🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, ile macie kg na plusie od początku ciąży?
Ja już po wizycie u rodzinnego. Oczywiście nic nie można przyjmować, dostałam syrop dla kobiet w ciąży, tabletki na gardło isla i inhalacje. Jak się pogorszy to wrócić 🙁. Najgorzej że jutro wyjeżdżamy i właśnie stoję nad garnkiem i się inhaluje. -
Nowanna wrote:Dziewczyny, ile macie kg na plusie od początku ciąży?
Ja już po wizycie u rodzinnego. Oczywiście nic nie można przyjmować, dostałam syrop dla kobiet w ciąży, tabletki na gardło isla i inhalacje. Jak się pogorszy to wrócić 🙁. Najgorzej że jutro wyjeżdżamy i właśnie stoję nad garnkiem i się inhaluje.
5kg 🫠 -
7kg Troszkę za dużo tym bardziej, że w pierwszym trymestrze prawie nic nie przytyłam... z córką było +12kg może będę oscylować koło 12-14 kg na koniec.
Byłam dziś u fizjoterapeutki urogin. i spojenie jeszcze w normie - za 2mm byłoby już rozejście i przeciwwskazanie do sn, mięśnie brzucha też są ok, zrobiła mi "masaż", który ma pomóc z tym spojeniem i dała ćwiczenia. Mam też taśmy. Sprawdziła mój pęcherz, który jest wielkości orzeszka i jeszcze młody sobie z niego urządził trampolinę😮💨 Brzuch się może stawiać bo młody bardzo aktywny i tak ułożony, ale że wygląda wszystko ok.kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
Ja też 7 kg (czasem na wadze nawet 8 na plusie- jak nie piję wystarczająco), i też w I trymestrze nic nie przytyłam 🙄 za dużo... Diabetolog kręci nosem, ja się zaczynam źle czuć, bo mam okropną tendencję do tycia i miewałam okresy naprawdę sporej nadwagi a nawet otyłości 🙄
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Mam wyniki krzywej:
Glukoza na czczo 78,00 mg/dl
Glukoza po 1 godz. 165,00 mg/dl
Glukoza po 2 godz. 138,00 mg/dl
chyba ok?
Ja mam +2kg w poprzednich 6/7kg na tym etapie a łącznie ok 9kg, wiec idę na rekord, zwłaszcza ze coraz mniej jestem w stanie zjeść na raz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca, 20:41
kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
U mnie też +7 kg ale nikt nie mówił żeby to było za dużo, narazie się nie przejmuje😁 bardziej dołujące dla mnie są rozstępy
-
U mnie też 7na plusie.
Przeraża mnie ta dieta.
Wczoraj do szpitala wzięłam ze sobą kanapkę w bialym pieczywem. Zjadłam ją po 22. Cukier rano 86. Super. Na śniadanie zjadłam 3 kanapki bo już mnie mega ssało. Cukier 146. Później cały obiad, zostawiłam trochę ryżu, bo już nie zmieściłam. Cukier 100. Na podwieczorek serek naturalny mały, na kolację wcisnęłam w siebie 1 kanapkę. Cukier 90. Jestem pełna po kurek a na talerzu leżą 3 kromki jeszcze i jogurt naturalnych mały. Nie dam rady takich ilości wcisnąć w siebie. A coś czuję że powiedzą jutro że Cukier za niski. I nie wypuszcza w środę do domu.. -
U mnie waga sprzed ciąży +2 kg ale ja mam dużą nadwagę więc nie powinnam tyle przytyć, najlepiej wcale 🤦 ale no nie da się jak teraz te truskaweczki, ogóreczki, pomidorki arbuzy, czereśnie ciągle takie smaczne a ja siedzę w domu i jem. Dzisiaj wyszłam z córką po truskawki do ogródka około 18 i wytrzymać nie mogłam, tak mi było gorąco, od razu zadyszka i wróciłam zmęczona jak z jakiegoś maratonu. Spacery odpadają bo mi brzuch twardnieje bardzo, w pierwszej ciąży też miałam problemy ze spojeniem i teraz nie mogę się przeciążać 🤦 bo wtedy po ciąży ledwo mogłam chodzić
kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
Akczi wrote:U mnie też +7 kg ale nikt nie mówił żeby to było za dużo, narazie się nie przejmuje😁 bardziej dołujące dla mnie są rozstępy
Też nie przejmuję sie kilogramami, szczególnie że wszyscy (oczywiście znajomi, nie rodzina) mówią że ślicznie wyglądam, więc miło. Rozstępów na razie brak 🙏 też się ich boję. W pierwszej ciąży nie miałam, mam nadzieję że i tym razem się uda, chociaż brzuch czasem swędzi.kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
Na infekcje gardłowe i kaszel polecam syrop z pędów sosny. W 3 miesiącu dopadł mnie mega duszący kaszel, spać w nocy nie mogłam , a następnego dnia miałam usg tarczycy . Przeszło jak ręką odjął.
Co do wagi to ja już startowałam z paru kilogramową nadwagą. Teraz już napewno 7kg na + jak nie lepiej 😬
Dowiem się w przyszłym tygodniu we czwartek na wizycie . W domu bateria w wadze padła i nie zamierzam wymieniać 🤭
Ogólnie nam straszną tendencję do tycia, a przy mojej tarczycy powinno być odwrotnie , a niestety nie jest .
kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
Zazuzi wrote:U mnie też 7na plusie.
Przeraża mnie ta dieta.
Wczoraj do szpitala wzięłam ze sobą kanapkę w bialym pieczywem. Zjadłam ją po 22. Cukier rano 86. Super. Na śniadanie zjadłam 3 kanapki bo już mnie mega ssało. Cukier 146. Później cały obiad, zostawiłam trochę ryżu, bo już nie zmieściłam. Cukier 100. Na podwieczorek serek naturalny mały, na kolację wcisnęłam w siebie 1 kanapkę. Cukier 90. Jestem pełna po kurek a na talerzu leżą 3 kromki jeszcze i jogurt naturalnych mały. Nie dam rady takich ilości wcisnąć w siebie. A coś czuję że powiedzą jutro że Cukier za niski. I nie wypuszcza w środę do domu..marti lubi tę wiadomość
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Ja w pierwszym trymestrze schudłam 5kg, i na ten moment "brakuje" mi jeszcze kilograma, żeby dobić do wagi początkowej. Ale startowałam z delikatną nadwagą, chodziłam do dietetyczki, bo moja dieta przed ciążą wołała o pomstę do nieba, bardzo mi zależało żeby to zmienić z dwóch powodów - po pierwsze bardzo bałam się, że za dużo przytyję do końca ciąży, ale przede wszystkim zależało mi na zmianie nawyków na zdrowsze, dla rozwoju dziecka. To + w pierwszym trymestrze pomimo braku wymiotów wszystko mi śmierdziało i kompletnie nie miałam apetytu, musiałam się zmuszać do jedzenia czegokolwiek. Z ciekawostek - przed ciążą byłam wręcz uzależniona od chipsów i fast foodów, w pierwszym trymestrze mnie od tego absolutnie odrzuciło i tak jest w sumie do tej pory. Zjem kilka chipsów i mi od razu nie dobrze, czasem skuszę się na maczka lub kebaba, ale to muszę mieć naprawdę ochotę, w przeciwnym razie podziubię i zostawię. Jedynie pizzę mogłabym jeść codziennie z takich niezdrowych rzeczy 😅 przy okazji, dostałam od mojej dietetyczki przepis na smoothie, które pomaga na opuchnięcia - ja jeszcze nie testowałam, bo nie miałam takiej potrzeby, ale może komuś pomoże
Przepis na 2 porcje:
1 szklanka miąższu z arbuza
1 duży pomidor malinowy
1/2 szklanki mrożonych truskawek
Sok z 1 limonki
1/2 szklanki wody niskosodowej
5 łyżek soku z czarnego bzu, bez cukru (Uwaga, obniża ciśnienie, więc jak ktoś ma problem z za niskim to lepiej pominąć)
6 listków świeżej mięty
Pozbywamy się wszystkich pestek, szypułek, miksujemy i gotowePuszek♡ lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj mam psychicznie cięższy dzień. Na ogół podoba mi się moje ciało w ciąży, ale dzisiaj stanęłam przed lustrem w luźnych spodniach i luźnej bluzce i poczułam się taka ogromna... Widzę już, że szybciej się męczę, jak tylko przesadzę z ruchem, to od razu brzuch się napina i ciągnie. Wieczorem nie mogę sobie znaleźć wygodnej pozycji do spania. Ale mam jednocześnie taką myśl, że co jeśli to ja wyolbrzymiam? Przede mną jeszcze 3 miesiące, brzuch będzie co raz większy, skoro już teraz mam momentami dość, to co będzie później...?
-
Ojejku wrote:Ja w pierwszym trymestrze schudłam 5kg, i na ten moment "brakuje" mi jeszcze kilograma, żeby dobić do wagi początkowej. Ale startowałam z delikatną nadwagą, chodziłam do dietetyczki, bo moja dieta przed ciążą wołała o pomstę do nieba, bardzo mi zależało żeby to zmienić z dwóch powodów - po pierwsze bardzo bałam się, że za dużo przytyję do końca ciąży, ale przede wszystkim zależało mi na zmianie nawyków na zdrowsze, dla rozwoju dziecka. To + w pierwszym trymestrze pomimo braku wymiotów wszystko mi śmierdziało i kompletnie nie miałam apetytu, musiałam się zmuszać do jedzenia czegokolwiek. Z ciekawostek - przed ciążą byłam wręcz uzależniona od chipsów i fast foodów, w pierwszym trymestrze mnie od tego absolutnie odrzuciło i tak jest w sumie do tej pory. Zjem kilka chipsów i mi od razu nie dobrze, czasem skuszę się na maczka lub kebaba, ale to muszę mieć naprawdę ochotę, w przeciwnym razie podziubię i zostawię. Jedynie pizzę mogłabym jeść codziennie z takich niezdrowych rzeczy 😅 przy okazji, dostałam od mojej dietetyczki przepis na smoothie, które pomaga na opuchnięcia - ja jeszcze nie testowałam, bo nie miałam takiej potrzeby, ale może komuś pomoże
Przepis na 2 porcje:
1 szklanka miąższu z arbuza
1 duży pomidor malinowy
1/2 szklanki mrożonych truskawek
Sok z 1 limonki
1/2 szklanki wody niskosodowej
5 łyżek soku z czarnego bzu, bez cukru (Uwaga, obniża ciśnienie, więc jak ktoś ma problem z za niskim to lepiej pominąć)
6 listków świeżej mięty
Pozbywamy się wszystkich pestek, szypułek, miksujemy i gotowe -
Ojejku wrote:Dzisiaj mam psychicznie cięższy dzień. Na ogół podoba mi się moje ciało w ciąży, ale dzisiaj stanęłam przed lustrem w luźnych spodniach i luźnej bluzce i poczułam się taka ogromna... Widzę już, że szybciej się męczę, jak tylko przesadzę z ruchem, to od razu brzuch się napina i ciągnie. Wieczorem nie mogę sobie znaleźć wygodnej pozycji do spania. Ale mam jednocześnie taką myśl, że co jeśli to ja wyolbrzymiam? Przede mną jeszcze 3 miesiące, brzuch będzie co raz większy, skoro już teraz mam momentami dość, to co będzie później...?
Ojejku to chyba jeden z kolejnych etapów. W zasadzie rzadko kiedy w życiu kobiety się zdarza, że z dnia na dzień tyle przybiera i staje się niedołężna. Potrzeba też trochę czasu żeby to zaakceptować. Im dalej w las tym też bliżej porodu i może wtedy nasze myśli bardziej będą skupiać się na rozwiązaniu. Ja się pocieszam tym, że zostały 3 miesiące i powoli będziemy wracać do żywych z ciałem. Ale wtedy nam.się zaczną inne roztwrki... czy mam mleko, czemu dzidziol płacze non stop i się pręży, czemu oczko ropieje, czy ten katarek to już choróbsko, itd. 😁 Mimo wszystko jesteśny wielkie i to nie dosłownie tylko rośnie w nas człowiek od mikrokijanki po paru kilogramowego człowieka, a potem instynktownie potrafimy go uchować przy życiu i zdrowiu )kleopatr4, marti lubią tę wiadomość
-
lady_in_black wrote:Rano jest zawsza większą aktywność hormonów przeciwstawnych do insuliny. Normalne- musimy się sprawnie obudzić 🙂 dlatego warto jeść śniadanie białkowo- tłuszczowe przy problemach z cukrem. I niestety-kanapka to nie jest odpowiedni posiłek
A dietetyczką mi mówi że właśnie białko na II śniadanie a nie I bo właśnie wywala cukier🤔 -
Zazuzi wrote:A dietetyczką mi mówi że właśnie białko na II śniadanie a nie I bo właśnie wywala cukier🤔
-
Klarara wrote:Dziewczyny, co robić? Glukoza:
Na czczo 89
Po godzinie 144
Po dwóch 154
Ja mam tak jak Lady pisała robić po 26 tc👩 36 🧔♂️40
⛪️ 2012
💙2015🩷2024
💔 12/2023
i żyli długo i szczęśliwie...