X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2016, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiaj już w domu staram się o tym nie myśleć. Piję herbatę z liści malin i wykorzystam męża wieczorem. :)

    Wybeczałam się w szpitalu.

    haneczka, stardust87 lubią tę wiadomość

  • Jotc Ekspertka
    Postów: 156 142

    Wysłany: 5 września 2016, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 15:53

    Malutka92 lubi tę wiadomość

  • haneczka Autorytet
    Postów: 2675 3596

    Wysłany: 5 września 2016, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sarcia123 wrote:
    Dziewczyny po Cc jlub przed

    jak sxlyscie wyznaczac termin cc to wcześniej szlyscie na wizyte do ordynagora na oddziale w sensie na badsnie itd ??

    Niet, u ordynatora była tylko formalność. Nie rozbierałam się przy dziadku. :P

    sarcia123 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2016, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jotc ciąża każdej z nas się daje we znaki :) Masz prawo mieć dość
    Violet właśnie nic nie robiłam. Teraz trochę puscilo, ale dol boli ;) kto wie? Może pod koniec tygodnia się rozwinie?

    A Ty?

  • Pysiaczek89 Autorytet
    Postów: 1270 1055

    Wysłany: 5 września 2016, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie były okropne skurcze, az chodzić nie mogłam, ale niestety sie wyciszyły :/
    Żabcia
    Ja po szpitalnym chlebie tez miałam przekroczenie i swoj własny sobie załatwiłam...
    Czyli pewnie jutro dostanę oksytocynę... :/

    żabka04 lubi tę wiadomość

    Marcelek ❤️❤️
    mhsvj48aydsq5qzs.png
    Mikuś <3 <3
    961lwn15top0zbzy.png


  • haneczka Autorytet
    Postów: 2675 3596

    Wysłany: 5 września 2016, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sara, mój mąż na szczęście kąpie małego od urodzenia, więc o to jestem spokojna. Napisałam tę instrukcję obsługi, mam nadzieję, że ogarnie pod moją nieobecność. :)

    Violett, to ja gratuluję ostatniego tygodnia :). Wijesz gniazdo, wijesz. :) Ja jeszcze wczoraj upiekłam pyszne ciasto z wiśniami i prasowałam, coś mi sie chciało, miałam w planach dzisiaj posprzątać w domu, ale że synek chory wymęczył mnie dziś doszczętnie marudzeniem, niejedzeniem i 2 kupami, to nawet łóżka nie pościeliłam, na obiad mam zupę z wczoraj i ogólnie dzisiaj się buntuję i nie robię nic. O :P

    Macioszka, teraz odpoczywaj, nakręcaj się pozytywnie, a w piątek urodzisz. Gwarantuję Ci to. :)

    Broszka, fajnie, że masz piłkę w domu. Ja muszę wyżebrać jakiś masaż od mojego męża dzisiaj. :P

    Jotc, w ciąży każdy powód do płaczu jest uzasadniony, także rycz, jak Ci to pomaga. Też mam tak czasem. A jak zgłodniejesz wieczorem to jedz te gołąbki bez pardonu i nie daj sobie nic powiedzieć. :P

    violett, sarcia123 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2016, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haneczko gratulacje oczywiście. Upominaj się upominaj:)
    Macioszczyczka to ciesz się odpoczynkiem w domu. Może jak w domu się odprężysz i psychicznie odpoczniesz to przyniesie oczekiwany skutek
    Odpukać u mnie coś się ewidentnie zmienia. Skurcze przychodzą i odchodzą ale są wiele mocniejsze a jak chodzę to kłuje mnie przy każdym kroku...Nie chcę sobie nadziei robić, ale może może...

    Pysiaczku trzymam kciuki za Was. Bądź dzielna jutro! Wszystkie wiemy że jesteś.

    Pysiaczek89, haneczka, bisacz, Sabina, Behemottka lubią tę wiadomość

  • Lusia_M Autorytet
    Postów: 371 255

    Wysłany: 5 września 2016, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Część dziewczyny,

    Nie było mnie tu wieki... Po pierwsze długo w ciąży pracowałam, a druga rzecz to jakoś tak lekko przechodziłam... Ostatnie 2 tygodnie z kolei były koszmarem, jakby dolegliwości się skumulowały. Poza tym niecierpliwie jak większość z Was czekam na poród... Dzidzia ponoć duża w zeszły poniedziałek wg usg miała już 4 kg... chyba przez to z dnia na dzień co raz bardziej stresuje mnie myśl o porodzie

    haneczka, bisacz, Behemottka lubią tę wiadomość

    l22ndf9htwh3ze14.png
    f2w3rjjg4598ywee.png
    xtgw0tsdn9bsou03.png
  • haneczka Autorytet
    Postów: 2675 3596

    Wysłany: 5 września 2016, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusia, my też już czekamy jak na zbawienie, stresujemy się i przeżywamy. Witamy w klubie z powrotem. :)

    Mysza, dziękuję. :)

    Dobrze słyszeć, że coś się u Ciebie rozkręca. Daję Ci tak 2 dni i urodzisz. :)
    Ja po tych dzisiejszych nocnych bolesnych skurczach, które aż mnie obudziły mam cały dzień spięty brzuch co chwilę niemalże. Ale czy to znaczy, że nie wytrwam do 23.09, nie wiem.

    Lusia_M, mysza0406, Behemottka lubią tę wiadomość

  • Broszka Autorytet
    Postów: 842 675

    Wysłany: 5 września 2016, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    haneczka wrote:

    Broszka, fajnie, że masz piłkę w domu. Ja muszę wyżebrać jakiś masaż od mojego męża dzisiaj. :P

    Ja nie mam piłki:( Nie pamiętam, która pisała o piłce ale to nie ja:) Ale chociaż na szkole rodzenia się pobujałam:D

    No i gratuluję Ci tej donoszonej bo nie miałam okazji!:D
    Ja muszę torbę dla dziecka do szpitala przepakować, tylko nie mam pojęcia w co. I dopakować. Muszę się zastanowić co będzie potrzebne. A ręcznik dla maluszka bierzecie?

    o14882c3tzwz2hbc.png
  • Lusia_M Autorytet
    Postów: 371 255

    Wysłany: 5 września 2016, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    haneczka, tak naprawdę teraz są mi potrzebne osoby, które mnie rozumieją, bo znajomi zupełnie nie wiedzą co czuję. U mnie zero objawów porodu, skurczy brak - ja nawet nie wiem co to skurcz, całą ciąże odbyło się bez wizyt na IP, a mała potrafi tylko podskakiwać w brzuszku i uderzać mi w odbyt :P - co się skończyło bolesnymi hemoroidami, które nie przejdą póki nie urodzę, bo nie działają na mnie żadne leki ...

    l22ndf9htwh3ze14.png
    f2w3rjjg4598ywee.png
    xtgw0tsdn9bsou03.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2016, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haneczka jak ja Cię kocham teraz za te 2 dni <3 Mnie skurcze już ponad 2 tygodnie straszą i opuszczają więc "wszystko się może zdarzyć :p "

    Ja mam piłkę i czasami na prawdę nigdzie indziej nie daję rady siedzieć wygodnie...Codziennie staram się trochę poskakać i pokręcić ale jak widać efekt mizerny

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2016, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusia może tak jest lepiej. Zacznie się nagle pach pach i po bólu będzie. Co z tego że mnie męczą skurcze, ból miednicy, kręgosłupa, kolka była po drodze i na IP 4 razy byłam jak dalej nic z tego nie wynikło!
    Ciesz się kobieto będzie dobrze. A wygadać się zawsze warto...każda z nas tego potrzebuje czasami

    Lusia_M lubi tę wiadomość

  • Lusia_M Autorytet
    Postów: 371 255

    Wysłany: 5 września 2016, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje dolegliwości to jedynie masakryczny ból 4 liter no i mega puchnę ... Chciałabym już rodzić przez te 4 kg mojej dzidzi ... Stresuje mnie to bo drobna jestem

    l22ndf9htwh3ze14.png
    f2w3rjjg4598ywee.png
    xtgw0tsdn9bsou03.png
  • Bratek Autorytet
    Postów: 1744 2331

    Wysłany: 5 września 2016, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co.... Swego czasu dostałam w szpitalu mortadelę smażoną w panierce (!!! :P ) ... leżąc na wewnętrznym z masakrycznymi problemami z żołądkiem i jelitami.... B-)


    Też mam piłkę, chyba nawet dziś o niej wspomniałam. Polecam :-D Mogłabym na niej zamieszkać ;))))))
    Trochę mi też uspokoiła dziś kręgosłup, bo rano ledwie zipiałam.

    Ale nadal chce mi się wymiotować - tak praktycznie cały dzień, od rana. Noż kurczę, co jak co, ale tego nie lubię >:-( ;(((((((((((((((
    Skończyło się na tym, że na II śniadanie jadłam lody (tak, wiem, bardzo cukrzycowo B-) ), bo to jedyne, na co się skusiłam na zasadzie "z łakomstwa". I tak mnie mdliło, ale łatwiej to wcisnąć i zawsze jakiś posiłek ;/
    Niech mnie ktoś dobije.... (tak, wiem, zionę dziś optymizmem :P ).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2016, 16:40

    W 12 cs... <3 :) SYN <3 :-D
    3jvz2n0asudxzqnn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2016, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bratku a masz podejrzenia od czego tak Ci źle? Może przeoczyłam. To ponoć jeden z tysiąca oznak porodu :)

  • haneczka Autorytet
    Postów: 2675 3596

    Wysłany: 5 września 2016, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Broszka wrote:
    Ja nie mam piłki:( Nie pamiętam, która pisała o piłce ale to nie ja:) Ale chociaż na szkole rodzenia się pobujałam:D

    No i gratuluję Ci tej donoszonej bo nie miałam okazji!:D
    Ja muszę torbę dla dziecka do szpitala przepakować, tylko nie mam pojęcia w co. I dopakować. Muszę się zastanowić co będzie potrzebne. A ręcznik dla maluszka bierzecie?

    Tak, tak, ja do Bratka pisałam, ale mi się popierniczyło :P

    A przy okazji dziękuję :) Ręcznik biorę na wszelki wypadek, bo w niektórych szpitalach to mamy kąpią swoje maluszki a nie położne, więc ręcznik się przyda dla maluszka. :) Ale poprzednim razem nie miałam i nie był potrzebny, bo dziecię było kąpane poza salą przez położne.

    Broszka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2016, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sabina wrote:
    Jotc ciąża każdej z nas się daje we znaki :) Masz prawo mieć dość
    Violet właśnie nic nie robiłam. Teraz trochę puscilo, ale dol boli ;) kto wie? Może pod koniec tygodnia się rozwinie?

    A Ty?
    Ja zauwazylam, ze jak lekko przesadze to dol plecow na drugi dzien boli. Ostatnio nawet po odkurzaniu.

    U mnie cisza, od czasu do czasu jakis krotki bol miesiaczkowy, maly sie wierci mocno, czesciej czuje na dole glowke, no i brzusio bardzo sie obnizyl. Ale nic poza tym :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2016, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haneczka, to ciasto mi sie rano po przebudzeniu zamarzylo :D
    A co do prasowania, to zeby sie zmotywowac to juz nawet naznosilam cala sterte ciuchow do pokoiku i stracilam ochote ;)
    Moze jutro? ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 września 2016, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha, Bratku, tez mialam pisac, ze to jeden z miliona oznak porodu ;)
    Ja juz sluchac tego nie moge, co sie nie odezwe, to slysze, ze to na porod ;)
    A tak serio, to zazdroszcze pilki, ciagle mezowi marudze, ze musimy mi kupic, a teraz to juz nawet nie wiem, czy sie oplaca.
    Ale za kare bedzie musial mi dzis zrobic masaz, o!
    Chyba ze przyjedzie z pilka ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2016, 16:53

‹‹ 2324 2325 2326 2327 2328 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

W którym tygodniu planowane cesarskie cięcie? Co spakować do szpitala?

Choć poród fizjologiczny, czyli siłami natury, jest naturalnym procesem, w niektórych sytuacjach cesarskie cięcie może być korzystniejsze dla zdrowia matki i dziecka. W jakich sytuacjach i w którym tygodniu ciąży zaleca się poród przez cesarskie cięcie? Jak przyszła mama może się do tego przygotować?

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ