WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA_n_k_a_80 wrote:Witaj i trzymaj sie mocno
slyszalam od sasiada , maja roczna Martynke, ze jej w szpitalu podawali glukoze zeby byla cicha i spokojna, praktyka kiepska, ale wyobraz sobie 10 takich placzacych noworodkow i 2 polozne , daje do myslenia jak te dzieciaczki uspokajaja...
zastanawiałam się po co... -
A_n_k_a_80 wrote:Witaj i trzymaj sie mocno
slyszalam od sasiada , maja roczna Martynke, ze jej w szpitalu podawali glukoze zeby byla cicha i spokojna, praktyka kiepska, ale wyobraz sobie 10 takich placzacych noworodkow i 2 polozne , daje do myslenia jak te dzieciaczki uspokajaja...
To horror jakiś. U mnie dziecko nigdy nie opuszcza pokoju w którym jest z rodzicami. Wszystkie sprzęty do badań są w pokoju i nic nie mogą mu podać bez zgody matki... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBehemottka wrote:To horror jakiś. U mnie dziecko nigdy nie opuszcza pokoju w którym jest z rodzicami. Wszystkie sprzęty do badań są w pokoju i nic nie mogą mu podać bez zgody matki...
-
kamciaelcia wrote:dzierzba
zatkało mnie i nie wiem, co napisać, by cię pocieszyć, bo nawet nie pomoge...przytulam mocno
jesteś swietna babka, bo te wszystkie "wady" widzisz u faceta, wiesz, ze jest cos nie halo
ale każdy "normalny " facet tez powinien reagować na to, co sie mowi,jeśli tak nie jest-a on ma swój swiat-to nie jest do końca gotowy na dorosłośc...jest jeszcze szansa , ze automatycznie wszystko sie zmieni po urodzeniu maluszków...
przytulam
Foksik ja nie chcę nic mówić ale może zamiast forum to by ci się spokój i sen przydał? Ja mogę ci poradzić tylko tyle, że jak młode usypia to ty też się kładź chociaż na te głupie 15 minut czy 1,5 h bo jak padniesz z wyczerpania to dla nikogo nie będzie dobre. Wisieć nad łóżeczkiem nie musisz 24h/7.
Spadam bo smoczydło wstało.Siły i energii życzę kobity.
-
nick nieaktualny
-
Behemottka wrote:Dzierzba, facet zachowuje się niedojrzale, sorry... Rozmawiacie? Mówisz mu to, co nam? Bo faceci to takie nieskomplikowane ludziki są, trzeba im powolutku wszystko tłumaczyć i na spokojnie, to czasem może dotrze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2016, 08:25
-
No, proszę, glukoza wpływa negatywnie na karmienie piersią. Noworodki "dokarmiane" glukozą w pierwszych trzech dniach życia częściej muszą być dokarmiane mm ("formula") i krócej dają się karmić piersią (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9341413). Z drugiej strony te glukozowe dzieci mają bardziej stabilny cukier we krwi i ładniej przybierają na wadze w pierwszych dwóch dniach życia (efekt zanika w 3 dniu) i dodatkowo mają bardziej stabilną temperaturę ciała.
Zatem oczywiście, że taki maluch dokarmiony glukozą będzie spokojniejszy i będzie miał ładniejsze wyniki na wypisie ze szpitala... Pomyślcie jak Wy się czujecie, jak Wam cukier spada - mnie zaczyna mdlić i mam zawroty głowy. Też chce mi się wtedy płakać, a co dopiero takiemu maluszkowi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2016, 08:29
-
nick nieaktualnyDzierzba wrote:Foksik ja nie chcę nic mówić ale może zamiast forum to by ci się spokój i sen przydał? Ja mogę ci poradzić tylko tyle, że jak młode usypia to ty też się kładź chociaż na te głupie 15 minut czy 1,5 h bo jak padniesz z wyczerpania to dla nikogo nie będzie dobre. Wisieć nad łóżeczkiem nie musisz 24h/7.
Spadam bo smoczydło wstało.Siły i energii życzę kobity.
czekam na Mamę, potrzebuję z kimś porozmawiać, zaparzę sobie herbatkę na laktację. Nie wiem ile w tym placebo, na ile na prawdę działa.
ja niby mogłam przychodzić kiedy chciałam do Małego, raz mnie tylko wyrzucili...
Może gdyby się urodził o czasie i nie był w cieplarce też by ta laktacja wyglądała inaczej. Inne dzieci było słychać przy karmieniu, mój zawsze tak cichutko... -
Angela89 wrote:Nawet jak jest w inkubatorze?
ale u mnie nie prowadzi sie dzieci z inkubatorami (1 stopien ref)
ja pisałam ze dziecko jest z matka i nic po kryjomu nie podadza
a inkubator to inna sprawa
bo i wtedy chyba matka nie może siedzieć 24h/h? -
Foxiku kochany nie łam się, no stres, wyłącz net i łap sen razem z Fifim.
Co do karmienia to przechodziłam to samo i ja się "poddalam" przechodząc na mm i nie żałuję. Rób tak, żeby Tobie i małemu było dobrze !!! Ślę pozytywne fluidy i lec spać Foxiu
Dzierzba współczuję chłopa... ja właśnie odzylam, jak się uwolnilam od idioty i jego poj... rodziny.
Przykro mi, że masz takie "wsparcie" w ciąży, znam to z autopsji już drugi raz. W poprzedniej ciąży przy diecie cukrzycowej i leżącym trybie nawet szklanki wody jaśnie pan mi nie podał. Na szczescier to już było
Też chcieli.mnie zdegradowac do "jamochlona" (piękne określenie), szczególnie teść z debilem. Tak jak z mamusi zrobić służbę,.ktora cicho siedzi i dopierdziela. Takiego wała
Nie daj się laska i olej debila.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2016, 08:30
Dzierzba, A_n_k_a_80 lubią tę wiadomość
-
Dzierzba wrote:Mówię mówię ale on to traktuje jak zamach na własne poglądy i traktuje jak okazję do wyśmiania moich emocji/pomysłów. W dupie to mam szczerze i robię swoje bo za duża jestem i za dużo mam za sobą, żeby mnie taki fiut wraz z rodzinką mógł zdegradować do roli posłusznego jamochłona bo chyba o to chodzi w tym wszystkim. Mam być słaba, robić wszystko, zapomnieć o sobie, nie pyskować i słuchać "mądrzejszych". AAaa i jeszcze dziękować za to, że są. Wała!
Kurcze, Dzierzba, ściskam mocno. Jesteś twarda babka, nie daj się. Mam nadzieję, że facet dojrzeje. A ile jeszcze będziecie mieli na głowie teściową? Bo to na pewno nie pomaga. -
Macioszczyczka wrote:Żebym chciała, żeby tak było to bym na NFZ poszła za darmo, a nie płaciła kasę.
Jeszcze wczoraj on siedzi u mnie na kolanach i nagle w płacz. I mówi, bo mi się przypomniała krew z nosa i buzi u doktora i jak ze mną wariowali...
A kurwa mama i tata stali pod salą, a obiecali mu rano, że będzie dobrze. To mnie najbardziej boli.
Jakby te 10 minut jeszcze nie mogli poczekać... Po to płaciłam, żeby zabieg trwał nawet 3 godziny, jakby było trzeba.
-
Macioszczyczka,
Jak miałam wyrywana ósemkę, to tez nie zadziałało jedno ani drugie znieczulenie.
Jak mi przecięli na żywca dziąsło, to sie wydarlam dosc wulgarnie, ze nie udaje tylko serio wciaz czuje.
Dali trzecie i wyciągnęli zęba.
Z gabinetu wychodziłam na czterech jak pijana, bo znieczulenie działało fest.
Pamietam, bo jeszcze mówili, ze po zabiegu można samochod prowadzić. A ja byłam po 3 znieczuleniach (ktore wtedy działały juz ze hej) i musiałam czekać az kumpel po mnie przyjedzie i mnie odwiezie.
Nie wyobrażam sobie, jak mogli zrobic cos takiego dziecku.
Mam nadzieje, ze młody jakos to wyprze z głowy.
Konowały.
I to jeszcze płacisz, a oni sobie nic z tego nie robią.
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:ale u mnie nie prowadzi sie dzieci z inkubatorami (1 stopien ref)
ja pisałam ze dziecko jest z matka i nic po kryjomu nie podadza
a inkubator to inna sprawa
bo i wtedy chyba matka nie może siedzieć 24h/h? -
nick nieaktualnyLittle Red Fox wrote:czekam na Mamę, potrzebuję z kimś porozmawiać, zaparzę sobie herbatkę na laktację. Nie wiem ile w tym placebo, na ile na prawdę działa.
ja niby mogłam przychodzić kiedy chciałam do Małego, raz mnie tylko wyrzucili...
Może gdyby się urodził o czasie i nie był w cieplarce też by ta laktacja wyglądała inaczej. Inne dzieci było słychać przy karmieniu, mój zawsze tak cichutko... -
dzierzba
ja nie chcialam ci od razu pisac, ze czasem lepiej byc samemu niz z takim durniem niedorozwinietym...
mój to wie, ze nie jestem od gotowania, sprzatania, potakiwania i usługiwania
wie, ze sama dam sobie rade
ale nie groze , nie szntazuję (bo te reguły ustalilismy kilka lat temu) tylko tłumacze
ale na mojego to dziala
na twojego raczej nie...ale - moim zdaniem-najwiecej zobaczysz i zrozumiesz-jak chłopcy sie urodza
a madra baba jestes i nie dasz sobie w kaszę dmuchaćDzierzba lubi tę wiadomość
-
Angela89 wrote:Niestety nie może ja widziałam córkę przez 2 godziny przez dobę
-
Angela89 wrote:Niestety nie może ja widziałam córkę przez 2 godziny przez dobę
właśnie angela
to sa wyjatkowe sytuacje...
na oiom do Emilki mogłam przychodzić 3x po pół godz...
ale jak ma się dziecko non stop to widać co robia
ja sama nie chodziłam na pobieranie krwi (tym bardziej z pietki), ale na kapiele sama się pchalam (i jako jedyna matka), bo mogłam dzieciątko z każdej str obejrzeć (sama bym tak noworodka nie obracała)
wazne, że Kubus rosnie, brzyszek rosnie i juz od poczatku bedziesz mogła dzieciątkiem sie cieszyc , bo bedzie przy tobie