WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Pauka wrote:Hehe, Tiktik, ja mam podobnie, do tej pory tylko kwaśne, ale widzę, że troszkę mi się zmieniają smaki, a tak się cieszyłam, że nie ciągnie mnie do słodyczy...
Ja tez bo mam cukier na czczo 130 mg% wiec początki cukrzycy ale jak tylko bym jadła słodkie oszukuje owocami itp ale to i tak..a wcześniej koleżanki mi zazdrościły ze ja ciasto czy coś raz na tydzień.. -
Dziewczyny - dwadzieścia stron w jeden dzien to piękny wynik. Lada moment nadrobimy stary wątek
Żabka04- dzisiaj ledwo wypiłam mój sok z buraka ale jestem twarda, wiec dałam radę. Burak był żółty nie czerwony, wiec może w tym problem. Chyba nie będę więcej eksperymentować z kolorami. Burak musi byc buraczany!
Anka80 - u Was jak u moich teściów, dzieciątko przyjdzie na świat 9 miesięcy po ślubie. Mój małż jest do dzisiaj dumny ze swoich rodziców
Ja czuje sie do kitu wiec idę spać wcześnie. U mnie 20:50.
Życzę powodzenia wizytującym, braku nudności i pięknego dnia. DobranocStrazaczka1990 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBroszka, może minie wraz z 1 trymestrem? wiecznie źle się czuć nie będziesz
mnie już powoli przestaje ta afera poruszać, choć naprawdę dziwna sprawa, ale na każdym forum znajdzie się jakiś troll, co cudze życie kradnie, bo w realu jest małolatą lub starą babą z stadem kotów. Blair nawet te koty pewnie komuś ukradła... -
nick nieaktualnyDzień dobry:-)
Spalam jak zabita.
Gardło mnie boli od tych wczorajszych lodów:-(
Behemottka tak burak ma być czerwony buraczany:-)
Mi się śniły dzisiaj dwa pająki takie co w łazienkach, pokojach biegają
Ja jadę do endo a potem do koleżanki na ploty na chwilę bo o 13 mąż wraca z pracy więc wracam:-)
Miłego dnia:-)
Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPauka ja nie miałabym nic przeciwko l4 ciągle mi się wydaje, że za mało o siebie dbam przez pracę. W pracy mam problemy z jedzeniem, zawsze byłam wybredna, a teraz już naprawdę, jak mi nie podpisuje to muszę czekać cały dzień, aż zjem, nie ma opcji na drzemkę, sypiam mniej niż wcześniej, bo wstaje siku i się rozbudzam, no i oczywiście stały stres o Bąbla.
Co prawda trochę mnie martwi co będę robiła na wolnym, że się zanudzę, ale to nieważne. Na razie mój gin nawet nic nie wspomniał o zwolnieniu, chociaż może jak się dowie o krwiaku to pomyśli, ale to dopiero za 2 tyg. -
Cześć i czołem. Jestem na wpół przytomna, całą prawie noc (od 2:00 do 5:00) miałam silne bóle w podbrzuszu (takie kłucjąco rwące na przemian z takimi jak przy zapaleniu pęcherza). Brak plamienia powstrzymał mnie przed nocną podróżą do szpitala, ale już napisałam do mojej lekarki i czekam na odp. Wzięłam nospę, dodatkowy duphaston i minęło... na godzinę, a czuję, że zaraz będzie powtórka z rozrywki... ehh mam nadzieję, że wszystko jest ok, choć nie za bardzo wiem z czym łączyć ten ból. Od jelit raczej nie, żołądek też ok. Od poniedziałkowej wizyty biorę globulki dopochwowe Macmiror (przepisała mi, bo były znowu jakieś drożdże), może to uczulenie? Czekam do 9:30 i jadę do niej do szpitala.
A takie historie tylko mnie utwierdzają w tym, że chyba powinnam zbastować z pracą i więcej odpoczywać.Już razem
-
nick nieaktualnyBroszka, moja mama też do samego końca dzielnie pracowała, a tuż przed porodem nawet wszystkie okna na drabinie myła
Cordy, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze...
ja się cieszę, że udało mi się pójść na rękę w pracy i pracuję teraz po 4 godz. przed komputerem i pilnują, żeby mnie nie widzieli w biurze na oczy, hehe... jeszcze wszystkie kierowniczki miłe, dyrektorka jak tylko mnie widzi pyta się o samopoczucie, jest wręcz cukierkowo, nie będę narzekać
a na naszym korporacyjnym kompleksie budują teraz plac zabaw, śmiejemy się, że będziemy tam chodzić na przerwie, komu to przyszło do głowy - nie wiem, dookoła same biura, żadnych mieszkań, nic...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 07:55
Broszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny korzystajcie z lenistwa
Zazdroszcze wamja mimo zmeczenia jakie mnie ogarnia w tej ciazy musze biegac za moim urwisem
Co do serduszkowania u nas slabo z tym. Niestety nie pociesze ostatnio w 2 trym nie bylo lepiej... ale moze u was bedzie lepiej
Milego dnia -
nick nieaktualnyMoja mama też urodziła 4 dzieci też pracowała do końca, ale od razu mi powiedziała, że teraz wie, że to jest nic nie warte poświęcenie, że i tak nikt mi za to nie podziękuje i jeśli mogę to powinnam pójść na zwolnienie.
Od soboty się waham czy zadzwonić do mojego gin i powiedzieć o tym krwiaku czy nie panikować i poczekać do wizyty 2 tyg. Nigdy do niego nie dzwoniłam. -
nick nieaktualnyMagdziulla wrote:A jak wyszły Ci leukocyty? Ja miałam wcześniej przed ciążą b6 na niski e leukocyty. Ale b6 też działa na mdłości.
tak przypuszczam, że dlatego nie mam mdłości , bo mam mega zapas w organizmie:)
Leukocyty mam w normie. Może na te mdłości dostałam, bo mam jeszcze jedne ale brać w ostateczności kiedy będzie naprawdę źle.
Dziękuję za odpowiedzi -
nick nieaktualnyCordy wrote:Cześć i czołem. Jestem na wpół przytomna, całą prawie noc (od 2:00 do 5:00) miałam silne bóle w podbrzuszu (takie kłucjąco rwące na przemian z takimi jak przy zapaleniu pęcherza). Brak plamienia powstrzymał mnie przed nocną podróżą do szpitala, ale już napisałam do mojej lekarki i czekam na odp. Wzięłam nospę, dodatkowy duphaston i minęło... na godzinę, a czuję, że zaraz będzie powtórka z rozrywki... ehh mam nadzieję, że wszystko jest ok, choć nie za bardzo wiem z czym łączyć ten ból. Od jelit raczej nie, żołądek też ok. Od poniedziałkowej wizyty biorę globulki dopochwowe Macmiror (przepisała mi, bo były znowu jakieś drożdże), może to uczulenie? Czekam do 9:30 i jadę do niej do szpitala.
A takie historie tylko mnie utwierdzają w tym, że chyba powinnam zbastować z pracą i więcej odpoczywać.
Coraz chce cie uspokoić jak i inne dziewczyny.
Ja wczoraj miała takie bóle aż w pecherza je czułam miałam wrażenie że zaraz że mnie wszystko wyleci.
Okazało się po wizycie u gina że to normalne. U mnie przy takich bólach nospa pomaga ba godzinę
Jesteśmy zmuszone się położyć do łóżka i cierpieć bo nic w stanie nie host nam pomóc.fajnie jak którejś uda się usunąć i przespać ten ból:-(
Z nospa nie przesadzajcie.
Cordy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA wiesz co Żabcia ja wczoraj miałam taki ból. Jakby mnie ktoś tam wyrywał. Ja leków nie uznaje żadnych, może mnie słabo boli, może co dziwne mam wyższy próg niż myślałam. Ale póki co wolę pocierpieć niż brać coś.
U mnie musi grzmotnąć żebym uznała coś za objaw, ale tak od 3 dni mogę odhaczyć mdłości były bez cienia wątpliwości:) i tak głupia się z tego cieszę