🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
MariMari wrote:A jak Wy się czułyście jak starałyście się, a inni obwieszczali ciążę?
Ja Wam powiem,że może to dziwne, ale ciąża ciąży nie równa.
Cieszyłam się bardzo z ciąży przyjaciół, kuzynek, sąsiadek.
Jeszcze bardziej, jak wiedziałam, że ktoś starał się długo i się udało, bo to dawało mi nowa nadzieję na nasz happy end. To była największa radość jak sąsiedzi po 10latach ogłosili, że będzie synek.
Ale... gdy okazało się, że koleżanka zaszła z przypadkowym gościem i średnio się cieszy, a inna zaszła w 3 ciążę i się nie cieszyła, a mimo to wpadli z 4 ciaza chwilę później po połogu...to płakałam...
Nie płakałam, że źle życzę, ale ze los jest taki niesprawiedliwy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2024, 23:14
lady_in_black, Juliakk, marti, Layla205 lubią tę wiadomość
-
Jeny czytam Wasze historie i miałam tak samo. Staraliśmy się wtedy od około 5 miesięcy, jak siostra męża oznajmiła, że są w ciąży. Wiedzieli o naszych staraniach i niepowodzeniach, sami nic nie mówili o dziecku, w ich małżeństwie średnio się układało (swoją drogą teraz jest jeszcze gorzej) i nagle bach, że są w ciąży i w pierwszym cyklu zaszli. A później się wysypało, że od pół roku się nie zabezpieczali, a ona robiła testy owulacyjne, więc tak się „nie starali”. Odebraliśmy to z mężem jako „wyścig” z ich strony. Tam akurat jest ciągła rywalizacja ze strony siostry męża 🙄.
Myślałam wtedy, że świat mi się zawali. Nie byłam w stanie się cieszyć. Widziałam jeszcze jak ta ciąża nie sprawia im żadnej radości, tylko jest czymś co odbiera im możliwość normalnego życia. Substytut alkoholu w postaci win, piw, aperolkow 0% codziennie. Dla mnie to było wręcz przesadne. A od kiedy jest dziecko to w ich związku jest gorzej niż było, a było źle. Prawie patologia. Może to straszne co napiszę, ale z mężem często mówimy, że co z tego że pierwsi zaszli jak żadne z nich nie jest szczęśliwe, a najbardziej z tego wszystkiego żal dziecka… .
Później tylko tak jak mówicie koleżanki a to w ciąży, a to informują że urodziły na portalach, a to w dalszej rodzinie dzieci się pojawiają. A na stypie po pogrzebie słyszę od dalekiego wujka „a wy na co czekacie? Do roboty się weźcie, już po ślubie jesteście to co, nie wiecie jak to się robi?”. To do mnie nie podobne, ale nie zareagowałam na to, tak bardzo mnie zmroził ten tekst i jego uśmiech…Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2024, 16:44
Oela91, Layla205 lubią tę wiadomość
-
Anuszka28 wrote:Królowa Śniegu jak po wizycie ?
Już się melduję, dopiero wróciliśmy do domu🙂 Jestem po USG prenatalnym. Według USG jest 12+5tc, wszystko prawidłowo. Widać już cewkę moczową, ale pani doktor stwierdziła, że na określenie płci jeszcze jest za wcześnie ☺️ Bobasek niezbyt współpracował. Na początku dzieciątko spało. A po lekkim ugniataniu brzuszka obudziło się. Cały czas wsadzało rękę do buzi albo zasłaniało buźkę obiema rączkami 😃 Dziś pobrali mi krew na PAPPA i za tydzień będę mieć konsultację z genetykiem.
Z niefajnych rzeczy to coraz bardziej drapie mnie w gardle. Kupiłam w aptece jakieś tabletki Prenatal do ssania dla kobiet w ciąży. Ale smakują bardziej jak cukierki niż lekarstwo,🤣 więc nie wiem czy mi pomogą. Na kolacje wjedzie czosnek i miód.🤢 I jeszcze spróbuję płukać gardło wodą z solą albo z wodą utlenioną. Szałwii chyba nie wolno w ciąży, więc sobie odpuszczę, a zawsze nią płukałam gardło.Oela91, MariMari, marti, Nowanna, karola_b, lady_in_black, Kil, Layla205 lubią tę wiadomość
👩🏼’89
AMH 9,2
Drożność jajowodów 👍
Kariotypy 👍
👱🏻♂️’84
Nasienie 👍
Kariotypy 👍
Niepłodność idiopatyczna
☀️05.2023 - 1 procedura IVF
2x🥚 - 2 zarodki, które przestały się rozwijać w 3 dobie❌
☀️09.2023 - 2 procedura IVF
17x🥚 - 6 zarodków wysokiej klasy
05.09 - 1 transfer - 9tc 👼💔
27.12 - 2 transfer blastki 4.1.2.
1.01 - dwie kreski 🙏 trzymaj się okruszku
2.01 - 20,2 beta hcg
5.01 - 105,6 beta hcg
15.01 - 5541 beta hcg 🤩
23.01 - bijące serduszko💓 28178 beta hcg
6.02 - CRL 1,9cm ❤️ FHR 150
23.02 - 4,2cm ❤️
4.03 - prenatalne - 6,3cm ❤️☺️
22.03 - 145g szczęścia 🫶
19.04 - 315g 🩷
6.05 - połówkowe - 450g
07.06 - 1.15kg
12.07 - prenatalne - 1.8kg Maja💖
___________
Mamy jeszcze ❄️❄️❄️❄️ -
Królowa_Śniegu wrote:Już się melduję, dopiero wróciliśmy do domu🙂 Jestem po USG prenatalnym. Według USG jest 12+5tc, wszystko prawidłowo. Widać już cewkę moczową, ale pani doktor stwierdziła, że na określenie płci jeszcze jest za wcześnie ☺️ Bobasek niezbyt współpracował. Na początku dzieciątko spało. A po lekkim ugniataniu brzuszka obudziło się. Cały czas wsadzało rękę do buzi albo zasłaniało buźkę obiema rączkami 😃 Dziś pobrali mi krew na PAPPA i za tydzień będę mieć konsultację z genetykiem.
Z niefajnych rzeczy to coraz bardziej drapie mnie w gardle. Kupiłam w aptece jakieś tabletki Prenatal do ssania dla kobiet w ciąży. Ale smakują bardziej jak cukierki niż lekarstwo,🤣 więc nie wiem czy mi pomogą. Na kolacje wjedzie czosnek i miód.🤢 I jeszcze spróbuję płukać gardło wodą z solą albo z wodą utlenioną. Szałwii chyba nie wolno w ciąży, więc sobie odpuszczę, a zawsze nią płukałam gardło.
Ja dziewczyny co chwilę plamię na brązowo.
W środę wizyta.Królowa_Śniegu lubi tę wiadomość
-
Królowa_Śniegu wrote:Już się melduję, dopiero wróciliśmy do domu🙂 Jestem po USG prenatalnym. Według USG jest 12+5tc, wszystko prawidłowo. Widać już cewkę moczową, ale pani doktor stwierdziła, że na określenie płci jeszcze jest za wcześnie ☺️ Bobasek niezbyt współpracował. Na początku dzieciątko spało. A po lekkim ugniataniu brzuszka obudziło się. Cały czas wsadzało rękę do buzi albo zasłaniało buźkę obiema rączkami 😃 Dziś pobrali mi krew na PAPPA i za tydzień będę mieć konsultację z genetykiem.
Z niefajnych rzeczy to coraz bardziej drapie mnie w gardle. Kupiłam w aptece jakieś tabletki Prenatal do ssania dla kobiet w ciąży. Ale smakują bardziej jak cukierki niż lekarstwo,🤣 więc nie wiem czy mi pomogą. Na kolacje wjedzie czosnek i miód.🤢 I jeszcze spróbuję płukać gardło wodą z solą albo z wodą utlenioną. Szałwii chyba nie wolno w ciąży, więc sobie odpuszczę, a zawsze nią płukałam gardło.
Super, że wszystko dobrze! Ja właśnie wyszłam z choroby. Napar z imbiru, cytryny i miodu. Do tego właśnie płukanie gardła woda z solą i inhalacje. Dałam radę
Od bólu gardła się zaczęło. Skończyło na katarze i kaszlu…
Królowa_Śniegu lubi tę wiadomość
-
Klarara wrote:W 11. Miesiąc temu lekarz mówił, że mam polipa który może krwawić i dawać takie objawy.
Dziwne, bo przed ciążę też pewnie ten polip był, a nie miałam żadnych plamień miedzy cyklami.
Ja miałam większość 1 trymestru plamienia nieokreślone w zasadzie. Ostatnie w 10 tygodniu właśnie na brązowo. Później przeszło i do teraz nie wiem o co chodzi. Dwa razy wylądowałam na IP nawet jak lekarz mówił, ze może występować to dobrze, że masz powód. Dobrze że wizyta blisko na sprawdzenie.Klarara lubi tę wiadomość
-
Larsa wrote:Ja miałam większość 1 trymestru plamienia nieokreślone w zasadzie. Ostatnie w 10 tygodniu właśnie na brązowo. Później przeszło i do teraz nie wiem o co chodzi. Dwa razy wylądowałam na IP nawet jak lekarz mówił, ze może występować to dobrze, że masz powód. Dobrze że wizyta blisko na sprawdzenie.
Też tydzień temu pojechałam do szpitala bo spanikowałam. Wszystko mi się skumulowało. W ten sam dzień plamienie, opryszczka, ból migdałów, gorączka.
Położyli mnie na izolatkę, na obserwację i na drugi dzień wyszłam. -
Ja też melduję się po prenatalnych. Wszystko na szczęście w porządku ❤️ Natomiast dzieciak w ogóle nie współpracował. Na tyle, że czułam, że lekarz przeklinał w myślach, patrząc na obraz USG 😅 o płeć nawet nie śmiałam pytać, widząc, jak walczy, żeby całą resztę dobrze zobaczyć
blador2, Klarara, MariMari, nutella_, marti, Oela91, Nowanna, Królowa_Śniegu, Anuszka28, domi88, karola_b, Kil, Layla205, Berry123, lady_in_black lubią tę wiadomość
-
Ja mam w ten czwartek wizytę u ginekologa, babka coś mówiła o prenatalnych ale właśnie nie zrozumiałam czy na tej wizycie czy następnej. Teraz to byłby dopiero 10 tydzień i 6 dni, to chyba za wcześnie na prenatalne? 🤔
-
Berry123 wrote:Ja mam w ten czwartek wizytę u ginekologa, babka coś mówiła o prenatalnych ale właśnie nie zrozumiałam czy na tej wizycie czy następnej. Teraz to byłby dopiero 10 tydzień i 6 dni, to chyba za wcześnie na prenatalne? 🤔
Raczej za wcześnie, między skończonym 11 a 13+6 powinno się robić
Najlepszy termin między 12-13 tygodniem z tego co wiemBerry123 lubi tę wiadomość
-
Prenatalne chyba od 11+0 do 14+0 ale jak 10+6 to może się już uda🙂
Berry123 lubi tę wiadomość
-
Klarara wrote:Dzięki! Dobrze wiedzieć, że ktoś też miał i było ok. ❤️
Też tydzień temu pojechałam do szpitala bo spanikowałam. Wszystko mi się skumulowało. W ten sam dzień plamienie, opryszczka, ból migdałów, gorączka.
Położyli mnie na izolatkę, na obserwację i na drugi dzień wyszłam.
Ja jutro zaczynam 15 tydzień i jest odpukać wszystko dobrze. Ale po tych plamieniach i tak stresik przy każdej wizycie w toalecie… pewnie już zostanie do końca ciąży -
Berry123 wrote:Ja mam w ten czwartek wizytę u ginekologa, babka coś mówiła o prenatalnych ale właśnie nie zrozumiałam czy na tej wizycie czy następnej. Teraz to byłby dopiero 10 tydzień i 6 dni, to chyba za wcześnie na prenatalne? 🤔
Layla205, Berry123 lubią tę wiadomość
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Dziewczyny czy któraś z was tak ma? Mam wrażenie jakby po lewej stronie umm przełyku? Na wysokości jabłka Adama ale właśnie po lewej stronie - jakby coś tam siedziało mi w gardle… drapie wkurza niemiłosiernie - tak jakby ktoś mi tam paluchem grzebał i to wywołuje xo chwilę takie „ataki” jak do wymiotów no jakby coś mi tam utknęło i nie da się tego połknąć od wczoraj takie coś zauważyłam i mam dość powoli
P.S. gratki za prenatalne też nie mogę się doczekać moich jak czytam wasze opisy to się człowiek tak śmieje do ekranu jak głupi hehe -
Kil wrote:Dziewczyny czy któraś z was tak ma? Mam wrażenie jakby po lewej stronie umm przełyku? Na wysokości jabłka Adama ale właśnie po lewej stronie - jakby coś tam siedziało mi w gardle… drapie wkurza niemiłosiernie - tak jakby ktoś mi tam paluchem grzebał i to wywołuje xo chwilę takie „ataki” jak do wymiotów no jakby coś mi tam utknęło i nie da się tego połknąć od wczoraj takie coś zauważyłam i mam dość powoli
P.S. gratki za prenatalne też nie mogę się doczekać moich jak czytam wasze opisy to się człowiek tak śmieje do ekranu jak głupi heheBaby #1 Wrzesień 2024 -
Kil wrote:Dziewczyny czy któraś z was tak ma? Mam wrażenie jakby po lewej stronie umm przełyku? Na wysokości jabłka Adama ale właśnie po lewej stronie - jakby coś tam siedziało mi w gardle… drapie wkurza niemiłosiernie - tak jakby ktoś mi tam paluchem grzebał i to wywołuje xo chwilę takie „ataki” jak do wymiotów no jakby coś mi tam utknęło i nie da się tego połknąć od wczoraj takie coś zauważyłam i mam dość powoli
P.S. gratki za prenatalne też nie mogę się doczekać moich jak czytam wasze opisy to się człowiek tak śmieje do ekranu jak głupi hehe
Nie pamiętam już która z Was pytała o te ciala ketonowe w moczu to mi wlasnie wyszły razem z białkiem w moczu jak się odwodniłam przez wymioty , do tego niski poziom potasu i magnezu ale kilka tyg po już było ok.
Ja jak tak wymiotowałam ostro i pojechałam na SOR z myślą, że dadzą mi kroplówkę i mnie wypuszcza to okazało się, że od razu mnie na oddział przyjmują, powiedzieli, że przecież bez badań to oni nic nie wiedzą no i tydzień byłam, ale uratowali mnie tam, jestem im wdzięczna bo fizycznie i psychicznie było ze mną źle...
Wifzivie a u mnie historia odwrotna z tymi staraniami, my staraliśmy się kilka cylki tylko i udało się ale ile ja się nasluchalam do tej pory to szok.... to będzie nasze 3 dziecko i poza moją mamą chyba każdy uważa że to wpadka..... w pracy jak ogłosiłam już tak ogólnie to jedna dziewczyna przy pmwzzystkoch 20 osobach zapytała mnie czy tobwpadka czy planowane. No ja pierdole. Ludziom się w głowach nie mieści,że ktoś może chcieć mieć 3 dziecko. Jedna ciotka jak była u nas a ja wtedy dopiero ze szpitala wyszłam to zaczęła mnie pocieszać,że będzie dobrze ze jakoś się wychowa..... Ja nie mialam sił się kłócić ale no ręce mi opadły.... kilka takich bliskich koleżanek też wprost do mnie pisały a to planowane? Serio? Przecież macie już parkę..... Nie spodziewałam się, że ludzie są aż tak nietaktowni, wręcz chamscy.... Bo tylko dwójka dzieci i to najlepiej parka to jest ideał rodziny. Ja jednej ciotce powiedziałam, że przecież dom budujemy z 4 sypialniami to chyba nie myślałaś, że dla ciebie??? to się uciszyła. Ja nikomu się nie tlumacze z naszej decyzji ale mój mąż z tego co widzę to strasznie ma potrzebę, żeby wszyscy wiedzieli, że to zaplanowane dziecko....
Co do cen za wizytę to jakiś kosmos, mibsie udało chodzić do gin do której chciałam na NFZ i dzieci komu kupa kasy zostaje mi w portfelu a wizyty mam co tydzień. Powiedziała mi,że NFZ daje limit skierowań, które ona może wyposac na badania na jednej wizycie, dlatego muszę chodzić co tydzień po nowe skierowanie, dziwne to ale przynajmniej mam też usg co tydzień i widzę, że wszystko jest ok. Wszystkie badania , tocx, HIV, cytomegalia, różyczka itp itd mam na fundusz. Gdybym miała chodzić do nie prywatnie to byłoby bez sensu Bo robiłaby mi usg na tym samym sprzęcie co na NFZ. Prenatalne też mam refundowane z względu na wiek, więc dużo oszczędzam i mogę kupić dziecku juz jakies fajne rzeczy, monitor oddechu czy coś...
Wczoraj i tydzień temu miałam usg już przez brzuch bo transwaginalnie był problem, żeby dr coś zobaczyła a przez brzuch pięknie mimo, że ja mam sporą nadwagę i to właśnie najwięcej tłuszczu w okolicach brzucha. Za tydzień prenatalne i pappa, jak się umawiałam to powiedzieli, że normalnie mam jeść i pić.
Jeśli chodzi o sposoby na mdłości to mi żadne napary, z rumianku, imbiru, cytryna ani nic nie pomagają. Xonvea pomaga na wymioty ale mdlosci okropne nadal mam, raz na kilka dni wymiotuję ale to do przeżycia... od czasu tych wymiotow nie jestem w stanie wypić wody niegazowanej , nie ma szans, każdy łyk lądował w 🚽 więc pije małymi lyczkami lekko gazowaną, mam po niej wzdecia ale uważam,że lepiej to wypić niż się znowu odwodnić. U mnie na zaparcia najlepszy jest ruch, jak leżałam słaba to mnie męczyły zapracia ale od kiedy już w miarę się ruszam to jest lepiej, na spacery jeszcze nie wychodzę bo aż tak silna się nie czuję ale jak zrobi się ciut ciepłej to na pewno zacznę na świeżym powietrzu siebruszac więcej. -
Dziewczyny, jeszcze mam jedno pytanie. Czy jak chodzicie do ginekologa na NFZ to na każdej wizycie ginekolog robi USG i drukuje Wam zdjęcia? Bo na internecie czytałam, że NFZ refunduje niby 3 badania USG, ale to chyba nie jest prawda mam nadzieję 😆.