WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja muszę ogarnąć jakiś dodatkowy karton na ubranka, wczoraj chciałam jedno body ubrać Małemu i dopiąć się nie dało, urósł skubaniec! A że w komplecie były trzy, to wszystkie są do odłożenia i mamy niewiele ubranek z krótkim rękawkiem, może zrobi się chłodniej niedługo??
-
sarcia123 wrote:Bbeczka91
durnowate gierki....skad ja to znam, pisalam na fb ze wlasnie przez to sie wczoraj caly dzien do mojego meza nie odzywalam i powiedaialm mu ze konsole wystaiwe na licytacje i sprzedam za grosze bo nie bedzie mnie jakies czarne pudelko doprowadzac do placzu i nerwicyDomyślam się, że może w ten sposób odreagowuje stres związany z tym wszystkim, ale ja też jestem zestresowana, a jednak obowiązki domowe wypełniam, bo ktoś to zrobić musi...
-
Bbeczka, masz prawo się tu nam żalić, jak tylko Ci to pomaga. Mój mąż nie gra już na szczęście w gry bo mamy jedno małe dziecko, które żyć nie daje.
I całe szczęście!
Ale też mnie wkurza, bo czasem się uprze, że on czegoś nie będzie robił, BO NIE, BO NIE MA OCHOTY i wtedy doprowadza mnie do tego samego co u Ciebie. Najbardziej boli, jak facet Ci odmawia pomocy, mimo że wie w jakiej jesteś sytuacji. W sobotę mieliśmy posprzątać mieszkanie razem, ale po wytarciu kurzu mój mąż tak się zmęczył, że stanowczo mi odmówił odkurzenia mieszkania. Przy okazji na mnie nakrzyczał, że jestem nienormalna, że jest czysto i po co w ogóle odkurzać i myć podłogi. Więc w efekcie się poryczałam i sama sobie odkurzyłam mieszkanie i pomyłam podłogi po czym padłam na twarz. Niedawno w nocy mi odmówił pomocy w wyciągnięciu śpiącego i kaszlącego synka z łóżeczka do odciągnięcia kataru, bo mu się nie chciało. Więc ledwo dałam radę sama, ale musiałam. No i nie powiem, mam żal za takie sytuacje, choć na co dzień mąż mi pomaga, ale jest taki niestały. Czasem mu coś odwali i nie mogę na niego liczyć. Próbowałam z nim o tym gadać, ale jak to mówi, powinnam się cieszyć, bo 99% mężów w ogóle nie pomaga żonom przy dzieciach i ja nie doceniam jaki mam skarb w domu. Hahaha
-
Żabko scigaj lekarkę koniecznie, niech wyznacza termin cc, niech kroi - jakieś konkrety.
My po patronażu. Mam skierowanie do poradni chirurgicznej z pępkiem bo lekko ropieje. Naczyniakiem mam się nie przejmować na razie.
Szczepienie za 3 tyg, jaką szczepionka 8w1 bo 5w1 wycofują i w przyszłym roku nie będzie na dawki przypominające.
Liwka waży 3700g.
Asymetria lekka jak za miesiąc się nie.skoryguje to rehabilitacja.
Plesniawki brakto gruczoł w buzi od.karmienia piersią
stardust87, Sabina, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitamy sie. Dziewczyny tak chciałabym nadrobić Was ale ledwo żyje. Mala od 3 nocy non stop ryczy. I ciagle chce jeść. Nie potrafi sie dobrze przestawiać wiec muszę jej odciągać pokarm( pojawil sie w końcu!) dokarmiamy mm bo duuuzo je.
Wiec jak nie uspokajam jej to odciagam albo pampki zmieniam i ledwo stoję na nogach...przyjechała mama i może trochę lepiej będzie.Wczoraj dostalam dreszczy ze zmęczenia bo po cc w ogole nie mam apetytu ani nie odczuwam pragnienia wiec zapominam o sobie całkiem. W szpitalu trzymaly mnie kroplowki a teraz cóż. ..
Poza tym jestem bezwarunkowo zakochana i wiem ze zabilabym kazdego kto chocbg spojrzal krzywo na Zuzie...
Sabina, Behemottka, violett lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sara, mój też nie umie gotować, ale poleciałby do mamy
Więc jestem zbędna
:P
Mysza, jedz kobieto, to i więcej pokarmu będzie.I odsypiaj w dzień ile wlezie. Masz teraz taryfę ulgową na bbf i nie musisz nas nadrabiać. Rano napisałam kto co i kiedy urodził, to możesz się cofnąć i już będziesz wszystko wiedzieć.
Odpoczywaj mamusiu.
mysza0406, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyByłam dzisiaj na badaniach w związku z tym moim puchnieciem bo stopy mam 24/24 jak bochenki chleba i wyniki mam wręcz idealne, a żadnych leków nie biorę już. Takie to może miałam na początku ciąży.
I w ogóle od godziny czuje znowu ból krzyża i parcie na sprawę nr 2, a załatwić się nie mogęSabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa z tym zalatwianiem tez tak mam od kilku dni parcie na 2 a siedze i 7 poty wyciskam, wypilam przed chwila kawe ropuszczalna slaba ze smietanka i mlekiem i jak mnie popedzilo to myslalam ze na zakrecie nie wyrobie tak wyparzylam z kuchni
moze komus tez taka mieszanka pomoze:)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Żabka, współczuję tego co Cię spotyka w tym szpitalu, lekarz miał załatwić cc a tu takie coś wyszło. Jak skończy się jednak sn to życzę szybkiego i bezbolesnego porodu i oczywiście zdrowego maleństwa.
Esmi, trzymam kciuki, narazie odpoczywaj jak najwięcej a poród już tuż tuż
U mnie dzisiaj zaczął się 40 tydzień i jak narazie żadnych objawów zbliżającego się porodu. Jutro do szpitala na badania krwi przed cc i ostatnie ktg. A za 3 dni przyjście na świat Antosiaalinka, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEsmi może to juz ten moment, mnie tak czysciło dobe przed akcją.
Żabko, jesteśmy z Tobą, juz bliżej niz dalej.
A co do grajacych mężów to mojego nikt nie przebije, kupił sobie tydzień temu takie wielkie kwadratowe gogle ( z okazji narodzin małej taki prezencik). Zakłada je na głowę i widać mu tylko usta. Gra w nich z kumplami przez neta, ale na szczęscie tylko jak juz małą połozymy i mamy ogarniete wszystko. Mnie by sie nie chciało, ma własna firme i naprawde mnóstwo pracy, ale na to zawsze wyskubie czas. Najsmieszniejsze jest to, że po zdjęciu tych paskudych gogli ma pod oczami takie czerwone i spuchniete jakby dostał z pięści.
Nic nie poradzimy na to, takie to pokolenie. jego matka mówi ze to już choroba. Na szczęscie, gdy o coś poprosze to zrobi, nie od razu ale zrobi. Każdy ma inne metody na relaks, oni chyba tak się relaksują. My kobiety nie możemy sobie na cos takiego pozwolić, ukrzyzowali by nas, że wyrodne matki itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 12:44
Sabina, haneczka lubią tę wiadomość