WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymysza0406 wrote:Kurcze, chciałam monitor oddechu zamówić a jest na brakach u producenta...ma być pod koniec sierpnia dopiero. Najwyżej zamówię bez niani i dokupimy później jakaś...Chyba któraś z Was też Babysense rozważała- tak sprawa wygląda
Ja kupiłam z babysense. Jestem zadowlonna. Test ręki zdał
a nianie ze switela.
Monitor 399zł (smyk), niania 189zł (utargowane do 170)także wyszło taniej niż za angelcare 2w1 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFilip się ma dobrze, mógłby wisieć na cycu cały dzień, poza tym ma silny odruch ssania, a nie zawsze przy tym je, nie wiem więc czy dobrym pomysłem jest smoczek, ale wsadza do tej buzi wszystko co się da. Boję się że pokarmu jest niewiele, póki co mąż pojechał po opakowanie MM, gdyby w nocy coś się wydarzyło. W szpitalu miałam okrutne problemy z przystawieniem, ale starałam się odciągać ile się dało jak leżał w cieplarce, a tak na dobre pojawił się dopiero w trzeciej dobie (ale było tego kilka kropel). Męczyliśmy się, żeby załapać ssanie i nie wiem kto płakał przy tym bardziej, zwłaszcza że niektórym kobietom na noworodkowym miałam ochotę w łeb dać. A jak już się przystawił to stwierdziły, że chyba za mało tego mleka jest i to moja wina bo nie piję herbat laktacyjnych i w ogóle za mało wody
i jeszcze to karmienie z zegarkiem w ręku. W nocy sypiałam po godzinę, na następną odciągnęłam pokarm i kazałam im mnie nie budzić na jedno karmienie, bo się słaniałam na nogach.
A co do samego porodu: w nocy ok 2:00 odeszły mi wody, pojechaliśmy na porodówkę, gdzie dostałam skurczy, myślałam że umrę z bólu, a co dopiero gdybym miała rodzić SN? Podpieli pod KTG, dostałam kroplówki, sterydy na płucka i chcieli trzymać jak najdłużej. Po południu kolejne KTG, które już zanotowało konkretne skurcze, a dodatkowo tętno Małego zaczęło spadać i jak lekarz zadzwonił na salę to coś wspomniał o owinięciu pępowiną. Samo CC nie wspominam źle, najgorsze było chyba znieczulenie. Później mi go pokazali to już zupełnie miałam łzy w oczach. Pionizacja ok, pierwsze dwa dni problem, a później już hulałam na noworodkowy jakby nigdy nic.Sabina, A_n_k_a_80, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAngela, ja rozumiem wypisywanie sie, kiedy szpital niewiele moze zrobic. W moim przypadku tak bylo, bo zglosilam sie po pomoc dorazna, a ze to maly szpital to mnie przyjeli. We Wroclawiu dostawalam zastrzyk i do domu, takze mam porownanie i jak tylko upewnilam sie, ze badania ok i z maluszkiem ok to wolalam do domu.
Ale masz racje, ryzyko zawsze jest i troche stresu mialam, choc bycie tam mnie zdecydowanie bardziej stresowalo. Lezenie na patologii ciazy, ehh, jednej dziewczynie odeszly w nocy wody, biedna nie wiedziala ze to to, mowi poloznej, a ona ja ochrzania, ze ma zalozyc podpaske! Ta przyszla, zalozyla, ale chyba w miedzyczasie calkiem odeszly, bo ja szybko na porodowke zabrali, a chyba wczesniejsza ciaza.
Nie moglam spac cala noc :p
-
wow Foksiku Twój Filipek już na świecie, tak też myślałam, że za długa ta cisza z Twojej strony, ale numer! Gratulacje, mamy naszego pierwszego wątkowego bobaska!!!
Wszystkiego dobrego dla Was, ściskam! A który to u Was był tydzień? super że maluszek taki silny i zdrowy, 10 na dzień dobry na tym świecie to już coś -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFoxiku gratuluję, będzie dobrze tylko cierpliwości dużo i wytrwałości !!
My malujemy ten cholerny pasek na ścianie i zaraz szlag mnie jasny trafi, pięcdziesiąt różnych odcieni wychodzi, ściana miejscami nie łapie, tragedia jakby dziecko malowało. Żałuję, że się za to zabraliśmy.
Kolor też brzydki wychodzi, nie taki jak miał być.. gwiazdkę na gwiazdce chyba będę musiała nalepić żeby nie było takiej tragedii!
Jestem wściekła.