WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzierzba wrote:Moje młode ma zabieg między 13 a 15. Sprzątam chałupę żeby nie oszaleć z nerwów.
Ja jadę z młodym i ze sobą do lekarza. Mam taki kaszel ze aż mam odruch wymiotny od tej flegmy... A w nocy walczyłam z Niagarą krwi z nosa:( tak mnie boli tchawica i klatka ze chyba płuca wypluje! A brzuch mam tak oberwany ze szkoda gadaćMama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
Anulka01 wrote:Myśle o nim ciepło:)
Ja jadę z młodym i ze sobą do lekarza. Mam taki kaszel ze aż mam odruch wymiotny od tej flegmy... A w nocy walczyłam z Niagarą krwi z nosa:( tak mnie boli tchawica i klatka ze chyba płuca wypluje! A brzuch mam tak oberwany ze szkoda gadać -
nick nieaktualnyŻabko nie reaguj na taka burze hormonow.
Mysle ze dziewczyny dobrze radza zeby ja odeslac do pokoju zeby przemyslala.
Mysle ze rozumiem Twoje nerwy chociaz sama dzieci nie mam, ale mialam duzo mlodszego kuzynostwa.
Trzymaj sie i badz silna!:*
Dzierzba trzymam kciuki za synka :*Dzierzba lubi tę wiadomość
-
Dzierzba wrote:Moje młode ma zabieg między 13 a 15. Sprzątam chałupę żeby nie oszaleć z nerwów.
Ksosia miłego fryzjerowania, to naprawdę dobrze robi na psychikę wiem po sobie
Gumcia trzymam mocno kciuki, dasz radę, mam nadzieje, że szef okaże się osobą na poziomie i będzie ok!
Ja się muszę pochwalić, odebrałam wyniki i pięknie spadło mi TSH z 3,2 w styczniu do 1,05 teraz. FT4 1,1 też ok, jednak dobrze mi zrobiło podwyższenie letroxu. Zobaczymy do doktorek powiem w środę na wyniki i co dalej zaleci. Chociaż coś do przodu -
nick nieaktualnyAnulka01 wrote:Myśle o nim ciepło:)
Ja jadę z młodym i ze sobą do lekarza. Mam taki kaszel ze aż mam odruch wymiotny od tej flegmy... A w nocy walczyłam z Niagarą krwi z nosa:( tak mnie boli tchawica i klatka ze chyba płuca wypluje! A brzuch mam tak oberwany ze szkoda gadać -
nick nieaktualnyAha! Na ktorejs stronie z cyklu "jak wygladaja poszczegolne tygodnie ciazy" czytalam ze bodajrze w okolicach 12 naturalny jest katar. Tzn. uznane za objaw ciazy, nie pamietam przyczyny chociaz byla napisana.
Moze jak poszperacie to znajdziecie...
Ja smarkata zbytnio nie jestem wiec nie interesowalam sie tematem.mychakruszyna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzierzba trzymam kciuki będzie dobrze:-)
Anulka dobrze zrobiłaś. Mnie też kaszel dusil aż na wymioty szarpnelo ale obeszło się wyciągam resztki syropu.
Dziewczyny robię tak jak mówicie odsyłam do pokoju nie zwracamy uwagi jak wyje historycznie a jak się uspokoi to pyskuje i tak właśnie głupio gada dużo wymyśla historii niestworzonych. Też gada ze mamy nie lubi albo taty ale wtedy kiedy ja czym nastraszymy albo coś nie halo po jej myśli.
Widzę że u mnie początek tych cyckow.
Wysiadlam do auta jadę z mężem bo coś tam chce sobie kupić potem do US i co moja córeczka z nim gada jakby nic się nie stało. Marzę żeby poszła do przedszkola o la ale chyba posiedzieć w domu do końca tygodnia bo ma gesty zielony katar:-(
Brzuch mnie zaczął boleć ale to chyba z nerwów teraz nie siedzę sama z tyłu to odpoczynek chwilą relaksu dla mnie:-)
Do potem
Dziewczyny dzięki za dobre słowa:-)
-
nick nieaktualnyWitam i powodzenia wszystkim dziś życzę. Trzymam kciuki Dzierzba! Odnośnie kaszlu/kataru próbujcie inhalacji. Jeśli jest nos zatkany i cieknący katar: gorąca woda plus olejki np Olbas do inhalacji ręcznik na głowę- odkazi zatoki i na prawdę pomaga na jakiś czas spokojnie pooddychać. Jeśli macie początki kaszlu i inhalator w domu: samą solą fizjologiczną róbcie a jak z odkrztuszaniem to sól 3% pod nazwą np. nebu dose. To są metody bezpieczne a regularnie powtarzane- skuteczne. Jak coś złego w zatokach się zaczyna to warto kupić taki zestaw do płukania zatok. Syropów typu prenalen nie mogę znieść przez ich słodycz niestety a i efekt był marny...
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry dopiero wstałam nawet przed mężem się nie przyznaje ja mam dziś wizytę a właściwie sama nie wiem czy będzie czy nie bo zależy mi na usg genetycznym....ale od 2 tyg nie mogę dodzwonić się do tego nowego lekarza więc będę dzwonić dziś jeszcze na upartego i jak mi powie ze nie jest możliwe to go oleje i do mojego się umowie.
Zabka ciekawy artykuł o dzieciach 4 letnich w wolnej chwili możesz poczytać, opisuje dokladnie takie zachowanie jak ma twoja pociecha jakiś czas temu też szukalam ratunku bo moje przedszkolaki sa nie do poznania.
http://dziecioludki.pl/edukator/121-rozwoj-czterolatka.html
Na pocieszenie dodam ze 5 latkom się odmienia także rok wytrzymaj:Pżabka04 lubi tę wiadomość
-
magdallena69 wrote:Czesc dziewczyny!
Malo sie odzywam ale staram sie w miare na biezaco nadrabiac U nas wszystko dobrze i poza ciaglym glodem nic nam nie dolega Jutro na 16.00 wizyta wiec powoli zaczynam sie denerwowac ale mimo wszystko staram sie myslec pozytywnie :)Widze, ze ominal mnie ciekawy temat
Gratuluje zdrowych, slicznych maluszkow i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, dziecko też ma prawo do złego humoru i jest mu znacznie trudniej poradzić sobie z emocjami niż nam. Was nikt nie odsyła do pokoju jak macie zly humor czy jesteście smutne. Maluchy musza się nauczyć radzić sobie z emocjami, a same we wlasnym pokoju napewno tego się nie nauczą. serdecznie polecam wam bycie blisko dziecka właśnie wtedy jak jest zdenerwowane, a jego zachowanie jest dalekie od ideału. Tylko wtedy jestesmy w stanie reagować wlasciwie i na czas.
Macioszczyczka, żabka04, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój Filip też ma swoje chimerki. Chociaż już jest raczej lepiej niż gorzej. Jak np powie mi, że mam się z nim pobawić to proszę żeby mi pomógł w sprzątaniu to się szybciej pobawimy. Czasami jak mu czegoś zabronimy to pyta "mamo... Ty już mnie chyba nie kochasz?" łza mi siębwtedy kręci w oku, ale staram mu się na spokojnie wytłumaczyć.
Najgorsze są dni jak się szykujemy do przedszkola. Każę mu założyć buciki, a on robi chyba nieświadomie, wszystko żeby to trwało jak najdłużej, wraca się po zabawki, idzie dać chomikowi jeść, itd...
Ale może to po mnie bo ja też jestem grzebuła..Behemottka lubi tę wiadomość
-
żabka04 wrote:Mychakruszyna bardzo dziękuję na pewno przeczytam.
Podziwiam za zawód ja się do tego nie nadaje. Dobrze ze są tacy ludzie jak ty bo kto naszymi pociechami by się zajmował???
Powiem ci Zabka ze o ile w pracy mam mnóstwo cierpliwości do dzieci to boję się że moje nie będzie miało łatwego zycia:P bo jak widzę moja chrześnice i jej zachowanie to mnie krew zalewa pozatym w przedszkolu dzieci nauczone sa już pewnych zachowań i reakcji które wymaga się od nich, choćby przy posilku-ładnie siedzieć,po cichutku jeść, proszę dziękuję....a w domu wiadomo jedzenie z bajkami, skakanie, gadanie, wiadomo jak każde dziecko...tylko ja się boję że moje dziecko będzie miało rygor przedszkolny w domumaluutka90 lubi tę wiadomość
-
mychakruszyna wrote:Powiem ci Zabka ze o ile w pracy mam mnóstwo cierpliwości do dzieci to boję się że moje nie będzie miało łatwego zycia:P bo jak widzę moja chrześnice i jej zachowanie to mnie krew zalewa pozatym w przedszkolu dzieci nauczone sa już pewnych zachowań i reakcji które wymaga się od nich, choćby przy posilku-ładnie siedzieć,po cichutku jeść, proszę dziękuję....a w domu wiadomo jedzenie z bajkami, skakanie, gadanie, wiadomo jak każde dziecko...tylko ja się boję że moje dziecko będzie miało rygor przedszkolny w domu
mychakruszyna lubi tę wiadomość
-
Dzierzba trzymam kciuki za Twojego synka!
Anulka 01 mam nadzieje ze dostaniesz się do jakiegoś lekarza z prawdziwego zdarzenia i szybko Ci ulży w cierpieniu.
Martta bardzo dziękuję za kciuki!
blablablanapewno wszytsko będzie dobrze a Ty wrócisz do Nas z dobrymi wiadomościami
Już po rozmowie, oczywiście jakoś tak się zestresowałam i zacięłam że łzy mi w oczach stanęły, nie mogłam nic powiedzieć a on uśmiechnął się i powiedział żebym wzięła głęboki oddech … wzięłam i powiedziałam… uśmiechnął się, ucieszył, pogratulował, zrozumiał że z informowaniem reszty firmy chce poczekać jeszcze dwa tygodnie i powiedział że sam słowa nie piśnie dopóki mu nie potwierdze że już może oficjalnie o tym mówić.. powiedziałam że mam przepuklinę dysku i ze za jakiś czas jak brzuszek będzie rósł może się odezwać i wtedy prawdopodobnie odejdę – powiedział że rozumie i nie będzie miał pretensji… jest mi lżej… choć w pracy będzie już w ogóle lżej jak już poinformuje całą resztę… dobrze mieć to już za sobą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2016, 12:19
Dzierzba, kamciaelcia, martta, blablabla, AniaLewandowska, haneczka, żabka04, Sabina, _izunia_, Angela89, Behemottka, Anulka01, bisacz, Broszka, szpilka lubią tę wiadomość