Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
baassiia wrote:A z rozstepami spokoj u was? U mnie na razie ok, po 1 ciazy nie mam, wiec na pewno troche skora "zahartowana"
no ale zobaczymy... teraz ten brzuchol jednak wiekszy...
No i brzuch tym razem też mały, więc mam nadzieje, ze tym razem też uda mi sie tego paskudztwa uniknąć
-
Kurcze, a ja się boję powtórki z porodu syna: wczoraj wieczorem znowu pojawiły się bolesne skurcze co 4-5 minut. Położyłam się i wtedy się zaczęło! Prawą nerkę ból chciał mi rozerwać! Zaczynało się normalnym bólem okresowym w dole brzucha, macica twardniala i zaczynał się ból nerki. Te które przechodziły atak kolki nerkowej będą wiedziały o jakim bólu mówię. Masakra! Jakąś godzinę wcześniej wzięłam 2 Nospy, myślałam, że wyciszą mi skurcze, a tu gorzej niż źle. Do szpitala nie dałam się zawieźć, bo poprostu nie byłam w stanie dowlec się do auta. Mąż mi pomógł dojść do łazienki i wleźc pod prysznic - tam dopiero poczułam ulgę! Już wiem, że muszę rodzic tam, gdzie są łazienki z prysznicem w sali porodowej. Nie na korytarzu i wyłącznie do mojej dyspozycji, bo mogę tego prysznica potrzebować bardziej niż wszystkich innych udogodnień.
Z synem taki miałam poród, że skurcze były całkiem znośne. Dobilam do 5 cm na zupełnym luzie, spacerując, a potem podłączyli mi oksytocyne, położyli do łóżka i za chwilę błaglam płacząc o znieczulenie - wszystko przez ból nerki. Tez prawej. -
U mnie niestety powoli wyłażą - na razie takie jakby czerwone ślady, ale wątpię, żeby miały zniknąć. Zawsze byłam szczupła, nie mam w ogóle tendencji do tycia w okolicach brzucha, więc skóra doznała chyba szoku
Jest bardzo napięta. Smaruję się od początku ciąży przeróżnymi specyfikami - olejkami, masłami, kremami - ale z genetycznymi uwarunkowaniami się nie wygra...
-
miffy wrote:U mnie niestety powoli wyłażą - na razie takie jakby czerwone ślady, ale wątpię, żeby miały zniknąć. Zawsze byłam szczupła, nie mam w ogóle tendencji do tycia w okolicach brzucha, więc skóra doznała chyba szoku
Jest bardzo napięta. Smaruję się od początku ciąży przeróżnymi specyfikami - olejkami, masłami, kremami - ale z genetycznymi uwarunkowaniami się nie wygra...
-
Ja juz po wizycie. Mała skakała tak że nawet nie dala się zważyc. Mam 1cm rozwarcia, szyjka miękka. W ciągu 2 tyg wielka zmiana. 1.08 pierwsze ktg.
Chyba moja intuicja mnie nie zawodziMilenka~11, zubii, Princesska, Cameline, Annie1981, Lisa85, aswalda, AllishiiA, Bąbelek1980, ⚘Kwiatuszek lubią tę wiadomość
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
iza776 wrote:Ja juz po wizycie. Mała skakała tak że nawet nie dala się zważyc. Mam 1cm rozwarcia, szyjka miękka. W ciągu 2 tyg wielka zmiana. 1.08 pierwsze ktg.
Chyba moja intuicja mnie nie zawodzi -
Dzięki Dziewczyny.
Leżę cały czas z girkami w górze, nie pomaga to jednak na ręcehehe Na nogi zresztą też., zaraz uruchomię miskę z chłodną wodą. Mąż pojedzie po ciśnieniomierz bo generalnie na wizytach zawsze miałam wzorcowe 115/75, ale dziś rano przy wędrówkach do toalety to miałam wrażenie kołatania serca.
Lekarz odpisał, żeby zrobić mocz czy białka nie ma także rano pojadę.
Rzepakowepole faktycznie pomiędzy wizytyami (3tyg) przytyłam 4 kg...Z czym to może mieć związek?
ps. rozstępów na razie nie mam. w 1 ciąży pojawiły się po porodzie, na piersiach, po nawale pokarmu.
-
No Iza w koncu to juz prawie 35tc to ma prawo sie coś tam szykowac
Znam mnóstwo przypadków jak laski chodziły z rozwarciem jeszcze do terminu a nawet po, więc to niczego nie oznacza, jedynie że ciaża dojrzewa, szyjka też i wszystko idzie w dobrą stronę.zubii lubi tę wiadomość
Daniel
-
Dla mnie to super wiadomość że szyjka zaczęła współpracowac. Bo jako że jestem po konizacji to wisiała nade mną groźba cc
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
U mnie niestety biodra i uda mimo smarowania całe bw rozstępach ale spodziewałam się tego bo moja mama też tak miała. Na brzuchu na razie nic się nie dzieje.
Iza Szyjka się już szykuje,fajnie fajnie
Marcia do mnie za każdym razem dlugo szly paczi z Gemini,chyba z 3 dni robocze.
Ja mam w tym tygodniu badanie gbs, mam nadzieję że będzie ujemny. No i mam zamiar dopiąć ostateczmie torbę do szpitala. -
Aha nie no zamówiłam dopiero w weekend, ale tak sie zastanawiam ile to moze isc.. jak przyjdzie to juz bede miala chyba wszystko do spakowania sie
wiec torba w ruch i niech stoi. W ogole w sobote mialam malusienkie plamienie brunatnej krwi i sie troche przestraszyłam wiec dopakowalam gemini i zatwierdzilam. Nie wiem co to bylo, pierwszy raz w ciąży zobaczylam na wkladce krew. Ale brazowa i nic sie niw dzieje takze uznalam to za chwilowe coś ciążowe. W czwartek wizyta także dotrwam;) dzis kiepski dzien bo gorąco w Toruniu cholernie ale piore i prasuje, bo po poludniu zawsze juz odpadam z siłami.
-
Karolka12345 wrote:Dzięki Dziewczyny.
Leżę cały czas z girkami w górze, nie pomaga to jednak na ręcehehe Na nogi zresztą też., zaraz uruchomię miskę z chłodną wodą. Mąż pojedzie po ciśnieniomierz bo generalnie na wizytach zawsze miałam wzorcowe 115/75, ale dziś rano przy wędrówkach do toalety to miałam wrażenie kołatania serca.
Lekarz odpisał, żeby zrobić mocz czy białka nie ma także rano pojadę.
Rzepakowepole faktycznie pomiędzy wizytyami (3tyg) przytyłam 4 kg...Z czym to może mieć związek?
ps. rozstępów na razie nie mam. w 1 ciąży pojawiły się po porodzie, na piersiach, po nawale pokarmu. -
Zamawiałam Gemini w piątek wieczorem, We wtorek już było u rodziców.
Z rozstępami mam tak samo jak Majju, wszystko skupiło się na udach i pośladkach, kilka pojedyńczych na biuście. Brzuch póki co ocalał czym jestem zaskoczona bo też zawsze miałam płaski a mimo to skóra jak widać w miare elastyczna, oby tak zostało. Dodam, że nie smaruję się regularnie, szczególnie w upały bo mam wrażenie, że nic się wtedy nie chce wchłaniać, bleee.
Karolka ciśnieniomierz to dobra inwestycja, sama kupiłam 2 tyg temu bo też mocno puchnę i wolę kontrolować. Mierzę 1-2 razy dziennie. Jak narazie jednego dnia tylko miałam za wysokie więc jestem spokojna, widocznie moje puchnięcie to temperatura plus siedząca praca. Do rad dziewczyn dodam jeszcze unikanie skarpetek i zakładanie luźnej bielizny, żeby limfa mogła swobodnie płynąć.Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
Justaw wrote:Ja mam sporo rozstępów z okresu dojrzewania (piersi, uda, pupa, biodra, nawet na łydkach), a nigdy znacząco nie przytyłam, brzuch zawsze mialam mega płaski, a w żadnej ciaży nic mi nie wyszło (tfu tfu tfu;)), mimo, ze bylam przekonana nie nie ma dla mnie ratunku w tej kwestii. Nie wiem, czy to zasługa smarowania sie 885858 razy dziennie czy po prostu mam jednak szczęscie.
A ja właśnie z czasów dojrzewania mam dosłownie dwa rozstępyNo nic, zobaczymy po porodzie - na razie to tylko płytkie czerwonawe ślady, ale coś mi się wydaje, że zostaną. Poza brzuchem nic mi się nigdzie nie zrobiło.
Ja Gemini zamawiałam w weekend i we wtorek już było u mnie. -
Kobiety mam takie pytanie - czy któraś z Was bierze w ogóle pod uwagę, taką ewentualność, że w ostateczności będzie musiała sama zawieźć się do szpitala ?
Ja do szpitala mam 30 km (do Poznania) i może się zdarzyć, że mój mąż może nie zdążyć z pracy przyjechać do mnie (pracuje właśnie w Poznaniu a czasami w jeszcze innej miejscowości, z której do domu ma 50 km). Mam samochód zawsze pod ręką, więc potrzebuje tylko kierowcy - mam sąsiadów ale wiadomo, że czasami zdarza się tak, że wszyscy mogą być w pracyCzy w ogóle tak się da?