WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKsosia wrote:Myślałam, że jestem silniejsza... jak się staraliśmy z mężem o dziecko mówiłam sobie "mi hormony nie straszne, bo tak pragnę tego dzieciątka"... na męża krzyczałam, że chyba nie chce skoro ze mną nie rozmawia o kolejnym nieudanym cyklu.... Było naprawdę nieciekawie...
Jak zaszłam to w pierwszym trymestrze ciągły strach o poronienie samoistne, w drugim długo czekałam na ruchy, jak się pojawiły to przeciez za małe bo dziewczyny się aż budzą, a ja nie! a teraz czekam na rozwiązanie... kompletnie nie nacieszyłam się ciążą, bo sobie wmawiałam problemy. Wierze, ze teraz tez "strachma wielkie oczy", ale Antek jest już dla mnie wszystkim więc się martwię - jak to matka...
Myszą niezaleznie od tego która z nas pierwsza urodzi to myślę, że bedzie pocieszeniem dla drugiejchociaz do tej pory wszystkie SN jakoś tak sprawnie poszły... Strażaczka miała CC i u niej pojawiły się górki, ale koniec końcow też szczęsliwa mama i to mnie jakoś trzyma przy nadziei.
Jej, Ksosia, jakbym czytala o sobie.
Bardzo podobnie przezywalam ciaze, no moze ruchy poczulam dosc szybko, ale i tak potrafilam znalezc sobie milion powodow do zmartwien.
Najgorzej chyba funkcjonowala moja psychika, nie sadzilam, ze hormony tak beda szalec.
Tez sie bardzo boje porodu, ale z drugiej strony tak juz sie nie moge doczekac, ze ekscytacja czesciej dominuje.
Jeszcze jak patrze na zdjecia pociech dziewczyn i dociera do mnie, ze bede miala za chwile obok siebie takiego maluszka.
-
Witam w 39 tyg
Udalo mi sie Was nadrobic
zazdroszcze Wam tez juz chce miec mala na zewnatrz,
wiem ze juz nie tak blisko jak w brzuszku,
ale tesknie za nia, a jeszcze jej nie znam,
juz zlapalam z nia wiez przez brzuszek :*
kochamy cie mala Amelko ♡♡♡
jestes nasz ☆ z niebakamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Behemottka - haha, to Twój M.może jakiś jasnowidz? Odliczamy zatem do czwartku i zobaczymy czy miał rację...
Magdziulla - odgłosy z porodówki - brrrrrrr....... Dlatego wydaje mi się nieglupim rozwiązaniem coś, na co natknęłam się już pare razy w necie - żeby mieć ze sobą słuchawki i radio/mp3 - po to, by móc się odciąć od takich "atrakcji"...
A pakować pakujemy się do toreb podróżnych - łatwiej dopasować ich kształt, niż walizkinp. w ramach wpychania pod łóżko
agatia - Twoja Liw brzmi jak ideał (zresztą podobnie, jak Piotruś kamci). Tez tak chcęęęęęęęęęęę...)))))))
AJrin - rewelacja, że tak pięnie reagujesz na dietę. Trzymam kciuki za wytrwałość!!!! Obojgu Wam wyjdzie na dobre i zdrowie :-*
bisacz - no mój smutek wynikał akurat z tego, że nieraz posty o istotnych treściach (nie tylko moje) pozostały bez odzewu, a za to odzewu doczekiwały się posty o tym, że ktoś zjadł kotleta na obiad....)))) Wiadomo, że nie da się, by każdy odpowiedział na każdy post czy choćby zalajkował na znak, że w ogóle widzi
- i nie o to chodzi (!
), ale jak jest zupełna cisza, to trochę niefajnie się robi...
Jotc - no ja mam na razie.... PLANobiadków
Po tym, jak ostatnio ktoś mi znowu o tym mówił, poleciałam do sklepu, kupiłam zapas mięcha... Tylko coś mi nie idzie przerabianie tego, zwłaszcza, że trochę mam mało miejsca w zamrażarce ;/
kamcia - przeczytałam Twój post o cieszeniu się życiem (02.09., 10:02).... Żałuj, że nie widzisz mojego rozanielenia i banana na twarzy.........
:-*
A Piotruś jest meeeega rozczulający
sarcia - dobrze kamcia pisze, musisz podjąć decyzję na amen (np. tak, koniec dywagacji - biorę cc)
a potem spróbować się z nią pogodzić, nie zmieniać, nie wahać się - znaleźc plusy i ich się trzymać
Wierzę, że jeśli CZUJESZ, że cc jest w zgodzie z Tobą, to tak jest
A komentarze M., hmmm..... Przykre to i tyle, ale nie nam oceniać(((((
Chyba bym się na sowjego fochnęła na długo za takie coś, albo rozryczała na amen ;/
alinka - Dżizas, jak Ty to zrobiłaś???????To chyba tylko ciężarna pod koniec ma takie umiejętności
Dobrze, że się dobrze skończyłoi mam nadzieję, że nic nie będzie bolało
Darusia - widzę, że chyba mój M.i Twój mają podobne poczucie humoru)))
Btw - od jakiegoś czasu ma nieustający ubaw, że mam większy brzuch od Jego
A co do ksyw - u mnie zwykle jest "WIELORYBKU!"
P.S. JAK się ten lekarz odezwał????????????????????????????????????????????????????
To się już pod jakąś dyscyplinarkę kwalifikuje, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr..........
LewandowskaAnia - serdeczności i GRATULACJE!!!!!!!
Echh... I jak ładnie brzmi Twój opis
Sabina - dawali u Was dolargan przy HSG? Ciekawe... U nas tylko jakiś rozkurczowy w tyłek, wrrrrrrrrrrr.......... Paranoja
martta, nie przejmuj się aktywnym urzędowaniem swojego - nasz spowolnił, w pewnym momencie aż za bardzo... A do porodu podobno wieki zostałyTo już wolę, jak urzęduje
Macioszczyszko - przytulam :-* :-* :-* A kysz, paskudne myśli!!!! Choć rozumiem, że możesz mieć dość :-*
ULF - GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kosteczku - rośnij teraz pięknie poza brzuszkiem, żeby Mama nie musiała się już stresować
P.S. WOW, jaka dokładnośc pomiaru w takim razieSuper!
KasicaLisia - gratulacje!!!!!
Pysiaczek - aaaaaaale Ci wielki chłop urósł!!!!!!!!!!!!! Kurcze, ale chyba musieli się coś machnąć - pytanie czy wtedy, czy teraz
Mnie lekarz mówił, że na etapie końcówki ciąży i wagi typu 3,5kg, to tak naprawdę NORMĄ są pomyłki rzędu 0,5kg.
Kciuki za rozwój sytuacji
Ksosia - tulę :-* Może spróbuj relaksacji? Naprawdę potrafi wyciszyć :-*
A tak w ogóle, to tulę z całych sił wszystkie "skurczowiczki" obolałe)))))
Tak się staram optymistycznie podchodzić, że to coś da itd., zwłaszcza po tym, jak mnie potrafiło męczyć po kilka godzin (nie mówię o twardnieniu, bo ono mi nie przeszkadza, a zdarza się, że jest przez cały dzień niemalże co chwilę).
A tu lekarka stwierdziła, że mały wysoko, mam "kilometry szyjki" i na poród się nie zanosi.... Więc suuuuuuuper, zwłaszcza, że w razie czego - wywoływanie w terminie, a ja się go boję
Po weekendzie mam dorobić kontrolne transaminazy i kwasy żółciowe, by zobaczyć czy można mnie w ogóle przetrzymać do terminu....
Powiem Wam, że wyszłam wczoraj przepełniona taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaką armią emocji, że aż słow brak. Połączenie wściekłości z rozżaleniem... Wiem, że to niczemu nie służy, obiecałam sobie, że od dziś znowu relaksacja itd. Ale wczoraj miałam zły dzień, ojjjjjjjj złyyyyyyy.
Jeszcze potem weszłam do piekarni, a tam sprzedawczyni rozszczebiotana - o raaaaaanyyyy, Pani już chyba na dniach rodzi?????? Jaki brzuszek śmieszny - tak bardzo nizutko już!!!! Nie mogła uwierzyć (a ma trójkę własnych dzieciaków), że termin na 20.09., a w badaniu ni widu, ni słychu porodu.
Wrrrrr.... ;]kamciaelcia, alinka, Pysiaczek89, bisacz, martta, AJrin, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Violett
Mnie to obojętne, jak porod, byle z Małym było dobrze. Powiem szczerze ze wolałabym nawet cc. Ta waga jest naprawde dziwna... W dwa tygodnie kilogram? Czekam na mojego M. jak z pracy wroci i jedziemy, juz sie spakowałam i jestem gotowa. Tylko zastanawiam sie, czy brać juz rzeczy dla małego? Bo mam to spakowane w jedna torbę?Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
nick nieaktualnyJa w koncu Was nadrobilam
Wlasnie leze, bo rano sprzatanie, zakupy i nie mam juz sily.
U mnie nic sie nie dzieje, co mialoby zapowiadac bliski porod.
Od kilku nocy dobrze mi sie spi, oczywiscie po kilka razy chodze siku, ale potem normalni zasypiam i nawet nie bola mnie tak biodra, plecy, przewracam sie na luzie. Chyba ze juz sie przyzwyczailam?
Bo jeszcze tydzien temu bolala mnie kazda kostka.
Tak samo odeszly wszelkie bole brzucha, czasem cos mnie tylko zakuje w pachwinie.
Ehh, czyli trzeba jeszcze czekac.
A telefonow z pytaniami tez mam mnostwo, wkurza mnie to, bo ja sie staram normalnie zyc i funkcjonowac, a moja mama np. w kolko mysli, ze ja rodze. Ale staram sie nie przejmowac, doczekam siewszystkie sie niedlugo doczekamy
-
nick nieaktualnyPysiaczek ja btm wziela wszystko, jedziecie samochodem to maz moze doniesc w kazdej chwili.
Jasne, ja na Twoim miejscu tez bym byla za cc, u mnie jest zasada, ze waga powyzej 4 kg to wskazanie, a juz 4500to mus. Ja bym sie upierala
Kurcze, cos czuje, ze na dniach powitasz Marcelka -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
bratku
a gdybys widziała mój usmiech na gębie, jak czytam twoje posty
mąż przechodził obok i pyta, z czego sie cieszę ? a ja, że czytam
oczywiscie pozytywne fluidy wysyłam
nie spodziewam się całkiem przespanych nocy (bo i mała mając 10 miesięcy wstawała na butle jeszcze 2-3 razy), Piotruś to tez typ zlośnika(nie beksy, tylko małego gaduły i marudy jak cos nie pasi-a narazie nie pasi pozycja na boczku czy zbyt zimna (?) chusteczka na dupce przy myciu...aaaa! i brak smoczka, ale jak zassie to tylko słychać"cham moniomoniomonio cham"
i dla mnie ta cała sytuacja to jak cisza przed burza (ale obym sie myliła!)
i jestem tak podekscytowana waszymi dzieciaczkamiczyli czekam na kolejne forumowe bobo
Bratek, Behemottka lubią tę wiadomość
-
Pysiaczek89 wrote:Violett
Bardzo bym chciała juz go powitać. Bo sie tylko zamartwiammam nadzieje ze wszytsko z nim dobrze i bedzie zdrowy...
nie martw się
Kacper strażaczki jest najlepszym dowodem
w szpitalu zmierzą Marcelka i wszystko się wyjaśni
a ja sie dziwię, ze ta gin z taka pewnością ocenia swoją precyzję
i mimo wszystko juz blizej niż dalej do poznania małegoPysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
Pysiaczku - ja bym chyba już brała - najwyżej możesz wziąć tylko część rzeczy Marcela, a resztę w razie W. dowiezie Ci M. w późniejszym terminie
Violett - chyba bym osiwiała z takimi telefonami
U mnie spokój - jedynie Mama jest w stanie przedzawałowym za każdym razem, gdy nie odbiorę telefonu
alinka - mnie pierwszy raz opadł w 36tc i część osób to zauważyła. Ale po tym druim opadnięciu stwierdziłam, że zaczne targać bambaryłek w nosidełku jakimś))))
kamcia - hahaha, no to powiedz Mężowi, że dziś Narodowy Dzień Czytania i dlatego tak czytasz i się cieszysz))))
A Piotruś charakterek w takim razie maAle brzmi na taki dobry charrrrakterek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2016, 14:41
kamciaelcia, Pysiaczek89 lubią tę wiadomość
-
bratku
z tym charrraktrerkiem to się okażemama ma swoje za uszami i tatus również
a narazie sie przekonałam, ze dzieci dziecicza te cechy, akurat których nie chcemy powielać
mam na mysli tez z wygladu
oby Piotruś nie miał odstajacych uszu po mnie (jako dziecko miałam),a po tatusiu chociazby wielkich uszów
o matulu...wielkie i odstajacenie nie
Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to pierwszy spacer za Nami
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/dd3707307a85.jpgLittle Red Fox, alinka, Madziuuuula, Malutka92, Dariah, kamciaelcia, bisacz, violett, Jotc, A_n_k_a_80, Bratek, Broszka, Sabina, stardust87, Pysiaczek89, inzynierka, bbeczka91, Dzierzba, martta, AJrin, agatia, mmargol, Behemottka, marta258, LewandowskaAnna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyu nas wszystko wskazuje że będą blond kędziorki na głowie, jak się jeszcze utrzymają niebieskie oczy to już zupełny aniołek będzie
Pisklak nakarmiony, pomarudził przed spaniem, ale chyba utnie sobie drzemkę, bo nasz obiad ma dojechać do kilku minutalinka, kamciaelcia, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAaaaawwwrrrr... Dowiedziałam sie ze jak przyjadę na wywołanie w poniedziałek to i tak dopiero we wtorek dostanę oksytocynę (albo w środę!!!!) zależy jak inne pacjentki sa umówione z... Ordynatorem...
Poprosiłam Polozna zeby szepnęła ordynatorowi ze moja psychika potrzebuje oksy we wtorek....
Posmutnialam.... A ktg wlasnie wychodzi płaskie jak moj biust przed ciąża....