WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykamcia, to Ty jeszcze się nie nauczyłaś że faceci takie numery potrafią wywinąć?
ja pomimo ogromnej miłości do Filipa nadal mu nie ufam, choć czasem go zostawiam z siusiakiem na wierzchua już najbardziej lubi nalać do kąpieli, wtedy wywija swoimi patrzałkami na prawo i lewo jakby chciał powiedzieć, że nie wie o co chodzi
Żabka Ty się tam nie daj w tym szpitalu, bardzo współczuję, ja też cierpiałam z powodu szpitalnej diety, a nie musiałam uważać na cukry, ani na to co zjem
Ksosia, Macioszczyczka obyście szybko przywitały swoje Maleńśtwa po drugiej stronie! Będę trzymać kciuki
LewandowskaAnia, widzę ze jesteś w podobnej sytuacji do mojej. My od tygodnia na MM, bo mojego mało było i tak się przestraszyłam, że znowu w szpitalu wylądujemy, że zrezygnowałam z KP. Mogę Ci polecić picie szałwi, mnie po kilku dniach bardzo pomogła, pokarm odciągam jak czuję że piersi rozsadza, ostatni raz brałam laktator do rąk w niedziele wieczór i nadal są miękkie, grud, guzów żadnych nie ma. A po cc z każdym dniem powinno być lepiej
inżynierko sto lat! spełnienia marzeń i dużo szczęścia
My na nogach, Malutki sobie drzemie, że aż miło
Budzimy się codziennie między 8 a 9. więc jak nam kiedyś wypadnie któreś nocne karmienie i czas tej pobudki zostanie bez zmian będzie miodzio!
noc dużo spokojniejsza, Mały nie spał tylko od 19:30 do 23.00
później ja padłam jak zabitacieszę się że mamy w miarę regularne pory karmienia, do tego chciałam dążyć i taki był mój plan. Choć jak wcześniej zawoła o papu to dostanie
Pogoda dziś wstrętna, nadal pada i jest szaro, ma być poprawa od jutra i weekend znowu piękny, więc pewnie się spakujemy i gdzieś ruszymy przed siebie
Muszę się umówić na usg brzuszka, Mały ma powiększoną miedniczkę nerkową i mamy obserwować, czy któreś Wasze dziecię tak miało? Bo nie wiem w końcu czy to coś poważnego czy się martwić czy na spokojnie?
a póki co kawa!
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mysza0406 wrote:Martta co za bezczelne babsko. A Ty albo stój w kolejce umęczona albo zdychaj z głodu- myślenie społeczeństwa
-
nick nieaktualnyBehemottka ja u siebie na suwaczku nie widzę wcale daty porodu
Już nawet na niego nie patrzę
Jutro termin nr 1 - na nic już nie liczę.
A mi się dziś śniło że mam swój płaski brzuch i wchodzę w jeansy sprzed ciąży. Moja paranoja się nasila. Czekam już, żeby przejść na dietę
To mówicie, że będę wiedziała kiedy to "już"? Brzuch mnie boli od wczoraj, ale jest do zniesienia, spina się i twardnieje, ale Mała się rusza a ja jeszcze chodzęAJrin, Behemottka, Bratek lubią tę wiadomość
-
lrf
na nocne przewijanie (czyli na łózku niemal po ciemku)mam rzeczy przygotowane w koszyczku i byl tam podkladale wiadomo-bez wygodniej
i tak go wykorzystalam ale do spania hihi
a śmieje sie z tego, bo jednak to tata jako pierwszy został obsiusianyteraz czekamy kto z nas zostanie obsrany
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMyszą i Madziuula
A ja jestem z wami myślami
Myszko mi termin minął tydzień temu wiec jestem nie tyle te daty mnie irytuja co ciagle wydzwanianie i pytanie co tam i jak tam czy można gratulować....
Jeszcze hipp napisał meila "Twoj maluszek juz jest z tobą", nosz k..... Nie ma!!!
Ale nie poddaje sie i mam nadzieje ze jutro zaskoczy i jednak zechce wyjsc.... Zobaczymyjak nie to bedą dalsze próby w kolejnych dniach. Lekarz powiedział ze fajnie byłoby do końca tygodnia zakończyć tematy
mysza0406, Broszka, andzia821 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymartta wrote:Nareszcie w domu, oczywiście na żadnego barana sie nie doczekalam, wiec byly akrobacje i przesiadanie sie z miejsca pasażera na kierowcy, bylo ciekawie
Zajechala jeszcze do lidla po cis na obiad i taka parka prawie begla z wózkiem zeby przede mna stać i jak juz ten pelen wozek wypakowali to ona mowi do niego "szeptem" :jak miala sily tu przyjsc, to moze stac w kolejce. Co za idioci, ja nawet slowem sie nie odezwalam bo juz byle do domu chciałam, masakra ten dzień dzisiaj..
Co za chamskie odzywki! -
Behemotka zazdroszcze zapasów ja niestety mam mikro zamrazarke ktora glownie wypelniaja maliny i truskawki
z M jestesmy ich fanami i uwielbiamy koktajle wiec mrozimy ile sie da. Ale zamrozilam nadmiar kilku lekkostrawnych obiadkow wrazie gdybym nie miala jak gotować. Jesli bedzie kiepsko M przejmnie malego ja bede szla do garow jak wróci, mam juz przetestowane przepisy na 15 minut roboty wiec damy rade.
Zabko co za awantury nocne ona tam robi kurde co za kobieta to dopiero patologia.
Ksosia zazdroszcze spania ja to sie budze co 30 min bo cale cialo mnie boli wszystkie stawy bola jak palce u rąk od kilku dniale dzis troche lepiej przespalam nawet 2 godziny coagiem co juz jest sukcesem. Fajne godziny porodu wybrał ci M
Macioszczyczka dziś bierz w obroty M i niech sie dzieje zycze aby naturalnie bo jednak to łatwiej psychicznie niz wywolanie.
Ania L pewnie przez wielkosc zrostow i ich usuniecie teraz znosisz gorzej niz 1 ale oby po 2 tych zrostow nie było az takich brzmi nie fajnie a ja chyba mam tendencje do zrostow bo po wyrostku juz jeden mam.
LRF to faktycznie maly wdaje sie w mamusie skoro pory karmienia takie co do zegarka
Agape gratulacje ja mam ten sam tp i tez planuje Ignasia tylko moj sie nie garnie jeszcze do wyjscia
Dynamiczna gratulacje
Kamcia jeny to już 2 tygodnie jak to leci tym bardziej chce już swojego przytulić a ten sie nie garnie idzie tylko w mase.
Darusia jeny jakie sny jak ja nienawidze plakac przez sen caly dzien mam potem jak zbity pies i chodze z podkulonym ogonem. Na szczescie odkad jestem z moim M omijaja mnie te sny ale zmagam sie z takimi snami cale życie i wiem jak daja w kość takie nocki. Nie martw sie wszystko bedzie dobrze i pamietaj ze sny sa na przekór czyli noc z tych rzeczy nie będzie.
Martta witaj w gronie klocuszkow wagowych.
Mysza kiedy ty masz tp? Bo faktycznie suwak mowi ze masz czas.
Behemottka, martta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiecie lubię te Wasze dlugasne posty
chyba sama muszę się na takie przerzucić, ale w komórce to trudne.
Mnie nadal boli brzuch, krzyż, podwozie ze nie mogę siadać a Młody się prostuje tak mocno ze aż syczę z bólu. No. Niech boli. Niech się dzieje. Kto wie, może weekend będzie nasz?martta lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymartta wrote:Nareszcie w domu, oczywiście na żadnego barana sie nie doczekalam, wiec byly akrobacje i przesiadanie sie z miejsca pasażera na kierowcy, bylo ciekawie
Zajechala jeszcze do lidla po cis na obiad i taka parka prawie begla z wózkiem zeby przede mna stać i jak juz ten pelen wozek wypakowali to ona mowi do niego "szeptem" :jak miala sily tu przyjsc, to moze stac w kolejce. Co za idioci, ja nawet slowem sie nie odezwalam bo juz byle do domu chciałam, masakra ten dzień dzisiaj.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny