeczach o których pisała MatkaRocku to laktację laktatorem zwykle utrzymuje się krótko bo... To niewygodne
Musisz bawić się w to szorowanie butelek, smoczków itp. zupełnie jakbyś karmiła MM, a do tego spędzać masę czasu na odciąganiu pokarmu. Co innego jak chcesz karmić piersią i laktatorem rozkręcasz laktację, albo dzidzi jest starsze i zwyczajnie potrzebujesz odciągnąć, bo chcesz gdzieś wyskoczyć... Ale takie karmienie własnym pokarmem, ale z butelki na dłuższą metę to jakaś abstrakcja dla mnie. Oczywiście nie mówię o sytuacjach, gdzie są problemy typu wklęsłe sutki itd. i nie da rady cycem, wtedy zdeterminowana matka może dużo jeśli chce zapewnić naturalny pokarm. Ale tak z własnej nieprzymuszonej woli to raczej utrudnianie sobie życia...
Co do ciuszków to też nie inwestuje w śpiochy. Muszę za to kupić więcej spodenek. Na warsztatach z chustonoszenia dowiedziałam się, że nie powinno się wiązać w ciuszkach gdzie nóżka jest ubrana razem ze stópką - pajace, śpiochy, półśpiochy, bo jak się ten materiał trochę podwinie i zacznie jakby napierać na stópkę to dziecko ma reakcję wyprostną, pręży się i nie da się uzyskać właściwej pozycji kręgosłupa. Lepiej stópki gołe lub w skarpetkach i wtedy nie ma tego problemu.
Też mam jakby strupki na piersiach. Jestem pewna już od jakiegoś czasu, że to zeschnięta siara, zawsze jak to usuwam to z sutków od razu leci mi troszkę płynu... Mam nadzieję, że to dobry znak, bo bardzo zależy mi na karmieniu piersią. A macie tzw. brodawki Montgomery'ego?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2017, 12:46
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
nick nieaktualny
-
Bacardi, kiedyś kobiety karmiły tylko piersią, bo inaczej się nie dało. Laktatorów nie było i jakoś dawały radę. Dla mnie nie jest problemem myśl o przystawieniu dziecka, laktator to rzeczywiście trochę dziwne, ale wygodne przy rozkręcaniu laktacji. Bez niego musiałabyś co chwilę przystawiać dziecko żeby ono zrobiło tą robotę, a ono może akurat nie mieć ochoty, albo mieć jeszcze problemy z prawidłowym uchwyceniem sutka i zwyczajnie denerwować się, że coś mu nie wychodzi. Laktatorem możesz stymulować piersi bez dziecka. No i to ustrojstwo może też przynieść ulgę jak w drugą stronę, nie ma się problemu z laktacją i do cycków zapuka nawał
Dlatego chcę jakoś się do tego przemóc, ale na bank nie będę kupować tych drogich elektrycznych, bo nie planuje szerokiego zastosowania... Myślę, że ręczny wystarczy mi na kilka pierwszych dni i sporadyczne użycie później
Bacardi90 lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
nick nieaktualnyDzięki za odp. :*
Z zakupem chyba się wstrzymam do narodzin małej i wtedy najwyżej M pojedzie i kupi.
I mam jeszcze jedno pytanie... na samym początku zanim kikut od pępowiny odpadnie w co najlepiej ubierać maluszka żeby tego nie podrażniać?zubii lubi tę wiadomość
-
Bacardi ja się nie znam na tym wszystkim ale nie jestem chyba...z tych osób które stawiaj sobie za cel sn i kp, tak już mam ...mysle ze czas pokaze. A laktatot wydaje mi się dobra rzecza bo np dla rozkręcenia laktacji, dla odciagniecia jak jest za dużo mleka, jak będę chciała wyjść ( a będę znam siebie
) i w momencie kiedy nie będę chciała wyciagac cycka przygotuje mleko w butelce. Wychodze z zalozenia ze jak się nie przyda to sprzedam.
Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Hihi na to pewnie dostaniesz tyle odpowiedzi ile matek
Ja słyszałam opinie, że z powodu tego kikuta na początku powinno się ubierać raczej w kaftaniki i półśpiochy/spodenki. Zauważyłam np. że te części garderoby są na liście rzeczy do zabrania mojego szpitala, a nie ma słowa o pajacach itp. Z kolei moja teściowa skrytykowała moje zakupy odzieżowe, bo ona swoją młodą ubierała TYLKO w pajace.
To nie jest też tak, że ten kikut to jakieś totalnie niedotykane jajo, chociaż oczywiście trzeba na niego uważać. Myślę, że jak jednoczęściówki to po prostu ciut luźniejsze, z pewnością jak ubierzesz za ciasne to popatrzysz i sama stwierdzisz, że może to jednak nienajlepszy pomysł i przebierzeszTak samo jak założysz coś dwuczęściowego i akurat gumeczka wypadnie w jakimś niefortunnym miejscu... Dzieci mają też różne wielkości, to wiadomo i na każdym ciuszki inaczej wypadają, dlatego myślę, że trzeba wziąć po kilka szt. z każdego rodzaju i wyjdzie w praniu. To co się sprawdzi to się dokupi.
Bacardi90 lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
perfectangel85 wrote:Baby Jogger Citi Mini bardzo fajne wozki. Lekko jezdza, dobrze się skladaja. Znajoma ma i bardzo chwali (choc spacerówka jest dosc ciążka - 11 kilo chyba, jak na spacerowke oczywscie). Prowadzilam w ramach testów i naprawde super. Oni mają Baby Jogger Citi Mini GT - wersja z pompowanymi kołami.
jak mam dylemat i chyba nie da się polaczyc moich wymagan w jednym wozku nie wydając kupe kasy:( chce żeby nie był ciazki, bo chcesto gdzies jeździmy, ale amortyzacja jaka taka była bo jak kupie lekki wozek to będzie na początku telepac dzieckiem:( jeszcze wpadl mi w ok baby volkano snap 4 ale boje się ze za lekki dla 7 miesiaczniaka:(
Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Starsza córkę karmiłam piersią do 11 miastach. Fakt jest taki ze wisiała a cycku prawie 24h na dobę
w nocy używała go zamiast smoczka. Urodziła się z 1punktem w skali apghar wydaje mi się ze ten kontakt sprawił że w tej chwili jest normalna 8 latka. Młodsza karmiłam piersią tylko 5 miesiącu , gin zapisała mi tabletki antykoncepcyjne dla karmiących ale odkąd zaczelam je brać pokarm po prostu zanikl. Dziecko krzyczało z głodu.
Laktatora nie używałam ani po pierwszym ani po drugim porodzie.
Co do kikuta to my mieliśmy pod spodem zawsze pod i jakieś pajacyki, wydawali m się ze polspiochy uciskaja i podrażniaja pomimo tego że ta nad pepkiem -
Nie wiem czy byla juz o tym mowa, ale tez jakies tam ogolne zalecenia sa, zeby do szpitala nie brac zbyt duzo gadzetow bo po wyjsciu pasuje to w jakis sposob odkazic ze wzgledu na szpitalne zarazki. Ja tez nie jestem jakims fanem sterylnosci, ale ma to sens.
zubii, Bacardi90, buka03, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość
-
Justa87 wrote:Dzieki
jak mam dylemat i chyba nie da się polaczyc moich wymagan w jednym wozku nie wydając kupe kasy:( chce żeby nie był ciazki, bo chcesto gdzies jeździmy, ale amortyzacja jaka taka była bo jak kupie lekki wozek to będzie na początku telepac dzieckiem:( jeszcze wpadl mi w ok baby volkano snap 4 ale boje się ze za lekki dla 7 miesiaczniaka:(
ja bede miala snap valco 4 lub 3, ale mam jeszcze wozek 2w1 xlandera
moj syn w wielu 6 miesiec wazyl juz 9 kilo wiec był kawał bykaJusta87 lubi tę wiadomość
-
Co do karmienia własnym mlekiem z butli to ja niestety musialam tak robić, bo moje brodawki odmówily wspólpracy
Córka nijak nie mogla ich złapać (płaskie), przetestowałam kapturki chyba 6 firm, też się nie sprawdzały, odklejały się itp, a córka ogólnie byla i jest niejadkiem i tak naprawde to nawet z butli jedzenie to była wyższa szkoła jazda i karmienie trwało z godzinę. Miesiąc odciągałam ile moglam i podawalam w butli, ale to były takie ilosci, ze i tak musialam podawac MM. Po miesiącu jak patrzyłam na laktator to mi się już płakac chciało i sama połozna namawiala mnie juz do przejścia na samo MM.
Teraz też się cudów z laktacją nie spodziewam, ale chciałabym chociaż przez 3 tygodnie (tyle będzie u mnie moja mama) odciągać mleko i podawać małej.
No chyba, ze córa okaże się takim ssakiem, ze i moje brodawki nie bedą przeszkodą, chociaz się nie łudzę heh.
-
baassiia wrote:Z kolejkami i pierwszenstwem to ja w ogole na luzie podchodze. Czuje sie ok, to dopiero 6 mies brzuch niby widac ale bez szalu i mam sile lazic np godzine po sklepach to i w tej kolejce 5 min wystoje i nie koniecznie potzrebuje z siebie robic umierajaca. Dla mnie ciaza to naprawde nie choroba bo nie mam takich typowych fizycznych problemow. Ok nie jestem w szczycie formy, ale tez nic mi specjalnie nie dolega. Zyje normalnie. Mam maluszka w domu i tez przy nim fizycznie bez problemu ograniam. Nie bede sie pchac o pierwszenstwo bo szczerze to wole poczekac (nic mi to nie wadzi) niz ogladac wredne geby i sluchac potencjalnych komentarzy.
Koncowka ciazy to juz inna bajka... w sumie wtedy juz nie chcialam wychodzic bo mi nogi okropnie puchlya byla zima i w kozakach dramat.
-
poppy wrote:Dziewczyny podobają mi się wózki Camarelo. Zwłaszcza Carmela i Carera.
http://www.camarelo.pl/index.php/kolekcja
Macie z nimi jakieś doświadczenia?
Ja mam camarelo seville gondola super jak i stelaż ale spacerówka średnia kiepskie pasy nisko jest pałąk przez co wydaje mi się zbędny. Siedzenie jest przechylone przez co dziecko leci do przodu i trzeba je poprawiać. -
zubii wrote:Ja mam camarelo seville gondola super jak i stelaż ale spacerówka średnia kiepskie pasy nisko jest pałąk przez co wydaje mi się zbędny. Siedzenie jest przechylone przez co dziecko leci do przodu i trzeba je poprawiać.
Ciekawe czy każda ich spacerówka tak ma?