Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Bacardi mi właśnie od wczoraj tak nieodbrze ale mam nadzieje ze powód jest inny i mdłości nie wróciły
nie przeżyłabym tego.
W ogóle jedli chodzi o piersi tkliwe miałam tylko na początku ciąży, przez 80% czasu ani mnie nie bolą ani nic. Teraz tylko jak nacisnę to z prawej piersi wylatuje siara, lewa pierś ma jakiś zastójWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 14:07
❤ Synek Aleksander ❤
2 cs - szczęśliwy
-
Wlasnie spadlam z taboretu na ktorym siedzialam.
chcialam odciagnac corce gile bo jest przeziebiona nachylilam sie i bach mam nadzieje, ze synkowi nic sie nie stalo. Nic mnoe nie boli taboret byl nie wysoki ale mam teraz pietra...jeszcze na dodatek tz w pracy a ja sama z corka w domu...
-
Julia2015 wrote:Dobrze kojarzę, że rodzisz na Polnej w Poznaniu? Ja tam rodziłam i rzeczywiście dla dzieci jest wszystko, ja bym smoczki wzięła, chusteczek nawilzonyxh nie zapewniają a przy smółce idzie tego mnostwo. Dzieci ubrane sa zwykle w same kaftaniki i na to kocyk ale jest tam tak ciepło że w zupełności wystarczy. Jak się zabrudzi jakieś ubranko czy braknie pieluch to można poprosić o czyste. Ja bym jeszcze smakowała z doświadczenia szczotke do włosów, bo trafił mi się niezły kudlacz a zupełnie o tym zapomnialam.
Julia dobrze kojarzysz, będę rodzić na polnej. Juz tam leżałam dwa tygodnie i dziewczyny mówiły, że szpital zapewnia wszystko. Ale z tą szczoteczką to dobry pomysł. Dziękuję
-
A ja dziś od rana mam chyba syndrom wicia gniazda
wczoraj jeszcze na wieczor zrobilismy sobie z mężem wycieczkę 80k do Ikei
bo żonce się zachciało komody dla małego.
No i oczywiscie pinset pudełek pokupowałam a dziś od rana porządki
Na razie uporządkowałam łazienkę i regał w kuchni a na jutro mam zamiar malowac łóżeczko na biało bo kupiłam też farby.
Czy was też tak nosi z ogarnianiem czy tylko ja to mam? Koleżanka sie nawet dzisiaj ze mnie śmiała: co? gniazdo juz wijesz? a ja serio mam tyle energii, ze chyba z radości okna pomyje jeszczeDaniel
-
falka wrote:Nie Monako na prad. Ale to nie problem u nas
sa jeszcze inne wzorki ksiezyc kwiatuszek i daja przyjemne przytlumione swiatelko. Ty juz niedlugo do szpitala. 10 dni!!
a my w przyszlym tygodniu jeszcze na 3 dni nad morze wyskoczymy. Ostatnie chwile we dwoje
-
Lisa85 wrote:Hej! Ja już po wizycie. Do tej pory 12,5kg na plusie mam. Wyniki moje ok. Z Celinką też wszystko dobrze
Waży już 2kg
Co do ręczników to ja mam na początek te z kapturkiem 80/80. Córka ma dwa lata i dopiero teraz wymieniam jej te ręczniki na 100/100. Synek też w wieku dwóch lat dostał większe i do dziś ich używa, a teraz ma 4 lata
U nas w szpitalu nie pozwalają mieć smoczków bo uważają, że to zbiorowisko bakterii. Oczywiście ja miałam smoki. Jedna położna to nawet powiedziała, że trzeba zanotować, że ja ich nie słucham i daję dziecku smoczek haha..
Marcina u nas w szpitalu trzeba mieć wszystko swoje. Podkłady poporodowe były tylko, ale ja i tak na wszelki wypadek biorę swoje.
Dobrze, że nie byłaś w tej Biedronce, bo to nie była lampka tylko pozytywka tej firmy.na pewno bym wyszla z torbą zakupów; ) u nas nie wolno smoczka? Haha a niby dlaczego? Ja tam nie mam nic do smoczkow, wręcz przeciwnie boje sie bo slyszalam ze niektóre dzieci odrzucaja, a jednak jest to jakas forma uspokojenia, wiec tego bym nie chciala. A niech sobie notuja, to moje bejbi
tak myslalam, ze trzeba wszystko
ahh ten Toruń; ) to u mnie w malym miasteczku, z którego pochodzę bratowa rodzila niecaly rok temu to polowy rzeczy nie musiala taszczyc ze soba a tu 2 walizy;)
Lisa85 lubi tę wiadomość
-
perfectangel85 wrote:ja tak miałam ze po porodzie pierwszego dziecka pojawily sie mysli "po co mi to było?", tzw baby blues mnie nie ominął. Czułam się jakbym dostała w twarz moimi wyobrażeniami. Zamiast różowego, kochanego bobasa zobaczyłam kotwicę u nogi i ograniczenie i niewyspanie... na szczęście pare dni i ułożyłam sobie wszystko i już było ok, ale hormony po porodzie zrobiły swoje
teraz tez mam czasem mysli "po co znowu pcham się w tą masakre?" ale potem patrze na moj duży już cud i już wiem po co
pamiętajcie żeby podesłać swoim facetom jakiś dobry artykuł o depresji poporodowej i baby blues, żeby byli czujni i przygotowani i rozumieli Was, jeżeli na początku huśtawka nastrojów da popalić
Jakbym czytała o sobie... Miałam dokładnie to samo. JEstem przekonana, ze przeszłam jakąś łagodniejszą formę depresji poporodowej mimo, że Jaś był upragnionym i planowanym dzieckiem.
Nie da sie ukryć dziecko odwraca świat do góry nogami, ale tak jak piszesz wystarczy trochę czasu na poukładanie sobie wszystkiego i da się przez to przejśćperfectangel85 lubi tę wiadomość
-
Viriki wrote:A ja dziś od rana mam chyba syndrom wicia gniazda
wczoraj jeszcze na wieczor zrobilismy sobie z mężem wycieczkę 80k do Ikei
bo żonce się zachciało komody dla małego.
No i oczywiscie pinset pudełek pokupowałam a dziś od rana porządki
Na razie uporządkowałam łazienkę i regał w kuchni a na jutro mam zamiar malowac łóżeczko na biało bo kupiłam też farby.
Czy was też tak nosi z ogarnianiem czy tylko ja to mam? Koleżanka sie nawet dzisiaj ze mnie śmiała: co? gniazdo juz wijesz? a ja serio mam tyle energii, ze chyba z radości okna pomyje jeszcze
Oj zazdroszcze Ci tej energii.U mnie poki co spadek formy.Brzuch mi sie spina przy chodzeniu tak ze ledwo laze,cycki bola,biodra bola,rece puchna bo mi sie dodatkowo przyplatal zespol ciesni nadgarstka.A mnostwo rzeczy mam jeszcze do zrobienia,nie wiem kiedy sie za to wezme.Poza tym wizja porodu mnie przeraza im wiecej o tym mysle tym bardziej sie nakrecamWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 14:27
-
Zubii na pewno wszystko jest oki. skofo siedzialas to nie byla to jakas ogromna wysokosc, gorzej jakby stala na nim. Ale obserwuj siebie oczywiście.
Viriki takie dni pelne energii trzeba wykorzystywac, wiec dobrze robisz;) ja wczoraj caly dzien bez życia, totalnie przespalam. Tylko tyle co u endokrynologa bylam rano i do konca dnia bed dead. Dzis juz inaczej, wiec pralka wstawiona i prasowanie zaliczone.i z obiadem czekam na ukochanego, Od razu inaczej;) ja nigdy nie wiem kiedy mnie zetnie z nog a kiedy bedzie super dzien, wiec te super wykorzystuje ile sił,zubii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyViriki wrote:A ja dziś od rana mam chyba syndrom wicia gniazda
wczoraj jeszcze na wieczor zrobilismy sobie z mężem wycieczkę 80k do Ikei
bo żonce się zachciało komody dla małego.
No i oczywiscie pinset pudełek pokupowałam a dziś od rana porządki
Na razie uporządkowałam łazienkę i regał w kuchni a na jutro mam zamiar malowac łóżeczko na biało bo kupiłam też farby.
Czy was też tak nosi z ogarnianiem czy tylko ja to mam? Koleżanka sie nawet dzisiaj ze mnie śmiała: co? gniazdo juz wijesz? a ja serio mam tyle energii, ze chyba z radości okna pomyje jeszczemieszkanie lśni, komoda i łóżeczko już złożone chociaż od poniedziałku mają nam kłaść kafle w korytarzu i pewnie burdel zrobią w całym domu bo drzwi w pokojach są zdjęte, a ubranka już ze sto razy przekładałam i segregowałam. Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła wszystko ostatecznie wyczyścić i wyprać
-
Viriki zazdroszcze ze mozesz tak ogarniac
mnie tez tak nosi ale musze lezec
Chociaz itak zostalo mi tylko jedno pranie no i poprasowac musze na raty.
Mnie naszczescie puchniecie omija szerokim lukiem, zobaczymy jak dlugo
Dziewczyny ale bym zjadla pierogi z truskawkami i slodka smietanka!!!!!!!!!!! -
zubii wrote:Wlasnie spadlam z taboretu na ktorym siedzialam.
chcialam odciagnac corce gile bo jest przeziebiona nachylilam sie i bach mam nadzieje, ze synkowi nic sie nie stalo. Nic mnoe nie boli taboret byl nie wysoki ale mam teraz pietra...jeszcze na dodatek tz w pracy a ja sama z corka w domu...
zubii lubi tę wiadomość
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Matka Rocku wrote:Nie należy wychodzić z założenia, że noworodki "ciągle płaczą".
A może Ci się trafi taki model jak mój pierwszy synek - nie płakał praktycznie W OGÓLE.Mam wiele koleżanek, których dzieci nie płakały, bo udawało się zaspokoić ich potrzeby jak tylko zakwiliły.
Tego wszystkim życzę i po raz kolejny polecam z całego serca przygotować się i poznać super techniki uspokajania, tzw."5 S" Dr. Karpa.
Mi się bardzo przydało, znam osobiście wiele osób które stosowały i sobie chwaliły.
Link:
http://tatapad.pl/dziecko/jak-uspokoic-placzace-dziecko-metoda-stuprocentowa/
(Tu akurat w wersji dla taty, ale super opisane i myślę że warto podsunąć tatusiom)
Dziewczyny które czeka CC:
Położna środowiskowa do której zaczęłam chodzić na zajęcia powiedziała mi o ciekawej rzeczy: Hyalobarrier gel - nakłada się go pomiędzy kolejne warstwy tkanek w czasie szycia, zapobiega zrostom i znacznie przyspiesza regenerację.
Ja na pewno się tym zainteresuję, jeśli będę miała planowane cc.
Też o nim słuszalam. Niestety cena 500zl
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji