WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMyślałam, że jestem silniejsza... jak się staraliśmy z mężem o dziecko mówiłam sobie "mi hormony nie straszne, bo tak pragnę tego dzieciątka"... na męża krzyczałam, że chyba nie chce skoro ze mną nie rozmawia o kolejnym nieudanym cyklu.... Było naprawdę nieciekawie...
Jak zaszłam to w pierwszym trymestrze ciągły strach o poronienie samoistne, w drugim długo czekałam na ruchy, jak się pojawiły to przeciez za małe bo dziewczyny się aż budzą, a ja nie! a teraz czekam na rozwiązanie... kompletnie nie nacieszyłam się ciążą, bo sobie wmawiałam problemy. Wierze, ze teraz tez "strachma wielkie oczy", ale Antek jest już dla mnie wszystkim więc się martwię - jak to matka...
Myszą niezaleznie od tego która z nas pierwsza urodzi to myślę, że bedzie pocieszeniem dla drugiejchociaz do tej pory wszystkie SN jakoś tak sprawnie poszły... Strażaczka miała CC i u niej pojawiły się górki, ale koniec końcow też szczęsliwa mama i to mnie jakoś trzyma przy nadziei.
mysza0406 lubi tę wiadomość
-
Myślę o Magdziuli
Ulfe fajne te Twoje pozytywne posty. A może Twoja euforia wcale nie jest chwilowa(?)
Co jest z tym pytaniem się ludzi, czy już cos się u mnie zaczyna dziać. Mam termin na drugą połowę września. Ludzie chyba myslą, że jak masz na września to 1szego rodzisz i po sprawie. Przecież 22 to dopiero za 19 dni...a w ogóle miesiąc składa się z 30stu dni..
Kurka wodna chciałam wczoraj układać ciuchy w szafce Małego. Mamy meble złożone od jakiegoś miesiąca, ale otwieram a tam zapach lakieru i nowości. Jak mogłam być taka głupia i nie trzymać tego otwartego przez ten cały miesiąc. teraz to kiedy mi to zwietrzeje..
Torbę mam niespakowaną ciągle,chyba czuję, że nieprędko urodzę.
Ktoś z Was wstrzymuje się jeszcze z torbą?
A co do walizek? to zabieracie te takie typowe walizki czy torby? i czy się nie przejmujecie ich wielkością? Bo ja ma sporą w moim odczuciu, ale nie będę przecież secjalnie nowej kupować, trochę to dla mnie bez sensu, a wstydzę się, że w szpitalu będą komentarze.
Wy tu piszecie o wywoływaniu po 10 dniach dopiero - u mnie to już będzie październik i chyba 4, 5 kg Malec. -
nick nieaktualny
-
Hej hej witam się dopiero wstalismy
moja Liw przespała swoją pierwszą całą noc od 22 do teraz
brst mając 1,5 mc tak spał, więc siostra zdecydowanie większy śpioch
I pierwszy raz rano ulała moim mlekiem, bo się łapczywie nabąblowała po nocywcale tego mleka nie mam tak mało, skoro aż tyle ulała
Nadrobię Was później bo czas ogarnąć dzieciaki i lecimy na spacer, potem przyjeżdża dziadek. -
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:ksosiu
ja w szpitalu dla kogokolwiek nie byłam dostepna pod telefonem...dopiero ostatniego dnia z kolezankami rozmawiałam
z rodzina juz w domu
a mąż o wszystkim donosiłkamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Little Red Fox wrote:kamcia, znając życie zakupy zrobię ekspresowo, muszę do rosska iść, do apteki, empika, pepco odwiedzić i mam kartę podarunkową z Toy-R-Us, więc coś wybrać chciałabym - może szumisia lub grzechotki z skip hopa będą, o takie chcę:
O, ja chyba te sowę mam. Amazon dawał za darmo jak sie zrobiło baby registry:). Zapomniałam o niej!
-
nick nieaktualnyMadaiulla
ja tez nie mam torby spakowanej jeszcze, bo mysle sobie po co ma mi stac i mnie wkurzac przeciezmi tak szybciej nz za 3 tygodnie nie urodze, a w razie w to wszytskie rzeczy mam poprane wiec tylko je wrzucic , ma najszybciej sie spakuje jak juz bede znac termin cci wtedy tez porozkladam i przygotuje rzeczy dla malego
-
nick nieaktualnyMnie tez sie pytaja kiedy rodze bo widza ze duzy brzuch mam, a ja sie zawsze smieje i mowie ze kto wie ile pochodze a do terminu jeszcze daleko
jakos ja tych pytan nie przezywam, a niech sie ...pytaja ja mam to w d...szkoda moich nerowo na czyjes durne pytanie
-
ja w szpitalu torby nawet nie rozpakowałam, pierwsza noc lezałam na ginekologii, 3 kolejne na położnictwie
w szufladzie znalazły sie tylko pieluchy, podkłady, podpaski i gaciorki, czyli to, co położne potrzebowały do obsługi mnie i dzieciatka
a torba stała obok łózka
nawet butlę z woda miałam w łóżku(oczywiście tylko moczyłam usta hihi)
-
Ksosia, Mysza.... to ja chyba niepoważna jestem, bo sie nie boje... Albo za bardzo ufam lekarzom? Poza tym mam przekonanie, ze jesli cokolwiek pójdzie nie tak, to M. dopilnuje i mnie i Adasia. Totalnie mu ufam.
Poza tym, ja nie pozwalałam opowiadać porodowych horrorów w mojej obecności, wiec słyszałam same dobre historie -
Madziuuuula, moja walizka jeszcze też nie spakowana
Zrobiłam krok do przodu i rzeczy mam naszykowane na szafce(leżą tak od 4 dni), i zaczęłam z walizki wyciągać ciuchy zimowe, by ją opróżnić, ale nie mam pomysłu gdzie je dać i tak na razie leży rozwalona w garderobie. A co do rozmiaru, kompletnie mam to gdzieś. Na moje oko cała sterta z szafki(łącznie z pampersami, podkładami) powinna się zmieścić do walizki. A rozmiar to ten średni, czyli nie jest taka mała. Dla czyjegoś widzi mi się nie będę kupować nowej walizki, albo torby.
Mój nastrój to sinusoida. Jednego dnia mogę góry przenosić, już się nie mogę doczekać porodu, wyobrażam sobie jak to będzie jak się Emi urodzi(ale tylko w pozytywnej aurze), a następnego dnia mam wrażenie, że życie jest do niczego, zamiast coś osiągnąć w życiu, to jedynym moim osiągnięciem będzie dziecko, jeszcze nie daj Boże zobaczę jakiś materiał o dzieciach chorych na raka/porażenie dziecięca/inne choroby, i boję się że Emi też urodzi się chora, a poród to będzie wywoływana po terminie katorga zakończona cc. Dziś na szczęście jest ten dobry dzień, więc przesyłam Wam pozytywne fluidyMadziuuuula lubi tę wiadomość
-
A ja jeszcze nie napisalam co u mnie wiec pisze.
Pierwsza noc chyba od 2 tygodnie gdzie procz 6 wizyt w wc spalam jupii noe bylo luki sennej.
Wczoraj zakupilam nowy trymer pisalam, ze moj stary wysiadł a nowo zakupiony zrobil mi z malej masakre krwawą, wiec musialam zakupic kolejny i ten wydaje sie ok.
Dieta pomaga nogi po nocy są lekko spuchniete ale kostki widoczne na wadze ponad 2 kilo mniej.
Sabina lubi tę wiadomość
-
Magdziulla no widać roznice nie ma co jak zrezygnować ze słodyczy calkiem weglowodanow nie redukuje bo kanapke z grahami jem plus do obiadu czasem cos weglo idzie. No i owoce ale głównie jem te odwadniajace.
-
A i jeszcze wczoraj sie polakalam z M ze smiechu.
Do trymera dodali rozowe nakleki jakies serduszka kotki gwiazdki. Patrze co to czy do ozdoby opakowania czy jak a później otwieram instrukcje ze to naklejki na cipke aby sobie wyciac i zostawic wzorek hahaAle sie nasmialismy zostawilam na po porodzie
kamciaelcia, Ksosia, bisacz, alinka, Sabina, bbeczka91, stardust87, mmargol lubią tę wiadomość