Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
Hajkonk wrote:@Szosz 6 pobudek brzmi poważnie 😒 ja mam 3 i jestem tym zmęczona bo się wybudzam.. staram się nie zapalać światła w łazience żeby nie tracić melatoniny ale to i tak nic nie pomaga. Co do tego jakie emocje teraz czujesz myślę, że to chyba normalne. Mimo że jesteś już mamą to przeżywasz równie mocno i takie emocje też są potrzebne a Wy bez dwóch zdań na pewno sobie poradzicie a synek - będzie wspaniałym starszym bratem 🫶
Mnie też takie emocje dopadają, ostatnio mało płaczę a można powiedzieć że w ogóle ale myśli mam setki jak ja sobie poradzę sama z Klarą przez te 3 miesiące, czy nie zapomnę jej nakarmić, zmienić pieluszkę na czas… taka prostą czynność jak wyniesienie śmieci będzie wymagać logistyki bo muszę ją zabrać ze sobą i żebym kiedyś nie zrobiła jak w tych „zabawnych” filmikach gdzie rodzice wracają ze śmieciami bez dziecka 🫣
Sny też mam różne, dziś np mi się śniło że odeszły mi wody i zaraz się budzę ze strachu że to już, niby chce urodzić teraz już i mieć ją przy sobie, wizję porodu za sobą i strach przed indukcja a z drugiej jak tylko coś zaczyna się dziać to uciekam pod prysznic i czekam aż przejdzie bo nie wiem czy jestem gotowa.. i takie tam🙂
Masz rację, myślę, że to normalne mieć takie czy inne obawy, na końcówce to już serio mózg się odpala z różnymi scenariuszami. Prawda, nawet śmieci będziesz wynosić z córeczką. Jejku, niesamowite, jak rzeczywistość się zmieni 🤩😍
Wiadomo, są lepsze i gorsze dni, czasem więcej spokoju, a czasem czarnych myśli. Oby jak najwięcej tych pozytywnych nam towarzyszyło!
Valie05 wrote:Zaczęliśmy z mężem robić masaż krocza. Kurde strasznie to jest bolesne, albo ja jestem taka pospinana 😟
Filcek wrote:Ja mam chyba jakiś gorszy czas/dzień. Jutro kwalifikacja i dowiem się czy szpital który wybrałam będzie ok. Poczytałam trochę opinii na różnych forach i już w ogóle mam mętlik co zrobićna Ujastku było kilka przypadków, że zostawili fragment łożyska i gazik ... i się wdało zakażenie, kilka że ciachnęli byle jak i blizna brzydka, że CDL tam pracujący są mało kompetentni i trzeba mieć zleconą wizytę przez neonatologa, żeby w ogóle ktoś przyszedł. A i tak zdarzają się przypadki że wędzidełko po czasie do podcięcia, mimo że twierdzili że jest ok, bądź pielęgniarki przed zabiegiem niesympatyczne więc trochę mnie to dobiło. Ze szpitalem nr 2 mam kiepskie wspomnienia ale do samego cięcia i blizny się przyczepić nie mogę, tak samo do wszystkich wymaganych konsultacji innych specjalistów, choć też wiem, że np wypuszczają dzieciaki z żółtaczką itp... Także jak chciałam już rodzić tak zwyczajnie mimo, że wiem co mnie czeka dopada mnie jakiś lęk
chciałabym żeby wszystko było ok, bo mam w domu 4 latkę którą kocham i chcę wrócić do formy, urodzić i żyć bo mam dla kogo. Jakieś czarne myśli ;/
Malutka od wczoraj mniej się rusza i ruchy takie stłumione. Zgaga dalej wkurza więc reasumując od wczorajszej kiepskiej wizyty przyjaciółki dalej średnio.
Życzę Wam wszystkim spokojnej niedzieli
Kwestia wyboru szpitala to gruby temat i bardzo obciążający dla głowy. Wiadomo, że chcemy wziąć pod uwagę wszystkie aspekty i wybrać jak najlepiej, warto patrzeć na opinie, ale łatwo się też zafiksować, a nie ma miejsca, z którego wszyscy są zadowoleni, w którym medycy nigdy nie popełniają błędów, które daje gwarancję, że będzie idealnie. Statystycznie im bardziej ktoś niezadowolony, tym większa szansa, że napisze o tym w internecie 🫣 mam nadzieję, że ostatecznie podejmiesz decyzję, która da Ci spokój 😘 choć akurat trudny dzień/czas to pewnie nie jest najlepszy moment na takie myśli, bo wtedy łatwo jest zobaczyć same słabe opcje - a przecież tak nie jest. Trzymaj się!Valie05, Hajkonk, Filcek lubią tę wiadomość
👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ +…
Czekamy na ciąg dalszy
Termin: 30.08.2025 🩷
27.08 - 🩺 -
@Filcek, ja rodziłam na Ujastku 4 lata temu i teraz też będę tam rodzić. Plot twist jest taki że ja swój pobyt wspominam bardzo źle - dużo problemów i przy samym porodzie, potem chaotyczna opieka nad noworodkiem i niezdiagnozowane wędzidełko i wmawianie mi że język jest ok i to ja mam mało pokarmu. Przez te 4 lata zastanawiałam co jeśli będę znowu w ciąży, słuchałam historii koleżanek z innych porodówek.. i doszłam do wniosku że (przynajmniej wśród krakowskich szpitali) tak właściwie nie chodzi o to w którym szpitalu rodzisz a na kogo trafisz. Jedna dziewczyna ma koszmarne doświadczenia z Rydygiera, inna z Siemiradzkiego itd itd. Personel się zmienia, a ostatnio czytałam polecajkę położnej która rozwaliła mój poród, także może u mnie miała gorszy dzień. Dziewczyna która rodziła równolegle ze mną, z inną położną i innym lekarzem wyszła bardzo zadowolona i potem chwaliła szpital 🤷♀️ wspominałaś że zdecydowałaś się na apartament - myślę że to już dużo da bo jednak będziesz pacjentką komercyjną i nie ukrywajmy - to już zmienia podejście personelu.
Na podstawie swoich doświadczeń z poprzedniego pobytu, tym razem zamierzam skrupulatnie zgłaszać każdy problem z karmieniem na obchodzie i będę pilnować wpisywania wszystkiego w kartę - poprzednim razem dostawałam info że jest zlecona konsultacja z specjalistą, dzień później info że oni nic nie wiedzą o tej konsultacji 🙄
Ujastek ma jeszcze ten "problem" że jest szpitalem specjalistycznym i ma jakoś 2x więcej porodów niż taki Rydygier i po prostu czysto statystycznie usłyszysz więcej złych historii z Ujastka niż z każdego innego szpitala.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 12:09
LauraTomek, Szosz, truskawki981, Filcek lubią tę wiadomość
-
Ja też mam ostatnio jakiś kiepski czas, wiele obaw i wątpliwości, więc już nie będę dokładać swojego. Ściskam Was wszystkie, wydaje mi się, że na ostatniej prostej jest to normalne, trzeba podchodzić do siebie z ciepłem i zrozumieniem, może pogadać z kimś wspierającym, no i jakoś to przetrwać ♥️
Co do szpitali - rozumiem rozterki, ale prawda jest taka, że szpital idealny nie istnieje. I ja bym jednak odradzała czytanie tych wszystkich opinii. Zawsze trafi się ktoś niezadowolony i te osoby dużo piszą w Internecie, idę o zakład, że mnóstwo kobiet zadowolonych z opieki po prostu się nie wypowiada.LauraTomek, Szosz, Hajkonk, promykk, Marcysia1990, Filcek lubią tę wiadomość
👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025
🫠⏳ 19.09.2025 -
Filcek - trudny wybór przed Tobą, ale musisz wziąć wszystkie za i przeciw. Osobiście dla mnie ważna jest opieka dla dziecka jeżeli coś poszłoby nie tak i żeby nie rozdzielili mnie z dzieckiem po porodzie. Tak jak Szosz pisze - zazwyczaj czyta się o złych odczuciach, a nie o tym co było pozytywnego. Ja osobiście po tej jednej nocce w szpitalu zauważyłam, że niektóre historie trzeba czytać z przymrużeniem oka. Dla jednej osoby coś jest sufitem, a dla drugiej podłogą
Ja wczoraj miałam ktg, wszystko w porządku:) Totalnie przez przypadek umówiłam się w miejsce, gdzie przyjmuje lekarka, która podpisała się na moim wypisie ze szpitala. Sprawdzała później zapis KTG, kojarzyła mnie po nazwisku, wypytała właśnie jak moje odczucia ze szpitala i że do zobaczenia na porodzie
Ogólnie dzisiejsza nocka tragiczna w mnie, chyba najgorsza jak do tej pory, nie wiedziałam co się dzieje. Bolała mnie głowa, nogi mimo że wczoraj dużo nie chodziłam, brzuch mi mega uciskał żołądek więc miałam takie wrażenie że oddechu nie mogę złapać i do tego zgaga 🤬 jakoś tak mi myśl przez głowę przeszła "czy to już szykowanie do porodu?".
Teraz próbuje leżeć, siedzieć, ale jakoś niewygodnie w każdej pozycji.
Siły i zdrowia Wam życzę! Jutro ma być trochę chłodniejLauraTomek, Szosz, Marcysia1990, Filcek, Deyansu lubią tę wiadomość
'95 👫 '93 Wrocław
22.12 ⏸️ 1cs
Termin OM 1.09
Nifty - zdrowy chłopak💙, niskie ryzyka
24.02 - 13+0 I prenatalne - wszystko ok. CRL - 7,54 cm, ryzyko preeklampsji
15.04 - 20+1, II prenatalne, 355 g
18.06 - 29+2, III prenatalne, 1284 g
14.07 - 33+0, 2090 g
22.07 - 34+1, 2300/2400 g
04.08 - 36+0, 2880 g
-
@Filcek ja mam podobną mielonkę w głowie jak chodzi o wybór szpitala w Krk:/ w zasadzie miałam wszystko już ogarnięte w Rydygierze (położna, chcieliśmy apartament bo też mają taką możliwość od niedawna, byliśmy tam na szkole rodzenia, byłam tam w trakcie ciąży na oddziale) więc teren rozpoznany nic tylko jechać i rodzić. Okazało się niedawno, po konsultacji z hematologiem, że najpewniej będę musiała rodzić w szpitalu o 3 stopniu referencyjności i padło na SU bo logistycznie jakoś najłatwiej to dograć. Bardzo mi to nie pasuje, bo mam wrażenie, że tam jest straszny tłok, gdzieś widziałam, że nawet 220 porodów miesięcznie przyjmują więc można sobie wyobrazić jaki to armageddon w porównaniu do mniejszego oddziału no i ogólnie jakoś mi nie po drodze z tym szpitalem było, nigdy go nie brałam pod uwagę jak chodzi o poród. W dodatku wyszło też że nie mogę mieć ZZO😬a ogólnie jestem na tak w tej kwestii i uważam, że to mogło by mi tylko pomóc. W Rydygierze z kolei podają jako alternatywe do ZZO remifentanyl więc zawsze coś, chociaż tu już dla mnie nie brzmi to tak zachęcająco...Tęgie rozkminy miałam i mam nadal, ale stwierdziłam, że już trzeba się na coś zdecydować i niech będzie ten SU. W końcu to tylko kilka dni, a spokój wewnętrzny, że w razie w dzidzia jest zabezpieczona najlepiej jak się da jest dla mnie bezcenny. Uff rozgadałam się, ale siedzi ten temat we mnie od kilku dni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 12:48
Filcek lubi tę wiadomość
-
@KL nie jestem z Waszych okolic ale poruszyłaś ciekawy dla mnie temat, który też w jakimś stopniu brałam pod uwagę przy wyborze szpitala jakim jest ZZO. Czy Wy brałyście to pod uwagę przy wyborze ? Czy patrzyliście na inne kwestie i ogólnie jak zamówicie się na ZZO?
Ja powiem z mojej perspektywy bo do wyboru tak na prawdę miałam dwa szpitale, natomiast nie brałam pod uwagę prywatnej położnej ani apartamentu.
Szpital w którym leżałam w czerwcu jest w mieście około 20km od mojego miejsca zamieszkania i jest szpitalem o 3 stopniu referencyjności i oferuje ZZO przy porodzie - jeśli miałbyc to wcześniak to sprawa jest jasna rodzę tam.
Drugi szpital to ten w moim mieście, mały niezbyt ładny bo nie było w nim remontu od lat nie oferują ZZO i mają 2 stopień referencyjności ALE biorąc pod uwagę położne i ich podejscie do pacjentki zdecydowanie ten w moim mieście wygrywa. Przede wszystkim tutaj jest jakaś większa prywatność, starają się kłaść pacjentki pojedyczno max po dwie na salę, za każdym razem zanim wejdą do sali to pukają i czekają na pozwolenie, poza ktg serduszko sprawdzają kilka razy dziennie, odwiedziny nie są w wyznaczonych godzinach a często jest tak że jeśli ktoś jest na sali sam to położne przymykają oko i pozwalają mężowi/partnerowi spać w szpitalu i ogólnie jakoś tak ta opieka jest dużo dużo lepsza i empatyczna. Nawet jeśli chodzi o opiekę nad bobasem to dużo pomagają. Wsparcie przy porodzie i całokształt sprawił, że na etapie gdzie wiedziałam że mogę tam urodzić i dziecku nic nie będzie groziło i nas nie rodziela postanowiłam podpisać umowę tam gdzie wiem że poradzę sobie bez ZZO☺️ Nawet w rankingu fundacji rodzic po ludzku szpital ma wysokie miejsce.Filcek lubi tę wiadomość
👩💼29l🤵♂️35l + 🐈⬛🐈⬛🐈⬛🐈⬛
10.2024 rozpoczęcie starań
💊 PrenaCare Start Ona i On
🩺17.11.2024 cytologia OK
07.01 beta hcg 2758 mlU/ml.
10.01 beta hcg 7412 mlU/ml
04.01 ⏸️ 🍀
07.01 5+4 pęcherzyk 4.81mm 🥹
15.01 6+5 CRL 0,53cm i mamy ❤️ !
24.01 8+0 CRL 1,6cm.
26.02 12+5 USG I trym. CRL 5,93cm
26.03 16+5 CRL 14,2cm 128g 🩷
23.04 20+5 USG II trym. 343g 🩷
21.05 24+5 637g 🩷
18.06 28+5 1310g 🩷
09.07 31+5 1700g 🩷
21.07 33+3 2000g 💪
06.08 35+5 2493g 🩷
13.08 36+5 rozwarcie 4cm 🫣
20.08 37+5 ⏳
TP 5.09.2025 💖 -
Jak rodziłam 3 lata temu w Rydygierze to też był straszny tłok 🤷 tak jak tu któraś z Was pisała, zależy na kogo się trafi. Ja z porodówki byłam bardzo zadowolona, ale leżenie już po porodzie to było kilka rzeczy co mi się nie podobało. Nie wiem jak w ujastku ale w Rydygierze jest masa studentów, miałam na sali dziewczynę po ciężkim porodzie i dostała ewidentnie depresji poporodowej ,a przychodziły studentki męczyły ja ankietami, niby odmawiała, to wracały następne i tak codziennie. Ja dałam się zbadać jednej z fizjoterapii bo musi się gdzieś nauczyć, ale dla mnie to był drugi poród inne podejście...
Wszędzie znajdą się zadowoleni i niezadowoleni 🤷 dla mnie plus na Rydygiera to prowadząca stamtąd, bliżej mam, porodówka jak mówiłam zero zastrzeżeń co już wiem jak to powinno wyglądać. Ale pamietajcie to moje odczucia
Mogę wrócić we wrześniu niezadowolona, ale kto to wie 🙈
Strach coraz większy mam 🥹
Co do zzo nie brałam bo źle znoszę, korzystałam z gazu, ale pamiętam, że proponowali mi wtedy w Rydygierze 🤷Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 14:27
-
Moirane wrote:Jak rodziłam 3 lata temu w Rydygierze to też był straszny tłok 🤷 tak jak tu któraś z Was pisała, zależy na kogo się trafi. Ja z porodówki byłam bardzo zadowolona, ale leżenie już po porodzie to było kilka rzeczy co mi się nie podobało. Nie wiem jak w ujastku ale w Rydygierze jest masa studentów, miałam na sali dziewczynę po ciężkim porodzie i dostała ewidentnie depresji poporodowej ,a przychodziły studentki męczyły ja ankietami, niby odmawiała, to wracały następne i tak codziennie. Ja dałam się zbadać jednej z fizjoterapii bo musi się gdzieś nauczyć, ale dla mnie to był drugi poród inne podejście...
Wszędzie znajdą się zadowoleni i niezadowoleni 🤷 dla mnie plus na Rydygiera to prowadząca stamtąd, bliżej mam, porodówka jak mówiłam zero zastrzeżeń co już wiem jak to powinno wyglądać. Ale pamietajcie to moje odczucia
Mogę wrócić we wrześniu niezadowolona, ale kto to wie 🙈
Strach coraz większy mam 🥹
Co do zzo nie brałam bo źle znoszę, korzystałam z gazu, ale pamiętam, że proponowali mi wtedy w Rydygierze 🤷
Polecam na troski i czarne myśli małe przyjemności; moją dziś był mrożony serniczek na patyku w polewie. Mam nadzieję, że cukier nie oszaleje, tuptane przed i po. 😂💖Moirane, Szosz, Filcek, Deyansu lubią tę wiadomość
-
promykk wrote:U mnie w mieście w szpitalu klinicznym przy przyjęciu podpisuje się czy wyraża się zgodę na obecność studentów czy nie i respektują to. Chyba w każdym powinno tak być. 🤔 Jeszcze są rezydenci, to inna grupa.
Polecam na troski i czarne myśli małe przyjemności; moją dziś był mrożony serniczek na patyku w polewie. Mam nadzieję, że cukier nie oszaleje, tuptane przed i po. 😂💖
O to jest pomysł idę po lody 😈promykk lubi tę wiadomość
-
aglo wrote:Dobrze 👍 zrobiłaś bez USG to nie ma sensu tam czekać do poniedziałku jak można w domu, bo na to samo wychodzi.
Dziwne że nie robią USG od ręki. Ja jak byłam w weekend w szpitalu z tym krwawieniem to codziennie mi robili usg i sprawdzali właśnie przepływy i łożysko
Dzięki 🤩 to teraz najważniejsze żeby on szybko wyszedł do domu bo czekamy na niego 🙏
No właśnie słabo z tym że robią raz na parę dnizrobili tylko w dniu przyjęcia USG na izbie i tyle, w zasadzie to mogłam przyjechać w piątek dopiero do szpitala a nie na hura jechać w czwartek, a z drugiej strony jak coś wyszło nie tak to wolałam od razu wiedzieć o co chodzi. Lekarka tłumaczyła brak zrobienia USG tym że jest długi weekend i działają w okrojonym składzie. Od godziny 9 rano do 19 nie mogłam "złapać" żadnego lekarza żeby pogadać o moim pomyśle 🙈 leżały ze mną dziewczyny z małowodziem i ta sama sytuacja, tylko USG w dniu przyjęcia i czekanie na USG do poniedziałku / wtorku 🫠
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 16:10
-
Szosz wrote:
Marcysia, faktycznie słabizna, że przez te wolne dni nie robią usg, ja jestem zawsze cykor, jeśli chodzi o wypis na żądanie, ale zdecydowanie bez sensu tam kwitnąć, jak nic nie będą Ci robić, a dla Ciebie, maluszka i reszty rodziny będzie lepiej, jak będziesz na spokojnie w domu.
U nas też dziś super pogoda, bez upału, ale ciepło, daję okejkę takiej zmianie
Trzymam kciuki za Wasze wizyty w najbliższych dniach, u mnie na razie nic.
Ale powiem Wam, że już mi termin zaczyna siadać na psychikę, to moje przekonanie, że mam czas, kiedyś się wreszcie skończy, bo nawet nie to, że mamy jeszcze jakoś dużo przygotowań, spokojnie możemy sprowadzić do domu córeczkę, nie mając przejrzanego stosu papierów, który od dawna czeka na naszą uwagę. Ale sam fakt, że dosłownie zaraz wszystko przynajmniej na chwilę stanie na głowie, wywołuje we mnie mix emocji i ostatnio też trochę płaczu.
Ja wbrew pozorom też jestem cykorem w tej kwestii 🫣 dlatego powiedziałam wprost, że nie chce wyjść na jakiegoś chojraka co to jest mądrzejszy od lekarzy, ale ze mam taki i taki pomysł na tą sytuację... no i lekarka powiedziała że ok, ale oczywiście pod warunkiem że pójdę się skontrolować, no i oczywiście wypis tylko i wyłącznie na żądanie w chwili obecnej. Pewnie gdyby nie synus w domu to bym już została, ale tak mi go szkoda że tak bez przygotowania nagle się musieliśmy rozstać 🥹 i mi też było ciężko z tą sytuacją psychicznie .
Powiem wam, że ja tak zwlekałam z jakimiś rzeczami organizacyjnymi w domu, a teraz biorę się za robotę. Przygotuje chłopakom jakieś gotowce do zrobienia szybkich obiadów w razie wu. Teraz raptem dwa dni mnie nie było a mąż mówi że miał lekki armagedon, synek nie chciał iść spać na drzemkę beze mnie, na noc długo usypiał, marudził mu troszkę, tu jeszcze ja, coś mi przywieźć, kupić, zrobić, ciężko mu było ogarnąć wszystkie takie domowe rzeczy a co dopiero na spokojnie ogarnąć jakiś pełnowartościowy obiad dla synka 🫣 a jak jesteśmy razem to zawsze mamy te 2h w dzień bo mały idzie na drzemkę i każdy wykonuje swoje obowiązki.
Hajkonk kurcze niefajna sytuacja z tą działka. Myślę że co zrobić , może faktycznie wezwać straż miejska czy coś 🫣 a z drugiej strony przydałby się ktoś kto by potem dopilnowal tej miejscówki , pomógł ja zabezpieczyć przed powrotem . Może ktoś po prostu zobaczył że nikt się tam ostatnio nie pojawia i wykorzystał sytuację. Może na jakiejś lokalnej grupie ktoś by pomógł ta działkę trochę ogarnąć za jakiś $ żeby chociaż pozornie wyglądała na uczęszczana. Mega współczuję bo ciągle jakieś masz przeboje i jeszcze sama jesteś w tym wszystkim 🙈
-
Hej, na mnie upały zdecydowanie źle zadziałały, rozplywalam się no i wczoraj mi tak nogi spuchły, że masakra... Na psychikę mi też siadło i się poryczałam, że znając moje szczęście coś się będzie działo jak mąż będzie akurat gdzieś w pracy dalej niż godzinę od domu i będę musiała sama ogarnąć wszystko.. Dobrze, że dziś już chłodniej, mam nadzieję że mózg też odparuje
Pytanie do dziewczyn którym się zaczęło robić rozwarcie - robicie masaż krocza? Miałam zacząć od piątku, jakoś nie było sprzyjających warunków, a teraz to się zastanawiam czy to nie zadziała dodatkowo na szyjkę ?
-
Mi na szczęście decyzja o szpitalu odpadła. Rodziłam tam dwa razy i było w miarę spoko, ale po tej ciąży mam wielki niesmak dla tego szpitala. Ale ze względu na zastawki radzą rodzic tam więc idę rodzic tam 🤷 zdaje się że zzo jest możliwe, ale kto to wie czy akurat się napatoczy wolny anestezjolog. Mam co prawda znajomości, bo moja najlepsza przyjaciółka jest anestezjologiem tam, ale właśnie nawet nie jestem pewna czy chce. Dwa porody poszły szybko, sprawnie, w chuj boleśnie ale zaraz po już mogłam śmigać, boje się że wezmę znieczulenie i się okaże że akurat zaniosłam fatalnie. Natomiast mam wielką nadzieję na gaz, bo doskonale wiem, że mega mi się obniżył próg bólu od tamtego czasu...
-
Valie05 wrote:Narzekałam, że nie czuje czkawki... no więc Maks ma teraz czkawkę non stop 😅 dzisiaj zafundował mi ją o 4:30. Cóż i tak nie spałam przez duchotę w mieszkaniu.
Zaczęliśmy z mężem robić masaż krocza. Kurde strasznie to jest bolesne, albo ja jestem taka pospinana 😟
sarenka daj znać, co lekarz powie 😉 jestem ciekawa, bo u mnie też odszedł w weekend mały kawałek czopa. Tylko wizyta u lekarza za 2 tygodnie 🥲
Co do masażu krocza- urofizjoterapeutka mi powiedziała ze ten masaż krocza nie może być bolesny bo chodzi przecież o to zeby tkanki rozluźniać a przy bólu automatycznie sie napinamy. Ja robiąc masaż dochodzę do poziomu lekkiego dyskomfortu i wtedy odpuszczam. Dobre nawilżenie tez jest kluczowe. Najpierw używałam olejku migdałowego ale jakoś mi nie podszzedl i teraz używam żelu do usg za 5 zł z apteki- super sie sprawdza. -
Szosz wrote:Przytulam i jednoczę się w trudniejszym czasie 🫂.
Kwestia wyboru szpitala to gruby temat i bardzo obciążający dla głowy. Wiadomo, że chcemy wziąć pod uwagę wszystkie aspekty i wybrać jak najlepiej, warto patrzeć na opinie, ale łatwo się też zafiksować, a nie ma miejsca, z którego wszyscy są zadowoleni, w którym medycy nigdy nie popełniają błędów, które daje gwarancję, że będzie idealnie. Statystycznie im bardziej ktoś niezadowolony, tym większa szansa, że napisze o tym w internecie 🫣 mam nadzieję, że ostatecznie podejmiesz decyzję, która da Ci spokój 😘 choć akurat trudny dzień/czas to pewnie nie jest najlepszy moment na takie myśli, bo wtedy łatwo jest zobaczyć same słabe opcje - a przecież tak nie jest. Trzymaj się!
Filcek ja co prawda z KRK mam nie wiele wspólnego to dwie mamusie z którymi mam kontakt rodziły w Ujastku po poprzez CC i obie były bardzo zadowolone z opieki, no i ten Ujastek to właśnie często jest chyba w waszych okolicach polecany... może z uwagi na popularnośc jest tak dużo tych wszystkich historii.
W internecie można znaleźć niestety całą masę negatywnych opowieści, bo łatwiej przychodzi nam pożalić się , niż pochwalić czymś pozytywnym. Można się niestety nakręcićja sama mam kołowrotek różnych myśli. Musimy starać się być dobrej myśli, wchodzimy, rodzimy i wychodzimy do domu 💪🏻❤️
Filcek lubi tę wiadomość
-
@Marcysia - działka ogarnięta 💪 jak zwykle przyjaciele okazali się pomocni i wczoraj to zrobiliśmy. 😊
@purplerain - ja masażu nie robię… na początku wiadomo przez szyjkę no i teraz rozwarcie, ciągle mnie straszyli że urodzę wcześnie jeżeli zacznę robić więc odpuściłam, na tym etapie mogłabym go robić ale z drugiej strony jak już wiem, ze wymazy mam czyste i gbs ujemny nie chce pakować tam żadnych olejków ani nic 🫣 ale to tylko moja schiza 😀👩💼29l🤵♂️35l + 🐈⬛🐈⬛🐈⬛🐈⬛
10.2024 rozpoczęcie starań
💊 PrenaCare Start Ona i On
🩺17.11.2024 cytologia OK
07.01 beta hcg 2758 mlU/ml.
10.01 beta hcg 7412 mlU/ml
04.01 ⏸️ 🍀
07.01 5+4 pęcherzyk 4.81mm 🥹
15.01 6+5 CRL 0,53cm i mamy ❤️ !
24.01 8+0 CRL 1,6cm.
26.02 12+5 USG I trym. CRL 5,93cm
26.03 16+5 CRL 14,2cm 128g 🩷
23.04 20+5 USG II trym. 343g 🩷
21.05 24+5 637g 🩷
18.06 28+5 1310g 🩷
09.07 31+5 1700g 🩷
21.07 33+3 2000g 💪
06.08 35+5 2493g 🩷
13.08 36+5 rozwarcie 4cm 🫣
20.08 37+5 ⏳
TP 5.09.2025 💖 -
Moirane wrote:Jak rodziłam 3 lata temu w Rydygierze to też był straszny tłok 🤷 tak jak tu któraś z Was pisała, zależy na kogo się trafi. Ja z porodówki byłam bardzo zadowolona, ale leżenie już po porodzie to było kilka rzeczy co mi się nie podobało. Nie wiem jak w ujastku ale w Rydygierze jest masa studentów, miałam na sali dziewczynę po ciężkim porodzie i dostała ewidentnie depresji poporodowej ,a przychodziły studentki męczyły ja ankietami, niby odmawiała, to wracały następne i tak codziennie. Ja dałam się zbadać jednej z fizjoterapii bo musi się gdzieś nauczyć, ale dla mnie to był drugi poród inne podejście...
Wszędzie znajdą się zadowoleni i niezadowoleni 🤷 dla mnie plus na Rydygiera to prowadząca stamtąd, bliżej mam, porodówka jak mówiłam zero zastrzeżeń co już wiem jak to powinno wyglądać. Ale pamietajcie to moje odczucia
Mogę wrócić we wrześniu niezadowolona, ale kto to wie 🙈
Strach coraz większy mam 🥹
Co do zzo nie brałam bo źle znoszę, korzystałam z gazu, ale pamiętam, że proponowali mi wtedy w Rydygierze 🤷2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Ja na początku miałam dylemat gdzie iść… bo z jednej strony tam gdzie byłam, byłam zadowolona no i wiadomo lekarza stamtąd mam. Nie wiem dlaczego ale widzę w tym korzyści.
Ale znam tez 2 położne plus 1 z sali operacyjnej one wszystkie w innym szpitalu. Ten szpital ma w każdej sali łazienkę, dość małe salę więc no serio same plusy w moim przypadku. Minus taki, że nie znam lekarzy nie wiem kto by mnie ciął itd..
Finalnie wybrałam tam gdzie rodziłam, gdzie pracuje mój lekarz i to z nim będę się umawiać na cc. A gdyby się coś działo mam po prostu dać znać wcześniej on tam wszystkich poinformuję, że jadę. Tak z resztą było z córką… powiedziałam, że jestem od doktora to już na patologii inna gadka była. Po jego skończonym dyżurze też przyszedł, powiedział, żebym się nie martwiła, że mam super ekipę na sali operacyjnej. Wcale nie musiał przecież przychodzi, w końcu kończył dyżur. Więc jakiś sentyment z tego powodu mi został i idę tam. Liczę, że jak poprzednim razem trafi mi się sala z łazienka (są tam tylko dwie niestety inne sale mają wspólną) no ale nawet jeśli nie to jakoś przeżyje te kilka dni2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Dołączam do wizytujących we wtorek. Jestem ciekawa co tam wyjdzie na ktg. Oby jakieś Skórcze już się zaczęły pisać bo czekamy na Zuzke już z niecierpliwością. U mnie aktywnie ostatnio bo i pranie kanapy i generalne sprzątanie mieszkania, garażu i piwnicy (oczywiście we współpracy z mężem) ale na małej nie robi to wrażenia i dalej siedzi. Ruchy czuję już słabiej, jedynie wieczorem urządza sobie akrobacje. Czasem pojawi się jakiś Skórcz, ból pleców i taki jak na okres ale chyba to nic poważnego, a po tych upałach to już tak bym chciała odsapnac, no i poznać tego małego człowieczka. Normalnie nie mogę się doczekać.
Co do wyboru szpitala to ja zdecydowałam się na ten bliższy, bo boje się że do dalszego (jakąś godzina drogi) nie dojadę. No a mam jeszcze ten gbs dodatni.
Chciałam się umówić do fryzjera na przyszły tydzień ale no nie wiem czy nie urodzę 😅 i jak tu żyć normalnie 😂 -
Ja też wizytuję we wtorek i też już nie mogę się doczekać 😅
Dzisiaj w końcu dopięłam walizkę na ostatni guzik 🤭
A co do wyboru szpitala, wybrałam najbliższy z miasta obok mnie, nie wiem co mnie tam spotka, a opinii nie czytam bo też są podzielone, myślę że to jest jak wszędzie i zależy na kogo się trafi, na jaką zmianę a znając mnie to pewnie trafię źle 😂
Mój prowadzący też tam pracuje ale na oddziale jest tylko 1 dzień w tygodniu więc tym się nie sugeruję.. jedynie moja położna tam też pracuje ale tak naprawdę to się nawet z nią nie znam, miesiąc temu złożyłam do niej deklaracje tylko dlatego, że obsługuje moje osiedle i okolice jeśli chodzi o wizyty patronażowe po porodzie 😅
A tak z innej beczki, przygotowujecie plan porodu?
Czy taki plan musi być opracowany z lekarzem czy położną?
Zrobiłam sama swój w generatorze na rodzić po ludzku, ale tam jest właśnie miejsce by wpisać z kim to opracowałam i miejsce na podpis 🤔14.08.23r 7tc t16 👼🏼
OM 4.12.24
31.12.24 ⏸️
7.01. Beta 2232 mIU/ml
9.01. Beta 4438 mIU/ml 96.1% 📈
17.01. 6+1 crl 0.41cm i ❤️
30.01. 8+2 crl 1.78cm
7.02. 9+3 crl 2.61cm 🧸
3.03. 13+2 crl 7.02cm 🥝 USG prenatalne ✔️ pappa ✔️
7.03. 13+6 crl 8cm 🥭
4.04. 17+6 206g 🍇
23.04. 20+4 330g 🥞
30.04. 21+4 410g 🥥
28.05. 25+4 823g 🐧
24.06. 29+3 1364g 🍈
9.07. 31+4 1821g 🥬
15.07 32+3 1918g
5.08 35+3 2627g
19.08 37+3 🩺
??.08 ??+? 🏥