WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMagdziulla wrote:Broszka też czekam na info i może real foto jakby Ci się chciało zrobić.
Czy Was też tak bolą pachwiny? Jakbym spadła z roweru na ramę
Ja muszę przyznać, że mi się trafił cudowny mąż. Wiadomo, że różnie bywa i ma wady, ale raczej się nie kłócimy, dużo rozmawiamy. Wiadomo ma irytujące cechy, ale przed ślubem zadałam sobie pytanie czy jestem w stanie z tym żyć, bo przecież go nie zmienię no i stwierdziłam, że tak. I tak żyjemy sobie już blisko 9 lat razem.
Sarciu a co do wyręczania męża to jest racja. Pewnie, że kaŻdy człowiek do wygód się przyzwyczaja. Ja też mam takie ciągoty, że wszystko sama. Ale kiedyś ddoświadczone mężatki mi doradziły nie rób tego błędu! I staram się tego trzymać, nie uczyć go, że ja wszystko robię i o wszystkim decyduję. To trudne, bo często nie zgadzam się z jego decyzjami, ale ostatecznie mamy być partnerami, a nie mam wychowywać drugie dziecko.
oj rozpisałam się.
No i koleżanki mężatki dobrze podpowiedziały. Ja tak samo robię, u nas każdy coś ma do robienia. Mimo że mąż pracuje a ja teraz siedzę w domu to głównie on odkurza i zmywa naczynia. Przy ogarnianiu domu też pomaga. Jeżeli bym nie miała oparacia w mężu to w życiu bym nie zdecydowała się na drugie dziecko. Jakbym zaczeła narzekać na męża to bym zgrzeszyła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2016, 11:19
-
nick nieaktualnyNo wlasnie, a ja jak glupia niedojz ze praca to zajmowanie sie domem, jedynym obowiazkiem to jest dziecko zawiezc i odebrac przedszkola ! Ja mam tez takie cechy charakteru ktore nie plzwalaja mi na nie interesowanie sie wszystkim to juz boczenie zawodowe, lubie wszystko i dokladnie wiedziec co i jak.ale niech sobie nie mysli bo jak 2 dziecko bedzie t pol obowiazkow bedsie musil wziac na sibie. Zreszta ja mu powiedzialam juz ze to ze jestem na chorobowym w domu to nie znaczy ze jestem sprzataczka na etacie i jak cce to niech sobie kogos zatrudni do sprzatania bo ja nie mam zamiaru dzien w dzien z mopem chodzic
-
nick nieaktualnyNo i on ma taki charakter ze jak mu sie powie to zrobi, jak sie mu nie powie to przejdzie po tym a nie podniesie...ale to juz jest wina jego matki bo go tak nauczyla, bo z 3 rodzenstwa jest najmlodszy i przez to jest takim ciezkim typem czlowieka, a pozatym kurde ile my juz lat jestesmy razem to juz chyba wie co i jak....albo to jest typ nic nie umajacy, i musi dostac kubel zimnej wody na glowe zeby otrzezwial
-
nick nieaktualnyU mnie podobnie jak u sarci, ja sprzątam, gotuje, załatwiam rachunki, dokumenty. Czasem mnie szlag trafia, bo on siedzi przed telewizorem, a ja latam. Ale uważam, że to wina nie nas, tylko teściowych. Mój jest do tego przyzwyczajony, bo jego matka nad nim tak skakała. Tyle, że z drugiej strony nie robię nic w tym kierunku żeby to zmienić.
Dobrze, że mój chociaż prasuje, poodkurza, pranie powiesi i wyniesie śmieci. No i robi duże zakupy, zawsze i nie muszę mu o tym przypominać.
Ogólnie nie ma tragedii, ale czasem mógłby trzymać jęzor za zębami. BO niestety jest z tych co najpierw gadają a potem niestety myślą.
-
nick nieaktualnyNo a ja od kilku lat probuje to zmienic, na lepsze zeby nam sie razem lepiej zylo to slysze ze sie czepiam, robie problem z niczego, i o wszystko mam jakisproblem
to powiedzialam ze do tanga trzeba dwojga i moje zachowanie jest spowodowane jego zachowaniem, to wtedy jakos nie ma nic do powiedzenia
-
nick nieaktualnyJa też wszystko robię
Macie rację wina leży po stronie teściowej ale i naszych bo nic z tym nie robimy:-(
Mój poodkurza jak poproszę,naczynia wstawi do zmywarki jak się wysypuja w zlewie (ja lubię układać w zlewie a potem sobie do zmywarki układem),wkłada ubrania robocze do pralki (bo ja kurwuje że ręce mam brednie a wcześniej paznokcie miałam długie i co pranie to musiałam zmywacze lakier i na nowo malować) więc teraz robi to sam ale pralka pierze, i jest mechaniki o auta on dba reszta ja się zajmuje.
Mój mąż nawet sam na dwór z córką nie pójdzie bo.......różne są powody.
Ale nie moge narzekać bo uwierzcie mi miałam gorszy egzemplarz który pił,bił,wyzywal miał mnie za nic.
Więc dlatego mój ciężki egzemplarz ale kochany.
Kocham tego dupka i co zrobić?!
My też nie jesteśmy idealne w ich oczach....
No więc tak robię obiad.
Łosoś ziemniaki i sałata że śmietana.
W tym samym czasie gotuje ryż i kapustę i będą pyszne gołąbkiWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2016, 12:01
-
nick nieaktualnyZabka pewnie ze tak
ja mojego meza tez kochan nad zycie mimo ze nie raz bym go zatlukla jak kotleta na obiad !! Ale mimo ze czasami zachowuje sie jak gbur, to uwielbiam jego czulosc, przytulanie i zapach, no poporstu jest moj nawet jak jest czasami cymbalem !!
żabka04, A_n_k_a_80 lubią tę wiadomość
-
mój od początku wiedzial, że u mnie praca po równo, ja pracuje , on pracuje, wiec w domu wspólnie; są rzeczy którymi tylko ja sie zajmuje (np dokumenty, rachunki, okolicznościowe prasowanie) a sa takie, które juz praktycznie do niego należa. Jesli nie mam sił zrobi wszystko. Wiadomo, ze ja zrobiłabym niejedno lepiej. Kilka lat mineło zanim nauczulam sie przymykać oko na niedoróbki męża; nie chodzi mi o zwracanie mu uwagi na to, co źle zrobił, ale o mój komfort psychiczny-mam małą manię dokladnosci, jakby tyci nerwica natrectw...ja robie długo, dokladnie a mąż szybko...więc doceniam juz jego pacę
a jestesmy razem 7 lat, wszystko wypracowane, nie interesuje mnie jak teściowa jedynego syncia wychowała, jak mu teskno do domu, drzwi ma zawsze otwarte. ale mu dobrze, nie narzeka. I moj mąz nietypowo, jak na faceta, potrafi przed kolegami o tym opowiadac, nie wstydzi sie podziału obowiązków, ze kasa wspólna, że nie moze iść na piwo, bo on usypia dziecko...Potrafi wprost kolegom powiedzieć, ze dziwi sie im i ich zonom, że wszystko za nich robiąa mój wojskowy, więc meskie grono na co dzień
ale kłocimy się, u nas to chyba bardziej na zasadzie, ze po ostrej burzy szybciej atmosfera się oczyszcza
ponarzekac jednak zawsze możemySabina lubi tę wiadomość
-
Moj m to nie maz tylko partner
ale w sumie wszędzie jego upoważniałam do dokumentów moich itp. To moze spróbuje tak zrobic... Ogolnie jest masakra w tym szpitalu tzn na tym oddziale bo jak byłam tu w 14 tyg ale na innym oddziale, to podejście było zupełnie inne...
Ogolnie boje sie tego szwu. Jak mi przed tym nie zrobia posiewu, to sie nie zgodzę na niego. Ale powiem Wamze jak chodze to mam kłucie czasami w pochwieza jakie grzechy ta moja ciaza tak wyglada
ja tylko chce mieć dzidziusia
ahhhh dzisiaj mam płaczliwy dzień
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Nikt nie jest idealny
mojego też strasznie kocham choc czasem wkurwia mnie...a ja go i dobrze o tym wiem
ale takie jest życie
Tak ogólnie dzień dobryz rana bylam na krwi i właściwie dopiero jem śniadanie bo na mieście wstapilam do galerii a ze kumpela pracuje w Grycanie to dostałam 2 galki:P
Mamuśki czy wiedziałyście ze nivea baby żele i płyny do kąpieli sa powyżej 1 miesiąca? Wczoraj kupiłam i dopiero w domu poczytałam.
Dzis dokupiłam plyn 2 w 1 Hipp, pieluchy flanelowe i tetrowe, 6pak chusteczek pampers sensitive i 96pampersow Premium care 2 za 47zl takze myślę opłaca się
Wczoraj poprałam ciuszki z nudów a dziś mi się nie chce ich poskładać
Na obiad robię chlopski kociołek knorr-ziemniaki kapusta kielbasa papryka cebula-muszę duży garnek zrobić bo na budowę to wiozę... -
nick nieaktualnyKamcia masz racje ja chyba tez tak zaczne, bo moja bolacKa jest to ze ja o co prosze a on mowi "zaraz, za chwile mimo ze np. W tym momencie nic nie robi tylko siedzi przy komputerze. ?.ja jestem z domu nauczona zr jak sie do kogos cos mowi to ma zrobic to juz a nie zaraz u mnie w domu nie bylo zaraz jak tata mowil to nie bylo dyskusji i mozemprzez to ciezko mi to zaakceptowac
-
nick nieaktualny
-
Pysiaczku ja też miałam przez 3tyg straszne bole i właśnie kłucie w pochwie. Nawet przejście do toalety już mnie bolało na szczęście leżenie luteina i konska dawka magnezu uspokoiła sytuację. Nie martw się będzie dobrze:) nie stresuj maluszka bo choleryka urodzisz:P
Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKamcia doskonale rozumiem to co napisałaś na temat przymykania oka. Ja też nie raz myślę, że zrobiłabym coś inaczej, lepiej, ale walczę z tym bo takie poprawianie, pouczanie tylko zniechęca. Ważne, że zrobił.
Ale mój to jest generalnie pracuś i zawsze docenia co robię. Dziękuje za obiad, zawsze chwali że był smaczny, nawet jak mi nie wyjdzie i sama ledwo przełknęobowiązki mamy po równo.
Ma irytujące cechy i fakt, że jak trzeba coś sprawdzić, pokombinować, rozwiązać trudną sprawę zawsze spada to na mnie, no i bywa to obciążające. I ciężko bardzo dużo od siebie wymaga, za dużo. No i ja z domu środkowe, niewidzialne dziecko potrzebuję uwagi, troski, bo mało jej w domu dostałam i tu są niesnaski.
Ale mamy też taka zasadę, że jak mamy jakiś konflikt to nigdy nie kładziemy się spać pokłóceni i faktycznie pilnujemy się tego może dzięki temu nie ma eskalacji negatywnych emocji.
Generalnie zawsze mówię, że zarówno ja dobrze trafiłam jak i on:) a co! -
Widzę ze nie tylko ja mam problem z tym "zaraz" u męża... Wrrr wkurza mnie jak go o cos proszę to słyszę"noo juuz" i czekam 5min, a jak przyjdzie to mu mówię że już nie jest potrzebny na co on "to po co mnie wolałaś?" O matko!
Ja nie lubię prosić się o wszystko, wkurza mnie ze sam od siebie nie zapyta " pomoc ci cos?"...tylko słyszę"to czemu nie powiedziałaś?" -
Sarcia
Jest dzień ze ja posiedzę przed komputerem albo mąż, polenimy się razem lub właśnie naprzemiennie. Każdy ma do tego prawo. Ale odzywam sie kiedy wg mnie już za długo gra. ..
Ale to jest wypracowane 7 lat. Ja musiałam popuscic
Ale taka prawda że gdybym nie dała szansy mężowi np na mycie okien, to on by nigdy tego się nie nauczył! Zrobiłabym lepiej ale co z tego - kto widzi na 3. piętrzelubimy razem sprzątać, remontować, leżeć. ..
SzwagierkI czepiały się ze jedynego brata krótko trzymam a dziś ta młodsza przyznała mi rację ze tak trzeba by facet nie poszedł w złym kierunku np za kolegami (dziś ma 20 lat. Jako 16 inaczej to widziała )
Ważne by sie wzajemnie szanować. No i lojalność! !!dla mnie to jest bardzo ważne
mmargol lubi tę wiadomość