WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
sarcia123 wrote:Dziewczyny po Cc jlub przed
jak sxlyscie wyznaczac termin cc to wcześniej szlyscie na wizyte do ordynagora na oddziale w sensie na badsnie itd ??
Niet, u ordynatora była tylko formalność. Nie rozbierałam się przy dziadku.sarcia123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U mnie były okropne skurcze, az chodzić nie mogłam, ale niestety sie wyciszyły
Żabcia
Ja po szpitalnym chlebie tez miałam przekroczenie i swoj własny sobie załatwiłam...
Czyli pewnie jutro dostanę oksytocynę...żabka04 lubi tę wiadomość
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Sara, mój mąż na szczęście kąpie małego od urodzenia, więc o to jestem spokojna. Napisałam tę instrukcję obsługi, mam nadzieję, że ogarnie pod moją nieobecność.
Violett, to ja gratuluję ostatniego tygodnia. Wijesz gniazdo, wijesz.
Ja jeszcze wczoraj upiekłam pyszne ciasto z wiśniami i prasowałam, coś mi sie chciało, miałam w planach dzisiaj posprzątać w domu, ale że synek chory wymęczył mnie dziś doszczętnie marudzeniem, niejedzeniem i 2 kupami, to nawet łóżka nie pościeliłam, na obiad mam zupę z wczoraj i ogólnie dzisiaj się buntuję i nie robię nic. O
Macioszka, teraz odpoczywaj, nakręcaj się pozytywnie, a w piątek urodzisz. Gwarantuję Ci to.
Broszka, fajnie, że masz piłkę w domu. Ja muszę wyżebrać jakiś masaż od mojego męża dzisiaj.
Jotc, w ciąży każdy powód do płaczu jest uzasadniony, także rycz, jak Ci to pomaga. Też mam tak czasem. A jak zgłodniejesz wieczorem to jedz te gołąbki bez pardonu i nie daj sobie nic powiedzieć.violett, sarcia123 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHaneczko gratulacje oczywiście. Upominaj się upominaj:)
Macioszczyczka to ciesz się odpoczynkiem w domu. Może jak w domu się odprężysz i psychicznie odpoczniesz to przyniesie oczekiwany skutek
Odpukać u mnie coś się ewidentnie zmienia. Skurcze przychodzą i odchodzą ale są wiele mocniejsze a jak chodzę to kłuje mnie przy każdym kroku...Nie chcę sobie nadziei robić, ale może może...
Pysiaczku trzymam kciuki za Was. Bądź dzielna jutro! Wszystkie wiemy że jesteś.Pysiaczek89, haneczka, bisacz, Sabina, Behemottka lubią tę wiadomość
-
Część dziewczyny,
Nie było mnie tu wieki... Po pierwsze długo w ciąży pracowałam, a druga rzecz to jakoś tak lekko przechodziłam... Ostatnie 2 tygodnie z kolei były koszmarem, jakby dolegliwości się skumulowały. Poza tym niecierpliwie jak większość z Was czekam na poród... Dzidzia ponoć duża w zeszły poniedziałek wg usg miała już 4 kg... chyba przez to z dnia na dzień co raz bardziej stresuje mnie myśl o porodziehaneczka, bisacz, Behemottka lubią tę wiadomość
-
Lusia, my też już czekamy jak na zbawienie, stresujemy się i przeżywamy. Witamy w klubie z powrotem.
Mysza, dziękuję.
Dobrze słyszeć, że coś się u Ciebie rozkręca. Daję Ci tak 2 dni i urodzisz.
Ja po tych dzisiejszych nocnych bolesnych skurczach, które aż mnie obudziły mam cały dzień spięty brzuch co chwilę niemalże. Ale czy to znaczy, że nie wytrwam do 23.09, nie wiem.
Lusia_M, mysza0406, Behemottka lubią tę wiadomość
-
haneczka wrote:
Broszka, fajnie, że masz piłkę w domu. Ja muszę wyżebrać jakiś masaż od mojego męża dzisiaj.
Ja nie mam piłki:( Nie pamiętam, która pisała o piłce ale to nie ja:) Ale chociaż na szkole rodzenia się pobujałam:D
No i gratuluję Ci tej donoszonej bo nie miałam okazji!
Ja muszę torbę dla dziecka do szpitala przepakować, tylko nie mam pojęcia w co. I dopakować. Muszę się zastanowić co będzie potrzebne. A ręcznik dla maluszka bierzecie? -
haneczka, tak naprawdę teraz są mi potrzebne osoby, które mnie rozumieją, bo znajomi zupełnie nie wiedzą co czuję. U mnie zero objawów porodu, skurczy brak - ja nawet nie wiem co to skurcz, całą ciąże odbyło się bez wizyt na IP, a mała potrafi tylko podskakiwać w brzuszku i uderzać mi w odbyt
- co się skończyło bolesnymi hemoroidami, które nie przejdą póki nie urodzę, bo nie działają na mnie żadne leki ...
-
nick nieaktualnyHaneczka jak ja Cię kocham teraz za te 2 dni
Mnie skurcze już ponad 2 tygodnie straszą i opuszczają więc "wszystko się może zdarzyć :p "
Ja mam piłkę i czasami na prawdę nigdzie indziej nie daję rady siedzieć wygodnie...Codziennie staram się trochę poskakać i pokręcić ale jak widać efekt mizerny -
nick nieaktualnyLusia może tak jest lepiej. Zacznie się nagle pach pach i po bólu będzie. Co z tego że mnie męczą skurcze, ból miednicy, kręgosłupa, kolka była po drodze i na IP 4 razy byłam jak dalej nic z tego nie wynikło!
Ciesz się kobieto będzie dobrze. A wygadać się zawsze warto...każda z nas tego potrzebuje czasamiLusia_M lubi tę wiadomość
-
Wiecie co.... Swego czasu dostałam w szpitalu mortadelę smażoną w panierce (!!!
) ... leżąc na wewnętrznym z masakrycznymi problemami z żołądkiem i jelitami....
Też mam piłkę, chyba nawet dziś o niej wspomniałam. PolecamMogłabym na niej zamieszkać
)))))
Trochę mi też uspokoiła dziś kręgosłup, bo rano ledwie zipiałam.
Ale nadal chce mi się wymiotować - tak praktycznie cały dzień, od rana. Noż kurczę, co jak co, ale tego nie lubię;(((((((((((((((
Skończyło się na tym, że na II śniadanie jadłam lody (tak, wiem, bardzo cukrzycowo), bo to jedyne, na co się skusiłam na zasadzie "z łakomstwa". I tak mnie mdliło, ale łatwiej to wcisnąć i zawsze jakiś posiłek ;/
Niech mnie ktoś dobije.... (tak, wiem, zionę dziś optymizmem).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2016, 16:40
-
nick nieaktualny
-
Broszka wrote:Ja nie mam piłki:( Nie pamiętam, która pisała o piłce ale to nie ja:) Ale chociaż na szkole rodzenia się pobujałam:D
No i gratuluję Ci tej donoszonej bo nie miałam okazji!
Ja muszę torbę dla dziecka do szpitala przepakować, tylko nie mam pojęcia w co. I dopakować. Muszę się zastanowić co będzie potrzebne. A ręcznik dla maluszka bierzecie?
Tak, tak, ja do Bratka pisałam, ale mi się popierniczyło
A przy okazji dziękujęRęcznik biorę na wszelki wypadek, bo w niektórych szpitalach to mamy kąpią swoje maluszki a nie położne, więc ręcznik się przyda dla maluszka.
Ale poprzednim razem nie miałam i nie był potrzebny, bo dziecię było kąpane poza salą przez położne.
Broszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySabina wrote:Jotc ciąża każdej z nas się daje we znaki
Masz prawo mieć dość
Violet właśnie nic nie robiłam. Teraz trochę puscilo, ale dol bolikto wie? Może pod koniec tygodnia się rozwinie?
A Ty?
U mnie cisza, od czasu do czasu jakis krotki bol miesiaczkowy, maly sie wierci mocno, czesciej czuje na dole glowke, no i brzusio bardzo sie obnizyl. Ale nic poza tym -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHaha, Bratku, tez mialam pisac, ze to jeden z miliona oznak porodu
Ja juz sluchac tego nie moge, co sie nie odezwe, to slysze, ze to na porod
A tak serio, to zazdroszcze pilki, ciagle mezowi marudze, ze musimy mi kupic, a teraz to juz nawet nie wiem, czy sie oplaca.
Ale za kare bedzie musial mi dzis zrobic masaz, o!
Chyba ze przyjedzie z pilkaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2016, 16:53