WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Masakra, pościerałam kurze, odkurzyłam, umyłam wszystkie podłogi i wskoczyłam pod prysznic! hardcore dosłownie, jutro wyjeżdżamy i chciałam ładnie czysto zostawić, siostra ma wpadać kwiatki podlewać
ale mam rumieńce szook
Pora obiadowa i za około 1-1,5 h mąż wróci, a ja nie mam ochoty na jedzenie
Zrobię łososia z frytkami i fasolką szparagową, rano miałam na to ogromną ochotę a teraz myślę, że będę musiała w siebie jedzenie wmusić -
nick nieaktualnyja czekam na męża, żeby pizzę zamówić, jak facet z dowozem przyjedzie to chyba się na niego rzucę! hue hue hue...
udało mi się nagrać bąbla, ale okazuje się że facebook ma jakiś limit, plik za ciężki i nikomu nie wyślęLusia8998 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Little Red Fox wrote:ja czekam na męża, żeby pizzę zamówić, jak facet z dowozem przyjedzie to chyba się na niego rzucę! hue hue hue...
udało mi się nagrać bąbla, ale okazuje się że facebook ma jakiś limit, plik za ciężki i nikomu nie wyślę
Ja tak robie.
Podsyłam potem linki rodzicom.
Choc jest jakis mówisz: młody wariuje az so momentu jak nie zacznę nagrywać -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Angela każdy lekarz podaje chyba inaczej bo u mnie 30+1 48 centyl 1500g
Wiesz, ja nawet na siatkę nie patrzałam, powiedział że wszystkie pomiary mieszczą się ładnie w siatceMusiałam bym zobaczyć jak to komputer pozaznaczał.
I stwierdził że Kuba urodzi się 3.5 kg zobaczymy -
wróce do tematu mojej rozmowy z kolezanka: miała cc po mnie kilka dni (tez ułożenie miednicowe) i była świadkiem rozmowy szpitalnej na mój temat, a dokładnie wady serduszka Emilki. Polożne dawały ordynatorowi do zrozumienia, ze on powinien wykryć wade serduszka, skoro robił mi usg ( oficjalnie nie wiedzieli o tych prywatnych). Myslę, ze mu sie przypomniałam na tym usg w 25 tc co najpierw przez niego ryczałam, a potem odmienił sie o 180 stopni!!!!Wiadomo, że usg nie pokazało wszystkiego, ale miał wtedy marna minę...dobrze wiedzieć, ze facet o moim przypadku wie więcej
z kolezanka zgadałyśmy sie tez na temat polożnych, a dokladnie podpadła nam ta samajuz nie moge sie doczekać, jak znów ją spotkam!!!!hihi nie dam sie teraz
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ksosia wrote:Kamcia nie do konca rozumiem.
Tzn. ze lekarz przy ciazy z Emilka powiedzial ze wszystko jest cacy a teraz pielegniarka mu powiedziala ze to niemozliwe ze nie widzial wady serduszka???
Rozmawiali o mnie. Bo koleżanka i położna ze szkoły rodzenia bardzo dobrze mnie znały. I w tej rozmowie ze wróciłam juz do domku i ze mała się super trzyma położna powiedziała wprost do ordynatora ze skoro on robił usg to on powinien wadę wykryć. Spuścił tylko głowę -
Ksosia
Poza tym ciąża z Emilka była idealna. Po urodzeniu wręcz powiedzieli ze dziecko zdrowe. Jej wady nie było widać na usg. Lekarz od echo mówił ze nawet na echo by on tego mógł nie widzieć. U nas dominowały wady rozwojowe. Ale ja to wiem (ze usg nie jest doskonale )od kardiologow i kardiochirurgow. ..na prywatnym usg (mam nagranie )lekarz dokładnie serce oglądał. Oddawał swój samochód ze wszystko jest dobrze. ..teraz na wyniku echo mam napisane wręcz ze zmiany w sercu bez znaczenia echodynamicznego są niewidoczne. ..
Niech ordynator teraz widząc mnie będzie przemiły bo ja gadke mam! !przypomnę mu! !!a chce żeby to on koniecznie mi robił cc
I juz wiem skąd kiepska opinia porodowki w Gorzowieze rodzic uciekają np do nas
Gorzów podpisał 2 lata temu certyfikat porodów naturalnych (czy jakoś tak )i tam za wszelką cenę kładą nacisk na sn...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 16:54
-
Angela89 wrote:A dziś na kolacje BÓB
oj kolacja mistrzów
Angela najważniejsze, że wypoczeliscie, niestety wszystko, co dobre szybko się kończy. Ale odskocznia była -
nick nieaktualny
-
Ksosia
Nigdy się tego nie dowiem
Nasza wada nie była skrajna ale była złożona i z czasem Emilce mogło sił brakować. ..kardiochirurgicznie serduszko naprawili tzn zrobili wszystko co zamierzali. Czyli ogólnie super. ..nawet zastawkę zreperowali (gdyby wszyli coś sztucznego to w przyszłości musieliby to wymieniać ). Ale operacja trwała 8,5 h i plucoserce bardzo obciazylo Emilke. Płuca obrzekly (ze nie zamykali mostka ) a nerki słabo pracowały. Wcześniej ostrzegali ze takie komplikacje po plucosercu są częste a nasza operacja była wyjątkowo długa. Na drugi dzień rano było ciut lepiej (na oiomie nikt nie mówi o poprawie stanu zdrowia bo każda godz jest inna )a popołudniu pogorszenie. Zrobili cewnikowanie serca (badanie serca pod narkoza )i coś znaleźli. Decyzja o reoperacji. ..druga operacja trwała 6.5 h czyli znów dłużej niż standardowo. Już z operacyjnej biegli na oiom bo płuca nic nie pracowały. Oczywiście w nocy wypuszczono nas do niej. Nerki po tej operacji nie pracowały. Dializowac nie mogli bo za słaba. A jak zaczęli dialize juz ciałko umieralo. ..zmarła po około 6 h walki nocnej. ..wiec nie wiem gdzie wina lekarza. ..sama własne dziecko oddałam q ręce lekarza bo musiałam. ..prawa komora była powiększona wiec serduszko emilki juz się męczyło. Ona była mega ruchliwa i radosna wiec nic nie wskazywało ze się męczy. ..częściej siebie pytam czy stałoby się najgorsze gdyby jej tego dnia nie operowali . Widziałam jak lekarze o nią walczyli. Jak płakali rano. ..ale to ja ją im rano uśmiechnięte dziecko oddałam -
Kamcia, przykra historia az mi łzy płynęły. Nigdy sienie pytalam jakos sama sobie dopowoedzialam, że pewnie wiedzieliscie o tej wadzie dlatego taka dzielna a tu widze, ze nic tragedii nie zapowiadało. Pozostaje trzymac kciuki za nasze obecne maleństwa niech rosną zdrowo a nasze aniołki czuwają nad nimi.