WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Oj, Magdziulla
Strasznie mi Ciebie szkoda, ale dobrze, że zachowujesz resztki poczucia humoru. Niech Ci mąż w aptece kupi zatyczki do uszu, najlepiej dwa-trzy rodzaje, to wybierzesz te najwygodniejsze. Ja lubię taki gąbkowe i bez nich nie zasnę...
A chrapaczka śpi na wznak? Może trzeba jej jutro lekko zasugerować, że na wznak szkodzi dziecku i sobie, więc będziesz ją tak z dobrego serca budzić, żeby się przekręciła
Mam nadzieję, że jednak zaśniesz... -
nick nieaktualnyJuz napisalam do meza, zeby dopisal do listy stopery.
Behemotka wlasnie bokiem lezy, swoja droga mialam pisac, ze dziekuje za artykul, bardzo ciekawy.
LFR o wywiezieniu myslalam pare godzin temu, teraz moje mysli powędrowały w zdecydowanie bardziej ciemna strone.
A najlepsze, że jej nic nie jest ma termin za tydzien, polozyla sie na patologie, zeby miec blisko i zaklepane miejsce na porodowce. Tam czesto odsylaja, a ze zaplacila za pare "wizyt" Pani ordynator...
Kamcia a podkladasz cos, kocyk zeby.nie fikal samoczynnie? -
Behemotka, dzieki za artykuł.
Wszędzie znajdowałam lakonicznie informacje, ze dziecko donoszone jest juz w pełni rozwinięte i jedynie sie teraz otluszcza.
A tu sie okazało ze to bullshit?
Oj, Kostek. Przybieraj ładnie i siedź w brzuchu jeszcze conajmniej dwa tygodnie. Mama wszystko zniesie
Dobrze wejść o 4 na forum
Tabelka porównawcza ryje banie.Behemottka, AJrin lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Piotruś zjadł i dalej śpi
wiedziałam że kogoś tu spotkam
znów ma czkawke ale przez sen i się nie denerwuje. Ale ja wolę poczekać na jej koniec i się kładę. Za cholerę nie daje się Piotrusia położyć na boku
a teraz się budzimy na karmienie, a on w poprzek leży i na środku łóżka i się złości, bo szczebelki ograniczają jego przestrzeń
pojedzone i możemy spać dalej!
-
nick nieaktualnyMamy karmić na żądanie - w sumie mnie to nie dziwi ale on co zjadł o 1.30 w ogóle się już nie budzil. Dalej śpi ja bym też spala gdyby nie rutyna szpitalna. No nic czas witać nowy dzień. Chodzimy już bez przeciwbólowych zobaczymy jak długo wytrzymam
stardust87 lubi tę wiadomość
-
Angela dasz radę bez przeciwboli
ja też szybko z nich zrezygnowałam, raz dodatkowo poprosiłam przy zastrzyku z oxy.
Behemottka lekarz każe jak najszybciej usuwać, bo to czasochłonne i bolesne lepiej jak dziecko małe i nie pamięta. Tylko u takiego szkraba związane to jest z narkozą, wiec się waham. Na nfz terminy kosmos, między zabiegami kilkanaście mc przerwy - bez sensu.
Moja właśnie wisi na piersi i planujemy jeszcze pospackorzystamy z czasu, że braciszek na działce
-
nick nieaktualny
-
Hej. My od wczoraj w domku. Miłosz urodził się 22.08 o 10.12, 2960g i 52 cm, a Mikołaj o 10.14, 2960g i 48 cm. Są niemalże identyczni choć ja już ich rozróżniam.
Chłopcy są bardzo grzeczni choć ciężko jest bo budzą się co dwie godziny jednocześnie. Jeden dostaje cycusia a dla drugiego czeka ściągnięte mleczko i tak na zmiane sobie jedzą.
Mam nadzieję, że uda mi się ich nauczyć jedzenia z piersi razem ale teraz jest na to za wcześnie bo dopiero się uczą i nie mają siły porządnie złapać i później ciągnąć brodawki choć z każdym karmieniem jest coraz lepiej. Początkowo byli na mm bo 2 doby byli w inkubatorkach na oiomie a pokarm pojawił się w 3 dobie, później dokarmiałam mieszanką teraz piją tylko moje mleczko. Było ciężko bo Miłosz dopiero wczoraj stwierdził, że cycuś jest lepszy niż szpitalny smoczek od butelki:) Nie poddałam się i cyca naprawde ładnie. Urodzili się zdrowi jak rybki i oby tak już zostało! Tatuś jest zakochany po prostu i dzielnie mi pomaga ( teraz odsypia z chłopakami)
Z ciekawostek chłopaki mają bardzo różne charakterki. Miłosz jest nerwus i zanim złapie cyca to drze się jak opętany a potem jak się uda to ssie jak odkurzacz, Mikołaj za to jest cierpliwy i ładnie łapie pierś, prawie wcale nie płacze (poza przewijakiem) ale za to ciągle przysypia podczas karmienia.
Ja już śmigam dzielnie. Szwy ciągną i trochę bolą plecy. Jestem osłabiona po krwotoku. Co jest fajne w cc? Zastrzyki z clexane bo się po nich czuję jak naładowana bateria energizer.Co jest nie fajne? Piczka w kolorze denaturatu.
Porównując cc i sn to stwierdzam, że po cc dużo szybciej doszłam do siebie choć pierwsza doba to był hardcore (byłam na morfinie w nocy bo tak mi się macica obkurczała strasznie, że wyłam jak zarzynana świnia). Po sn nie mogłam na dupie usiąść dobre 4 tyg. Jakbym miała wybrać to cc wyrządziło mi mniej szkód, choć sentyment do sn pozostaje
Postaram się pisać od czasu do czasu choć nie obiecuję, że będę stałym bywalcem bo dwa bobasy i 7mio latek to nie byle pikuś
Trzymajcie się brzuchatki, za wszystkie niewyklute trzymam kciuki, a wszystkim wyklutym gratuluję i ściskam z całych sił.
Ps. Jakie ja mam cycki! Wow!Magdziulla, kamciaelcia, Broszka, Skali89, Behemottka, stardust87, Sabina, claudiuszek, bisacz, mysza0406, LewandowskaAnna, violett, Bratek, bbeczka91, marta258 lubią tę wiadomość
-
Agatia
A długo brałaś ten heviran w tabletkach? Ja sie tak okropnie boje, bo tak jak pisałam nie kojarze zebym wczesniej miała opryszczkę... Oprócz domowych sposobów, smarowałas sobie czymś? Bo chce zeby jak najszybciej ona zeszła... Jak Marcelowi sie cos przez to stanie, to sobie tego nigdy nie wybaczę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2016, 07:11
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
nick nieaktualnyMiśka*** wrote:Bisacz 30.08 mam wizytę u swojego lekarza w Koszalinie ( pomiary i ktg) i powiedział ostatnio że jak przed 30 się nic nie wydarzy to będziemy się martwić i wypisze papiery.
Szczerze - przeraża mnie wizja cc, chyba bardziej niż sn.
Ja tez mam termin oraz wizytę na 30.08. Nie zapowiada sie żebym urodziła do tego czasu:(
A jak nie urodzę to 5.09 idę na wywołanie i tego sie boje
Dzien dobry w sobotę
Jakie plany na te upały?
Ja chyba dzis siena domu i łóżka nie ruszam... Chociaż posprzątać trzeba :o
-
nick nieaktualnyAle fajnie sie juz czyta o tym jak wasze matczyne zmagania wyglądają
Nie moge sie doczekać aż dołącze do "nocnych wyznań matek"
Behemottko wlasnie tez ostatnio wpadłam na ten artykuł i dlatego przestałam sie stresować tym ze jeszcze nie urodziłam, ale skoro 30.08 mam termin to fajnie by było gdyby cos ruszyło, a tylu bez zmian....
Jak w środę pójdę na wizytę i nic nie bedzie to będę bardzo smutna... -
nick nieaktualnyWitam się i od razu GRATULUJE jeszcze raz wszystkim mamusiom! Śliczne dzieciaczki! Tylko pozazdrościć, że macie je przy sobie.
Ksaosia widzę, że my w podobnych humorach.
Ja mam termin na 31 sierpnia, a skurcze się uspokoiły, mała się wierci... Psychicznie nie mam siły. Jeżeli nic nie ruszy z rozwarciem to proszę o masaż szyjki macicy, bo naprawdę psychicznie już nie mogę.
Jeszcze wczoraj załatwialiśmy chrzest na 17 września. Do piątku wszystkim pasowało, a teraz że dzidzia za mała, że coś tam... Jak się wkurwie to zaproszę tylko chrzestnych, a resztę będę miała głęboko w d... Niech sobie potem przyjeżdżają jak im pasuje.
Tak mnie to wszystko przytłacza już, że pół wieczora ryczałam.
Co do dewotek to moja babcia jest taka... Do kościoła chodzi dzień w dzień, codziennie paciorek, modlitewki. A wnuczki wyzywa, po mieście rozpowiada, że mój ojciec to wyrodny syn.. Sama doprowadziła tym gadaniem do tego, ze nikt jej nie chce pomóc. Do tego jest alkoholiczką.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2016, 07:33
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny