Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Co szpital to inne procedury CC. Ja miałam rano, pompa z lekarstwami i przeciwbólowymi szła cały dzień na 2 wenflony równocześnie. Wieczorem pionizacja, odczepianie cewnika i już mogłam jeść wszystko. Od rana już trzeba było normalnie funkcjonować i zajmować się dzieckiem. Kolejnego dnia (po 2 dobach) wyszłam do domu. Jeszcze tego dnia jednym szarpnięciem pociągnęli żyłkę (miałam wszystkie jedną) z szwów, czyli bardzo szybko wszystko.
Teraz gdy leżałam w innym szpitalu leżały dwie dziewczyny po CC (mmaleńtwa wcześniaki i zabrali do kliniki stąd leżały ze mną i połączyli nas bo to przed świętami i wypuścili cały szpital). w tym szpitalu pionizacja po 24 godz., po 3 dobie mogły lekką zupkę zjeść i na 3 dobę wyciągali cewnik dopiero. Przed zjedzeniem czegokolwiek musiały mieć kolejną lewatywę, mimo że przed cc miały dwie (wieczorem i rano przed cc) a przez te 3 dni nic nie jadły. Mogły wyjść po conajmniej 5 dobach czyli na 6. Takie procedury nie do przeskoczenia, mimo próśb położnej u lekarza. Położna przeszła z mojego starego szpitala więc dla niej szok te lewatywy, nie jedzenie itp.
Dobrze że to widziałam bo wydaeało mi się ze cc wszędzie tak samo. Nie wiem gdzie bede rodzic bo mój szpital gdzie rodziłam a lekarz był ordynatorem zamknęli a raczej połączyli z tym gdzie tetaz takie stare procedury obowiązują.
Aaa i zakładanie cewnika miałam już przed samym wejściem na operację jak już byłam gotowa na łóżku i leciał antybiotyk. Bo gdzieś zakładali dużo wcześniej cewnik
-
Zawsze myslalam że po cc wszędzie w szpitalu jest tak samo... Mnie na nogi postawili po okolo 5-6 h, myslalam że tam sie przewróce, taka młoda położna dotarmosiła nas po kolei do umywalki, wiec uczesalysmy sie troche i umylysmy juz ręce i twarze, niby nic ale poczulam sie po tym lepiej (leżalysmy w 3 na sali, wszystkie cc tego dnia) no i też krew sie ze mnie lała wiadrami z początku, jakos krótko po cc ta położna zrobila nam harbatki i osłodzila (to tez bylo bardzo mile z jej strony bo lekarz mowil że na razie aby woda), jakos nastepnego dnia na obiad chyba dostalysmy zupe mleczną, fuj ale bylam tak głodna że bylo mi juz wszystko jedno, na kupsko każda dostala czopka i miala potem dac znac po wizycie w wc, do opieki synka dostalam chyba okolo doby po cc, ale chwile po cc juz przywiezli malego na sale i spał sobie w łóżeczku obok mojego łóżka
u nas trzymają po cc prawie 4 doby
-
Ja miałam CC poza Polska i wyglądało to trochę inaczej niż piszecie , wiec chyba nie ma sensu żebym opisywała. No ale i tak uważam, ze nie ma co o takich rzeczach czytać w necie, bo każda kobieta inaczej to przechodzi, w szpitalu są różne procedury itd. Ja sie naczytałam jakie to straszne jest pionizowanie itd, a dla mnie najgorsza była sama operacja. Reszta w porównaniu z tym to były wakacje
Także nie czytajcie i sie nie nakrecajcie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2017, 08:44
zubii, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, macie racje nie nakręcać się lepiej. Mi na przykład szefowa w pracy powiedziała, że dla niej operacja, pionizacja itp to było nic w porównaniu z traktowanie przez opiekę szpitala Heheh. Próbuje się pozytywnie motywować, że jestem silna, dzielna itp może to śmieszne ale dużo pewnie zależy od nastawienia psychicznego
-
Ja jeszcze polece wziasc opakowanie ibupromu/panadolu mnie po SN i nacieciu bardzo bolalo i niby pielegniarki przynosily leki ale np 2h czekania bo im sie zapomnialo... a bol taki, ze zasnac nie dalo rady
poza tym np jak w srodku nocy przestawaly dzialac to zonk... i do rana masakra
-
Dziewczyny nie czytajcie opisow porodow, prosze Was. Kazda inaczej odczuwa bo,, inaczej to przebiega. Nie nabijajcie sobie glowy historiami, ktore okej zdarzaja sie, ale czesciej porod przebiega bez nich. Cc to operacja i nie ma co sie oszukiwac, ale kobiety to przechodza po kilka razy, to samo porod sn, tez decyduja sie na kolejne
myslec pozytywnie, bedzie dobrze wszystko, a dzieciatko zwas tak zajmie, ze szybko dojdziecie do siebie. Tak myslec
nowamamusia lubi tę wiadomość
-
Wydaje mi sie że nie ma co sie bać porodu
no wiadomo że stresior będzie, ja pewnie juz 3 dni wczesniej oka nie zamkne, ale juz nie moge sie doczekac jak bedziemy wszyscy razem w 4ke, bardziej chyba boje sie czy dam rade z moim 3 latkiem i malutką dzidzią, nie chce by byl zazdrosny i staram sie go przygotowac że pojawi sie dzidzia, brzuch mam dosc duży i wkoncu pokazuje na moj brzuch i mówi "dzidzia" dzisiaj chichotał jak widzial że brzuch mi sie ruszal i mówil że dzidzia robi bum, w koncu cos tam zaczyna do niego docierac bo wczesniej aby krzyczał "nie!" na jaką kolwiek wzmianke o dzidzi w brzuchu
zubii, Cameline lubią tę wiadomość
-
buka03 wrote:Po porodzie sn słyszalam że warto miec dmuchane koło do siadania
W domu juz nie rana a te okropne szwy ciagnelyjak odpadly to wreszcie spokoj
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2017, 10:01
-
Ja tez będę miała CC i staram się nie nastawiać negatywnie, mi pewnie o tyle łatwiej ze nie wiem co mnie czeka. Ale
Mam taki stosunek ze jest to nieuniknione i napewno użalanie nad sobą nic nie da, tyle kobiet to miało i żyjąu mnie w szpitalu można wstać dopiero po 12 h leżenia, na szczęście mogę liczyć na męża a także na moją mamę
najlepsze jest to ze już będę miała synka obok sobie:)
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Princesska wrote:Ja tez będę miała CC i staram się nie nastawiać negatywnie, mi pewnie o tyle łatwiej ze nie wiem co mnie czeka. Ale
Mam taki stosunek ze jest to nieuniknione i napewno użalanie nad sobą nic nie da, tyle kobiet to miało i żyjąu mnie w szpitalu można wstać dopiero po 12 h leżenia, na szczęście mogę liczyć na męża a także na moją mamę
najlepsze jest to ze już będę miała synka obok sobie:)
Mnie w Szwajcarii pionizowali po 24h
, no ale mąz był ze mną w szpitalu 24h/na dobę przez 5 dni, polożne tez non stop także nie ma problemu z zajmowaniem sie dzieckiem, czy dostawianiem do piersi.
Princesska lubi tę wiadomość
-
W sumie w pierwszej ciąży tez sie nad tym zastanawialam ale zapomnialam sie zapytac zawsze
zakladając że np mam liczyc ruchy w szpitalu które mam notowac na karteczce a moje dziecie ma czkawke, to czy jedno czknięcie to 1 ruch? Wiem glupie pytanie ale w sumie zawsze mnie to zastanawialo
nie wiem jak u nas ale u małej juz czuje czkawke zawsze przynajmniej ze 2 razy dziennie
-
Ja miałam dwie cc i każdą przeszłam totalnie inaczej.
Pierwszy poród się zaczął od odejscia wód, potem 19h skurczy nieefektywnych, 4cm i zero postępu, mała była już słaba, ja też i zdecydowano o cc. Cesarka była w znieczuleniu ogólnym bo nie było czasu. Po cc (11 rano ) byłam tak słaba, ze nie miałam siły dziecka trzymać ręką na łóżku. Po narkozie bylo mi niedobrze, gardlo bolało od rury i generalnie bardzo, bardzo źle się czułam Pionizacja była po 24h a i tak mi ciemniało w oczach i mowy nie było o staniu. Ogólnie do względnej formy doszłam po 6tygodniach. Myślę, ze słabo przeszłam cc ze względu na wczesniejszy porod naturalny i tyle godzin skurczy, na glodzie zresztą bo lekarze przeczyuwali cc i nie dali mi jeść.
Za to drugi poród to było marzenie! CC miałam już planowane, 10 dni przed tp. Poszłam do szpitala na wieczór a rano o 9 miałam zabieg, mąż był przy mnie, od razu widział małego. Cc miałam w znieczuleniu miejscowym więc słyszałam pierwszy krzyk, widzialam od razu malucha, byłam świadoma. W czwartek miałam cc, w niedzielę wyszłam do domu, a w poniedzielk juz z wózkiem spacerowałam. Ogólnie po 2 tyg już byłam w dobrej formie.
Ja byłam bardzo pozytywnie nastawiona do drugiej cc i mysle, ze nastawienie duzo daje. Jak sobie wmówicie, ze będzie dobrze to będzieAnnie1981 lubi tę wiadomość
Daniel
-
Co do porodów to każdy jest inny, to wiadomo.. Ja słyszałam już wiele razy, że najbardziej pamięta się nie to jak poród przebiegał, ale to jak potraktują Cię w szpitalu. Myślę, że nawet jak ktoś miał trudne przeżycia porodowe, a był otoczony troskliwą opieką to znosi to bez traumy, a czasem nawet po lekkich porodach można naczytać się fatalnych wspomnień, o głupich komentarzach położnych, o tym jak potraktowano matkę czy dziecko...
Też wyszedł mi cellulit. Podobno to wodny i znika krótko po porodzieCoś musi w tym być, bo taki normalny, trudny do pozbycia cellulit raczej zbiera się dłużej ;p
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
W broszurach dla ciężarnych które dostałam jest napisane, że czkawki nie liczy się jako ruchy dziecka.
Mi cellulit wyszedł okropny już w pierwszym trymestrze, teraz zaczęły pojawiać się rozstępy na udach i pośladkachu mnie niestety cały tłuszcz i nadmiar wody magazynuje się w nogach i przez to one najbardziej cierpią. Strach myśleć jak ciężko będzie je doprowadzić do ładu po porodzie, to najbardziej uparta część ciała.
Żeby poprawić wygląd nóg spróbuj ograniczyć sól, pić duuużo wody i masować skórę podczas balsamowania, słyszałam też, że szczotkowanie na sucho bardzo pomaga.smeg lubi tę wiadomość
Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
U mnie tez straszny celulit na udach i tylku
az takie dziurki mi sie robia. Niem mialam tak wczsniej.
Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Ja póki co cellulitu nie mam, ale za to mam ogromne pragnienie. Potrafię 3-4 butelki wody wypić w ciągu dnia. I wcale nie czuje się ,,opita"
A wy czujecie już czkawkę dziecka ? Bo już podobno powinno się ją czuć, a ja przynajmniej ani razu nie skojarzyłam żeby jakieś rytmiczne ruchy to była właśnie czkawka
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy