WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMałgorzatka wierzę co przechodzisz straszne stresy. Bardzo dobrze ze matkę sciagnelam pewnie też bym tak zrobiła. Mam nadzieję i mocno ci kibicuje że twój Babel nadrobi we wszystkim i więcej rodziców nie będzie straszył bo dla lekarzy to tylko kolejna ciąża. Bądź dzielna i trzymaj się postaraj się pozytywnie myśleć. Wiem......Ciężko ale to przez tego buca doktorka który mierzył ale chyba nie wiedział co mierzy. Kiedy następna wizyta? Kiedy coś będzie wiadomo?
Odzywiaj się tam daj bąbelkowi jeść i staraj wrzucić na luz a przede wszystkim uwierz w tą ciaze. Cieszę się że udało się na wizytę do różnych lekarzy a nie podjęłas ostatecznej decyzji po usg od jednego lekarza. Jednak warto zasięgnąć informacji od innych oni mają różne sprzęty.
Dziękuję że zawitalas i dałas znak życia na prawdę się martwilam o ciebie.
Nie opuszczaj nas chcemy być z tobą w tych chwilach kochana:-)
Będzie dobrze pogłaskaj brzuszek i powiedz bąbelkowi że e-ciotki czekająWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2016, 16:45
Behemottka lubi tę wiadomość
-
Malgorzalko ja rozumiem, bojak wychodzicos takiego to w moment wszystko wyglada zle, ale tu jest rola lejarza a twgo pierwszego jak bwdzie wszystkonok po narodzinach to bym pozwala, nie za wyliczenie a za sposob przekazania informacji. Tak do jasnej cholery nie wolno nawet 1 do 5 oznacza wieksze prawdopodobienstwo urodzenia zdrowego dzuecka niz chore i fakt nie wolno karmic zludna nadzieja ale nie wilno jej tak odbierac. Moj choc troche mruk podszedl profesjonalniepowiedzial, ze nt jest za wysokie i moze to oznaczac i tu litania roznych rzeczy, ale nie przesadza o niczym, zalecil pappa, po wynikach zaprosil na polowkowe wtedy dokladniej niz przy ciezarnej z dobrym nt porobil pomiary i zrobil ich wiecej bo mowil, ze sprawdza jeszcze to to i to. Polowkowe wyszlo super i odwazylam sie kupic pierwsza rzecz wtedy dla malucha a odetchnelam na sto procent dopiero po narodzinach, ale od razu lekarz mowil o wiekszrj szansie na zdrowe dziecko.
My tu jestesmy z Toba a jak potrzrbujesz pij melise mozna w ciazy lub niech gin Ci jakies uspokajacze przepisze, bo nie ma co dzidzi stresowac bardziej skoro WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE -
malgorzalka wrote:Zaskoczylyscie mnie, ze sie o mnie martwicie.
Za mna bardzo trudny tydzien, od tej piekielnej diagnozy mija rowno 7 dni, a ja jestem juz chudsza o 5 kg, mysle ze wypadlo mi 1/3 wlosow, te ktore zostaly posiwialy.
7 dni temu moj lekarz powiedzial mi "Malgosia, szykuj sie na terminacje... to mi wyglada bardzo, bardzo zle". Nie bylo kosci nosowej, a NT dla CRL 42.5 mm bylo 3.5mm. Ten zarodek wygladal bardzo zle na tym usg. Tak zle, ze ja w chwili najgorszego wkurwienia wywalilam zdjecia z usg do kosza. Ryzyko ZD z tego usg 1:5, pozostale choroby nie lepiej.
No i sie zaczelo. Od soboty do wtorku, kiedy mialam kolejne usg, spalam 3.5godziny. Musiala do mnie przyjechac moja mama bo ja, pomimo tego, ze mam 31 lat, rozpadlam sie w proch.
We wtorek przyjal mnie na usg kochany lekarz, moze jest tu jakas babeczka z Warszawy to napisze - Dr Makowski, polecam Robil mi usg ponad 20 minut. Wszystko zmierzyl, NT mierzyl 8 (!) razy i wyszlo mu 2.7 dla CRL 54mm (chyba, juz nie pamietam dokladnie), znalazl kosc nosowa, mala, ale jest. Zbadal przeplywy - w normie. Wyliczyl w komputerze ryzyko ZD na 1:264. W porownaniu do 1:5 to byl rewelacyjny wynik.
W srode poszlam do 3 lekarza, wg niego pomiary byly troche inne, NT juz 2.4mm, ale i zarodek krotszy o 3mm. Nos jest, przeplywy ok. Prawdopodobienstwo ZD 1:85 (albo 86). No lepiej niz z soboty, ale gorzej niz z wtorku.
Pobrali we wtorek krew na Harmony. Wynik mam ok. 8 marca.
Do tego czasu pewnie kompletnie wylysieje. Nie potrafie cieszyc sie ta ciaza. Nie bede tu pisac co czuje bo nikt kto tego nie przezyl, nie zrozumie. Boze, nikomu nie zycze, nawet najgorszemu wrogowi.
Mam ogromna nadzieje, ze ZADNA z Was (nawet Blair jak zajdzie w prawdziwa ciaze...) NIE bedzie musiala przechodzic tego co ja. Tego sie nie da porownac do niczego.
Trzymam za Was kciukI!Behemottka, Gumcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnulka01 wrote:Dziewczyny, jasna cholera, właśnie sobie uświadomiłam ze od paru dni zapomniałam łykać euthyrox rano! Nie wiem jak mogłam zapomnieć, ale przez ta chorobę dziecka i moje niespanie po nocach jakoś kompletnie wypadło mi to z głowy! Mam takie odmóżdżenie w tej ciazy ze aż wierzyć mi sie nie chce! Ale chyba jakoś specjalnie maluszkowi tym nie zaszkodzilam chyba, co? Kurczę poratujcie...
Spokojnie nic się nie stało.
Tzn mam taką nadzieję ale raczej nie tylko tsh uroslo:-(
Weź sobie połóż nie wiem jak wstajesz koło łóżka tak żeby odruchowo złapać.
Ja też ostatnio zapomniałam przez mierzenie cukru i też stres przed ukłuciem wzięłam po śniadaniu.
Trudno po ptakach.
Musisz pamiętaćAnulka01 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle ta moja rodzinka to wariaty.
Moje dziecko chyba dzisiaj jakiś alkohol wypiła hahaha gdzie nie stanie to się przewraca hahaha usiadła na łóżku i spadła hahaha tak się brechtam z niej i z mężem że śmieje się a za chwilę płacze bo mam ochotę poplakac.
Hahahah
Jejku jaka huśtawka -
malgorzalka wrote:Zaskoczylyscie mnie, ze sie o mnie martwicie.
Za mna bardzo trudny tydzien, od tej piekielnej diagnozy mija rowno 7 dni, a ja jestem juz chudsza o 5 kg, mysle ze wypadlo mi 1/3 wlosow, te ktore zostaly posiwialy.
7 dni temu moj lekarz powiedzial mi "Malgosia, szykuj sie na terminacje... to mi wyglada bardzo, bardzo zle". Nie bylo kosci nosowej, a NT dla CRL 42.5 mm bylo 3.5mm. Ten zarodek wygladal bardzo zle na tym usg. Tak zle, ze ja w chwili najgorszego wkurwienia wywalilam zdjecia z usg do kosza. Ryzyko ZD z tego usg 1:5, pozostale choroby nie lepiej.
No i sie zaczelo. Od soboty do wtorku, kiedy mialam kolejne usg, spalam 3.5godziny. Musiala do mnie przyjechac moja mama bo ja, pomimo tego, ze mam 31 lat, rozpadlam sie w proch.
We wtorek przyjal mnie na usg kochany lekarz, moze jest tu jakas babeczka z Warszawy to napisze - Dr Makowski, polecam Robil mi usg ponad 20 minut. Wszystko zmierzyl, NT mierzyl 8 (!) razy i wyszlo mu 2.7 dla CRL 54mm (chyba, juz nie pamietam dokladnie), znalazl kosc nosowa, mala, ale jest. Zbadal przeplywy - w normie. Wyliczyl w komputerze ryzyko ZD na 1:264. W porownaniu do 1:5 to byl rewelacyjny wynik.
W srode poszlam do 3 lekarza, wg niego pomiary byly troche inne, NT juz 2.4mm, ale i zarodek krotszy o 3mm. Nos jest, przeplywy ok. Prawdopodobienstwo ZD 1:85 (albo 86). No lepiej niz z soboty, ale gorzej niz z wtorku.
Pobrali we wtorek krew na Harmony. Wynik mam ok. 8 marca.
Do tego czasu pewnie kompletnie wylysieje. Nie potrafie cieszyc sie ta ciaza. Nie bede tu pisac co czuje bo nikt kto tego nie przezyl, nie zrozumie. Boze, nikomu nie zycze, nawet najgorszemu wrogowi.
Mam ogromna nadzieje, ze ZADNA z Was (nawet Blair jak zajdzie w prawdziwa ciaze...) NIE bedzie musiala przechodzic tego co ja. Tego sie nie da porownac do niczego.
Trzymam za Was kciukI!
Bardzo się cieszę że się odezwałaś bo wszystkie tu o Tobie pamiętamy. Masz rację - żadna z nas nie ma pojęcia co przeżywasz, jednak każda z nas ma nadzieję, że Twoja historia skończy się dobrze i Twoje dzieciątko będzie zdrowe. Ba! My o tym wiemy! Wiem że w takim wypadku cięzko o jakiekolwiek słowa pocieszenia, ale staraj się nie stresować maluszka, pij meliskę tak jak któraś z dziewczyn pisała i dbaj o siebie:) Czekamy do 8 marca i na pewno będzie to najszczęśliwszy dzień - nie ma innej opcji! Trzymaj się Kochana:)Gumcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAga_Andzia wrote:Czytam Was i czytam i trzymam kciuki za wszystkie... chciałam do Was dołączyć jak już zacznę 4 miesiąc ale jednak nie Wy rzymalam jak widać Jutro z Dzidzią zaczynamy 11 tydzień. Termin porodu 27.09
Małgorzatko, pomodle się za Was. Musisz być dzielna.
Aga_Andzia lubi tę wiadomość
-
Małgorzatka głowa do góry. Wiem, łatwo powiedzieć. Pamiętaj, że Twój nastój i samopoczucie ma duży wpływ na maleństwo.
Obraz usg i jego interpretacja często zależy od sprzętu jakim dysponuje lekarz i od wprawy samego lekarza.
Badania krwi wiele powiedzą. Trzeba myśleć optymistycznie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalgorzalka - koleżanki już chyba napisały wszystko. Ja dodam, ze rownież ciepło mysle. Wierze, ze wszystko okaże sie nieprawda i kolejne miesiące bedą przynosiły już tylko uśmiech na Twojej i bliskich twarzy
Ja po drzemce - głowa znowu boli strasznie boshhhhh jak ja już chce odstawić Duphaston. On mnie wykańcza. -
nick nieaktualnyAga_Andzia wrote:Czytam Was i czytam i trzymam kciuki za wszystkie... chciałam do Was dołączyć jak już zacznę 4 miesiąc ale jednak nie Wy rzymalam jak widać Jutro z Dzidzią zaczynamy 11 tydzień. Termin porodu 27.09
Aga_Andzia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny