WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
u nas też pierw próba SN a potem cesarka ale jak lekarz prowadzący ciążę zna pacjętkę i jest wskazanie do CC to się umawiają.
Moja szwagierka dała łapówkę bo jej lekarz podradził dał nr tel do kumpla a ta zapłaciła dla Niego... -
nick nieaktualnyTo prawda ze zalezy od szpitala, mojego meza kuzynka rodIla 1,5 miesiaca temu poszla ze skierowaniem na cc a ci kazali jej rodzic mimo ze dziecko bylo poprzecznie ulozone odeszly jej wody, a ona powiedziala ze jesli jej na ciecie nie wysla to natycjmiast sie wupisuje i jedzie do innego szpitala i wtedy juz nikt nie dyskutowal
generalnie jesli ktos mial juz jedno cc to ma troche lepiej pod tym wzhledem bo masz prawo wyboru albo chcesz rodzic sn albo nie i koniec gadki, a ajk ktos nie mial cc to wtedy oni tak chetnie nie chca robic bo ciecie imopieka to koszt 5 tysiecy dla szpitala stad oni tak sie sraja na porod sn -
nick nieaktualnyna coś nasze składki idą, a odkąd jestem na etacie dosłownie kilka razy tylko skorzystałam z opieki na nfz, bo mam z firmy opłacą prywatną placówkę i tam jak potrzebuję się umówić do specjalisty mam wizytę na drugi dzień, a tak to bym czekała kilka miesięcy
-
U mnie tez składki idą na NFZ, a ja chodzę prywatnie.
Teraz troche nadrabiam receptami z refundacja, bo i Luteina i Clexane z R.
Porodu sie boje. Całej tej szopki przed, ze nie wiadomo czy to juz, czy jeszcze siedzieć w domu.
A teraz czekam na wizytedo 1720.
-
nick nieaktualnykamcia, ja czasami nie doczekam się na wizytę, więc wybieram prywatne gabinety, a jeśli pracodawca daje nam możliwość skorzystania z tej drugiej opcji to grzech nie skorzystać, zwłaszcza że widzę różnicę w traktowaniu pacjenta.
Czuję się jak na święta, jaram się pieluszkami! Ten bambus faktycznie jest milusi i do tulenia! Hmm... ta kolorowa tetra mimo że od tego samego producenta mam wrażenie że jakościowo się różni jeśli chodzi o poszczególne sztuki, dobrze że większość mam grubych białych, bo są naprawdę świetne -
LRF
Ja rozumiem
Ale też pacjenci nauczyli ze przyjdą prywatnie i zapłacą. Lekarzom juz wtedy nie zależy na walce o gabinety na nfz
A prywatnie tez nie wszystko się da i w takim momencie trzeba na nfz działać. ..
tez idę prywatnie jeśli wiem ze to mi przyspieszy wizytę. Ale staram się kontynuować potem na nfz w pełni (wyciągam ile się da ) -
nick nieaktualnymoim zdaniem, dużo zależy od lekarza, bo jeśli ten sam specjalista inaczej Cię traktuje na nfz, a inaczej prywatnie to trochę porażka
choć ja przez kilka lat chodziłam do doktorki, która za równo w jednym jak i drugim przypadku była taka sama, no może na nfz wizyta trwała krócej i gabinet był mniej intymny, ale podejście to samo...
-
LRF
Tez zależy od lekarza
Ale przez modę prywatnych gabinetów ich jakość tez spadła. Często trafiam na takich co sami namawiają na nfz (ze to samo mogą robić za darmo ). I bardzo często nie ma się wpływu na to na kogo się trafia bo po prostu specjalistów brak - i ci lekarze najwięcej wykorzystują sytuacje -
Little Red Fox wrote:kamcia, ja czasami nie doczekam się na wizytę, więc wybieram prywatne gabinety, a jeśli pracodawca daje nam możliwość skorzystania z tej drugiej opcji to grzech nie skorzystać, zwłaszcza że widzę różnicę w traktowaniu pacjenta.
Czuję się jak na święta, jaram się pieluszkami! Ten bambus faktycznie jest milusi i do tulenia! Hmm... ta kolorowa tetra mimo że od tego samego producenta mam wrażenie że jakościowo się różni jeśli chodzi o poszczególne sztuki, dobrze że większość mam grubych białych, bo są naprawdę świetne
No właśnie, ja kupiłam cała paczkę tetrowych za 2,70zl sztuka i w porównaniu do moich starych tetrowych to jakieś cienkie szmaty są! Po ile kupowalyscie? Jak wypadają jakościowo?Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualnyAnulka, ja podobnie jak kamcia, mam takie podwójnie tkane, o wyższej gramaturze i one są lepsze gatunkowo i jakościowo, ale takie zwykłe białe - tych mam 10 szt. dodatkowo 5 szt. kolorowych, z wzorkami - 5 szt, mam tez flanelkę kolorową - 4 szt. jak będzie za mało to dokupię, drogie nie jest. Może bambus nieco droższy, ale jakość pierwsza klasa
-
nick nieaktualnyja już nic nie zamawiam, czekam na tyle paczek, że mogłam dziś listonoszowi powiedzieć, żeby poczekał na wszystkie i przyniósł razem, żeby nie musiał co chwila do mnie zaglądać
teraz widzę, że jedną pieluszkę źle mi przesłali - miały być krokodyle, a są jeże i kretyno trudno to tylko pieluszka za 2 zł, nie będę reklamować, bo przecież i tak kupa lub inne niecudowności na nią trafią lub też mały ją obsika
-
LRF ja chodzę prywatnie do ginki, która pracuje w szpitalu. Ona nie przyjmuje na nfz, a nie chciałabym chodzić do kogoś innego.
Wizyty mam prywatnie, ale wszelkie zabiegi czy laparoskopie, czy lyzeczkowanie miałam w szpitalu na nfz. Cc jak tylko da radę zrobi mi sama. Na oddziale mnie dogladala, po pierwszym cc (mimo, że jeszcze nie byłam jej pacjetka ale kojarzyła mnie), przychodziła na obchody na neonatologię. Do tego jeżdżąc do Wawy do Poradni cukrzycowej podchodzą do mnie inaczej, bo moja ginka jeździ do nich na staże operacyjne, więc ją dobrze znają.
Ja się mojej gince nie dziwię, że się jie pcha do gabinetu na nfz, bo w klinice ma większą kasę, większe możliwości niż rutynowe wizyty, bo robią in vitro, rozród wspomagaby itp. Do tego jako jedyna w moim mieście ma.uprawnienia do kolposkopii, więc dla czego miałaby na tym nie zarabiaćna pewno musiała wydać kupę kasy na dokształcanie.
Dla mnie prywatny gabinet to wygoda, bo mam w nim wszystko w jednym miejscu: swoją ginke, lekarza z certyfikatem, ktg, nifty robiłam na miejscu, jest endokrynolog. Z dnia na dzień moge umówić wizytęma to ogromme plusy
Co do pieluszek z bambusa to ja je uwielbiamz Młodym używałam, jako kocyki na lato
Siedzę już w poczekalniWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2016, 15:02
bbeczka91, Strazaczka1990 lubią tę wiadomość
-
Ja Wam powiem, ze ledwo zyje, proktolog musial mi naciąć te hemoroidy i wycisnąć z nich spore skrzepy, oczywiście na żywca. Ja jestem osoba odporna na bol, ale myślałam, ze umrę, zaparlam sie lozka tak ze prawie paznokcie polamalam
Jutro wieczorem niestety chyba powtórka z rozrywki mnie czeka. A teraz zęby w ścianę, boli jak ja pie... jak wsiadlam do samochodu to tak sie rozryczalam ze szok, nie wiem nawet do konca jak do domu dojechalam. Jest slabo co tu dużo mówić.. juz nawet jutro usg 30tc mnie nue cieszy narazie, bo nie mam pojęcia jak na nie dojadę, dojście do toalety jest koszmarem poki conic tylko wyć do księżyca!
-
nick nieaktualnyA ja sie melduje po niemieckim! Troche sie naczekalam, troche nadenerwowalam i podyskutowalam. Wracam z ocenami a obronie sie we wrzesniu (daj Boze)
Macioszczyczko gratuluje!
Jak bede w domu dolacze do dyskusji!Sabina, _izunia_ lubią tę wiadomość