WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKurde - nadrobić Was nie ma szans!
Ja dziś byłam zmuszona pójść do pracy, bo moi młodzi na egzaminach. Oczywiście już od wejścia musiałam sie wkurzyć, jak zobaczyłam, ze Pani która pali u mnie i u siasada w piwnicy (mamy wspólne ogrzewanie na salony) wynosi węgiel. Tak sie na nią wydarlam, ze aż jej w piety poszło. Zwyzywalam ja od rożnych... Ehhhh daj komuś prace, bo żal nam sie kobity zrobiło, tyle czasu prosiła, ze nam bedzie pomagała i co? Rozpanoszyła sie po kilku miesiącach.
A pózniej ci co poniektórzy upierdliwi klienci, którzy wszystko najlepiej wiedza, wyklucaja sie o rzeczy na fakturach nawet jeśli nie maja racji a na koniec ze zdziwieniem jak dotrze do nich to co sie mowi, robią głupie miny i człowiek nawet nie usłyszy słowa: przepraszam, za wszystkie obelgi puszczone w moja stronę.
Oszaleć można - chyba sie wypalilam.
Nic - dziś ostatnie godziny "wolności" - dzieciaki wracają wieczorem z obozu. Wiec zaraz jakaś szybka drzemkaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2016, 15:57
-
nick nieaktualny
-
Mnie brzuch bolał w czwartek i piątek. Bolał porządnie przy głębszym wdechu nawet. Wczoraj pojechałam do lekarza bo bym w weekend z nerwów szukała jakiegoś pogotowia. Pani doktor przyjęła mnie uprzejmie choć już po jej wyrazie twarzy widzialam, że niepotrzebnie sie fatygowalam. Fasola piękna, pomachala mamusi rączką i odkad ja zobaczyłam to brzuch przestał boleć. Pani doktor zapewnia że może boleć zwłaszcza ze blizna po cc zaczyna się naciagac.
-
kamciaelcia wrote:Widziałam malgorzalke na wątku amnio. ..
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymychakruszyna wrote:Little Red Fox ja dziś planowałam lekki obiad...skończyłam na frytkach i kotlecie:P ale jak zobaczyłam te frytki w zamrażalniku nie mogłam się powstrzymać
a jutro upiekę w rękawie podudzia z cukinią, papryką i czerwoną cebulą, zioła, czosnek, do tego ryż ugotuję i będzie pożywne a do tego całkiem tanio -
nick nieaktualnyWłaśnie rodzinnie ogarnelismy chatę Mąż z corka odkurzal a ja kurze poscieralam i podłogi umylam po 10 tygodniach hahaha zjadłam kawałek jablecznika musiałam to spalić.
Szpilka na razie biały chleb mi nie podnosi cukrów dziś albo jutro zatestijw z żytnim.
Mi wczoraj córka skoczyła na brzuch trzymałem ja na rogu łóżka a ta jakiegoś nerwa dostała i sobie skoczyła.
Wystraszylam się bo jak wróciłam do domu to od popołudnia brzuch mnie bolał ale miałam wrażenie że się rozciąga więc się obserwowałam. W nocy też bolał jak się przebudzalam:-(
Dziś lepiej bo latalam że szmatką i na szmatce hahahah
Aż mi lepiej wrescie chata czysta.
-
Zabka czyli widzę że z tym wycieraniem podlog u mnie nie jest tak źle bo juz 2 raz to zrobiłam w ciazy:P zmusił mnie widok białych skarpetek które po godz byly straszne mimo ze tego nie widać gołym okiem...na bieżąco ogarniam kuchnie łazienkę i przedsionek
-
nick nieaktualny
-
YvonnElizabeth wrote:witam wszystkich w słonecznym troszkę mroznym dniu:)
dzisiaj to jestem pełna energii, niedawno wstałam a w nocy to tylko raz się budziłam na siusiu oraz ugaszenie pragnienia:P
dość często piekę murzyna lub ciasto na maślance
przepis na murzyna:
4 szklanki mąki - czubate
1,5 szklanki cukru (ale ja daje 1 szklankę)
2 łyżeczki sody oczyszczonej - pełne
3-4lyzki kakao - pełne
0,5 kostki margaryny
3-4 jajka
2 szklanki mleka
wszystkie składniki wrzucić do jednej miski i mieszać mikserem na jednolite ciasto następnie wylać na blachę i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 40 min
ciasto na maślance (smakiem przypomina bułeczki maślane)
składniki:
3 jajka
1,5 szklanki cukru (ja daje 1 szklankę)
1 cukier waniliowy
0,75 szklanki oleju
1,5 szklanki maślanki naturalnej(możecie użyć tez smakowej wtedy ciasto będzie miało kolor i posmak użytej maślanki np jeśli użyjecie truskawkowej to ciasto będzie różowe i posmak ciasta będzie truskawkowy)
4 szklanki mąki
4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
jajka, cukier i cukier waniliowy wymieszaj dobrze mikserem (najlepiej aby nie było czuć kryształków cukru) następnie dodawaj resztę składników i wymieszaj mikserem na jednolite ciasto. wylej na blachę i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 35 min
oba te ciasta jeśli chcesz możesz przełożyć kremem lub jakaś konfitura albo przed włożeniem do piekarnika do ciasta włóż kawałki jakiegoś owocu np jabłka, śliwki, rabarbar itp
proszę trzymać kciuki -
nick nieaktualnySophia wrote:Jogurtowe w piecu, wersja niestety nieco inna bo mąka pełnoziarnista no i cukier nieco ograniczony a w dodatku z czerwoną porzeczką.
proszę trzymać kciuki
Trzymam pod warunkoem ze zdjec nie bedzie !!!
Zarcik:)mychakruszyna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyszpilka wrote:Dziekuje napisalam tam do niej, moze przeczyta. Moj roczniak mial nt powyzej normy i jest zdrowym dzieckiem, co wtedy przezylam to moje, ale mialam do konca nadzieje i mam nadzieje, ze ta nadzieja malgorzalce tez sie udzieli
Zaskoczylyscie mnie, ze sie o mnie martwicie.
Za mna bardzo trudny tydzien, od tej piekielnej diagnozy mija rowno 7 dni, a ja jestem juz chudsza o 5 kg, mysle ze wypadlo mi 1/3 wlosow, te ktore zostaly posiwialy.
7 dni temu moj lekarz powiedzial mi "Malgosia, szykuj sie na terminacje... to mi wyglada bardzo, bardzo zle". Nie bylo kosci nosowej, a NT dla CRL 42.5 mm bylo 3.5mm. Ten zarodek wygladal bardzo zle na tym usg. Tak zle, ze ja w chwili najgorszego wkurwienia wywalilam zdjecia z usg do kosza. Ryzyko ZD z tego usg 1:5, pozostale choroby nie lepiej.
No i sie zaczelo. Od soboty do wtorku, kiedy mialam kolejne usg, spalam 3.5godziny. Musiala do mnie przyjechac moja mama bo ja, pomimo tego, ze mam 31 lat, rozpadlam sie w proch.
We wtorek przyjal mnie na usg kochany lekarz, moze jest tu jakas babeczka z Warszawy to napisze - Dr Makowski, polecam Robil mi usg ponad 20 minut. Wszystko zmierzyl, NT mierzyl 8 (!) razy i wyszlo mu 2.7 dla CRL 54mm (chyba, juz nie pamietam dokladnie), znalazl kosc nosowa, mala, ale jest. Zbadal przeplywy - w normie. Wyliczyl w komputerze ryzyko ZD na 1:264. W porownaniu do 1:5 to byl rewelacyjny wynik.
W srode poszlam do 3 lekarza, wg niego pomiary byly troche inne, NT juz 2.4mm, ale i zarodek krotszy o 3mm. Nos jest, przeplywy ok. Prawdopodobienstwo ZD 1:85 (albo 86). No lepiej niz z soboty, ale gorzej niz z wtorku.
Pobrali we wtorek krew na Harmony. Wynik mam ok. 8 marca.
Do tego czasu pewnie kompletnie wylysieje. Nie potrafie cieszyc sie ta ciaza. Nie bede tu pisac co czuje bo nikt kto tego nie przezyl, nie zrozumie. Boze, nikomu nie zycze, nawet najgorszemu wrogowi.
Mam ogromna nadzieje, ze ZADNA z Was (nawet Blair jak zajdzie w prawdziwa ciaze...) NIE bedzie musiala przechodzic tego co ja. Tego sie nie da porownac do niczego.
Trzymam za Was kciukI!
Ksosia, Broszka, żabka04, _izunia_, Pysiaczek89, Sabina, A_n_k_a_80, mmargol, Gumcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySophia czekamy na opinie co tam ci wyszło.
Stawiam że będzie pyszne z porzeczki ja bym dała odrobinę cukru pudru:-)
Ja się zdrzemnelam chwilę wstałam i dostałam Energi a że pozwoliłam sobie na kawałek ciasta trzeba było spalić.
Dokładnie po skrapetkach widać.
Ja nie mykam podłóg aż 10tygoni!!!!! Mąż tylko odkurzal na szczęście nie było źle nic Noe poradzę na moje lenistwo, źle samopoczucie itd:-) większość czasu przespałam hihi -
Dziewczyny, jasna cholera, właśnie sobie uświadomiłam ze od paru dni zapomniałam łykać euthyrox rano! Nie wiem jak mogłam zapomnieć, ale przez ta chorobę dziecka i moje niespanie po nocach jakoś kompletnie wypadło mi to z głowy! Mam takie odmóżdżenie w tej ciazy ze aż wierzyć mi sie nie chce! Ale chyba jakoś specjalnie maluszkowi tym nie zaszkodzilam chyba, co? Kurczę poratujcie...Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualnymalgorzalka wrote:Zaskoczylyscie mnie, ze sie o mnie martwicie.
Za mna bardzo trudny tydzien, od tej piekielnej diagnozy mija rowno 7 dni, a ja jestem juz chudsza o 5 kg, mysle ze wypadlo mi 1/3 wlosow, te ktore zostaly posiwialy.
7 dni temu moj lekarz powiedzial mi "Malgosia, szykuj sie na terminacje... to mi wyglada bardzo, bardzo zle". Nie bylo kosci nosowej, a NT dla CRL 42.5 mm bylo 3.5mm. Ten zarodek wygladal bardzo zle na tym usg. Tak zle, ze ja w chwili najgorszego wkurwienia wywalilam zdjecia z usg do kosza. Ryzyko ZD z tego usg 1:5, pozostale choroby nie lepiej.
No i sie zaczelo. Od soboty do wtorku, kiedy mialam kolejne usg, spalam 3.5godziny. Musiala do mnie przyjechac moja mama bo ja, pomimo tego, ze mam 31 lat, rozpadlam sie w proch.
We wtorek przyjal mnie na usg kochany lekarz, moze jest tu jakas babeczka z Warszawy to napisze - Dr Makowski, polecam Robil mi usg ponad 20 minut. Wszystko zmierzyl, NT mierzyl 8 (!) razy i wyszlo mu 2.7 dla CRL 54mm (chyba, juz nie pamietam dokladnie), znalazl kosc nosowa, mala, ale jest. Zbadal przeplywy - w normie. Wyliczyl w komputerze ryzyko ZD na 1:264. W porownaniu do 1:5 to byl rewelacyjny wynik.
W srode poszlam do 3 lekarza, wg niego pomiary byly troche inne, NT juz 2.4mm, ale i zarodek krotszy o 3mm. Nos jest, przeplywy ok. Prawdopodobienstwo ZD 1:85 (albo 86). No lepiej niz z soboty, ale gorzej niz z wtorku.
Pobrali we wtorek krew na Harmony. Wynik mam ok. 8 marca.
Do tego czasu pewnie kompletnie wylysieje. Nie potrafie cieszyc sie ta ciaza. Nie bede tu pisac co czuje bo nikt kto tego nie przezyl, nie zrozumie. Boze, nikomu nie zycze, nawet najgorszemu wrogowi.
Mam ogromna nadzieje, ze ZADNA z Was (nawet Blair jak zajdzie w prawdziwa ciaze...) NIE bedzie musiala przechodzic tego co ja. Tego sie nie da porownac do niczego.
Trzymam za Was kciukI!
Dzieki Bogu ze sie odezwalas!!!
Strasznie sie martwilysmy! Mam nadzieje ze 8 marca bedzie rownie szczesliwym dniem jak ten gdy zobaczylas dwie kreski.
Caluje i tule!:*