WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nie przeniesiesz...
bo ja wielkie oprychy (głównie w nosie i pod nosem) mam od dziecka i nigdy nie przeniosłam tego gdzie indziej
przed i po ubikacji umyj i bez stresuWiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2016, 09:18
Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
Pysiaczek89 wrote:Agatia
A długo brałaś ten heviran w tabletkach? Ja sie tak okropnie boje, bo tak jak pisałam nie kojarze zebym wczesniej miała opryszczkę... Oprócz domowych sposobów, smarowałas sobie czymś? Bo chce zeby jak najszybciej ona zeszła... Jak Marcelowi sie cos przez to stanie, to sobie tego nigdy nie wybaczę...Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPysiaczku (przepraszam, słownik tel
) jak sobie założysz plasterki compeed to nie ma Obawy o przeniesienie bo nie będziesz Miala kontaktu z tym. I ponoć nacieranie czosnkiem pomaga...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2016, 09:26
Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
Behemottka wrote:Agatia - no rzeczywiście, ten laser bolał
Dziala tak, że koaguluje krew w leczonym naczynku, czyli pierwszy impuls tak kłuje/piecze a potem przez jakąś sekundę się rozchodzi po naczyniu i to niefajnie czuć. Dla maluszka to może być dużo. Tak się zastanawiam - piszesz, że trzeba będzie pod narkozą, to może jednak warto troszkę poczekać? Albo zasięgnąć drugiej opinii? Bo pod narkozą to można też zrobić i starszemu dziecku. Nie chcę wprowadzić Ci zamieszania i na pewno nie chcę straszyć, bo o tych sprawach wiem tylko z dorosłego punktu widzenia.
A duży jest ten naczyniak? Bo ja na zdjęciu nic nie widzę. To ten cień nad noskiem? Bo jak tak, to chyba jest malutki, prawda? Są szanse, że się choć częściowo wchłonie? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzień Dobry
Przeczytałam artykuł polecony przez Behemotkę i on w pełni pokrywa się z moimi odczuciami, jak mój gin na wizycie po skończonym 36 tygodniu powiedział, że ciąża jest juz donoszona i mogę rodzić to jakoś mi się wierzyć nie chciało. Twierdził, że czy w brzuchu czy poza nim mały będzie się tak samo rozwijał. Ufam swojemu organizmowi i wierzę, że wybierze najlepszą możliwą porę na poród. Indukowanie porodu na życzenie to już dla mnie całkowita głupota.
Wstałam wcześnie i poleciałam kupić buraczki do słoików z papryką i cebulką (uwielbiam), już się gotują, także mam na dziś zajęcie bo znowu zostałam w domu sama, chłopaki dziś i jutro na kursie dla strażaków.
Miłego dnia kobietki
-
nick nieaktualnyKsosia wrote:Ja tez mam termin oraz wizytę na 30.08. Nie zapowiada sie żebym urodziła do tego czasu:(
A jak nie urodzę to 5.09 idę na wywołanie i tego sie boje
Dzien dobry w sobotę
Jakie plany na te upały?
Ja chyba dzis siena domu i łóżka nie ruszam... Chociaż posprzątać trzeba :o
Ciekawe ile Twój Antoś będzie ważył we wtorek? -
Pysiaczku ja przed ciążą na opryszczkę stosowałam rozkruszoną tabletkę aspiryny z malutką ilością kremu Nivea. Ale teraz chyba aspiryny nie możemy stosować.
Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
Czytałam już kiedyś ten artykuł i nabrałam dystansu do szybkiego porodu, bo marzył mi się początek września.
Z tym, że mój gin podtrzymuje, że dwa tygodnie szybciej można rodzić, czyli po skończonym 38 tygodniu.
Ale też mam jakieś obawy co do tego. Poza tym nie do końca wierzę w te metody wywoływania porodu typu sex, sprzątanie, wiesiołki i inne.
Sam gin mówi, że dopóki wszystko nie będzie dojrzałe w środku ( w sensie szyjka ) to i tak poród się nie zacznie. Pewnie omija niektóre przypadki, bo przecież sa porody szybsze.bisacz, bbeczka91 lubią tę wiadomość
-
A tak z ciekawości ostatnio jak byłam u lekarza rodzinnego to pani doktor zapytała czy miałam kiedykolwiek opryszczkę? Odpowiedziałam że tak, wiec ona powiedziała żebym do 3-4 miesiąca życia bobaska nie całowała bo mam w sobie wirusa i mogę zarażać. To samo dotyczy całej rodziny. Jedyne miejsce do całowania to plecki gdzie dzidzia nie powinna przenieść do buzi. Z jej gadki wynikało że jeżeli nie zarazi się przez pierwsze 4 miesiące to będzie spokój całe życie.
Ile w tym prawdy niewiem bo nie wynikałam.Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnybisacz wrote:Ciekawe ile Twój Antoś będzie ważył we wtorek?
Także klocek jako tako sie nie szykuje ale urodzić np. 5 września to juz może byc ok 4kg
Ajajajaj po relacji strażaczki juz nic nie wiadomo... -
nick nieaktualnyja się już chyba wyleczyłam z prasowania wszystkiego jak leci, Małemu ubranka odprasowałam po pierwszym praniu, a jak zaczął je brudzić zaczęłam nie nadążać z pracą
zwłaszcza że nie ma ich dużo, więc pralka działa co drugi dzień. Nie wiecie jak długo jest promocja na lovellę w rossku? w sumie mam pół paczki i jedną otwartą od mojej mamy, którą użyła na dwa prania... Prasuję tylko tetrę, bo jest niemiła w dotyku, a jak ją kładę na przewijak lu wycieram buzię powinna być przyjemna dla skóry.
Nadal czekam na pana z tesco, ma jeszcze czas do 11:00, a zaraz Mały Głód się obudzi, a będzie trzeba wpuścić i zapłacić za zakupy - może być ciekawie -
Pysiaczek89 wrote:Claudiuszek
Ale nie stosowałaś tych tabletek hascovir? Juz nie mam siły sie martwić, ciagle cos...
jak tylko zaczynało coś swedziec to toche masci nałożyłam- lekarz powiedział, że trochę mogę bo to tak szybko nie przenika. I ważne mycie rąk, żeby sobie dziadostwa nie przenieść. Przyłóż sobie czosnek- troszkę zapiecze ale też odkazi. Nic się nie denerwuj:*Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKsosia wrote:W miniony wtorek ważył 3200-3400 (gin robiła dwukrotnie pomiar bo wyszło ze mały w 2 tygodnie przybrał 500g, a to dla jego przybierania było za dużo umorzy dugim pomiarze wyszło 3200...
Także klocek jako tako sie nie szykuje ale urodzić np. 5 września to juz może byc ok 4kg
Ajajajaj po relacji strażaczki juz nic nie wiadomo... -
Dzieki Dziewczyny :*
Biore te tabletki heviran i byłam w aptece i kupiłam plasterki coompeed. Wczoraj nacieralam mocno czosnkiem, a dzisiaj ta opryszczka jest większa i podbarwione ropa? Nie wiem to sie tak goi? W poniedziałek mam wizyte u mojego gina, mam nadzijeje ze zacznie mi to schodzić z ust... Wyglada to okropnie i jest na pewno duzo większe niz wczoraj.Marcelek ❤️❤️
Mikuś