WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Mi jakoś 28.08 chyba, choć potem mała zaczelar odbiegać rozmiarowo. Ale moja ginka i tak zawsze liczy z OM
Co do porodu, ostatnio byłam w szkole rodzenia i był właśnie temat porodu naturalnego. Chciałam bym no ale u mnie nawet nie ma mowy, no chyba że bym się uparła i na własne ryzyko a ryzykować nie chce. A z drugiej strony od razu myśl że poród SN jest dla mnie wielką nie wiadomą więc wole to co znam.kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Sarcia ja bym bardzo chciała rodzić sn, nawet próbowałam negocjować z ginka, że może choć spróbuję, ale niestety
ja bym chciała jeszcze 1-2 dzieci, a po cc muszę te 1,5 roku minimum odczekać, no i jest większe ryzyko po każdym cc rozejscia blizny i wyrośnięcia łożyska. Moja ginka mówiła, że są kobiety które mają po 4-5 cc, ale u niektórych 2 cc już nie pozwalają na trzecie
nie mam wyjścia, więc nie mam co gdybać. Mam nadzieję, że dobrze zakończy się ta ciąża i uda się jeszcze jednego dziecia mieć
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo u mnie lekarz znowu mowi ze probowac moge , a jesli nie bede chciala to wystawi mi papierh na ciecie...kurde qle ogolem to sie boje tego probowania.... dlatego chce umowic sie do innego ginekologa ktory robil mi cc z pierwsza corka i z nim skonsiltowac co on mysli na ten temag wiadomoco 2 glowy to nie 1
-
Angela89 wrote:Ja się kroić będę 29 sierpnia o ile mój dr będzie miał zmianę
Wcześniejszego terminu nie chce
u mnie poradnia załatwia termin, tzn połozna przy mnie dzwoniła na oddział, tam termin ustalili, mi dano na ten dzień skierowanie do szpitala i juz
a i tak cc miala o dzień wczesniej - taka mala niespodzianka
wszyscy czekali na wieści 4 grudnia a my z telefonem juz 3. -
sarcia
u ciebie ciut dłuzsza przerwa
poza tym wierzę, że cc po porodzie to mieciekawa sprawa (spotkałam dziewczyne ze szkoły rodzenia która była w podobnej sytuacji i miała jakby do mnie, do lekarzy zal, ze mi zaplanowano, a u niej podwójne cierpienie-ale ja rozumiem, trauma)
masz czas na własne przemyslenia
ja w pierwszej ciązy sie smiałam, ze córka przecież zdecydowała o cc i juz później nie chcialam tego zmieniać -
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:u mnie poradnia załatwia termin, tzn połozna przy mnie dzwoniła na oddział, tam termin ustalili, mi dano na ten dzień skierowanie do szpitala i juz
a i tak cc miala o dzień wczesniej - taka mala niespodzianka
wszyscy czekali na wieści 4 grudnia a my z telefonem juz 3.
U mnie mój dr rezerwuje termin. Mówił że termin wybierzemy ale może być tak że on dostanie nagły wypadek i ktoś inny będzie mnie ciąć ale śmieje się że na pewno będzie to osoba która na tym się znaOby nie ten gbur który robił mi cc z młodą.. mąż go pod salą operacyjną chciał zabić.. spytał się jak mała to ten tylko parsknął żeby poszedł na górę się dowiedzieć. Nie muszę mówić co mąż w głowie już miał. Na szczęście wychodziły salowe i powiedziały że córka się darła na cały blok operacyjny i że jest dobrze.
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:ja w pierwszej ciązy sie smiałam, ze córka przecież zdecydowała o cc i juz później nie chcialam tego zmieniać
Ja początkowo płakałam że będę miała cc ale tak jak piszesz córka zdecydowała i tak samo było u nas, od 20tc wiedziałam że czeka mnie cesarka. Miałam czas na to aby się przygotować. Po cc stwierdziłam że lepiej zdecydować nie mogła.kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
ja anestezjologa jako smieszka pamiętam, bo cc robił ten dziwny ordynator oraz inny gin (do którego mam zastrzezenia jako lekarza prowadzacego, ale chce jego do szycia po cc!)
ogólnie było wesoło na sali
tyle, że Emilka nie płakala
ani zaraz po cc, ani z głodu, ani z mokrej pieluchy
ha!raz połózna mi powiedziała, ze gdyby była głodna to by ryczała jak ten za ściana(a moje dziecko spało wiele godz i nie chcieli przynieść butli) -
Angela ja będę miała cc w swoim szpitalu, gdzie pracuje moja ginka. Jak da radę to sama zrobi mi cc, jak nie to innych dwóch lekarzy
leżałam tam z synkiem w sumie prawie 4 mc, znam ich wszystkich i wsio ryba, kto mnie ciachnie. Choć wiadomo, że najbardziej chciałabym moją lekarkę
-
nick nieaktualnyW ogóle ostatnio na szkole rodzenia położna powiedziała że dziecko po porodzie przez cała dobe nie musi jeść, bo ma nasze zasoby jeszcze więc nie trzeba je dokarmiać na siłę tak jak to w szpitalu robią. No i próbować przystawiać do piersi, że płakać może nie z głodu a z tego jaki dziwny świat jest
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Angela ja będę miała cc w swoim szpitalu, gdzie pracuje moja ginka. Jak da radę to sama zrobi mi cc, jak nie to innych dwóch lekarzy
leżałam tam z synkiem w sumie prawie 4 mc, znam ich wszystkich i wsio ryba, kto mnie ciachnie. Choć wiadomo, że najbardziej chciałabym moją lekarkę
Ja też liczę że mój dr mi zrobi cc. Ja się nie nabyłam w szpitalu i znam w sumie jego, tego gbura i jeszcze lekarza który teraz usg w 30tc będzie mi robił no i ordynatora. Gbura i ordynatora nie chceNo ale nie mi wybierać
Jedynie mogę liczyć że nie będzie mój miał nagłych planów wtedy on robi. No i że Kuba będzie czekał grzecznie do dnia O.