WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBoję się komplikacji porodu sn z wielowodziem. U mojej mamy skończyło się krwotokiem. Ciągle piszą mi się wysokie regularne skurcze, ale to przez wielowodzie. To czekanie na info jest straszne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 09:34
-
nick nieaktualny
-
Magdziulla bedzie dobrze daj znać jak cos powiedzą konkretnego.
-
Witam sie i ja, 39 tc rozpoczęty, popołudniu ktg, jutro lekarz, ciekawe czy cos sie zapowiada jak nie to od jutra 3xS pojdzie w ruch.
Sabinko kurcze to jakies nieporozumienie z ta chorobą teraz, trzymaj sie dzielnie dalej, a o Karolka sie nie martw nic mu nue grozi juz teraz! Daj znac po wizycie, sciskam mocno!
Magdziulla powodzenia, bedzie dobrze nic sie nie bój!
-
Ja od rana w szpitalu. Ktg w normie. Usg gorzej
Wyszedł jeszcze mniejszy - 2405g, co odpowiada 34t+1 i znacznie zmniejszona ilośc płynu owodniowego. Jeszcze wczoraj rano było 8, wieczorem 6, a teraz 4,4.
Wszystkie przepływy w normie.
Moze przez to ze cały dzien na wizytach i nie piłam jak zawsze
Nie wiem.
Czekam do lekarza, jest tyle osob, ze chyba zejdzie do wieczora.
Hormony nie pomagają i ogolnie to zbierają mi sie łzy. Ale chyba nie wypada przy tylko ciężarówkach.
To tyle. Trzymajcie kciuki. Ale nie wiem w sumie za co. -
nick nieaktualnyulf.
Pamiętaj ze te pomiary trzeba brac na poprawkę gdyz kazdy sprzet jest inny, kazdy lekarz ma prawo inaczej uchwycic do pomiaru Kostka, róznica w mm ale własnie sa takie ziwne pomiary i wyniki.
Jesteś w dobrych rękach.
Bierz butle wody w łapki i pij nawet na siłe.
Trzymamy kciuki, jesteśmy z toba .
Czekamy na info.... -
Skali, Magdziuula powodzenia dziewczyny
Behemotka odpieluchowanie zależy od egzemplarza. Mój B jest oporny na maksa, ma 2,5 roku i robi w pieluchę mimo sadzania na sedes. Czasem zrobi na sedes, ale generalnie idzie ciężko
Ulfe kochana całym sercem jestem z Wami. Ja też miałam mało wód i dużo piłam, chwilowo pomogło, ale i tak po 1,5 tyg zrobili cc. Nie martw się na zapas. Kostek poza brzuchem nadrobi ekspresowoBehemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyuff, chyba w końcu Malutki zasnął! Wczoraj zauważyłam, że zaczął płakać prawdziwymi łzami...
rosół nastawiony, teraz czas na odpoczynek. Wczoraj jak mnie głowa rozbolała i musiałam się ratować paracetamolem, mąż trzy razy czytał ulotkę czy może mi podać tabletkę. Ehh... jak tylko odstawię Małego na dobre pogonię go po kebsa z ostrym sosem, albo jakiegoś chińczyka. Fifi już w brzuszku nie lubił takich rzeczy -
Ulf, przytulas wierze ze lzy sie cisną bo bidula nie masz wpływu a i nie wiesz od czego tak. Postaraj sie nie stresowac i skup sie dzis na piciu male lyczki kubek caly czas w rece i o niczym innym staraj sie nie myśleć. Jestes w dobrych rękach a pomiary są różne bo inny sprzęt plus pamietaj ze blad pomiaru jest spory. Wazne ze przeplywy sa ok. Odzywaj się co postanowią.
-
Ulfenstein wrote:Ja od rana w szpitalu. Ktg w normie. Usg gorzej
Wyszedł jeszcze mniejszy - 2405g, co odpowiada 34t+1 i znacznie zmniejszona ilośc płynu owodniowego. Jeszcze wczoraj rano było 8, wieczorem 6, a teraz 4,4.
Wszystkie przepływy w normie.
Moze przez to ze cały dzien na wizytach i nie piłam jak zawsze
Nie wiem.
Czekam do lekarza, jest tyle osob, ze chyba zejdzie do wieczora.
Hormony nie pomagają i ogolnie to zbierają mi sie łzy. Ale chyba nie wypada przy tylko ciężarówkach.
To tyle. Trzymajcie kciuki. Ale nie wiem w sumie za co.
Ja wierzę, że to jakiś błąd pomiaru. Trzymam kciuki, że KOstek jeszcze podrósł w brzuchu. To, że jest mały nic nie musi oznaczać. Mojemu bratu urodziła się córeczka, dokładnie w dzień wyznaczonego terminu 2650g. A że w Anglii, to nikt jej nie straszył żadnymi chorobami ani nic. Po prostu jest drobna. Ma się dobrze -
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny, doczytałam w końcu
Claudiuszek gratulacje z okazji narodzin Staszka, MMargol super, że już w domku
Magdziulla i Ulfi zaciskam mocno kciuki za wasze maluszki, musi być dobrze
Za resztę mamuś też trzymam kciuki i życzę dobrych humorów a co niektórym rozpoczęcia akcji porodowej
U mnie wczoraj aktywny dzień (lubię bo czas jakoś leci), załatwialiśmy z synem sprawy związane z wojskiem, byliśmy w Castoramie i dokupiłam małemu fajną lampeczkę, potem obiad i długi spacer połączony ze zbieraniem grzybów a na koniec (po)urodzinowi goście. Także intensywny dzień, za to dziś spokojniej, chyba pokuszę się o zrobienie pierogów ruskich (dzięki Jotc za pomysł).mmargol lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny