Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
Karinaaa& wrote:Wizyty co miesiąc, ale bóle jak podczas okresu skurczowe już się pojawiły. Zmartwiło mnie podejście lekarza i dopytywałam, czy nie powinnam się już martwić.
Sama już nie wiem co robić😔
Jeśli będziesz czuła się spokojniejsza to umów się do kogoś jeszcze na za pare dni 😊 -
No dokładnie, jeśli nie ma potrzeby to zdecydowanie lepiej później niż wcześniej indukować. Ja tam lubię opowiadać swoją historię porodową, bo była całkiem spoko, pomijając to że mąż nie zdążył... 😅 Za to o połogu nie lubię mówić, mam wrażenie że i tak nikt nie rozumie. Z drugiej strony nic dziwnego, sama nie rozumiałam co się ze mną dzieje 😆
A co do szyjki to ciekawe, bo ja pojechałam z totalnie nie gotową szyjką i jedyne co przez cały dzień zrobiła tasiemka to mi ją zgładziła 😅
Także poród to jak któraś z Was już pisała, totalna loteria. I dobrze znać wszystkie historie, dobre, złe, nie nastawiać się na nic, jakby nie było, dacie radę 💪🏼 Snuć plany, dopracowywać plan porodu jest fajnie, ale miejcie na uwadze dynamiczność porodu i że może on nie być wymarzony, żebyście później w połogu (który może być ciężki psychicznie) sobie nie robić wyrzutów że można było tak, a nie inaczej, nie na wszystko będziecie miały wpływ. Nie mniej, oczywiście wszystkim życzę porodów marzeń, ale najważniejsze i tak na końcu jest to, żeby było z Wami i dzieciaczkami wszystko dobrze 🫶🏼Szosz, aglo, sarenka95, Marcysia1990, Alexis1719, CieplaHerbata lubią tę wiadomość
-
Bella93 wrote:Cortexq, w którym jesteś teraz tygodniu? Sugerowali Ci sterydy na płuca?
34+3. O sterydach mowy nie było, za to ostatnio lekarz na USG powiedział, że 'teraz to już Pani nie zna dnia, ani godziny, w każdej chwili może się zacząć'.
A u Was chcą podać profilaktycznie czy coś się dzieje? -
Co do indukcji przed terminem, też jestem za tym, żeby jeśli nie ma innych wskazań, to nie przyspieszać. U mnie było tydzień po terminie (wiem, że tydzien po terminie to wciąż w terminie
) i nawet to było dla synka za wcześnie, dlatego szło megaopornie. Ale tez rozumiem, że ze względu na starzejące się łożysko nie było co czekać. Oby tym razem trochę inaczej się to poukładało
purplerain wrote:Ja jak coś to jeszcze czekam na cesarkowe historie, bo to jednak ze względu na moją sytuację bardziej mnie interesuje 🫶drgawek ani mdłości nie miałam zupełnie. Wierzę, że znajdą się dziewczyny z lepszą pamięcią
Super się czyta Wasze historie! Myślę właśnie o playliście, na maksa mi ciężko sobie wyobrazić, na co będę miała ochotę przy porodzie, ale skoro nieźle mi się np. sprząta przy Metallice, to może rodzi też? 😂
Jeśli chodzi o hipnoporód, wzięłam się za książkę. Kursu nie planuję, nie chcę się fiksować na tym, że do porodu muszę jeszcze ogarnąć milion książek, trzy kursy, afirmacje, aromaterapię, wypożyczyć tens i uj wie co, bo jak za bardzo zacznę się na tym skupiac, to wiem, że wejdę w tryb „jeśli nie zrobię tego, tego i tamtego, to na bank nie dam rady urodzić”.
Ogarnęłam dziś szafę, wysprzątałam, organizery stoją, posortowałam pranie. Zaraz ruszam z machiną pralkowo-suszarkową. Zaraz, tylko najpierw drzemka 😁
Aaaa, i czekam na kocyk i prześcieradło z Colorstories 🥰😂Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 14:19
Hajkonk, Marcysia1990, purplerain, Joa.szym lubią tę wiadomość
👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ +…
Czekamy na ciąg dalszy
Termin: 30.08.2025 🩷
5.08 - 🩺 -
@Karina to normalna długość, ciąża jest już na „bezpiecznym” etapie i szyjka zacznie się skracać. Ja szyjki już nie mam 🤣 od 20tc wahała się od 15mm do 27mm w 28tc poszła na 10mm później 7mm i w 30tc już miałam 5mm aktualnie lejek na około 2cm (tydzień temu nie wiem jak teraz) i szyjki właściwie już brak. Ale jestem po podaniu sterydów i zahamowanej akcji porodowej w 28tc. Bóle okresowe i skurcze licz czy nie są regularne, jeśli nie to po prostu macica ćwiczy. Oszczędzaj się i jeśli czujesz się niepewnie pamiętaj, że zawsze lepiej pójść 10 razy niepotrzebnie na IP niż o jeden raz za mało ☺️ płacisz składki, muszą Cię przyjąć i sprawdzić co się dzieje z maluszkiem. Twój stres nie jest dobry dla malucha 😌
Co do pozycji wertykalnych - nie pamiętam już kto pisał ale takk!!! Też słyszałam, że na łóżku najgorzej jest rodzic i ja bardzo chciałabym urodzić na „kucaka” tak jest mi po prostu wygodnie i jesli tylko moje nogi sobie poradzą to właśnie będę się przy tej pozycji upierać chociażby ze względu właśnie na to, że ponoć czuć przy porodzie to parcie na dwójkę i taka pozycja może przynieść ulgę co potwierdzają Wasze kubełkowe historie 😀
A historia z główką i mężem wspaniała! Super, że masz tak odważnego męża i go to nie „zraziło”. Mam znajomych gdzie on popatrzył i dość mocno mu siadło na głowę, że długo nie mógł się kochać ze swoją żoną po połogu. 😞Marcysia1990 lubi tę wiadomość
👩💼29l🤵♂️35l + 🐈⬛🐈⬛🐈⬛🐈⬛
10.2024 rozpoczęcie starań
💊 PrenaCare Start Ona i On
🩺17.11.2024 cytologia OK
07.01 beta hcg 2758 mlU/ml.
10.01 beta hcg 7412 mlU/ml
04.01 ⏸️ 🍀
07.01 5+4 pęcherzyk 4.81mm 🥹
15.01 6+5 CRL 0,53cm i mamy ❤️ !
24.01 8+0 CRL 1,6cm.
26.02 12+5 USG I trym. CRL 5,93cm
26.03 16+5 CRL 14,2cm 128g 🩷
23.04 20+5 USG II trym. 343g 🩷
21.05 24+5 637g 🩷
18.06 28+5 1310g 🩷
09.07 31+5 1700g 🩷
21.07 33+3 2000g 💪
06.08 35+5 ⏳
TP 5.09.2025 💖 -
Azalea 🌸 wrote:No dokładnie, jeśli nie ma potrzeby to zdecydowanie lepiej później niż wcześniej indukować. Ja tam lubię opowiadać swoją historię porodową, bo była całkiem spoko, pomijając to że mąż nie zdążył... 😅 Za to o połogu nie lubię mówić, mam wrażenie że i tak nikt nie rozumie. Z drugiej strony nic dziwnego, sama nie rozumiałam co się ze mną dzieje 😆
A co do szyjki to ciekawe, bo ja pojechałam z totalnie nie gotową szyjką i jedyne co przez cały dzień zrobiła tasiemka to mi ją zgładziła 😅
Także poród to jak któraś z Was już pisała, totalna loteria. I dobrze znać wszystkie historie, dobre, złe, nie nastawiać się na nic, jakby nie było, dacie radę 💪🏼 Snuć plany, dopracowywać plan porodu jest fajnie, ale miejcie na uwadze dynamiczność porodu i że może on nie być wymarzony, żebyście później w połogu (który może być ciężki psychicznie) sobie nie robić wyrzutów że można było tak, a nie inaczej, nie na wszystko będziecie miały wpływ. Nie mniej, oczywiście wszystkim życzę porodów marzeń, ale najważniejsze i tak na końcu jest to, żeby było z Wami i dzieciaczkami wszystko dobrze 🫶🏼
Tak! I to jest najważniejszy wniosek po pierwszym porodzie. Wziąć na klatę to co przyniesie los i najważniejsze że dziecko jest na świecie po tej zewnętrznej stronie brzucha a jak do tego dojdzie to każdy będzie miał swoją własną historię 🫶Szosz, Marcysia1990, Abby10, Azalea 🌸 lubią tę wiadomość
34l. 👧 36l.👦
2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
2020.11 - syn 🩵 - pPROM 35+2tc
Nisza w bliźnie po cc🌚
Cukrzyca ciążowa 🍫
25.11.2024 OM
20.12.2024 ⏸️
07.01.2025 6+1 CRL 3.2mm ♥️
28.01.2025 9+1 CRL 2.6cm ♥️
17.02.2025 12+0 CRL 6,1cm, FHR 156 ♥️ NT 1,7mm
18.02.2025 12+1 CRL 6,4cm, FHR 154 ♥️ NT 2,2mm
25.02.2025 NIPT - wynik prawidłowy - chłopiec 🩵
18.03.2025 16+1 181g 🐻
15.04.2025 20+1 385g 🐨
13.05.2025 24+1 713g 🦊
10.06.2025 28+1 1280g 🐼
01.07.2025 31+1 1853g 🐶
22.07.2025 34+1 2650g 🦁
12.08.2025 37+1 🩺
19 sierpnia ? Widzimy się synku 🤩 -
A ja znaczę kolejny temat dzisiaj
zrobiłam dzisiaj badania moczu w dwóch różnych laboratoriach (rodzinnym i alabie) i słuchajcie tego: w alabie wzorowy wynik - wszystko idealnie, w rodzinnym prawie wszystko przekroczone - w tym białko, leukocyty itp. Ja już nie mam głowy do tego. Ten sam mocz, czaicie to?
Jak mogę sobie tłumaczyć te rozbieżności? Narazie myślę, że to dlatego, że w Alabie badania wykonuje system/komputer, a w rodzinnym labie człowiek - wiem, że siedzi kobitka i bada pod mikroskopem... Tylko, których się trzymać?
-
Bella Wszystkiego najlepszego dla córeczki
U mnie dzisiaj starsza córka daje do wiwatu, pogoda - szkoda nawet pisać, leje, wieje 😅 tyle dobrze, że zęby zdrowe, nic do roboty u całej rodzinki więc fajnie.
Jutro czeka mnie wizyta w poradni i USG po którym już będę wiedzieć co i jak z tymi miedniczkami. Fajnie będzie też zobaczyć maluszka, jestem ciekawa ile już waży, zakładam że nieco ponad 2kg 😅 no i dzisiaj bardziej aktywna w brzuchu więc też mniej zmartwień. Noc dużo gorsza, ból głowy a raczej migrena przywitała się ze mną po 5 więc staram się przetrwać.
Czytam Was regularnie, czasem zwyczajnie brakuje mi siły żeby pisać. Bo również jak wiele z Was czuje się już ciężko, zmęczona itp itd ... może będzie lepiej jak starsza wróci do placówki od poniedziałku to coś więcej odpocznę.
Powodzenia na dzisiejszych wizytach i badaniach !bellA lubi tę wiadomość
-
Amandi wrote:A ja znaczę kolejny temat dzisiaj
zrobiłam dzisiaj badania moczu w dwóch różnych laboratoriach (rodzinnym i alabie) i słuchajcie tego: w alabie wzorowy wynik - wszystko idealnie, w rodzinnym prawie wszystko przekroczone - w tym białko, leukocyty itp. Ja już nie mam głowy do tego. Ten sam mocz, czaicie to?
Jak mogę sobie tłumaczyć te rozbieżności? Narazie myślę, że to dlatego, że w Alabie badania wykonuje system/komputer, a w rodzinnym labie człowiek - wiem, że siedzi kobitka i bada pod mikroskopem... Tylko, których się trzymać?
Jak robiłam kiedyś dla siebie to jednak bardziej brali pod uwagę badania które sprawdzał człowiek (byleby kompetentny) - komputer często rozpoznaje jedne krwinki jako inne albo przypisuje je inaczej (mieliśmy taką sytuację u córki). Zostaje zawsze powtórzyć badanie i sprawdzić jakie wartości referencyjne podało laboratorium - czy np. są dostoswane dla kobiet w ciąży.Amandi lubi tę wiadomość
-
Amandi wrote:A ja znaczę kolejny temat dzisiaj
zrobiłam dzisiaj badania moczu w dwóch różnych laboratoriach (rodzinnym i alabie) i słuchajcie tego: w alabie wzorowy wynik - wszystko idealnie, w rodzinnym prawie wszystko przekroczone - w tym białko, leukocyty itp. Ja już nie mam głowy do tego. Ten sam mocz, czaicie to?
Jak mogę sobie tłumaczyć te rozbieżności? Narazie myślę, że to dlatego, że w Alabie badania wykonuje system/komputer, a w rodzinnym labie człowiek - wiem, że siedzi kobitka i bada pod mikroskopem... Tylko, których się trzymać?
O mamo 😱 ja zawsze w alabie robię i się cieszę że ciągle mam takie dobre wyniki 🫣
Masakra… na chłopski rozum to takie mikroskopowe dokładniejsze powinny być mimo wszystko 🤷🏼♀️Amandi lubi tę wiadomość
34l. 👧 36l.👦
2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
2020.11 - syn 🩵 - pPROM 35+2tc
Nisza w bliźnie po cc🌚
Cukrzyca ciążowa 🍫
25.11.2024 OM
20.12.2024 ⏸️
07.01.2025 6+1 CRL 3.2mm ♥️
28.01.2025 9+1 CRL 2.6cm ♥️
17.02.2025 12+0 CRL 6,1cm, FHR 156 ♥️ NT 1,7mm
18.02.2025 12+1 CRL 6,4cm, FHR 154 ♥️ NT 2,2mm
25.02.2025 NIPT - wynik prawidłowy - chłopiec 🩵
18.03.2025 16+1 181g 🐻
15.04.2025 20+1 385g 🐨
13.05.2025 24+1 713g 🦊
10.06.2025 28+1 1280g 🐼
01.07.2025 31+1 1853g 🐶
22.07.2025 34+1 2650g 🦁
12.08.2025 37+1 🩺
19 sierpnia ? Widzimy się synku 🤩 -
Aaaa i pisałyście o stresie związanym z tym, jak starsze dziecko przyjmie młodsze - i mnie to też dopadło
zwłaszcza w takie dni jak nie radzę sobie ze starszą to zastanawiam się jak dam radę z dwójką, skoro z jedną nie umiem
jak zaopiekować emocje tej starszej, jak zaopiekować swoje, jak jednocześnie wykrzesać z siebie coś, żeby być dla partnera. Po pierwszym porodzie miałam baby bluesa, potrafiłam płakać, śmiać się w tym samym czasie. Bardzo mocne rozchwianie przez tydzień po CC. Negatywnie wpłynął na mnie też długi pobyt w szpitalu (tydzień), to że dostałam córkę późno, karmienie nie szło itp.. teraz mam chyba większy luz, bo wiem, że wcale nie musi być kolorowo i że jak trafi się taki sam egzemplarz jak starsza to zwyczajnie będzie ciężko, co nie zmienia faktu, że trochę to smutna sytuacja i mnie mocno dołuje sama myśl o powtórce ...
-
Szosz wrote:Co do indukcji przed terminem, też jestem za tym, żeby jeśli nie ma innych wskazań, to nie przyspieszać. U mnie było tydzień po terminie (wiem, że tydzien po terminie to wciąż w terminie
) i nawet to było dla synka za wcześnie, dlatego szło megaopornie. Ale tez rozumiem, że ze względu na starzejące się łożysko nie było co czekać. Oby tym razem trochę inaczej się to poukładało
Ja swojej cesarki też nie pamiętam 😂 prawie wszystko mi wycięło z pamięci. Kojarzę smutek, że jednak kończy się cc, i ulgę, że przynajmniej się skończy. Kojarzę szarpnięcia, kiedy wyciągali malucha, ale niebolesne, tylko takie dziwnedrgawek ani mdłości nie miałam zupełnie. Wierzę, że znajdą się dziewczyny z lepszą pamięcią
Super się czyta Wasze historie! Myślę właśnie o playliście, na maksa mi ciężko sobie wyobrazić, na co będę miała ochotę przy porodzie, ale skoro nieźle mi się np. sprząta przy Metallice, to może rodzi też? 😂
Jeśli chodzi o hipnoporód, wzięłam się za książkę. Kursu nie planuję, nie chcę się fiksować na tym, że do porodu muszę jeszcze ogarnąć milion książek, trzy kursy, afirmacje, aromaterapię, wypożyczyć tens i uj wie co, bo jak za bardzo zacznę się na tym skupiac, to wiem, że wejdę w tryb „jeśli nie zrobię tego, tego i tamtego, to na bank nie dam rady urodzić”.
Ogarnęłam dziś szafę, wysprzątałam, organizery stoją, posortowałam pranie. Zaraz ruszam z machiną pralkowo-suszarkową. Zaraz, tylko najpierw drzemka 😁
Aaaa, i czekam na kocyk i prześcieradło z Colorstories 🥰😂
Jak cos to kocyki z colorstories można na luzie wyprać i wrzucić do suszarki na tryb bawełna i jest jak nówka 😀Szosz, Engel lubią tę wiadomość
-
Hajkonk wrote:@Karina to normalna długość, ciąża jest już na „bezpiecznym” etapie i szyjka zacznie się skracać. Ja szyjki już nie mam 🤣 od 20tc wahała się od 15mm do 27mm w 28tc poszła na 10mm później 7mm i w 30tc już miałam 5mm aktualnie lejek na około 2cm (tydzień temu nie wiem jak teraz) i szyjki właściwie już brak. Ale jestem po podaniu sterydów i zahamowanej akcji porodowej w 28tc. Bóle okresowe i skurcze licz czy nie są regularne, jeśli nie to po prostu macica ćwiczy. Oszczędzaj się i jeśli czujesz się niepewnie pamiętaj, że zawsze lepiej pójść 10 razy niepotrzebnie na IP niż o jeden raz za mało ☺️ płacisz składki, muszą Cię przyjąć i sprawdzić co się dzieje z maluszkiem. Twój stres nie jest dobry dla malucha 😌
Co do pozycji wertykalnych - nie pamiętam już kto pisał ale takk!!! Też słyszałam, że na łóżku najgorzej jest rodzic i ja bardzo chciałabym urodzić na „kucaka” tak jest mi po prostu wygodnie i jesli tylko moje nogi sobie poradzą to właśnie będę się przy tej pozycji upierać chociażby ze względu właśnie na to, że ponoć czuć przy porodzie to parcie na dwójkę i taka pozycja może przynieść ulgę co potwierdzają Wasze kubełkowe historie 😀
A historia z główką i mężem wspaniała! Super, że masz tak odważnego męża i go to nie „zraziło”. Mam znajomych gdzie on popatrzył i dość mocno mu siadło na głowę, że długo nie mógł się kochać ze swoją żoną po połogu. 😞
To ja z tą głowka 😀 wiesz on de facto nic takiego nie widział, nie widział tak od spodu mojego krocza z wychodząca główka, ale myślę że nawet jakby przyszlo mu odbierać porod to nie miałoby to na nic wpływu. Nas to przeżycie mega zbliżyło do siebie 😍 psychicznie ale i fizycznie. Ale ludzie są różni i też nie każdy mężczyzna chce być przy porodzie jak i nie każda kobieta sobie tego życzy aby partner w porodzie uczestniczył, niejednokrotnie słyszałam historie ze prosiło się żeby mąż w pewnym momencie wyszedł
Jak pisałam wcześniej podczas porodu delikatnie pękłam, miałam szwy i oprócz położnej środowiskowej też mój mąż mi tam zaglądał jak się to wszystko goi 🫣 ale my jesteśmy ze sobą naprawdę blisko i takie sprawy dla nas to żaden problem 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 14:55
Hajkonk lubi tę wiadomość
-
Amandi wrote:A ja znaczę kolejny temat dzisiaj
zrobiłam dzisiaj badania moczu w dwóch różnych laboratoriach (rodzinnym i alabie) i słuchajcie tego: w alabie wzorowy wynik - wszystko idealnie, w rodzinnym prawie wszystko przekroczone - w tym białko, leukocyty itp. Ja już nie mam głowy do tego. Ten sam mocz, czaicie to?
Jak mogę sobie tłumaczyć te rozbieżności? Narazie myślę, że to dlatego, że w Alabie badania wykonuje system/komputer, a w rodzinnym labie człowiek - wiem, że siedzi kobitka i bada pod mikroskopem... Tylko, których się trzymać?
Może człowiek zabrudził próbkę i stąd takie rozbieżności? 🫣 Albo może do rodzinnego trafiło to przelane? 🤔 Czy sikałas na dwa pojemniczki? Najlepiej byłoby jeszcze raz zrobić to badanie 🫣promykk lubi tę wiadomość
-
Amandi wrote:A ja znaczę kolejny temat dzisiaj
zrobiłam dzisiaj badania moczu w dwóch różnych laboratoriach (rodzinnym i alabie) i słuchajcie tego: w alabie wzorowy wynik - wszystko idealnie, w rodzinnym prawie wszystko przekroczone - w tym białko, leukocyty itp. Ja już nie mam głowy do tego. Ten sam mocz, czaicie to?
Jak mogę sobie tłumaczyć te rozbieżności? Narazie myślę, że to dlatego, że w Alabie badania wykonuje system/komputer, a w rodzinnym labie człowiek - wiem, że siedzi kobitka i bada pod mikroskopem... Tylko, których się trzymać?👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025
🫠⏳ 19.09.2025 -
purplerain wrote:Ja jak coś to jeszcze czekam na cesarkowe historie, bo to jednak ze względu na moją sytuację bardziej mnie interesuje 🫶
1. Nie podnosić głowy odrazu po cc, podobno wtedy występują większe mdłości.
2. Jeżeli proponują morfinę w zastrzyku, brać w ciemno. Mega łagodzi ból.
3. Jak wraca czucie w nogach, to kręcić sobie kółeczka stopami. Nie pamiętam, na co dokładnie to działało ale kręciłam 😅
4. Odrazu po pionizacji się prostować. Wiem, że boli i ciągnie ale prościej jest dojść do siebie
Jeżeli inne dziewczyny jeszcze coś pamiętają, dajcie znać 🙈Hajkonk, purplerain, Nova37, aglo lubią tę wiadomość
2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Marcysia1990 wrote:To ja z tą głowka 😀 wiesz on de facto nic takiego nie widział, nie widział tak od spodu mojego krocza z wychodząca główka, ale myślę że nawet jakby przyszlo mu odbierać porod to nie miałoby to na nic wpływu. Nas to przeżycie mega zbliżyło do siebie 😍 psychicznie ale i fizycznie. Ale ludzie są różni i też nie każdy mężczyzna chce być przy porodzie jak i nie każda kobieta sobie tego życzy aby partner w porodzie uczestniczył, niejednokrotnie słyszałam historie ze prosiło się żeby mąż w pewnym momencie wyszedł
Jak pisałam wcześniej podczas porodu delikatnie pękłam, miałam szwy i oprócz położnej środowiskowej też mój mąż mi tam zaglądał jak się to wszystko goi 🫣 ale my jesteśmy ze sobą naprawdę blisko i takie sprawy dla nas to żaden problem 😊
Myślę, że mój mąż również nie miałby z tym problemu, też się siebie nie wstydzimy, nas zbliżyło już chociażby to że jak miałam te silne wymioty w ciąży to po prostu leżałam nago w łazience bo się pociłam a pod soba miałam podkład bo z tych wymiotów aż posikiwałam 🙈 i dla nie jednego mężczyzny taki widok jest nie do przyjęcia a mój brał to ze mną śmiechem więc myślę, że poród by go nie obrzydził 😉
Fajnie mieć takiego mężczyznę u boku 🫶Marcysia1990, Szosz, Venus lubią tę wiadomość
👩💼29l🤵♂️35l + 🐈⬛🐈⬛🐈⬛🐈⬛
10.2024 rozpoczęcie starań
💊 PrenaCare Start Ona i On
🩺17.11.2024 cytologia OK
07.01 beta hcg 2758 mlU/ml.
10.01 beta hcg 7412 mlU/ml
04.01 ⏸️ 🍀
07.01 5+4 pęcherzyk 4.81mm 🥹
15.01 6+5 CRL 0,53cm i mamy ❤️ !
24.01 8+0 CRL 1,6cm.
26.02 12+5 USG I trym. CRL 5,93cm
26.03 16+5 CRL 14,2cm 128g 🩷
23.04 20+5 USG II trym. 343g 🩷
21.05 24+5 637g 🩷
18.06 28+5 1310g 🩷
09.07 31+5 1700g 🩷
21.07 33+3 2000g 💪
06.08 35+5 ⏳
TP 5.09.2025 💖 -
Bella93 wrote:Cortexq, w którym jesteś teraz tygodniu? Sugerowali Ci sterydy na płuca?
Hej, po przeczytaniu Twojej historii mam kilka pytań odnośnie jednej z klinik. Wysłałam "zaproszenie"? Jestem nowa na forum i jeszcze nie wiem dokładnie jak tu to wszystko działa. Ale będę mega wdzięczna za kontakt ❤️
Przepraszam za wcięcie się w temat, wszystkim przyszłym mamom wygranej walki bardzoo gratuluję 😊Bella93 lubi tę wiadomość
-
Marcysia1990 wrote:Może człowiek zabrudził próbkę i stąd takie rozbieżności? 🫣 Albo może do rodzinnego trafiło to przelane? 🤔 Czy sikałas na dwa pojemniczki? Najlepiej byłoby jeszcze raz zrobić to badanie 🫣purplerain wrote:Kurde, ale dziwnie.. A jest opcja, że źle pobrałaś którąś próbkę?
Niemożliwe bo to jest właśnie zrobione w celu potwierdzenia wyników z środy z ubiegłego tygodnia. Wtedy też Alab wyszedł wzorowo, a zwykły lab wyszedł tak samo kiepski jak dzisiejszy - z tym, że dzisiaj wyszło jeszcze więcej leukocytów niż w ubiegłą środę. Próbkę pobierałam baaaaardzo sterylnie i jest to jedna i ta sama - podzielona na dwa kubeczki/probówki. Nieźle...
Edit. jeszcze specjalnie czekałam dłużej z pobraniem (wiadomo nocne wstawanie na siku może dać niemiarodajne wyniki - zbyt krótki czas na nagromadzenie moczu, który nadawałby się do badań) więc o 2 nocy ostatnie siku i wytrzymałam do 8 rano - co i tak daje tylko mocz z sześciu godzin.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 15:11