X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
Odpowiedz

Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡

Oceń ten wątek:
  • Aliczee93 Przyjaciółka
    Postów: 120 257

    Wysłany: Dzisiaj, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulines wrote:
    My też uczymy się siebie nawzajem, dziś wychodzimy ze szpitala i zamiast się cieszyć to jestem przerażona. Baby blues mam na pełnej nawet się zastanawiam czy nie pogadać z jakimś psychologiem… boję się dosłownie o wszystko w nocy nie śpię bo te różne dźwięki malucha kwilenia, ruchy rączkami…to mnie przeraża momentami wygląda jakby coś go bolało coś było nie tak po czym dalej śpi a ja nie potrafię zmrużyć oka
    W dniu wyjścia ze szpitala miałam to samo. Byłam już umęczona tym długim pobytem (5 dni), wkurzało mnie to, że jak próbuję przystawić dziecko do piersi to akurat przychodzi położna by zabrać małą na pobranie krwi, ciągle ktoś wchodzi, boli rana po CC i nawet wygodnie się ułożyć na łóżku nie można. Kłuli małą w główkę i dopiero trzeciej pielęgniarce się to udało 😵‍💫 Potem przyszła pediatra i wzięła śpiące dziecko za paszki. Miałam ich wszystkich dość i szkoda mi było dziecka. Coś we mnie pękło i zaczęłam płakać. Akurat przyszła ekipa na obchód. "A dlaczego pani taka smutna, niech pani nie płacze." A jak ktoś próbuje mnie pocieszyć to jest jeszcze gorzej :/ Trzymałam się dzielnie, ale trzeciego dnia po porodzie miałam kryzys.

    Ona - 1993, PCOS, nieregularne cykle, konizacja 09.2024 (HSIL, CIN3)

    On - 1991

    ****************
    02.02.2020 Dziewczynka 🩷, 3420 g, 51 cm


    26.01.2025 ⏸️
    07.02, 7+6 tc - potwierdzone bicie ❤️
    20.03, I badania prenatalne
    23.05, II badania prenatalne, potwierdzona dziewczynka 🩷

    Termin porodu: 21.09

    🩷👶Basia, 02.09.2025 godzina 19:40, waga 3.5 kg, poród CC
  • Marcysia1990 Autorytet
    Postów: 2982 2154

    Wysłany: Dzisiaj, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PaulinaLexi wrote:
    To dokończę jak się wczorajszy dzień potoczył....

    Skurcze się wyciszyły, znowu leżałam ponad 1,5h pod KTG, było jakoś chwilę przed 19stą zadzwoniłam do położnej że już nie daję rady leżeć na jednym boku, niby mówiła że mogę się ruszyć na wznak, ale jak tak raz zrobiłam to zgubił tętno, więc wytrwale leżałam na lewym boku. Akurat przyszła nowa położna na nocną zmianę, pozwoliła mi zjeść jednak kolację, wstać trochę i powiedziała że jest decyzja o podłączeniu oxy. Dostawałam 0,5ml i maks miał być 6. Siedziałam na piłce, położna zwiększyła do 1,5ml, lekko coś tam zabolało, ale nic regularnego. Po chwili coś mi noga zdrętwiała, więc wstałam, za chwilę spadek tętna, więc przyszła położna. No coś nie może znaleźć, proszę usiąść spowrotem na piłce. Jednak łóżko znowu lewy bok, już przyszła lekarka, zakłada rękawiczki mówi że musi zbadać, proszę na wznak, na prawy bok, na lewy bok, przyszedł ordynator. Coś mówili między sobą, nie usłyszałam dobrze i też tych słów nie znałam, więc nie wiem czy to o jakiś lekach mówili. Ordynator powiedział, że no to może szykujmy się na cesarkę, jest po 20stej, jak jeszcze taka jedna akcja się zdarzy do 22 to CC. Położna dalej szuka tętna, dalej coś mówili i on jednak mówi "dobrze to szykujemy teraz". I powiedział do mnie że no widzi Pani co się dzieje, po tabletkach była zła reakcja, po oxy też, nie czekamy. Ja już płacz wiadomo, jedna położna ściąga mi koszule, zakłada jednorazową, druga ściąga skarpetki, proszę na wózek i pędem z jednych drzwi wyjechałam do drugich. Przed wjazdem na salę lekarka która robiła cięcie powiedziała że spokojnie, że już go wyciągamy, że będzie Pani zaraz mamusią, ja dalej płacz i mówię że ja wszystko wiem, jestem świadoma tylko muszę sobie popłakać. No ona też miała zaczerwienione oczy.
    Na sali ekspres, dużo pytań z różnych stron, podanie znieczulenia bolało mniej niż szczepienie na krztusiec jeżeli tak to mogę porównać jakoś. Każdy cokolwiek chciał ode mnie - zapytać czy podać następny lek to wszystko tłumaczył. Bardziej czułam wenflon w ręce niż te szarpanie brzucha o którym słyszałam. Defacto wyjęli go w 3 minuty o 20:50, po 40 minutach byłam zszyta. Po wyjęciu wzięli go na badania, powiedzieli że szybko zmierzą i przystawiamy do cycka. Jak go zmierzyli to podeszła do mnie jeszcze lekarka powiedziała że 10/10, jaka waga itd, czy zgadzam się na witaminę K itd. bo nie miałam wszystkich dokumentów wypełnionych.
    I za chwilę poczułam to gołe ciałko na szyi 🥰 Zassał prawidłowo, pochwaliła go położna.
    Abstrakcja to jest dla mnie. Że już jest bobas i że jednak cesarka.

    Mój mąż nie kangurował, czekał aż mnie przewiozą na salę tę do obserwacji. Tam mieliśmy chwilę żeby wszystko mi poukładał i musiał jechać bo razem w 5 osób tutaj jesteśmy, dziewczyny po pionizacji nie są zabierane na sale poporodowe bo nie ma aktualnie ani jednego miejsca. 2h sobie z nim leżałam i był cicho tylko z cyckiem w buzi.
    Potem go położna wzięła, namawiala wszystkie dziewczyny żeby zrobić sobie przerwy na noc i żeby odpocząć. Tłumaczyli że powinien spać bobas nawet 6h, bo troszkę pociumkał, siara mi leci.

    Spałam 1-2:30, obudziłam się i oczy jak 5 zł. O 3ciej wszystkie bobasy miały falę płaczu, z pół godziny to trwało zanim była cisza, o 4tej jakoś wszystkie dziewczyny się pobudziły, pielęgniarka zaczęła proponować następne przeciwbólowe wszystkim, mi zrobiła herbatę i mówiła że będziemy się pionizować. Poszło sprawnie, bez mdłości mimo że jadłam i zawrotów głowy.
    Mam już wyjęty cewnik, nie bolało, następne wstanie to próba siku i umycia się.
    Nie wiem na ile moja sprawność to ten tap block. Zobaczymy za parę godzin, aczkolwiek będę brać leki jak będą proponować żeby móc szybko ogarniać Młodego już w 100%.

    Ojej dużo ode mnie, mam nadzieję że komuś ta relacja pomoże, wiem że dziewczyny z innych miesięcy nas podczytują i serdecznie pozdrawiam! :) mój największy lęk to była cesarka bo ja w życiu nie byłam operowana, natomiast wszystko jest do przeżycia, jestem strasznie zadowolona z tego szpitala.

    No i dzień dobry wszystkim mamusiom i tym które dalej czekają ❤️❤️❤️
    Dzisiaj jest również piękna data na poród :D

    Ja bardzo dziękuję za tą historie, gdyby jednak coś mnie kiedyś podkusiło do tego żeby mieć jeszcze jedno bobo 🤭

    Akcja pełna zwrotow, najważniejsze że bobas jest po drugiej stronie i wszystko dobrze się skończyło ❤️ wracaj szybko do sił i cieszcie się sobą 😊🥰

    Szosz lubi tę wiadomość

    01.2023 Synuś ❤️ 1cs
    age.png

    Czekamy na drugiego Synusia ❤️
    preg.png

    10.2024 💔 cb 6tc (2cs)

    26.12 ⏸️ (2cs)
    13.01 6+0 jest ❤️ CRL 3mm
    27.02 12+3 USG I Trymestr 🩺 ryzyka niskie
    13.03 14+3 będzie synuś 👶🏻❤️
    TP 8.09.2025
  • Marcysia1990 Autorytet
    Postów: 2982 2154

    Wysłany: Dzisiaj, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Engel wrote:
    @Suzie kciuki żeby coś ruszyło ✊🏼

    My wróciliśmy z pierwszej wizyty u pediatry, niby polecana przez wszystkich w okolicy, ale jak dla mnie taka średnia ta lekarka.. przed wizytą pielęgniarka zważyła i zmierzyła, później przyszła ta pediatra i nawet nie zajrzała do tej książeczki tylko patrzy się na mnie i pyta ile waży albo ile wyszła bilirubina (tym takim urządzeniem) - jakbym nie zapamiętała co mówiła pielęgniarka to bym musiała z książeczki jej czytać 🤡

    Oczywiście się przyczepiła o karmienie mieszane, że mam odstawić mm i tylko pierś, a jak nie mogę siedzieć i jej przystawiać bo pękłam to mam sobie sprowadzić z apteki w Czechach jakąś maść i jechać po nią na granicę 🫣
    ewentualnie właśnie dmuchane kółko do pływania a byle siąść i karmić...
    A i że mała słabo przybiera oczywiście...
    Nie wiem, może i lekarka jest specyficzna a dobrze leczy, nie wiem co o tym myśleć...
    Już bardziej byłam zadowolona z wizyty mojej położnej, też kobieta starszej daty a bardziej wyrozumiała, nie czepiała się mieszania pokarmu, i mówiła że ładnie przybiera na wadze...

    Przyszłam sobie ponarzekać 🤷🏼‍♀️
    Jak dla mnie chyba dobrze przybiera bo ma już podwójny podbródek i taki pucuś się z niej robi, a też nie chcę żeby była przekarmiona... Nie wiem co robię zaś źle 🫣

    Nie, to nie jest w porządku że pediatra czy ktokolwiek narzuca sposób karmienia, robisz tak jak możesz
    / chcesz i jej nic do tego. Ależ mnie wkurzają mnie tacy "specjalisci' z dobrą radą 😤 może zna się na rzeczy w kwestii chorób itp ale jakby była pozbawiona empatii z tego co piszesz, takie rzeczy mówić do kobiety świeżo po urodzeniu dziecka 🙄

    A z ciekawości ile waży teraz Nadia? I ile miała w dniu wyjścia? Powinna dziennie przybierać chociaż te 20g, ale to jest skokowe , nie da się codziennie tego wyłapać, w skali tygodnia to powinno być ok 150g, to taka dolna granica. Górna to ok 250g.
    Mój pierwszy synek przybierał dosyć długo w dolnej granicy a potem ładnie nadrobił.

    Co do siadania, to nie umiem sobie wyobrazić tego bólu, ja po pierwszym porodzie sporo siadałam na nogach 🫣 niby lekko pękłam ale tak nnie coś tam ciągnęło że wygodniej mi było na nogach niż tak pełnym tyłkiem. Syszałam też o tym żeby na kółkach siadać itp, tyle ktoś pisal że to niezbyt zalecane 🤔
    A położna oglądała Twoje krocze jak była na wizycie? Wszystko się ok goi? Te szwy powinny się rozpuścić w ciągu 2 tyg, ale u mnie trwało to za pierwszym razem dłużej i położna po prostu je wyciągnęła. I jakbyś mogła napisać nazwę tej maści i co ona niby daje?

    Engel, Deyansu, Szosz lubią tę wiadomość

    01.2023 Synuś ❤️ 1cs
    age.png

    Czekamy na drugiego Synusia ❤️
    preg.png

    10.2024 💔 cb 6tc (2cs)

    26.12 ⏸️ (2cs)
    13.01 6+0 jest ❤️ CRL 3mm
    27.02 12+3 USG I Trymestr 🩺 ryzyka niskie
    13.03 14+3 będzie synuś 👶🏻❤️
    TP 8.09.2025
  • Marcysia1990 Autorytet
    Postów: 2982 2154

    Wysłany: Dzisiaj, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sarenka95 wrote:
    Ach,szkoda że ta wizyta tak przebiegła 😟 A ile przybrała w ciągu tygodnia? Co do karmienia i kłopotach z siedzeniem to też to przechodziłam i w pierwszych dniach karmiłam leżąc na boku, dzidzia tak samo,brzuszek do brzuszka i jakoś szło 🙂 ale jeśli czujesz,że nie dasz rady tylko KP to spokojnie, ja nie uważam,żeby karmienie mieszane było czymś złym. Tulę ❤️

    Ja pierwszego synka dopiero po dobrym miesiącu nauczyłam się karmić na leżąco 🫣 teraz jakoś to idzie od początku.

    A może pozycja na wilczyce? Dziecko na plecach a mama nad nim 🤔 btw to jest najlepsza pozycja na zastoje

    01.2023 Synuś ❤️ 1cs
    age.png

    Czekamy na drugiego Synusia ❤️
    preg.png

    10.2024 💔 cb 6tc (2cs)

    26.12 ⏸️ (2cs)
    13.01 6+0 jest ❤️ CRL 3mm
    27.02 12+3 USG I Trymestr 🩺 ryzyka niskie
    13.03 14+3 będzie synuś 👶🏻❤️
    TP 8.09.2025
  • Marcysia1990 Autorytet
    Postów: 2982 2154

    Wysłany: Dzisiaj, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Engel wrote:
    Ja sobie wpisałam wszystkie wagi w aplikacji dziecko+ i wychodzi na 62 centylu, tak samo w innej aplikacji idzie równiutko właśnie...
    Żadnego spadku tylko normalnie pnie się w górę 🤷🏼‍♀️

    No to ta pediatra pitoli głupoty. Nie przejmuj się :)

    Ja też usłyszalam po porodzie ze pierwszak słabo przybiera bo osoba która udzieliła mi rady wzięła pod uwagę wagę urodzeniową 🫠 a do przyrostów bierze się uwagę z dnia wypisu 😊

    Engel, Deyansu lubią tę wiadomość

    01.2023 Synuś ❤️ 1cs
    age.png

    Czekamy na drugiego Synusia ❤️
    preg.png

    10.2024 💔 cb 6tc (2cs)

    26.12 ⏸️ (2cs)
    13.01 6+0 jest ❤️ CRL 3mm
    27.02 12+3 USG I Trymestr 🩺 ryzyka niskie
    13.03 14+3 będzie synuś 👶🏻❤️
    TP 8.09.2025
  • amamamam Przyjaciółka
    Postów: 103 93

    Wysłany: Dzisiaj, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcysia1990 wrote:
    No to ta pediatra pitoli głupoty. Nie przejmuj się :)

    Ja też usłyszalam po porodzie ze pierwszak słabo przybiera bo osoba która udzieliła mi rady wzięła pod uwagę wagę urodzeniową 🫠 a do przyrostów bierze się uwagę z dnia wypisu 😊
    A nie spadkową? Czyli najniższą zarejestrowaną po porodzie? Z wypisem różnie bywa 😅

    preg.png
  • Engel Autorytet
    Postów: 596 1128

    Wysłany: Dzisiaj, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcysia1990 wrote:
    Nie, to nie jest w porządku że pediatra czy ktokolwiek narzuca sposób karmienia, robisz tak jak możesz
    / chcesz i jej nic do tego. Ależ mnie wkurzają mnie tacy "specjalisci' z dobrą radą 😤 może zna się na rzeczy w kwestii chorób itp ale jakby była pozbawiona empatii z tego co piszesz, takie rzeczy mówić do kobiety świeżo po urodzeniu dziecka 🙄

    A z ciekawości ile waży teraz Nadia? I ile miała w dniu wyjścia? Powinna dziennie przybierać chociaż te 20g, ale to jest skokowe , nie da się codziennie tego wyłapać, w skali tygodnia to powinno być ok 150g, to taka dolna granica. Górna to ok 250g.
    Mój pierwszy synek przybierał dosyć długo w dolnej granicy a potem ładnie nadrobił.

    Co do siadania, to nie umiem sobie wyobrazić tego bólu, ja po pierwszym porodzie sporo siadałam na nogach 🫣 niby lekko pękłam ale tak nnie coś tam ciągnęło że wygodniej mi było na nogach niż tak pełnym tyłkiem. Syszałam też o tym żeby na kółkach siadać itp, tyle ktoś pisal że to niezbyt zalecane 🤔
    A położna oglądała Twoje krocze jak była na wizycie? Wszystko się ok goi? Te szwy powinny się rozpuścić w ciągu 2 tyg, ale u mnie trwało to za pierwszym razem dłużej i położna po prostu je wyciągnęła. I jakbyś mogła napisać nazwę tej maści i co ona niby daje?

    Też tak uważam, ja jestem matką to ja powinnam decydować jak karmię, co innego jakbym całkiem ten temat zaniedbała czy coś...
    Tak czy siak nie zamierzam jej słuchać ani nikogo kto mi będzie mówić co mam robić..

    Dzisiaj 3500g, a w sobotę na wyjściu miała 3370g, 130g a jeszcze tydzień nie minął więc wydaje mi się, że to super przyrost 🤔

    No widzisz, z lekkim pęknięciem ciężko siadać a do dopiero jak się jest rozerwanym 🫣
    moja położna powiedziała żebym na ten czas w ogóle najlepiej nie siadała (i tak nie daję rady, nawet w samochodzie byłam na pół leżąco jak jechaliśmy do pediatry...) i często wietrzyła sobie krocze i podmywała, żebym po prostu odpoczywała..
    A w szpitalu to jak musiałam siedzieć to też na półdupku.
    Tak, zaglądała mi do krocza, wręcz na powitaniu jak usiadła uzupełnić książeczkę i inne papiery to zauważyła czemu nie siadam i się domyśliła, od razu zaproponowała że zanim zajmiemy się Nadią to rzuci okiem. Powiedziała, że super wszystko się goi i myślała, że jest gorzej ale przy takim pęknięciu to też może dłużej wszystko trwać, będzie szczypało i bolało...
    Później powiedziała, żebym się położyła, a ona w międzyczasie sprawdzała Nadię i tak sobie rozmawialiśmy...

    A tą maść co mi pediatra zaproponowała to jakies Solcoseryl A co ona daje to nie wiem, tak mi poleciła bo ktoś tam używał i sobie chwalił 🤷🏼‍♀️
    Ale nie skorzystam, do granicy mam jakąś godzinę drogi więc bez przesady 🤡
    nawet nie usiądę tyle w samochodzie, a mojego też wysyłać nie zamierzam...

    Ja nawet nie wiem czy na takim dmuchanym kółku bym usiadła 💀

    Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 22:03

    14.08.23r 7tc t16 👼🏼

    age.png
    OM 4.12.24
    31.12.24 ⏸️
    7.01. Beta 2232 mIU/ml
    9.01. Beta 4438 mIU/ml 96.1% 📈
    17.01. 6+1 crl 0.41cm i ❤️
    30.01. 8+2 crl 1.78cm
    7.02. 9+3 crl 2.61cm 🧸
    3.03. 13+2 crl 7.02cm 🥝 USG prenatalne ✔️ pappa ✔️
    7.03. 13+6 crl 8cm 🥭
    4.04. 17+6 206g 🍇
    23.04. 20+4 330g 🥞
    30.04. 21+4 410g 🥥
    28.05. 25+4 823g 🐧
    24.06. 29+3 1364g 🍈
    9.07. 31+4 1821g 🥬
    15.07 32+3 1918g
    5.08 35+3 2627g
    19.08 37+3 3070g
    26.08 38+3 🏥🤭
‹‹ 1163 1164 1165 1166 1167
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ